W jedynym dzisiejszym meczu La Liga 8 w tabeli Bilbao podejmie zajmujące 13 miejsce Las Palmas. Różnica między drużynami wynosi aż 12 punktów. O ile drużyna z Wysp Kanaryjskich nie walczy już w tym sezonie o nic o tyle Baskowie wciąż liczą się w walce o europejskie puchary. Jak n razie Bilbao do 5-tego Villarreal traci 4 punkty i wciąż ma realne szanse na zakwalifikowanie się do europejskich pucharów. Baskowie w pięciu ostatnich meczach przed własną publicznością tylko raz stracili punkty przegrywając z Realem Madryt 2-1. Las Palmas z kolei powalczy o przełamanie wyjazdowej niemocy, bowiem od 5 kolejek nie może wygrać w delegacji. Goście bilans wyjazdowy mają ostatnio fatalny bowiem w 5 meczach zdobyli tylko 1 punkt tracąc łącznie 15 bramek. Bilbao przed własną publiczność jest bardzo mocne dlatego stawiam na sporą ilość bramek w tym meczu, tym bardziej, że obie ekipy wystąpią dziś w niemal najsilniejszych składach. Jesienią Las Palmas wygrało 3-1 z Baskami. Teraz pora na rewanż. Stawiam na sporą ilość goli w tym pojedynku. Przewidywane składy: Bilbao: Kepa - De Marcos, Laporte, Alvarez, Balenziaga - Benat, San Jose - Williams, Raul Garcia, Muniain - Aduriz Las Palmas: Lizoain - Macedo, Bigas, Lemos, Castellano - Gomez, Mesa, Viera - Tana, Livaja, Jese
Gospodarze po 32 kolejkach zajmują obecnie 12 miejsce w tabeli. Jest to dość bezpieczna pozycja, gdyż nad strefą spadkową mają 8 punktów przewagi na 6 kolejek przed zakończeniem sezonu. Angers już praktycznie o nic nie walczy. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja PSG, które wciąż liczy się w walce o mistrzostwo kraju. Jak na razie Paryżanie tracą trzy punkty do prowadzącego Monaco. Goście ostatnio prezentują bardzo dobrą formę, bowiem wygrało 7 ostatnich spotkań ligowych. W 5 ostatnich meczach na wyjeździe PSG zdobyło komplet punktów. Z kolei Angers w 4 ostatnich meczach doznało 3 porażek. Gospodarze w dzisiejszym meczu zagrają bez: Ketkeophomphone, Andreu i Saihi. Natomiast PSG zagra bez kontuzjowanych: Kurzawy, T. Silvy, Motty oraz bez odpoczywającego Draxlera. Faworytem tego meczu na pewno są goście, którzy wygrali w dwóch ostatnich meczach z Angers strzelając w nich w sumie aż 7 bramek. Poza tym PSG wciąż walczy o mistrzostwo, więc strata punktów w tym meczu może ich drogo kosztować. Angers z kolei nie walczy już o nic dlatego mecz powinien być otwarty ze sporą ilością bramek. Myślę, że 3 bramki oba zespoły zdobędą spokojnie. Stawiam na over 2,5
Gospodarze to obecnie 9 drużyna w tabeli, która wciąż liczy się w walce o zakwalifikowanie się do europejskich pucharów. Heracles w ostatnim meczu przed własną publicznością przegrał z Vitesse 1-0, ale wcześniej zanotował serię 3 kolejnych zwycięstw pokonując: Excelcior 4-0, Utrecht 2-1, Heerenveen 4-0. Alkmaar z kolei to 6 drużyna w lidze, która nad dzisiejszym rywalem ma 6 punktów przewagi. Alkmaar na wyjazdach ostatnio jednak nie zachwyca bowiem w 3 ostatnich meczach zdobył tylko 1 punkt remisując z Willem II 1-1. Ostatnie jednak dwa mecze to porażki z Feyenoordem 5-2 oraz z Ajaxem 4-1. Co ciekawe Alkmaar nie jest wygodnym rywalem dla gospodarzy, bowiem w 6 ostatnich meczach między tymi drużynami Alkmaar zwyciężał zdecydowanie. W tym sezonie jesienią goście pokonali Heracles aż 5-1. Każda seria ma jednak swój kres i myślę, że dziś Heracles w końcu się przełamie i pokona Alkmaar. Stawiam na zwycięstwo gospodarzy.
Najciekawsze spotkanie tej rundy Bundesligi, w którym to lider podejmie zajmującą obecnie czwarte miejsce w tabeli Borussię Dortmund. Miedzy obiema ekipami jest 15 punktów różnicy i mecz ten nie będzie miał znaczenia w kontekście walki o mistrzostwo Niemiec, gdyż różnica miedzy ekipami jest spora a poza tym Bawarczycy mają obecnie w Bundeslidze 10 punktów przewagi nad drugim RB Lipsk. faworytem według bukmacherów są gospodarze, którzy po porażce z Hoffenheim będę się chcieli zrehabilitować. Bayern wygrał 3 ostatnie mecze przed własną publicznością wygrywając kolejno z HSV 8-0, Eintrachtem 3-0 oraz z Augsburgiem 6-0. Borussia tymczasem w 5 ostatnich meczach wyjazdowych wygrała tylko raz pokonując Freiburg 3-0. W rundzie jesiennej Borussia pokonała Bawarczyków 1-0 w Dortmundzie. Nie spodziewam się dziś gradu goli, tym bardziej,że obie ekipy czekają w przyszłym tygodniu mecze w Lidze Mistrzów. Poza tym 4 ostatnie mecze między tymi drużynami kończyły się wynikiem poniżej 2,5 bramki. Borussia nie może sobie pozwolić na otwartą grę z Bayernem tym bardziej, że zagra dziś takich zawodników jak: Durm, Goetze, Reus, Rode i Schurrle. Bayern tymczasem będzie sobie musiał radzić tylko bez Mullera. Faworytem jest Bayern, ale pewniejszy wydaje się być tylko poniżej 2,5 bramki w meczu. Przewidywane składy: Bayern: Ulreich - Lahm, J. Boateng, Hummels, Alaba - Xabi Alonso, Vidal - Robben, Thiago, F. Ribery - Lewandowski Borussia: Bürki - Piszczek, Sokratis, Bartra, Schmelzer - Weigl - C. Pulisic, Kagawa, Castro, Dembelé - Aubameyang
Zdecydowanie najciekawszy pojedynek tego weekendu w którym lider zmierzy się z 3 drużyna w tabeli. Co prawda obie ekipy dzieli aż 10 punktów i kwestia mistrzostwa będzie raczej rozgrywką między Realem a Barceloną, ale obie ekipy będą celować w komplet punktów w tym meczu. Real ma tylko dwa punkty przewagi nad Barceloną, a z kolei Atletico nad 4-tą Sevillą ma 4 oczka przewagi a nad 5-tym Villarreal siedem punktów. Tak więc obie ekipy potrzebują punktów. Królewscy od niespodziewanego remisu z Las Palmas przed własną publicznością na początku marca wygrali wszystkie spotkania. Atletico podobnie jak Real w ostatnich 5 spotkaniach zdobyło komplet punktów, ale ostatnie mecze wyjazdowe dla podopiecznych Simeone to była istna męczarnia. W lepszej sytuacji przed tym meczem są Królewscy, którzy mają szeroką i mocną ławkę rezerwowych co było widać m.in. w ostatnim meczu z Leganes, kiedy to Real bez odpoczywających przed meczem derbowym Ronaldo, Bale’a i Benzemy nie miał problemów ze zdobyciem kompletu punktów wygrywając 4-2. Na taki komfort nie może liczyć Atletico, które cały czas gra niemal tą samą jedenastką. A przecież w przyszłym tygodniu obie ekipy czekają mecze w Lidze Mistrzów. Atletico nie wydaje się już tak mocną ekipa jak dwa sezony temu. W dodatku w ekipie Simeone jest sporo kontuzji, bowiem do gry nie są zdolni m.in. tacy zawodnicy jak: Gameiro, Gaitan, Fernandez, Tiago oraz Moya. Real tymczasem będzie musiał sobie radzić tylko bez Varane’a. Jesienią Real pokonał Atletico 3-0 po trzech bramkach Ronaldo. Więcej argumentów w tym meczu mają gospodarze, którzy powinni spokojnie wygrać to spotkanie. Przewidywane składy: Real (4-3-3): Navas - Marcelo, Pepe, Ramos, Carvajal - Kroos, Casemiro, Modrić - Ronaldo, Bale, Benzema Atletico (4-4-2): Oblak - Luis, Godin, Savic, Juanfran - Carrasco, Niguez, Gabi, Koke - Torres, Griezmann
Gospodarze to 13 drużyna w tabeli, która w ostatnim czasie prezentuje bardzo dobrą formę, bowiem już od 4 kolejek nie przegrali meczu zdobywając w nich 8 punktów. Lille zwycięstwa odnosiło tylko z drużynami z dolnych części tabeli. Tymczasem Nicea to drużyna, która realnie może myśleć o mistrzostwie Francji, bowiem do prowadzącego Monaco traci tylko 4 punkty. Nicea w tym sezonie przegrała tylko dwa mecze i to wyjazdowe. W delegacji ich bilans to 7-6-2 i bramki 17-13. W ostatnim meczu wyjazdowym Nicea zremisowała 1-1 z Nantes. We wcześniejszych jednak dwóch spotkaniach goście odnieśli dwa zwycięstwa pokonując kolejno Lorinet i Dijon w obu przypadkach po 1-0. Faworytem tego pojedynku są goście, którzy co ciekawe zdobyli więcej punktów w delegacji w tym sezonie niż Lille przed własną publicznością. Lille na własnym boisku w 5 ostatnich meczach zdobyło tylko 3 punkty. Przewagę w tym meczu powinni więc mieć goście i to oni powinni sięgnąć po komplet punktów. Przewidywane składy: Lille: Enyeama - Corchia, Alonso, Beria, Palmieri - Amadou, Xeka - Lopes, El Ghazi, De Preville - Eder Nice: Cardinale - Pereira, Dante, Marchand, Dalbert - Koziello, Walter, Seri - Eysseric, Balotelli, Belhanda
Barcelona w ostatnim czasie przeżywa prawdziwą huśtawkę nastrojów, bowiem po wyeliminowaniu z Ligi Mistrzów PSG w meczu ligowym dostali zimny prysznic przegrywając na wyjeździe z La Coruną 2-1. Porażka z Deportivo oraz sobotnia wygrana Realu z Athletic sprawiła, iż Katalończycy tracą już 5 punktów do Królewskich. Jest to ostatnie spotkanie przed wyjazdem na mecze kadr dlatego gospodarze powinni w tym meczu od początku być maksymalnie zmotywowani. Valencia tymczasem 13 drużyna w tabeli, która w 4 ostatnich meczach wyjazdowych zdobyła tylko 1 punkt strzelając w tych meczach tylko 2 bramki. Na Camp Nou to oczywiście Barcelona jest zdecydowanym faworytem tego pojedynku, tym bardziej, że gospodarze będą zdeterminowani aby się zrehabilitować za ostatnią porażkę. Gospodarze w dzisiejszym meczu wystąpią w niemal najsilniejszym składzie. Zabraknie jedynie kontuzjowanego Vidala. Tymczasem Valencia będzie musiała radzić sobie bez Naniego, Miny oraz Moreno. W ostatnim meczu między tymi drużynami na Camp Nou niespodziewanie triumfowała Valencia zwyciężając 2-1. Z kolei dwa lata temu Barcelona wygrała tu 7-0. Tak więc Barcelona będzie podwójnie zmotywowana aby wysoko wygrać z Nietoperzami. Goście również mogą pokusić się o bramki w tym meczu. Stawiam na spora ilość bramek a dokładnie powyżej 4,5. Przewidywane składy: Barcelona: ter Stefen - Roberto, Umtiti, Pique, Alba - Rakitic, Busquets, Iniesta - Messi, Suarez, Neymar Valencia: Alves - Montoya, Mangala, Garay, Gaya - Soler, Perez, Parejo - Cancelo, Zaza, Orellana
Gospodarze to obecnie 10 drużyna w Serie A, która w ostatniej kolejce przegrała na wyjeździe z Lazio 3-1. Przed własną publicznością Torino w tym sezonie prezentuje się rewelacyjnie, bowiem ich bilans to 8-4-1 i bramki 32-17. Torino w ostatnich dwóch spotkaniach u siebie zdobyło komplet punktów pokonując kolejno Pescarę 5-3 i Palermo 3-1. Ostatnie dwa pojedynki domowe Torino zagrało więc z drużynami z dolnych rejonów tabeli a mimo to z straciło w nich 4 bramki. Inter to 4 drużyna w tabeli, która z kolei w ostatnich meczach prezentuje znakomitą formę strzelecką, gdyż najpierw pokonali na wyjeździe Cagliari 5-1 a następnie przed własną publicznością Atalantę aż 7-1. W 5 ostatnich meczach wyjazdowych Inter tylko raz stracił punkty przegrywając właśnie w Turynie z Juventusem 1-0. Torino to jednak zupełnie inna półka niż Stara Dama. Nie mniej jednak będzie to pojedynek nie tylko miedzy drużynami które sporo ostatnio strzelają, ale też między najskuteczniejszymi zawodnikami Serie A, czyli Belottim a Icardim. Dwa ostatnie mecze między tymi drużynami kończyły się wynikami 2-1. Myślę, że dzisiejsze spotkanie jeszcze bardziej będzie obfitowało w bramki patrząc na formę strzelecką zwłaszcza ekipy Interu. Stawiam na over 3,5. Przewidywane składy: Torino: Hart - Zappacosta, Rossettini, Moretti, Barreca - Benassi, Lukic, Baselli - Ljajić, Belotti, Falque Inter: Handanović - Ansaldi, Medel, Miranda - Canreva, Kondogbia, Gagliardini, D'Ambrosio - Perisic, Banega - Icardi
Gospodarze to obecnie 13 drużyna w tabeli, która nad strefa spadkowa ma jednak tylko 2 punkty przewagi. Augsburg w ostatnim meczu dość gładko bo 3-0 przegrał na wyjeździe z Schalke. Freiburg tymczasem to 8 drużyna w tabeli, która nad gospodarzami ma 6 punktów przewagi i jest już niemal pewna utrzymania. Freiburg w 5 ostatnich meczach w delegacji radził sobie bardzo dobrze, gdyż tylko raz przegrał (z Borussia M'gladbach 3-0) odniósł dwa zwycięstwa i dwa remisy. Augsburg musi w takich meczach jak ten punktować, gdyż przed nimi jeszcze mecze z drużynami z czołówki. W dwóch ostatnich meczach z Freiburgiem przed własną publicznością Augsburg dwa razy był górą wygrywając 2-1 i 2-0. Myślę, że i tym razem atut własnego boiska będzie decydujący i gospodarze w pełni go wykorzystają. Stawiam na zwycięstwo Augsburga. Przewidywane składy: Augsburg: Hitz - Verhaegh, Gouweleeuw, Hinteregger, Stafylidis - Leitner, Kohr - Teigl, Koo, Ji - Bobadilla Freiburg: Schwolow - Kübler, Gulde, Kempf, C. Günter - Frantz, Höfler - Philipp, Grifo - Haberer - Niederlechner
Gospodarze to ostatnia drużyna w tabeli, która do 15 Piasta traci już 4 punkty i pięć punktów do m.in Śląska. W dwóch ostatnich meczach Górnik zanotował dwie porażki, najpierw z Koroną 2-1 a następnie na tygodniu z Zagłębiem Lubin 1-0. Tymczasem Pogoń to 10 drużyna w tabeli, która podobnie jak Górnik w tej rundzie tylko raz wygrała i to z tym samym rywalem (z Piastem 2-1). Portowcy w delegacji mają bilans 2-5-5 i bramki 12-17. W ostatnich 5 meczach goście na wyjazdach przeplatając remisy z porażkami. Drużyna z Łęcznej marząc jeszcze o utrzymaniu w Ekstraklasie musi zdobywać punkty przede wszystkim przed własną publicznością. Pogoń słabo spisująca się na wyjazdach w tym sezonie jest rywalem jak najbardziej w zasięgu podopiecznych Franciszka Smudy. Przed Łęczną w kolejnych tygodniach trudne spotkania, m.in Lech w wyjeździe. Tak więc jeśli Górnik ma wygrywać u siebie to właśnie z takimi drużynami jak Pogoń. Przewidywane składy: ŁĘCZNA (4-51): Prusak – Matei, Komor, Gerson, Leandro, Bonin, Javi Hernandez, Dźwigała, Dankowski, Dzalamidze, Śpiączka POGOŃ (4-2-3-1): Słowik – Rapa, Rudol, Fojut, Nunes, Tsintsadze, Murawski, Delev, Ciftci, Gyurcsó, Frączczak.