Korona swoje już robiła, teraz zespół gra bez presji co pokazali w Poznaniu przegrywając tylko 3:2. Już w fazie zasadniczej ten zespół grał ofensywnie, trener Bartoszek chce grać w piłkę a nie bronić, taki obraz gry oglądaliśmy gdy te punkty były potrzebne, tego teraz nie ma i jestem przekonany że gospodarze wyjdą ofensywie. Zresztą Korona u siebie po fazie zasadniczej to trzecia ekipa najlepiej punktująca z tym ofensywnym stylem gry i bramkami tylko trzy ekipy strzelały częściej. Dużo ciepłych słów o defensywie nie można powiedzieć, sporo luk jeszcze jakoś to u siebie potrafią trzymać ale na ten mecz pojawiają się dwa problemy brak Diawa i pauzujący za kartki kapitan R.Dejmek. Wraca za to obrońca Kwiecień. Jaga dość dawno overka nie miała, traci mało goli ostatnio. Jagiellonia dzielnie broni pozycji lidera, ostatnie trzy mecze bardzo skromnie w ofensywie tylko dwie bramki strzelone ale za to żadnej straconej i siedem punktów. Troszkę te czyste konta do nich nie podobne ale oglądałem mecz z Pogonią która miała sporo sytuacji, bo na tle Cracovii oraz Piasta to za wiele pracy nie ma. Dziś ta poprzeczka idzie jeszcze w górę o czym wspomniałem a potrafią tracić sporo na wyjazdach choćby ten szalony mecz z Zagłebiem 3:4. Jeśli chodzi o jakoś w ofensywie to ona idzie tylko do góry Sheridan zaczyna regularnie strzelać ale najważniejsza sprawa to do zdrowia wrócili Vassiljew i Frankowski to ogromne atuty w ofensywie, bo miejsca czy na kontry czy na atak pozycyjny przy tak grającym rywalu im nie zabraknie. Myślę że do gry w tym przypadku jest kilka wariantów na bramki, tym bardziej że historia spotkań też za tym przemawia w Kielcach sześć razy z rzędu overy i to nawet bardzo wysokie.
Ciekawie zapowiada się dzisiejsze spotkanie w naszej Ekstraklasie w ramach 32 kolejki gdzie Korona Kielce podejmie na swoim boisku Lidera Jagiellonię Białystok. Korona zajmuje 8 miejsce z dorobkiem 20 punktów mając na koncie 12 zwycięstw, 3 remisy i 16 porażek a ich bilans bramkowy to 41-58. Gospodarze nie wygrali od 3 kolejnych meczy i dziś raczej nie poprawią tej statystyki. Drużyna Korony zagra dziś osłabiona brakiem takich zawodników jak Radek Dejmek, Mateusz Możdżeń, zawieszeni za kartki oraz bez kontuzjowanych Iliyana Mitsanskiego, i Diawa. Goście drużyna Jagiellonii zajmuje fotel lidera z dorobkiem 33 punktów mając na koncie 19 zwycięstw, 5 remisów i 7 porażek a ich bilans bramkowy to 57-31. Podopieczni trenera Probierza mają serię 8 kolejnych meczy bez porażki i dziś myśląc o Mistrzostwie mając 2 punkty przewagi nad Lechem muszą wygrać. Dobrą wiadomością jest to że do składu Jagi powraca główny reżyser Konstantin Vassiljev, a gorszą że ze składu wyleciał Marek Wasiluk, i Karol Mackiewicz, którzy są kontuzjowani. Faworytem tej konfrontacji są goście i to na nich proponuje zagrać nawet historia spotkań pomiędzy tymi drużynami przemawia za gośćmi którzy wygrali z Koroną 4 ostatnie mecze.
Ostatni mecz Korony pokazał, że mają oni potencjał do strzelania bramek, bo w Poznaniu strzelili aż dwie bramki i dopiero rzut karny w 80 minucie dał Lechowi trzy punkty. W całym sezonie Korona Kielce wygrała u siebie dziesięć spotkań i przegrała tylko cztery przy jednym remisie. Dlatego myślę, że drużyna gospodarzy będzie dążyła do strzelania bramki, co może jej się udać. Mimo to jednak Jagiellonia jako lider tabeli będzie w tym meczu zaciekle walczyć o zwycięstwo. Jagiellonia wygrała aż trzy z ostatnich czterech spotkań z Koroną w Kielcach, w spotkaniu wrześniowym Korona prowadziła od 16 minuty po golu Palanci, ale Jagiellonia w drugiej połowie trafiła dwukrotnie i wygrała 2:1. W pięciu ostatnich spotkaniach obu drużyn tylko w jednym meczu nie padło więcej niż 2.5 bramki i choć Jagiellonia na wyjeździe strzela statystycznie mniej bramek, to Korona powinna dorzucić od siebie też jakiegoś gola, ponieważ są piekielnie mocni na swoim stadionie.
Druga kolejka przed nami decydującej rundy w polskiej Lotto Ekstraklasie i mecz Korony z Jagiellonią. W ostatnim swoim meczu Korona zaprezentowała się znakomicie. Wprawdzie przegrała 2:3 w Poznaniu z Lechem Poznań ale pokazała kawałek naprawdę dobrego futbolu. W sumie Lech wygrał bardzo szczęśliwie. Korona atakowała prawie całe spotkanie, wychodziła wysokim presingiem, gra szybko, pomysłowo, często oddawała strzały na bramkę. Wydaje mi sie, że z kielczan zeszło ciśnienie. Oni są już w ósemce i teraz mogą sobie pozwolić na odrobinę szaleństwa, bez presji że muszą zdobywać punkty. Liczę, że będzie również tak i w dzisiejszym spotkaniu. Z drugiej strony Jagiellonia chcąc zdobyć mistrzostwo takie mecze jak dzisiejszy z Koroną musi wygrać. Spodziewam się więc podobnego meczu jak w Poznaniu. Myślę, że wyjdą naprzeciw siebie dwie drużyny, które będą walczyć o zwycięstwo od pierwszej minuty bez jakiegoś kunktatorstwa. Myślę, że w tym meczu możemy zobaczyć naprawdę dużo goli, ale bez zbędnego ryzyka postanowiłem postawić over 2,5 gola.