W meczu towarzyskim rozgrywanym na własnym terenie, reprezentacja Holandii będzie podejmować ekipę włoskich piłkarzy. Bukmacherzy wystawiając kursy, minimalnie faworyzują reprezentację gości, jednak ja szczerze mówiąc nie widzę powodu z jakiego oni mieliby ten mecz wygrać. Piłkarze Oranje w ten weekend zawiedli na całej linii. Wydawałoby się przed meczem, że nie powinni mieć kłopotów z pokonaniem Bułgarii, nawet na ich terenie, jednak to ich przerosło. Na piłkarzy spadła ogromna lawina krytyki, selekcjoner zastanawia się natomiast, czy aby nie podać się do dymisji. Jak dla mnie, to spotkanie będzie meczem o honor i jednocześnie o posadę Danny'ego Blind'a. Gospodarze za wszelką cenę będą chcieli zmazać plamę po ostatniej kompromitującej porażce i pokazać, że są w stanie wygrywać nawet z mocnymi rywalami. W owym meczu, mimo sporych rotacji w obsadzie jedenastek obydwu zespołów, uważam, że górą będą Holendrzy, dla których to będzie bardzo ważny mecz, z racji ostatniej niespodziewanej porażki z Bułgarami.
W kolejnym towarzyskim meczu, rozgrywanym o 20:45 naszego miejscowego czasu, reprezentacja Austrii zmierzy się w towarzyskim starciu na własnym terenie z reprezentacją Finlandii. Faworytem tego starcia bez wątpienia są Austriacy, jednak ja uważam, że Finowie mogą sprawić niespodziankę i wyjechać na tarczy, remisując to spotkanie. Oczywiście, nad jakością piłkarzy austriackich nad fińskimi nikogo nie trzeba przekonywać, jednak należy pamiętać, że jest to tylko i wyłącznie spotkanie towarzyskie, gdzie wynik jest sprawą drugorzędną. Tym bardziej, że Finowie mają coś do udowodnienia swoim kibicom - w grupie eliminacyjnej idzie im bardzo słabo albowiem nie wygrali jeszcze żadnego spotkania, remisując nawet na własnym boisku z totalnym outsiderem grupy, czyli reprezentacją Kosowa. Jeżeli ostatnio blisko wywiezienia punktów z Austrii była Mołdawia i to nawet w eliminacyjnym meczu, to dlaczego zwłaszcza w spotkaniu towarzyskim zremisować nie może Finlandia? W tym meczu stawiam na sztywny remis, sugerując, że mecz będzie nudny jak flaki z olejem.
W dniu dzisiejszym o godzinie 18:00 zostanie rozegrany mecz pomiędzy przyszłorocznymi gospodarzami Mistrzostw Świata - reprezentacją Rosji, która zmierzy się na własnym terenie z Belgią. Drużyna popularnej "Sbornej" przed kilkoma dniami zaliczyła bardzo słaby, towarzyski występ przeciwko zespołowi Wybrzeża Kości Słoniowej, przegrywając w stosunku 0;2. Goście natomiast po raz pierwszy w tych eliminacjach stracili punkty i to na własnym boisku z reprezentacją Grecji, doprowadzając do wyrównania dopiero w 89 minucie za sprawą niezawodnego Romelu Lukaku. Uważam, że w tym meczu podopieczni Stanisława Czerczesowa będą chcieli za wszelką cenę pokazać, że są w stanie rywalizować z czołowymi zespołami globu, chcąc za wszelką cenę wygrać. Z pewnością w ekipie Roberto Martineza nastąpi również spora rotacja, będzie chciał on przetestować zmienników, osądzić przydatność poszczególnych zawodników. Warto też zauważyć, że w historii występów obydwu tych reprezentacji przeciwko sobie, jeszcze ani razu nie triumfowali Rosjanie. Sądzę więc, że na ciężkim terenie, jakim niewątpliwie jest terytorium naszych wschodnich sąsiadów, przełamią oni złą passę w pojedynkach z Belgami i będą mogli cieszyć się z pierwszego triumfu w tym roku.