Jutro na Reymonta, Wisła zainauguruje swój sezon meczem z GKSem Bełchatów. Nietrudno wskazać tutaj faworyta. Jest nim oczywiście zespół z Krakowa. Na obecny moment uważam, że walka o mistrzostwo w tym sezonie rozstrzygnie się między Wisłą a Legią. W Krakowie doszło do lekkiej przebudowy zespołu i chyba wszystko idzie w dobrym kierunku, bo wyniki ostatnich meczów Białej Gwiazdy są na prawdę obiecujące. Na 5 ostatnich spotkań wygrali 3 oraz 1 zremisowali i 1 przegrali, strzelając przy tym 11 bramek. Cel dla Bełchatowian na ten sezon nie może być inny jak tylko utrzymanie. Jak wiadomo w klubie ukrócono pieniążki i najkrócej ujmując - nie przelewa się. W obecnym okienku transferowym stracili kilku dobrych zawodników takich jak Fonfara, Modelski, Sapela, Żewłakow, Popek. Jeśli Wisła chce pewnie kroczyć po mistrzostwo, to takie spotkania powinna wygrywać lekką ręką. Musza zdobywać punkty już od samego początku, gdyż takie zespoły jak Legia czy Śląsk, mogą stracić oczka przez dodatkowe rozgrywki w LE. Gram na pewne zwycięstwo ekipy z Krakowa.
Dziś w Poznaniu dojdzie do meczu między miejscowym Lechem a chorzowskim Ruchem. Spotkanie, które na pierwszy rzut oka nie ma faworyta. Dla mnie jednak kandydatem do zdobycia punktów jest tutaj drużyna ze Śląska. Ostatni mecz Kolejorza w Pucharze Polski to z ich strony totalna kicha. Prezentowali się jakby to oni na co dzień występowali na 1-ligowych boiskach. Już od poprzedniego sezonu nie przekonują mnie swoją grą. Zdobycie miejsca pucharowego na koniec sezonu było według mnie zwykłym fartem i na pewno Lech na nie nie zasłużył. Jak się ich występ w pucharach zakończył to już chyba nikomu nie trzeba przypominać. Dodatkowo Poznaniacy stracili kilka bardzo ważnych ogniw zespołu. Z klubu odeszli Krwiec, Stilic, Rudnes i Wojtkowiak. Ruch na pewno poszedł w inną stronę dokonał przed startem sezonu kilku wzmocnień. Ich szeregi zasilili Sadlok, Sultes, Panka, Kikut. Chorzowianie co prawda także odpadli w LE, ale mieli dużo lepszego rywala i dla nikogo nie było to większym zaskoczeniem. Wobec tak słabej dyspozycji Lecha nie pozostaje mi nic innego jak grać na Ruch. Według mnie są w stanie nawet zwyciężyć w tym spotkaniu.
Przed nami mecz Jagiellonii z Podbeskidziem. Ja w tym spotkaniu widzę zdecydowanego fawroyta i jest nim oczywiście Jaga. Drużynę z Białegostoku można śmiało nazwać ekipą własnego boiska. Wystarczy spojrzeć na statystyki poprzedniego sezonu - u siebie: 10-2-3, na wyjeździe: 1,4,10. To mówi samo za siebie. Jaga w przeciwieństwie do Podbeskidzia przeprowadziła kilka ciekawych ruchów transferowych i sprowadziła jak na nasze polskie realia dobrych zawodników. Przed rozpoczęciem tego sezonu jeśli miałbym typować jednego z kandydatów do spadku to była by to drużyna z Bielsko-Białej. Dodatkowo "Górole" stracili Sylwestra Patejuka a znaczył od dla tego zespołu niesamowicie wiele i na pewno odbije się to w pewien sposób na ich grze. Jaga pokazała w pucharowym mecz z Sokołem Ostróda, że na dobrze przygotowani do sezonu. Pewna wygrana 8:1 można budzić respekt u kolejnych rywali. Stawiam na Jagę.
Kiedy jak nie w tym sezonie? To retoryczne pytanie z pewnością zadaje sobie wiele osób ze środowiska powiązanego z klubem z Bydgoszczy. Chodzi tu oczywiście o awans do ekstraklasy. Przypomnijmy, że Zawisza w tamtym sezonie o wejście do Ekstraklasy walczył aż do ostatniej kolejki. Niestety wszystko zakończyło się dla nich fiaskiem. Transfery przeprowadzone w tym okienku świadczą o tym, że w tym sezonie liczy się tylko awans. Abbott, Drygas, Kaczmarek, Popek - tacy graczy na pewno nie są anonimowi i mogą swoją grą wiele wnieść do zespołu. W 1 kolejce Zawisza pewnie pokonał Sandecję w wyjazdowym meczu aż 5:0! Tym razem zmierzą się u siebie z tegorocznym beniaminkiem. Zawisza myśli o awansie i z takim rywalem w meczu na własnych śmieciach nie może mieć problemu ze zwycięstwem. Jeśli wszystko dobrze pójdzie to powinniśmy dzisiaj zobaczyć pewne zwycięstwo drużyny z Bydgoszczy. GKS to według mnie nie ten sam poziom, i oni sami w tym sezonie powalczą raczej o utrzymanie niż jakieś inne, wyższe cele.
Jednym z ciekawszych spotkań 2 kolejki I ligi polskiej będzie starcie Termalici Nieciecza z Sandecją Nowy Sącz. Już przez sam wzgląd na poprzedni sezon, można wskazać faworyta do zdobycia 3pkt. Niciecza w sezonie 2011/12 była przymierzana nawet do awansu do ekstraklasy. O tym, że Termalice wciąż będziemy mogli oglądać jedynie na boiskach I-ligowych zadecydowała beznadziejna końcówka, w której drużyna zgubiła mnóstwo punktów. Zwyczajny niefart, czy specjalne działanie głównie zarządu? To już wiedzą chyba tylko działacze. Ważnym czynnikiem jest tu także to, że gospodarze nie osłabili się kadrowo. Sandecja straciła kilka ważncyh ogniw zespołu. Ze składem pożegnali się tacy zawodnicy jak: Kozioł, Woźniak, Midzierski, Gawęcki, Frohlich. Aż 3 z nich to obrońcy, więc ta formacja z pewnością nie jest obecnie ich mocnym punktem. Przekonać się o tym możemy patrzać na wynik Sączersów z I kolejki - 0:5 z Zawiszą mówi samo za siebie. Kurs na prawdę przyjemny i wobec tych wszystkich okoliczności zdecydowanie warty gry.
Kurs na Olimpie mocno spada u wszystkich bukmacherów. Dzieje się to głównie za sprawą ich świetnego występu w Pucharze Polski. Piłkarze z Grudziądza byli lepsi w meczu z Lechem Poznań i zasłużenie przeszli do kolejnej rundy. Momentami można było przecierać oczy i zastanawiać się, czy aby Kolejorz nie zamienił się z Olimpią koszulkami. Zwycięstwo nad takim rywalem na pewno doda gospodarzom wiatru w żagle. Dziś już w lidze zmierzą się z Dolcanem Ząbki. Zadanie zdobycia pełnej puli punktowej teoretycznie dużo prostsze. Dodatkowo mecze wyjazdowe nigdy nie były mocną stroną ekipy spod Warszawy. Olimpia z kolei w poprzednim sezonie nie zdobywała u siebie żadnych punktów w jedynie 3 meczach. Sportowo gospodarze póki co prezentują się lepiej i typ opieram głównie na obecnej dyspozycji obu zespołów. Kadrowo jedni i drudzy bez poważniejszych braków. Podoba mi się gra gospodarzy i uważam, że efekty tego pojawią się już dzisiaj w postaci zdobytych przez nich 3 pkt.
Dziś o godzinie 16:30 w Warszawie na Pepsi Arenie zostanie rozegrane spotkanie Super Pucharu Polski między Legią Warszawa a Śląskiem Wrocław. Na pierwszy rzut oka zapewne grałbym w ciemno na Legionistów. Wrocławianie pokazali się z beznadziejnej strony w el. do LM. Legia jak do tej pory trzyma przyzwoity poziom i najkrócej ujmując - robi swoje. Każdy kto widział mecze podopiecznych Lenczyka ten wie, jakie wręcz juniorskie błędy popełnia formacja obronna. Przypomina to bardziej drużynę z klasy okręgowej a nie mistrza Polski. Legia co prawda w tym elemencie prezentuje się lepiej, ale także przytrafiają im się głupie błędy. W ostatnich 4 meczach w LE klub ze stolicy stracił 5 bramek, strzelając przy tym 12. Na Śląska w ofensywnie także nie ma co wyjątkowo narzekać. Należy pamiętać, że są oni szczególnie groźni ze stałych fragmentów gry i już nie jedna ekipa się o tym przekonała. Wydaje się, że Legia jest to zdecydowanym faworytem. Szczególnie przez pryzmat straty mistrzostwa na korzyść Wrocławian. Śląsk jednak ma swoim kibicom coś do udowodnienia. Zaczynając na rehabilitacji za porażkę 0:4 u siebie oraz po ostatnich fatalnych wynikach. Mecz meczowi nierówny i uważam, że będzie to wbrew pozorom wyrównane spotkanie, a kurs 2,10 na over 2,5 jest jak najbardziej do pobrania. Liczę na co najmniej 3 bramki i ciekawe widowisko.
Dziś o godzinie 21:00 zostanie zainaugurowany sezon 2012/13 najwyższej klasy rozgrywkowej we Francji. Jednym z rozgrywanych spotkań jest starcie Rennes z Lyonem, które przez pryzmat poprzedniego sezonu chyba śmiało można określić jako hit 1 kolejki. Według mnie wielce prawdopodobny jest tu over bramkowy. Widziałem momentami mecz superpucharu między Lyonem a Montpellier i muszę przyznać, że jestem zaskoczony tym, jak łatwo zespół z Marsylii stwarzał sobie sytuacje bramkowe, których mieli na pęczki. Niestety zawiodła jedynie skuteczność i niekiedy zwykły pech. Patrząc na pojedynki obu drużyn widać, że spotkania te są niezwykle wyrównane i często można oglądać bramki z obu stron. Rennes dodatkowo pozyskało dwóch bramkostrzelnych pomocników - Diallo i Alessandriniego. Ofensywny styl gry gości i chęć dobrego wejścia w sezon obu drużyn powinien skutkować tym, iż ujrzymy tutaj co najmniej 3 bramki. Kurs warty gry.
Dziś o godzinie 14:00 w ramach rozgrywek Ligue 2, zostanie rozegrane spotkanie pomiędzy Auxerre a Sedanem. Gospodarze to tegoroczny spadkowicz. Ciężko wskazać tutaj zdecydowanego faworyta do zgarnięcia 3 punktów, lecz wydaje mi się, że nie zobaczymy w tym spotkaniu wielu bramek. Auxerre w tym okienku transferowym pozbyło się 3 niezwykle istotnych graczy formacji ofensywnch. Mowa tutaj o Oliechu, Contout oraz Traore, którzy strzelili w poprzednim sezonie dla tego klubu aż 24 gole na 46 wszystkich zdobytych! Goście także ze stratą ważnego ogniwa - napastnika Fauvergue (12 zdobytych bramek w poprzednim sezonie). Formacje ofensywne obu zespołów mocno osłabione, wieć na pewno przyczyni się to do mniejszej skuteczności. Auxerre będzie chciało wykorzystać atut własnego boiska i właśnie na swoim terenie tracić jak najmniej punktów. Sedan z kolei po ligowym starcie nie odniósł jeszcze zwycięstwa, więc z pewnością będą chcieli się w pewien sposób przełamać. Stawiam tu raczej na mecz walki bez większej ilości bramek. Zdecydowanie stawiam under 2,5.
Dzisiejszego wieczoru o godzinie 18:45 dojdzie do jednego z meczów 3 kolejki francuskiej Ligue 2. O ligowe punkty w tym starciu powalczy AS Monaco i Istres. Gospodarze to drużyna, dla której w tym sezonie liczy się tylko i wyłącznie awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. Mają bardzo dobrego sponsora, na papierze zawodnicy także wypadają całkiem dobrze na tle reszty ligi - wymarzone warunki do awansu. Monaco solidnie przepracowało okres przygotowawczy. Rozegrali wiele meczów kontrolnych z na prawdę świetnymi drużynami, które w większości wygrali. Jak na razie po 2 kolejkach mają na koncie 4 punkty po remisie 0:0 z Laval na wyjeździe i wygraną 4:0 u siebie z Tours. Dodatkowy czynnik, który przekonuje mnie do gry na gospodarzy to tabela H2H - 4 ostatnie potyczki obu drużyn zawsze kończyły się triumfem Monaco. Gospodarze są w dobrej dyspozycji. Jeśli faktycznie interesuje ich tegoroczny awans, to nie mogą tracić punktów z takimi rywalami, a w szczególności na własnym terenie. Gram na Monaco.