W ósmej kolejce Serie A przyszło się zmierzyć zespołom z czołówki i ze środka tabeli. Faworytem tego meczu jest drużyna z Mediolanu, która zajmuje po siedmiu kolejkach 4 miejsce z czternastoma punktami, przy czym Fiorentina zajmuje 11 miejsce i zdobyli dziewięć punktów. Kluczowymi piłkarzami, którzy mają naruszyć obronę Milanu mają być Khouma Babacar czy Juan Cuadrado. Drużyna Vincenzo Montelli jak na razie słabo spisuje się w Serie A, ale jest to początek sezonu więc jeszcze mogą pokazać na co ich stać. W ostatnim meczu Milan wygrał 1:3 z Veroną a Fiorentina przegrała na własnym boisku z Lazio 0:2. Wyniki pomiędzy tymi drużynami prezentują się podobnie, bo w ostatnich czterech meczach raz wygrała drużyna Milanu, padł jeden remis i dwa razy zwycięstwo odnosiła drużyna z Florencji. Drużyna z Mediolanu od kiedy ich trenerem został Filippo Inzaghi, prezentują się bardzo dobrze i wydają się być jedną z czołowych drużyn we Włoszech. Drużyna gości na pewno będzie chciało zdobyć przynajmniej 1 punkt w tym starciu. Gwiazdą w zespole Inzaghiego jest z pewnością Honda, który zdobył 3 bramki w dwóch poprzednich spotkaniach i to pewnie od niego zacznie się ustalanie składu. Moim typem na to spotkanie będzie zwycięstwo Milanu, który ma kilka argumentów w postaci własnego boiska chociaż ostatnie trzy spotkania w Mediolanie wygrywała drużyna z Florencji, to chyba w dzisiejszym meczu się przełamią i spróbują pokonać drużynę Fiorentiny. Kolejnym argumentem może być czas na regenerację zawodników. Fiorentina grała 3 dni temu w Lidze Europy a Milan grał tydzień temu w Serie A, no i patrząc na atak Inzaghiego to wydaje się, że to oni będą atakowali bramkę rywala.
Legia po kolejnym zwycięstwie w Lidze Europy jedzie do Bydgoszczy gdzie zagra z miejscowym Zawiszą. Po 12 kolejkach klub z Warszawy plasuje się na 4 miejscu z 23 punktami, ale z zaległym meczem właśnie z Zawiszą. Drużyna Jorge Paixão zajmuje ostatnie miejsce w tabeli z 7 punktami. Legia gra jak na razie bardzo dobrze co pokazują ostatnie wyniki. Zajmują pierwsze miejsce w grupie w Lidze Europy i są na dobrej drodze aby awansować do kolejnej rundy rozgrywek. Zawisza ostatnie zwycięstwo nad Legią odnotował w Super Pucharze Polski wygrywając 3:2. W przedostatnim meczu tych drużyn wygrali zwodnicy zawodnicy Legii 2:0. W składach pewnie zobaczymy kilka zmian ze względu na przykład na Ligę Europy i częste mecze. Te zmiany wystąpią pewnie w Legii bo Zawisza raczej nie będzie oszczędzał swoich piłkarzy, którzy walczą o wydobycie się ze strefy spadkowej. Faworyt w tym meczu jest jeden i jest nim Legia Warszawa, która walczy o kolejnego Mistrza Polski. W piłce bywa jednak różnie i nawet taka różnica sportowa może zostać zniwelowana poprzez atut własnego boiska lub też po prostu umiejętności. Zawisza mimo strefy spadkowej pokazał, że potrafi grać wygrywając w swoim poprzednim meczu z Bełchatowem 2:1. Klub z Warszawy pokonał też Lechię 1:0. Moim typem będzie zwycięstwo Legii, która chyba nie wyjdzie w najmocniejszym ustawieniu, ale i tak zawodnicy, którzy grają w tym klubie mają wystarczający potencjał, aby wygrać z Zawiszą Bydgoszcz.
Derby Anglii, bo tak nazywane jest spotkanie między tymi drużynami. Ich managerowie bardzo dobrze się znają, ten który przyjedzie na Old Trafford ze swoim zespołem można powiedzieć, że uczył się od tego, który na Old Trafford chce odbudować drużynę i walczyć o trofea. Manchester United nie prezentuje jak na razie takiego futbolu jakiego oczekiwali by kibice patrząc na poprzedni sezon. Chelsea natomiast gra bardzo dobrze i zajmuje w premier League 1 miejsce i ma 22 punkty na koncie. Czerwone Diabły są na 8 pozycji z 12 punktami. Obydwa zespoły mają do rozegrania jeszcze dzisiejszy mecz co w przypadku Chelsea może oznaczać, że oddalą się od goniącego ją Southamptonu, a Manchester United może awansować o kilka pozycji w górę. Manchester United w tym sezonie dokonał znaczących transferów takich piłkarzy jak : Angel di Maria, Radamel Falcao, Daley Blind czy Ander Herrera. Chelsea również ich dokonało sprowadzając na Stamford Bridge Diego Costę i Cesca Fabregasa. Delikatnym faworytem wydaje się być drużyna Jose Murinho, która wygrywa mecz za meczem, ale jak wiemy na Old Trafford nie gra się łatwo. Louis van Gaal powoli wprowadza swój styl grania, co widzimy w poprzednich meczach. Co prawda w meczu z West Bromwich Albion, nie udało się Czerwonym Diabłom odnieść zwycięstwa, bo tylko zremisowali, ale dominowali praktycznie przez całe spotkanie stwarzając sytuacje bramkowe. WBA wykorzystało jednak sytuacje jakie mięli i zdołali zdobyć 1 punkt. Chelsea w ostatnim meczu w Premier League odniosło zwycięstwo z drużyną Crystal Palace. Widzimy, że Chelsea też da się strzelić bramki, bo stracili można powiedzieć tylko 8 strzelając 23, przy czym Manchester United dał sobie strzelić 12 i sam zdobył 15. W znakomitej formie obecnie jest Diego Costa, który strzela bramkę za bramką. Obrona Manchesteru będzie musiała na niego bardzo uważać. Atak Manchesteru również jest silny, który przy odpowiednim ustawieniu, może wywołać w drużynie z Londynu obawy czy aby ich obrona wytrzyma przez całe spotkanie. Moim typem jest zwycięstwo Manchesteru United, który w końcu musi złapać formę i grać jak Manchester United Alexa Fergusona. Louis van Gaal chyba wie jak tego dokonać i w dzisiejszym spotkaniu chyba nie będzie się bronił tylko atakował jak tylko będzie można. Chelsea jest mocną drużyną, ale przy dobrym zorganizowaniu Czerwonych Diabłów i wspierających kibiców w Teatrze Marzeń, mogą powstrzymać zespół The Blues i sprawić, że to oni wyjdą jako wygrani z tego pojedynku.
Mecz odwiecznych rywali Real Madryt - FC Barcelona. Ten mecz na pewno rozgrzeje kibiców na całym świecie. Pojedynki Ronaldo vs Messi są niesamowite. Każda z tych drużyn chce pokazać wyższość nad drugą. To nie jest zwykły mecz o punkty, punkty to tylko dodatek do tego widowiska jakie odbędzie się na Santiago Bernabeu. Spotkanie rozpoczyna się o godzinie 18:00. Delikatnym faworytem tego spotkania wydaje się Real Madryt, który zagra u siebie i będzie miał prawdopodobnie większą ilość kibiców. Do składu Barcelony wraca natomiast Luis Suarez, który był zawieszony za wybryk, którego dopuścił się na mundialu. Obie jedenastki są warte około 850 mln euro co jest kolejnym argumentem aby spodziewać się wielu emocji w tym hitowym meczu. Barcelona jak dotąd nie straciła w lidze hiszpańskiej ani jednej bramki, co teoretycznie pokazuje siłę tego zespołu. Jednak w drużynie z Madrytu wyróżnia się Cristiano Ronaldo, który strzela bramkę za bramką i prowadzi w klasyfikacji strzelców z 15 bramkami. A pod nim od razu znajdują się Neymar z 8 i Messi z 7. W tabeli jednak z 22 punktami prowadzi Barcelona. Tuż za nią plasuje się Sevilla z 19 punktami i Real z 18 punktami. W bezpośrednich pojedynkach między tymi drużynami jest różnie. Ostatni pojedynek w Pucharze Króla wygrał Real Madryt 2:1, ale w lidze ostatnie 2 mecze wygrywała Barcelona ( 3:4 i 2:1). Całe spotkanie zapowiada się ciekawie ale moim typem jest wygrana Realu, który będzie chciał udowodnić, że na Santiago Bernabeu, rządzi Real Madryt a nie Duma Katalonii. Składy na El Clasico. Real: Casillas - Carvajal, Pepe, Sergio Ramos, Marcelo - Kroos, Modric, Isco, James Rodriguez - Cristiano Ronaldo, Benzema Barcelona: Braco - Alves, Pique, Mascherano, Mathieu - Busquets, Xavi, Iniesta - Neymar, Messi, Suarez
Real jak i Liverpool grają ofensywną piłkę co od razu może sugerować, że w tym meczu będzie kilka goli. Skupiając się na zespole Brendana Rogersa możemy stwierdzić, iż w Premier League grają przeciętnie jak na vice lidera w poprzednim sezonie. Występował wtedy jeszcze Luis Suarez, który zmienił klub na FC Barcelonę. Długo szukać zastępcy nie trzeba było, bo został nim kontrowersyjny Mario Balotelli, który jak dotąd nie spełnia chyba oczekiwań trenera. Mecz z Realem będzie prawdziwym wyzwaniem dla The Reds, którzy w ostatnim meczu w lidze angielskiej męczyli się z QPR, wygrywając spotkanie 2:3. Real natomiast w lidze prezentuje się o wiele lepiej co pokazuje wygrana z Levante 5:0. Kluczowym zawodnikiem oczywiście będzie Cristiano Ronaldo, który w lidze hiszpańskiej strzelił już 15 bramek. Tym samym może on już dzisiaj pobić rekord Raula, który w Lidze Mistrzów strzelił aż 71 goli. Real Madryt wystąpi w dzisiejszym meczu bez dwóch kluczowych zawodników Sergio Ramosa i Garetha Bale'a za to wracają Karim Benzema i Raphael Varane, którzy chorowali na grypę. Liverpool zajmuje w grupie 2 miejsce tuż za Realem z trzema punktami jakie zdobyli w pierwszym meczu z Ludogoretsem. Kolejny mecz przegrali z FC Basel. Hiszpański klub jak na razie wygrywa wszystkie mecze 5:1 z klubem z Bazylei i 1:2 z Ludogoretsem. Liverpool na Anfield Road nie będzie chciał łatwo oddać zwycięstwa Realowi, co będzie ciężkim wyzwaniem. Atmosfera, która panuje na ich stadionie na pewno doda im większej motywacji. Typ na ten mecz to wygrana Realu, który ostatnio strzela dużo bramek a Cristiano Ronaldo jak na razie nie daje nam wątpliwości co do jego formy.
Mecz na szczycie, który pokaże nam w jakiej formie są oba zespoły. Bayern jak narazie gromi swoich rywali w Bundeslidze a Roma całkiem dobrze radzi sobie w Serie A. Bayern jest faworytem całych rozgrywek Ligi Mistrzów Chciałoby się powiedzieć, że Bayern musi w końcu przegrać. Roma wie z kim będzie grała i na pewno nie rzucą się do ataku od początku meczu. Mimo atutu swojego terenu, ten respekt dalej będzie siedział w głowach piłkarzy z Rzymu. Ostatni mecz Bayernu w Lidze Mistrzów, co tu dużo mówić, był nudny. Wygrali na wyjeździe z CSKA 1:0, no i można powiedzieć, nieważne w jakim stylu, ważne że zwycięstwo. Przejdźmy do Romy, ostatnio w lidze włoskiej wygrali 3:0 z Chievo a wcześniej w hicie kolejki przegrali z Juventusem 3:2. W LM poszło im lepiej bo w pierwszym meczu wygrali z CSKA 5:1 a później zremisowali z Manchesterem City na ich boisku 1:1. W drużynie z Romy będą musieli uważać na ostatnio siędzącego na ławce Roberta Lewandowskiego, który został trochę poobijany w meczu Polska-Szkocja. W zasadzie każdy z zespołu Bayernu potrafi stworzyć zagrożenie pod bramką rywala. W zespole z Romy grozę sieje Gervinho i ciągle groźny Totti, ale myślę że przy rozsądnej grze Bayernu, wygrana jest w ich rękach. Typuję niewielką wygraną Bayernu i pewne emocje. Mecz rozpoczyna się o 20:45 w Rzymie.
Pojedynek zespołów, której w Lidze Mistrzów nie prezentują niczego specjalnego. W zeszłym sezonie oba zespoły już się mierzyły i CSKA na właenym terenie odnotowało zwycięstwo 2:1 ale później w rewanżu zespól z Anglii zaprezentował angielską piłkę i wygrał 5:2. CSKA w LM w pierwszym meczu wysoko przegrało z Romą 5:1 a później 1:0 z Bayernem. W lidze zespołom idzie rewelacyjnie. Manchester City odniósł ostatnio w ligowej potyczce z Tottenhamem okazałe zwycięstwo na czele z Sergio Aguero 4:1. I to właśnie ten zawodnik będzie kluczową postacią w zespole z Manchesteru. Oczywiście będzie miał wsparcie od Davida Silvy jak i Jamesa Milnera. CSKA też wygrało wysoko z Kubanem 6:0 ale myślę, że to nie przestraszy zespołu z Anglii. Obawiać się mogą głównie Musy i Eremenki, którzy grają dobrze w... no właśnie w lidze rosyjskiej. W LM jeszcze nie pokazali się z dobrej strony. Porównując oba zespoły, potencjał większy posiada drużyna z Manchesteru i myślę, że to oni mogą bardziej namieszać w grupie niż słabo grający zespół z Moskwy, żeby zachować w miarę duże szanse na awans, to Manchester będzie musiał wygrać to spotkanie. W rewanżach może być jeszcze więcej kłopotów z zespołami bijącymi się o awans, czyli Bayernem i Romą, a City ma jak narazie 1 punkt na koncie. Tak więc typ na to spotkanie to wygrana ekipy z Anglii.
O godzinie 21.00 czeka nas niezłe widowisko. Na The Hawthorns West Bromwich Albion podejmie Manchester United pod wodzą Louisa van Gaala. Faworytem jest oczywiście Mamchester United. WBA zajmuje jak narazie 15 miejsce w tabeli a na 6 miejscu plasuje się drużyna z Old Trafford, oba zespoły mogą wzbić się w tabeli bo jest to spotkanie kończące 8 serię angielskiej Premier League. Ekipa z Manchesteru przystąpi do tego spotkania po dwóch wygranych z rzędu (2:1 z West Ham United i 2:1 z Evertonem). Gospodarze natomiast w ostatnich dwóch meczach wygrali z Burnley i przegrali z Liverpoolem, kolejno (4:0, 1:2). W dzisiejszym meczu nie zagra kapitan United Wayne Rooney, który w spotkaniu z WHU dostał czerwoną kartkę i jest zawieszony. Louis van Gaal będzie miał do dyspozycji kilku zawodników więcej niż w meczu z Evertonem. Do gry wraca Carrick, Herrera, Jones, Fellaini. Goście na pewno będą walczyli o zwycięstwo jak w każdym spotkaniu. Niezawodnym zawodnikiem jak narazie jest Angel di Maria, który gra mecz za meczem i w każdym pokazuje swoją niesamowitą grę. Alan Irvine ma w swojej drużynie także całkiem dobrego napastnika jakim jest Saido Berahino, który w tym sezonie zdobył 5 bramek. Mimo tego wydaje się, że to goście będą napierali na gospodarzy. United chce zdobyć kolejne punkty przed spotkaniem z liderującą Chelsea Londyn. Głównym zawodnikiem, który ma zdobywać bramki jest oczywiście Robin van Persie, który jak narazie nie strzela dużo bramek, ale pracuje na zwycięstwo. Drużyna z Manchesteru musi być czujna w obronie, z którą ma największe kłopoty. Do składu na dzisiejszy mecz jednak wraca Jones, który zapewne będzie chciał dobrze zaprezentować się po kontuzji. Mecz na terenie WBA nie jest łatwy ale typ na to spotkanie to oczywiście pewna wygrana United, które chyba wraca na odpowiednią drogę, by być najlepszymi. Składy: West Bromwich Albion: Myhill - Wisdom, Lescott, Dawson, Pocognoli - Morrison, Dorrans, Gardner, Brunt - Sessegnon, Berahino Rezerwa: Daniels, Gamboa, McAuley, Mulumbu, Blanco, Ideye, Anichebe Manchester United: De Gea - Rafael, Jones, Rojo, Shaw - Blind, Herrera, Januzaj, Mata, Di Maria - Van Persie Rezerwa: Lindegaard, Smalling, Carrick, Fellaini, Fletcher, Young, Falcao
Mecz Niemiec z Irlandią zapowiada się ciekawie. Ze względu na ostatnią porażkę Niemcy narazie muszą przebywać tuż za Polakami i Irlandczykami co pewnie im do końca nie odpowiada. Niemcy zazwyczaj zajmują pierwsze miejsce w grupie i raczej bez problemów z niej wychodzą. Myślę, że i tym razem będzie podobnie. Natomiast wyobraźmy sobie dzisiejszą porażkę Niemiec. Sportowo są zdecydowanie lepsi od Irlandii, ale Irlandia nie jest to zespół do bicia. Zapewne goście będą chcieli powalczyć o zwycięstwo a nie tylko o remis, bo jest to w ich zasięgu. Ostatni mecz Niemców jak i Holandii pokazuje nam magię piłki nożnej i mimo dużej różnicy w posiadaniu piłki a także sytuacjami z których mogły paść bramki, to skuteczność była najważniejsza. Nie wykluczam w dzisiejszym meczu wyniku pozytywnego dla Niemców lub Irlandczyków, ale myślę, że reprezentacja Loewa będzie chciała pokazać swój futbol i wysoko wygrają z Irlandią. Goście jest to zespół walczaków, którzy raczej nie pozwolą łatwo Niemcom strzelić bramki. W składzie Niemców najprawdopodobniej nie zagra Andre Schuerlle i Christoph Kramer. Joachim Loew nie będzie miał za bardzo szerokiej kadry. Irlandia prawdopodobnie przyjmie taktykę podobną do taktyki Polaków, która na zespole z Niemiec dobrze się spisała. Na ataku w zespole Irlandii pewnie zagra Robbie Keane. Irlandia jak narazie nie grała z bardzo wymagającymi przeciwnikami (Gibraltar 7:0 i Gruzja 1:2), mecze na korzyść Irlandii. Biorąc pod uwagę formę i skład jakim może dysponować trener z Niemiec nie powinni się ich bać. Ostatnie dwa mecze między tymi reprezentacjami, kończyły się pozytywnie dla Niemiec (6:1 na wyjeździe i 3:0 u siebie), a więc i tym razem powinni wygrać. Oczywiście skład Niemiec wtedy wyglądał inaczej bo grali tacy zawodnicy jak np. Mesut Oezil, Sami Khedira, Bastian Schweinsteiger czy Marco Reus. Teraz ekipa z Niemiec też ma potencjał aby ten mecz spokojnie wygrać, i myślę ze tak zrobią. Pojedynek rozpoczyna się o 20:45 w Gelsenkirchen. Zapowiada się ciekawy mecz i może kolejna to już niespodzianka.
Kto myślał, że Polska nie może wygrywać z najlepszymi był w błędzie. Ostatni mecz Polaków to potwierdził. Mimo znaczącej przewagi Mistrzów Świata, to Polacy byli skuteczniejsi i to oni pokazali komu należy się zwycięstwo wygrywając 2:0. Teraz do Warszawy przyjechała ekipa ze Szkocji. Już przed meczem widać jak gorąca jest atmosfera. W składzie Adama Nawałki najprawdopodobniej nie zagra Tomasz Jodłowiec. A w Szkocji na obronie nie będzie grał Grant Hanley. Faworytami tego spotkania będą oczywiście Polacy, którzy po zwycięstwie nad Niemcami są bardzo zmotywowani i będą chcięli udowodnić swoją siłę i zdobyć kolejne punkty. Jest to możliwe bo mając takich zawodników w zespole jak Robert Lewandowski czy Kamil Glik można wygrywać z najlepszymi. W ataku gości zobaczymy pewnie Stevena Naismitha, który będzie polował na bramkę Szczęsnego. Polacy jak narazie mają sześć punktów na koncie i prowadzą w grupie D a Szkocja zajmuje czwarte miejsce z trzema punktami. Polakom będzie zależało na zwycięstwie z kilku powodów. Jednym z nich będzie mecz Legii z Celiticem w Lidze Mistrzów, po dwóch zwycięstwach drużyna Legii została zdyskwalifikowana i musiała grać w Lidze Europy. Kolejnym argumentem będzię chęć gry na Euro 2016 i pokazanie, że Polscy zawodnicy mają ambicję by wygrywać z najlepszymi. Typ na ten mecz to oczywiście zwycięstwo Polski nad nie najlepiej spisującą się, ale grającą o punkty i awans Szkocją. Mecz odbędzie się na Stadionie Narodowym w Warszawie o 20:45. Skład Polaków: Szczęsny - Piszczek,Glik, Szukała,Jędrzejczyk - Grosicki, Krychowiak,Mączyński,Sobota - Milik, Lewandowski Więcej argumentów sportowych ma drużyna Polski i to ona będzie faworytem tego meczu. Polska!!!!!!!!