Atletico po 3 kolejkach zdobyło 5 punktów w La Liga co daje im 10 pozycje w tabeli. Gospodarze tylko w drugiej kolejce w meczu z las Palmas zagrali na swoim poziomie i zdecydowanie wygrali 5-1 na Wyspach Kanaryjskich. W pozostałych meczach a zwłaszcza w ostatnim zremisowanym z Valencią 0-0 Atletico zagrało przeciętnie. Dziś więc przed Atletico podwójna presja, bowiem nie dość, że zagrają o pierwsze zwycięstwo na własnym bosku to w dodatku jest to mecz otwarcia nowego stadionu i będą chcieli za wszelką cenę sięgnąć po komplet punktów. Malaga fatalnie rozpoczęła nowy sezon przegrywając wszystkie mecze do tej pory. Malaga uległa nawet Las Palmas 3-1 przed własną publicznością co stawiam gospodarzy w roli zdecydowanego faworyta tych zawodów. Malaga za pewne zagra dziś ultradefensywnie, co znacznie utrudni gospodarzom grę w tym meczu i sprawi, że w tym pojedynku zbyt dużo bramek nie zobaczymy. Stawiam na under 2,5. Przewidywane składy: Atletico (1-4-3-3): Oblak – Filipe Luis, Godin, Savic, Juanfran – Carrasco, Partey, Niguez, Koke – Correa, Griezmann Malaga (1-3-5-2): Jimenez – D. Gonzalez, Baysse, Hernandez – Ricca, Kuzmanovic, Recio, A. Gonzalez, Rosales – En-Nesyri, Baston
Zabrzanie po 8 kolejkach zajmują 3 miejsce w tabeli ze stratą 3 punktów do prowadzącego Lecha. Gospodarze podobnie jak Śląsk w 5 ostatnich meczach są niepokonani, z tym, że Górnik wygrał dwa ostatnie mecze pokonując kolejno: Wisłę Płock przed własną publicznością 4-0 oraz w ostatniej kolejce Termalikę 2-1 na wyjeździe. Śląsk z kolei w ostatniej kolejce zanotował bardzo cenne zwycięstwo, bowiem przed własną publicznością pokonał Legię 2-1, mimo, że przegrywał już w tym pojedynku. Co ciekawe Górnik Zabrze przed własną publicznością w tym sezonie ma najlepszy bilans ze wszystkich drużyn w Ekstraklasie tj. 3-1-0 i bramki 11-4. Śląsk natomiast w delegacji w tym sezonie zdobył zaledwie 2 punkty w 4 spotkaniach i pod tym względem zajmuje odległa pozycje w klasyfikacji. Gospodarze zagrają dziś przy komplecie publiczności a to kolejny argument przemawiający za ich zwycięstwem w dzisiejszym meczu. Stawiam na zwycięstwo Górnika.
Zdecydowanym faworytem tego pojedynku są gospodarze, którzy będę chcieli zmazać fatalne wrażenie jakie pozostawili po sobie po meczu z Hiszpanią przegranym 3-0. Włosi zajmują drugie miejsce w tabeli ze stratą 3 punktów do Hiszpanów. Gospodarze nie mogą więc sobie pozwolić na kolejna stratę punktów tym bardziej, że Hiszpania gra z Lichtenstainem i ciężko tu szukać szans na niespodziankę. Izrael nie dość, że przegrał 3 ostatnie mecze to w dodatku będzie musiał radzić sobie bez kapitana Zahaviego, który zrezygnował z gry w reprezentacji po meczu z Macedonią. Włosi są faworytami tej konfrontacji, ale większość zawodników myśli już o swoich meczach ligowych i Lidze Mistrzów, która już za tydzień. Z tego też względu Włosi wygrają ten mecz, ale najmniejszym nakładem sił. Myślę, że nie padnie w tym meczu więcej niż 3 bramki. Przewidywane składy: Włochy: Buffon; Conti, Barzagli, Astori, Darmian; De Rossi, Verratti; Candreva, Belotti, Immobile, Insigne Izrael: Goresh; Dasa, Tzedek, Tibi, Tawatha; Refaelov, Golasa, Cohen, Natcho; Einbinder, Sahar
Po zwycięstwie nad Włochami 3-0 Hiszpania umocniła się w na prowadzeniu w grupie, ale ma tylko 3 punkty przewagi nad ich ostatnim rywalem. Do ostatniej wygranej najbardziej przyczynili się gracze Realu, tj. Isco oraz Asencio, którym dziś trener może dać odpocząć tym bardziej, że real czeka trudny tydzień, bowiem nie dość, że za trzy dni grają mecz ligowy to za tydzień czeka ich starcie w Lidze Mistrzów, dlatego w takim meczu jak ten możemy zobaczyć dość eksperymentalny skład Hiszpanów. Lichtenstein to ostatnia drużyna w grupie, która na wyjeździe przegrała z Hiszpanią aż 8-0. Hiszpanie grali jednak wówczas w najsilniejszym zestawianiu. Poza tym Lichtenstein przed własną publicznością w tych eliminacjach najwięcej bramek stracił z Włochami ulegając im 4-0. Myślę, że Hiszpanie nie będę się za bardzo wysilać i wygrają najmniejszym nakładem sił. Poza tym najprawdopodobniej nie będzie kilku czołowych graczy dlatego nie spodziewam się tu gradu goli. Stawiam na under 5,5 bramki w meczu.
Po pewnym zwycięstwie nad Maltą 4-0 Anglików czeka najważniejszy mecz tych eliminacji, który może w przypadku zwycięstwa znacznie przybliżą ich do wygrania grupy. Obecnie gospodarze mają nad Słowacją dwa punkty przewagi. Słowacja w ostatnim meczu pokonała Słowenię 1-0 przed własną publicznością co sprawia, że w walce o pierwsze miejsce w grupie pozostają już tylko dwie drużyny. W pierwszym meczu między tymi drużynami Anglicy mieli zdecydowaną przewagę, ale bramkę zdobyli dopiero w doliczonym czasie gry. Co ciekawe Słowacy w tamtym meczu nie oddali ani jednego strzału czy to celnego czy niecelnego. To najdobitniej świadczy o poziomie obu ekip. Gospodarze tym bardziej przed własną publicznością są zdecydowanymi faworytami tej konfrontacji dlatego mając w składzie takich zawodników jak Ali, Kean, Rashford, czy Sterling gospodarze nie powinni mieć najmniejszych problemów z pokonaniem Słowaków. Goście znając rangę tego spotkania zagrają ultradefensywnie licząc na kontry, choć remis tutaj by ich w pełni satysfakcjonował. Stawiam więc na małą ilość bramek w tym meczu. Przewidywane składy: Anglia (4-2-3-1): Hart - Bertrand, Jones, Cahill, Walker - Henderson, Dier - Alli, Rasford, Lingard Słowacja (4-2-3-1): Dubravka - Hubocan, Skriniar, Gyomber, Pekarik - Lobotka, Kucka, Weiss, Hamsik, Mak - Nemec
Czarnogórcy bardzo dobrze spisują się w tych eliminacjach, choć wydawało się, że nie tak dawne porażki z Armenią 3-2 oraz z Polską 2-1 nieco ich podłamały. Dwa wysokie zwycięstwa, najpierw nad Armenią 4-1 a następnie wyjazdowe 3-0 z Kazachstanem sprawiły, że gospodarze wciąż liczą się w walce o awans na mistrzostwa Świata w Rosji. Obecnie Czarnogóra jest wiceliderem grupy z dorobkiem 13 punktów. Rumuni tymczasem po serii 4 meczy bez zwycięstwa w piątek wymęczyli 1-0 z Armenią i tylko zwycięstwo w tym meczu daje im realne szanse na wywalczenie awansu na mundial. Konflikt na linii związek-kadra-kibice nie sprzyja jednak atmosferze piłkarskiej i walce o najwyższe cele dlatego też faworytów upatrywałbym w gospodarzach, którzy u siebie przegrali tylko z Polską. Natomiast Rumunii na wyjeździe wygrali tylko z Armenią, ale za to 5-0. Piłkarsko jednak lepiej wyglądają gospodarze , którzy grają ładną dla oka piłkę i przed własną publicznością powinni sięgnąć po komplet punktów.
Po fatalnym meczu w naszym wykonaniu w Kopenhadze dziś doskonała szansa na zmazanie plamy i poprawienie nastrojów w kadrze, a przede wszystkim utrzymania przewagi nad rywalami. Przed własną publicznością w tych eliminacjach wygraliśmy wszystkie mecze pokonując kolejno Danię 3-2, Armenię 2-1oraz Rumunię 3-1. Przed nami więc wydaje się najłatwiejszy rywal z dotychczasowych na Narodowym, tym bardziej, że Kazachstan w tych eliminacjach zdobył tylko dwa punkty przez co zajmują ostatnie miejsce w grupie. Kazachowie w delegacji w tych eliminacjach nie zdobyli punktów przegrywając kolejno z Czarnogórą 5-0, Danią 4-1 oraz z Armenią 2-0. Po wynikach widać, że goście w delegacji grają zdecydowanie gorzej niż u siebie na sztucznej nawierzchni. Polacy mają dziś nie dość, że okazję do przełamania się po blamażu, ale też zrewanżowania się za pierwszy mecz w Kazachstanie (2-2). Stawiam więc na wysokie zwycięstwo naszej reprezentacji. Możliwe, że Kazachowie również coś ustrzelą. Tak więc over 3,5 w tym meczu jest bardzo prawdopodobny.
Grecja to druga drużyna w grupie H, która aby myśleć o awansie musi dziś sięgnąć po komplet punktów. Gospodarze w poprzednich eliminacjach zagrali fatalnie, ale w tych prezentują się już zdecydowanie lepiej. Gracja nie przegrała jeszcze meczu mimo, że grała m.in. na wyjeździe: z Belgią (1-1) czy z Bośnią (0-0). Gospodarze w 4 ostatnich meczach zanotowali 4 remisy. Grecy co prawda tracą mało bramek, ale tez mało strzelają. Dziś jednak czeka ich trudne zadanie, bowiem Belgia nie dość, że to lider grupy to w dodatku najskuteczniejsza drużyna tych eliminacji. Goście tylko raz stracili punkty w tych eliminacjach i było to właśnie mecz z Grecją (1-1). Belgia co prawda ma nad Grecją 6 punktów przewagi, ale jeśli dziś wygra zapewni sobie pierwsze miejsce w grupie i kwalifikację do Mistrzostw Świata w Rosji. Faworytem tego meczu jest oczywiście naszpikowana gwiazdami Belgia, która w ostatnim meczu rozbiła Gibraltar aż 9-0 a hat-tricka ustrzeliło aż dwóch graczy (Lukaku oraz Meunier). Myślę, że takimi graczami jak Hazard, De Bruyne, czy Metrens Belgia jest dziś w stanie sama strzelić 3 bramki. Nie mniej jednak liczę, że gospodarze tez coś ustrzelą. Kurs na over 2,5 bardzo kuszący biorąc pod uwagę potencjał ofensywny Belgów.
Węgrzy po kompromitującej wpadce i porażce z Andorą na wyjeździe w ostatnim meczu pokonali przed własną publicznością Łotwę 3-1 i umocnili się na 3 miejscu w grupie. Mają już jednak niewielkie szanse na awans, bowiem do drugiej Portugalii tracą 8 punktów a do Szwajcarii aż 11. Portugalia natomiast ma tylko 3 punkty straty do Szwajcarii i aby myśleć o fotelu lidera muszą wygrać dzisiejszy mecz. W pierwszym meczu między tymi drużynami Portugalii wygrała 3-0 już po pierwszej połowie prowadząc 2-0. Gospodarze w niczym nie przypominają drużyny z Euro, która z Portugalią walczyła jak równy z równym. Tak więc dziś Portugalia jest zdecydowanym faworytem tego pojedynku, tym bardziej, że goście obok Belgów i Niemców są najskuteczniejszą drużyną tych eliminacji. Portugalia w czwartek gładko bo 5-1 pokonała Wyspy Owcze i widać było, że w drugiej połowie już oszczędzają siły na pojedynek z Węgrami. Portugalii w tych eliminacjach jest bardzo skuteczna w pierwszych połowach, bowiem tylko w meczu ze Szwajcarią nie strzelili bramki, a mecz przegrali 2-0. Tak więc jeśli goście chcą dziś wygrać strzelanie powinni rozpocząć już w pierwszej połowie, co tylko zapowiada sporą ilość goli w meczu, tym bardziej, że Węgrzy raczej nie skupia się tylko na obronie. Stawiam na over 2,5 bramki w meczu.
Białoruś po kompromitującej wpadce z Luksemburgiem z którym to przegrali na wyjeździe 1-0 straciła już szanse na zakwalifikowanie się mistrzostw Świata w Rosji, dlatego ten mecz dla nich jest już o pietruszkę. Co innego Szwecja, która wciąż liczy się w walce o zwycięstwo w grupie. Ostatnia porażka z Bułgarią mocno zabolała Szwedów, tym bardziej, że to oni byli stroną przeważającą w meczu. Obecnie Szwedzi do Francji tracą 3 punkty i nie mogą sobie pozwolić na stratę punktów, tym bardziej, że Francja dziś gra z Luksemburgiem i tu raczej niespodzianki nie będzie. W pierwszym meczu między tymi drużynami Szwecja zwyciężyła gładko bo 4-0. Co ciekawe Białoruś nigdy jeszcze nie zdobyła punktów w meczu ze Szwecją. Nie sądzę, aby dziś mieli się przełamać tym bardziej, że po porażce z Luksemburgiem stracili nadzieje na awans. Co innego Szwecja, która wciąż liczy się w tej walce i nie może sobie pozwolić na kolejną stratę punktów. Szwedzi w tych eliminacjach na wyjeździe doznali już dwóch porażek, ale były to porażki z Francją 2-1 i ostatnia z Bułgarią 3-2. Białoruś to jednak nieco słabsza drużyna która u siebie gra w kratkę, bowiem z Luksemburgiem tylko zremisowała 1-1 a pokonała natomiast Bułgarię 2-1, choć to Bułgarzy mieli zdecydowaną przewagę w tamtym meczu. Dziś niespodzianki nie przewiduję i stawiam na pewne zwycięstwo Szwedów.