Z reprezentacyjnej przerwy najbardziej chyba ucieszyli się piłkarze i działacze z Kolonii, która po 7 kolejkach zajmuje ostatnie miejsce w tabeli z dorobkiem zaledwie 1 punktu na koncie. Ostatnie dwa mecze Kolonii to remis z Hannoverem 0-0, czyli z drużyną zajmującą 5 miejsce w tabeli oraz porażka z RB Lips 2-1 po nie najgorszym meczu w wykonaniu Koln. Bolączką gości jest skuteczność, bowiem w 7 ostatnich meczach zdobyli tylko 2 bramki. Stuttgart tymczasem to 14 drużyna w tabeli, która w tym sezonie punkty zdobywa tylko na swoim boisku. Gospodarze w 3 meczach przed własną zdobyli 7 punktów pokonując Mainz 1-0, Wolfsburg 1-0 oraz remisując z Augsburgiem 0-0. Jak więc widać gospodarze skutecznością nie grzeszą, podobnie zresztą jak Kolonia. Goście w tym meczu nie mają nic do stracenia, więc powinni powalczyć o pełną pulę. Przerwa na kadrę na pewno sprawiła, że morale w drużynie nieco się podniosły dlatego liczę na punkty ze strony gości. Kolonia ma lepszą kadrę i dziś stawiam na ich zwycięstwo po bardzo dobrym kursie. Przewidywane składy: Stuttgart: Zieler - Baumgartl, Badstuber, Pavard - Beck, Aogo - Ascacibar - Brekalo, Donis - Ginczek, Terodde Koeln: T. Horn - Klünter, Sörensen, Maroh, Heintz, Rausch - Jojic, M. Lehmann - Zoller, Bittencourt - Osako
W pierwszym dzisiejszym spotkaniu Ekstraklasy zajmująca obecnie 9 miejsce w tabeli Korona podejmie znajdująca się na 7 miejscu Wisłę Płock. Obie ekipy w ostatnim czasie notował całkiem niezłe wyniki tylko raz przegrywając w ostatnich 5 kolejkach. Korona przed własną publicznością wygrała 3 ostatnie mecze, Gospodarze na własnym terenie mają bardzo dobry bilans 4-0-2 i bramki 11-8. Tymczasem Wisła w delegacji w tym sezonie notuje lepsze wyniki niż przed własną publicznością, bowiem w tym sezonie przegrała tylko raz ulegając Górnikowi Zabrze aż 4-0. W ostatniej jednak kolejce piłkarze z Płocka wygrali wyraźnie z Cracovią 3-1 po bardzo dobry meczu w ich wykonaniu. Mobilizacja w obu ekipach jest ogromna, bowiem obie ekipy muszą szukać punktów właśnie w takich meczach jak ten. Obie są jednak w bardzo dobrej formie a poza tym mają bardzo dobry bilans, którego nie będą chciały popsuć dlatego stawiam na podział punktów, który zadowoli chyba obie drużyny.
Zdecydowanym faworytem tego pojedynku są gospodarze, którzy z kompletem punktów w 6 meczach zajmują pierwsze miejsce w tabeli, wyprzedzając jednak Juventus tylko lepszym bilansem bramkowym. W tym sezonie Napoli u siebie pokonało Atlantę 3-1 oraz Benevento 6-0. Cagliari to 13 drużyna w lidze, która w dwóch ostatnich meczach zanotowała dwie porażki ulegając kolejno; Sassuolo 1-0 oraz Chievo 2-0 i oba te mecze zagrali przed własną publicznością. Wcześniej Cagliari wygrało dwa mecze z rzędu, ale byli to słabi rywale, bowiem (Crotone i Spal). Napoli przed własną publicznością będzie chciało w dobrych humorach rozjechać się na mecze reprezentacji. Wszyscy znają potencjał Napoli dlatego w Neapolu Cagliari postawi na ultradefensywę. Część piłkarzy gospodarzy będzie już myślami przy meczach swoich reprezentacji. Poza tym na tygodniu Napoli grało mecz w Lidze Mistrzów Z Feyenoordem i może odczuwać zmęczenie po tej konfrontacji. Stawiam więc, że w meczu nie zobaczymy zbyt wielu bramek. Typuję under 3,5. Przewidywane składy: NAPOLI (4-3-3): Reina – Hysaj, Koulibaly, Maksimovic, Ghoulam, Allan, Jorginho, Hamsik; Callejon, Mertens, Insigne CAGLIARI (4-3-2-1): Cragno – Padoin, Andreolli, Capuano, Miangue, Dessena, Ionita, Cigarini, Barella, Joao Pedro, Sau
Gospodarze po udanym początku sezonu i trzech kolejnych zwycięstwach ostatnio przeżywają lekki kryzys formy, bowiem w 3 ostatnich meczach zanotowali porażki kolejno z; Realem Madryt 3-1, Levante 3-0 oraz z Valencią 3-2. Betis tymczasem po 3 zwycięstwach z rzędu zajmuje 5 miejsce w tabeli. Nie tak dano Betis sprawił ogromną sensację pokonując w Madrycie Real 1-0. Kadrowo lepiej prezentują się Baskowie, którzy w końcu muszą się przełamać i zdobyć punkty. Za gospodarzami przemawia również bilans ostatnich spotkań z Betisem, bowiem w 3 ostatnich meczach za każdym razem zwycięsko wychodzili z niego piłkarze Sociedad. Poza tym ostatnie zwycięstwo Betis na tym stadionie odniósł prawie 15 lat temu. Myślę, że tej kiepskiej passy dziś nie przełamią, bowiem gospodarze będą zdeterminowani aby sięgnąć po komplet punktów. Przewidywane składy: Sociedad: Rulli - Rodrigues, Navas, Elustondo, Odriozola - Zurutuza, Illarramendi, Prieto - Oyarzabal, Jose, Januzaj Betis: Adan - Durmisi, Mandi, Feddal, Barragan - Ruiz, Garcia, Guardado - Leon, Sanabria, Joaquin
Gospodarze fatalnie rozpoczęli sezon, bowiem po 6 kolejkach zajmują dopiero 17 miejsce w tabeli z dorobkiem zaledwie 5 punktów. Z kolei goście to wicelider Ligue 1, który po zimnym prysznicu jakim była porażka 4-0 w Nicei w ostatniej kolejce wrócili na właściwe tory pokonując przed własną publicznością Strasburg 3-0. Bilans ostatnich pojedynków przemawia zdecydowanie za zwycięstwem gości, którzy wygrali wysoko 3 ostatnie mecze z Lille. Monaco to jednak już nie ta sama drużyna co w poprzednim sezonie, gdyż ci co stanowili o jej sile w poprzednim sezonie odeszli do innych klubów. Dlatego w moim przekonaniu to będzie bardzo ciężki mecz dla Monaco. A trzeba pamiętać, że gości czeka we wtorek mecz Ligi Mistrzów z Porto i to on jest priorytetem w tym tygodniu. Tak więc Monaco będzie chciało wygrać minimalnym nakładem sił co tylko zapowiada męczarnie w tym meczu gości i małą ilość bramek. Stawiam na under 2,5. Przewidywane składy: Lille (1-3-4-3): Maignan – Ballo-Toure, Alonso, Edgar Ie – Maia, Amadou, Bissouma, Benzia – Araujo, Pepe, El Ghazi Monaco (1-4-4-2): Benaglio – Jorge, Jemerson, Glik, Toure – Lopes, Tielemans, Fabinho, Ghezzal – Falcao, Diakhaby
Ostatnie dwa wysokie zwycięstwa ligowe Bayernu z Mainz 4-0 oraz z Schalke na wyjeździe 3-0 sprawiły, że humory w obozie Bawarczyków znacznie się poprawiły, choć to Borussia wciąż zajmuje fotel lidera z jednopunktową przewagą nad Bayernem. Wolfsburg tymczasem to 14 drużyna w tabeli, która w tym sezonie tylko raz zgarnęła komplet punktów pokonując na wyjeździe Eintracht Frankfurt 1-0. W ostatnich 3 meczach Wilki zdobyły jednak tylko dwa punkty a nie mieli wcale wymagających rywali. Zdecydowanym faworytem tego pojedynku jest Bayern, który w ostatnich latach bardzo dobrze radzi sobie z Wilkami w lidze, bowiem w 4 ostatnich meczach między tymi drużynami Bawarczycy nie dość, że wygrali wszystkie mecze to w dodatku strzelili im aż 18 bramek. Ancelotti poza tym ma ten komfort, że ma na tyle mocna ławkę, że może rotować składem co też czyni ostatnio, bowiem w meczu z Schalke posadził na ławce takich zawodników jak Alcantarta, Ribery czy Vidal, którzy z kolei powinni znaleźć się w wyjściowy składzie na Wolfsburg. Liga co prawda jest ważna. ale w tym sezonie priorytetem jest Liga Mistrzów dlatego stawiam na wiesze rotacje w ekipie gospodarzy, tym bardziej, że w środę czeka ich trudny mecz z PSG i za pewne on będzie w głowie piłkarzy. Tak więc dziś Bayern raczej wygra ale zagra na pół gwizdka i będzie się oszczędzał na PSG co sprawi, że mecz nie będzie obfitował w bramki. stawiam na under 2,5.
Lechia nie najlepiej rozpoczęła obecny sezon, bowiem po 8 kolejkach zajmuje dopiero 12 miejsce w tabeli. W ostatniej kolejce gospodarze w końcu się przełamali i odnieśli pierwsze zwycięstwo w lidze od 5 kolejek pokonując na wyjeździe Piast Gliwice 2-1. Przed własną publicznością Lechia spisuje się najgorzej w lidze, gdyż zdobyła tylko 1 punkt. Jagiellonia tymczasem to 6 drużyna w tabeli, która z kolei w 3 ostatnich meczach zdobyła tylko 2 punkty i dziś liczy na przełamanie. Goście to najlepiej spisująca się drużyna w delegacji, która w 4 meczach zdobyła 10 punktów przy bilansie bramkowym 6-3. Statystyki z tego sezonu przemawiają więc za zwycięstwem gości. Z kolei historia ostatnich pojedynków między tymi drużynami wskazuje jednak na Lechię, która wygrała 5 ostatnich pojedynków z Jagiellonią i to większości zdecydowanie. Dziś też raczej bym stawiał na zwycięstwo Lechii, która dziś w końcu zanotuje pierwsze zwycięstwo przed własną publicznością.
Zdecydowanie najciekawsze spotkanie w tej kolejce ligi francuskiej. PSG w tym sezonie jest nie tylko faworytem do wygrania Ligue 1, ale też jest w ścisłym gronie faworytów do wygrania Ligi Mistrzów w tym sezonie. Nie ma w tym nic dziwnego jak zobaczymy ostatnie rezultaty Paryżan, a śmiem twierdzić, iż nie są jeszcze w najwyższej formie. Gospodarze zajmują fotel lidera z bilansem 5-0-0 i stosunkiem bramkowym 19-3, co daje niemal 4 bramki na mecz. Lyon tymczasem to 5 drużyna w tabeli, która podobnie jak PSG jeszcze nie zaznała smaku porażki w tym sezonie Przewidywane składy:. mecze między tymi drużynami zawsze obfitowały w bramki i tak też będzie i tym razem, choć zdecydowanie więcej będzie ich po stronie gospodarzy. Obie ekipy prezentują ofensywny styl gry dlatego stawiam na over 4,5 brami w tym meczu. PSG (4-2-3-1): Areola – Meunier, Marquinhos, Kimpembe, Kurzawa, Motta, Rabiot, Draxler, Mbappe, Neymar, Cavani
Wbrew temu co widać po kursach, gdzie bukmacherzy faworyzują drużynę Królewskich ja widzę tutaj zupełnie innego faworyta. Sociedad bowiem sezon rozpoczął bardzo dobrze, bo nie dość, że w pierwszych 3 meczach zdobył komplet punktów pokonując kolejno Celtę 3-2 na wyjeździe, Villarreal przed własną publicznością 3-0 oraz w ostatniej kolejce La Corunę 4-2 na ich terenie to jeszcze dołożył przekonywujące zwycięstwo w Lidze Europejskiej z Rosenborgiem 4-0. Królewscy z kolei po zwycięstwie w pierwszej kolejce z La Coruną 3-0 w kolejnych dwóch meczach zanotowali ledwie remisy z drużynami z Walencji, w których to nie zachwycili. Podobnie było zresztą w Lidze Mistrzów gdzie co prawda wygrali z APOELEm 3-0 ale po słabych zawodach w ich wykonaniu, mimo, że grali w tym meczu Marcelo i Ronaldo, których dziś już nie będzie z powodu zawieszenia. Poza tym w ekipie goście nie zobaczymy dziś: Benzemy i Kovaćica. Więc lista nieobecnych w ekipie realu jest długa. Jak jeszcze dorzucimy do tego słabą formę Bale'a to przekonamy się, że kursy na Królewskich są nieco zaniżone. Sociedad jest w formie i pokrzepiony ostatnimi zwycięstwami powinien dziś sięgnąć po komplet punktów tym bardziej, że zagra dziś niemal najsilniejszym składem. Stawiam na zwycięstwo Basków Przewidywane składy: Sociedad (1-4-3-3): Rulli - Rodrigues, Martinez, Elustondo, Odriozola - Zurutuza, Illarramendi, Xabi Prieto - Juanmi, Willian Jose, Januzaj Real M. (1-4-3-3): Navas - Carvajal, Ramos, Varane, Hernandez - Kroos, Casemiro, Modrić - Bale, Asensio, Isco
Zdecydowanym faworytem tego pojedynku jest Stara Dama, która po 3 kolejkach na koncie komplet punktów, ale wczorajsza wygrana Interu z Crotone 2-0 sprawiała, że Juve spadło na drugie miejsce w tabeli. Tak więc tylko zwycięstwo pozwoli gościom wrócić na fotel lidera. Trzeba jednak pamiętać, że Napoli również depcze po piętach Juve, bowiem nie dość, że mają na koncie komplet punktów to dziś zagrają derbowy pojedynek z Benevento i raczej spodziewałbym się tu wysokiej wygranej Napoli niż niespodzianki. Nie mniej jednak Juventus nie może oglądać się na innych rywali, tylko sam budować przewagę. Sassuolo nie najlepiej rozpoczęło sezon, bowiem po remisie z Genua 0-0 doznało dwóch porażek, najpierw z Torino 3-0 a następnie z Atalantą 2-1. Ciężko więc dziś spodziewać się niespodzianki tym bardziej, że gospodarze zagrają bez Dell'Orco oraz Berardi’ego. Co prawda w Juventusie tych braków jest więcej, bowiem nie zagra dziś m.in.: Howedes, Pjaca, Marchisio, Khedira oraz De Sciglio, ale kadra Starej Damy jest na tyle mocna, że nawet bez tych zawodników kadra Juve na to spotkanie prezentuje się bardzo dobrze. Juventus w środę czeka trudny mecz z Fiorentiną dlatego Juve w swoim stylu powinno pokonać Sassuolo jak najmniejszym nakładem sił. Poza tym historia ostatnich pojedynków z Sassuolo pokazuje, iż w meczach tych drużyn nie pada zbyt wiele bramek. W 7 ostatnich meczach tylko raz padło więcej niż 2,5 bramki a było to w poprzednim sezonie i Juventus wygrał u siebie 3-1. Tak więc stawiam konsekwentnie na mała ilość goli w tym meczu. Typuje under 2,5. Przewidywane składy: Sassuolo: Consigli - Cannavaro, Acerbi, Goldaniga - Lirola, Sensi, Magnanelli, Duncan, Peluso - Politano, Falcinelli Juventus: Buffon - Asamoah, Chiellini, Rugani, Lichtsteiner - Matuidi, Pjanic - Mandzukic, Dybała, Cuadrado - Higuain