Towarzyskie spotkania reprezentacji przygotowujące ich do Mundialu czas zacząć. Na pierwszy ogień tego dnia idzie Korea Południowa, która nie tak dawno, bo w marcu była rywalem sparingowym reprezentacji Polski. Azjaci polegli 3:2. Tutaj czeka ich starcie z uczestnikiem Mundialu w Brazylii w 2014 roku. Hondurasu nie będzie na boiskach w Rosji. Korea Południowa w grupie będzie miał trudnych rywali, bowiem przyjdzie im zagrać z obecnymi mistrzami świata, Niemcami, Szwedami i Meksykiem. Trzeba wierzyć, ale będzie im bardzo trudno wyjść z grupy. Tutaj jednak to spotkanie powinni wygrać. Są faworytem, grają najsilniejszym składem z największymi swoimi gwiazdami, a więc jest Heung Min Son z Tottenhamu, Hwang Chee Han z Salzburga, czy Ki Sung Yung ze Swansea. Do tej pory jedno bezpośrednie starcie obu ekip. Było to towarzyskie starcie w dwa tysiące jedenastym roku. Wówczas reprezentacja Korei Południowej wygrała z reprezentacją Hondurasu 4:0. Korea jak widać jest lepsza, zagra na Mundialu więc motywacja w tym meczu jest większa, aby wygrać. Uważam, że wyjdą z takim celem na boisko i to udowodnią.
Ostatnia w sezonie kolejka słoweńskiej ekstraklasy piłkarskiej. Na stadionie w Domzale, gospodarze mający zapewnione trzecie miejsce w lidze i start w kwalifikacjach do Ligi Europy podejmują obecnego lidera ligi, Olimpiję Ljublana. Jest to chyba najważniejszy mecz dla gości, bo oni muszą wygrać, aby zdobyć tytuł. Będzie to trudne, bo ekipa gospodarzy dobrze gra u siebie i potrafi wygrywać tutaj z Ljublaną. Moim jednak zdaniem w tym momencie goście są poza zasięgiem całej reszty, co potwierdzili ostatnią wygraną wyjazdową w Mariborze 3:2. Zespół O. Ljubljana był niepokonany w swoich ostatnich 17 meczach, tak naprawdę ostatnie spotkanie przegrał na zakończenie rundy jesiennej, co ciekawe właśnie z Domzale (nie uwzględniam spotkań towarzyskich). Teraz tak jak mówię, ta ekipa jest dużo mocniejsza i od tego spotkania zależy czy będą mistrzami kraju. Co prawda zdarzały im się wpadki, jak remis dwa tygodnie temu z ostatnią ekipą w tabeli, ale to nie zmienia faktu, że za nimi kapitalny sezon (przecież w trzydziestu pięciu meczach tylko dwa razy przegrali). Jak widać wyżej moim typem na ten mecz jest wygrana na gości. W tej sytuacji w jakiej się znajdują, myślę, że będą potrafili to zrobić, choć łatwe to nie będzie. Maribor ma łatwe zadanie, pewnie wygrają swój mecz, wiec Ljublana musi włożyć bardzo dużo w ten mecz, by móc później się cieszyć. Ale wydaje mi się, że to do nich należeć będzie tytuł mistrza Słowenii.
SPOTKANIE MISTRZÓW. Dzisiejszego wieczoru odbędzie się długo wyczekiwany finał tegorocznej edycji ligi mistrzów. A o tytuł mistrza Europy sezonu 2017/18 powalczy obecny mistrz, Real Madryt oraz drużyna, która na grę w wielki finale czekała aż 11 lat, FC Liverpool. Obie drużyny na swej drodze do finału nie miały lekko i ich mecze kończyły się różnie, jednak zdołali awansować i dziś zmierzą się ze sobą na stadionie Olimpijskim w Kijowie. REAL MADRYT, kwalifikujący się do finału LM trzeci raz z rzędu powalczy dziś o 13. już w historii klubu mistrzostwo. W swojej drodze do finału w fazie pucharowej pokonali już PSG, Juventus oraz Bayern! Ich dzisiejszy rywal jednak nie wydaje się łatwy do pokonania, i taki też nie jest. Mimo, że w czterech bezpośrednich spotkaniach z Liverpoolem właśnie w LM bilans wynosi 2:2 i że w żadnym z tych meczy obie drużyny nie trafiały do siatki, dziś spodziewam się swego rodzaju… przełamania. A mianowicie spodziewam się bramek obu drużyn już w pierwszej połowie! Każda z drużyn będzie się starała jak najszybciej objąć prowadzenie, co z całą pewnością zakończy się trafieniem piłki do obu bramek. Jako, że Real jest nastawiony na wygrywanie pucharów w stu procentach nie odpuści nawet na moment zaciętej walki. LIVERPOOL po 11. latach czekania wreszcie zakwalifikował się do wielkiego finału a na swojej drodze napotkał takie drużyny, jak FC Porto, Manchester City oraz AS Romę. Napotkał w końcu na drużynę, która już od początku wydawała się pretendentem na mistrza, Real Madryt. Oczywiście nie będzie to dla podopiecznych Jurgena Kloppa łatwy orzech do zgryzienia, jednak mając w swych szeregach ofensywy niesamowite trio Salaha, Firmino oraz Mane według mnie przynajmniej jedna, dwie bramki na ich korzyść są gwarantowane! Podobnie jak Real będą starać się jak najszybciej trafić do bramki, zdobywając prowadzenie i stawiam na sprawdzenie się tego scenariusza w obydwu połowach. Liverpool w tym sezonie LM jest najbardziej bramkostrzelną drużyną, gdyż w 12 meczach, licząc od fazy grupowej zdobyli łącznie 40 bramek, tracąc tylko 13. Najbardziej prawdopodobnym autorem bramki w dzisiejszym meczu jest Mohamed Salah, obecny mistrz strzelców Anglii. Podsumowując, dzisiejszy mecz z całą pewnością nie będzie ani nudnym, ani tym bardziej, bezbramkowym spotkaniem. Ja stawiam na co najmniej dwie bramki Liverpoolu i przynajmniej po jednej w każdej połowie. Będzie to niesamowicie zacięta walka i takie spotkanie nie ma prawa zakończyć się bezbramkowo.
Spotkanie Ligi Czeskiej pomiędzy Duklą a liderem z Pilzna. Gospodarze obecnie zajmują 10 lokatę w lidze i nie grają już o nic, zaś Victoria ma zapewnione mistrzostwo, więc również gra na luzie. Kursy na to zdarzenie trochę dziwią ponieważ gra lider z drużyną z dolnej półki, być może Pilzno odpuści ten mecz lub w drużynie nie zagra kilku podstawowych zawodników, ale jest to ostatni mecz sezonu i wątpię aby przed świętowaniem mistrzostwa Victoria przegrała spotkanie z drużyną dolnych rejonów tabeli. Goście grają na wyjazdach najlepiej w lidze, gospodarze swoje ostatnie dwa mecze przegrali, więc ich forma być może ma tendencje zniżkową. W ostatnich 4 bezpośrednich meczach to lider tabeli był górą i uważam, że dziś będzie podobnie. Skoro Victoria ma wygrać, to znaczy, że muszą padać gole. Jak widzimy jeśli padną ich dwa to mamy zwrot, więc ryzyka nie ma zbyt dużego. Idę w tym kierunku, bo wierzę, że warto. Mistrz w ostatniej kolejce nawet nieco osłabiony powinien udowodnić swojemu dzisiejszemu rywalowi i całej lidze, dlaczego to właśnie on został mistrzem. Tytuły zdobywa się wygrywając z zespołami z dolnej części tabeli, czyli z tymi najbardziej niewdzięcznymi, bo Ci potrafią gryźć trawę niekiedy, by zdobyć punkt.
Ostatnia kolejka w lidze naszych południowych sąsiadów. Tytuł mistrzowski już od kilku kolejek jest w posiadaniu graczy Victorii Pilzno, aczkolwiek inne miejsca dające możliwość gry w europejskich pucharach są jeszcze sprawą otwartą. Co prawda drużny w pierwszej piątce są już znane, ale kolejności jaką zajmą na koniec sezonu jeszcze nie znamy. O tym jak ciężko jest trafić dokładny wynik w piłce nożnej pewnie wie dużo osób, a jeszcze ciężej napisać do tego “analizę”. Nie mniej, są pewne przesłanki, które mogą sugerować, że zobaczymy taki wynik, a nie inny. Po pierwsze – wspominana wcześniej tabela. Slavia potrzebuje zaledwie jednego punktu, żeby mieć pewne miejsce w kwalifikacjach do LM. Znajdujący się za nimi Jabłoniec, może maksymalnie zdobyć 56 punktów, czyli dokładnie tyle ile ma teraz Slavia. Z kolei Teplice znajdują się w bezpiecznej strefie w środku tabeli i w najgorszym przypadku są 3 punkty nad strefą spadkową. Po drugie – historia spotkań między tymi ekipami. Od 4 sezonów przewija nam się podobny scenariusz. Jednobramkowe zwycięstwo drużyny bardziej potrzebującej punktów w jednym ze spotkań i remis w kolejnym. 2014/15: Teplice 2:1 i 2:2 w Pradze. 2015/16: Slavia 1:0 i znowu 2:2 w Pradze. 2016/17: Slavia 2:1, a 2:2 tym razem w Teplicach. 2017/18: Slavia 1:0 i… dzisiejszy mecz.
Jedno z niewielu dzisiejszych spotkań towarzyskich. Tym razem uczestnik Mistrzostw Świata, Egipt, który na Mundialu zmierzy się z gospodarzem turnieju Rosją, Urugwajem, a także Arabią Saudyjską podejmie ekipę, która na tym turnieju nie zagra, a więc z Kuwejtem. Egipcjanie bez swojej największej gwiazdy, Mohameda Salaha, który jutro ma najważniejszy mecz w swoim życiu - finał Ligi Mistrzów. Mimo tego Egipcjanie, którzy zagrają w roli gościa są faworytem tego spotkania. Są wyżej w rankingu FIFA, mają kilku oprócz Salaha rozpoznawalnych w Europie graczy, ale to akurat nie istotne. Spotkanie rozegrane zostanie na stadionie Jaber Al Ahmad International Stadium w stolicy Kuwejtu. GOspodarze w ostatnich pięciu meczach ani razu nie wygrali, nawet w ostatnich pięciu spotkaniach u siebie ta seria jest taka sama - zero wygranych. Egipcjanie na wyjazdach też nie brylują, ale ostatnie spotkania były z dużo lepszymi rywalami. Do tej pory dwa bezposrednie mecze pomiędzy Kuwejtem, a Egiptem. Do tej pory remis i jedno zwycięstwo Egiptu. Dzisiaj mimo tego, że ten okres przygotowawczy się zaczyna liczę na wygraną Egiptu, co da im nieco rozluźnienia ale i motywacji do dalszej pracy.
Dziś w lidze duńskiej czeka nas finał play off o Ligę Europy.O godzinie 19 zmierzą się w nim Kopenhaga i Aarhus.JA w tym meczu typuje ,że obie drużyny strzelą gola. Zacznę od gości.Aarhus udanie przebrnął kolejne szczeble do finału.Najpierw w ćwierćfinale zmierzył się z Odense wygrywając oba mecze 3-2 [pokryty btts].kolejny krok to półfinał i mecz z Sonderjyske [2-2 d,2-0 w].W całym sezonie goście osiągnęli bilans 11-8-13,bramki 35-43. Kopenhaga rozstawiona aż do finału.W grupie mistrzowskiej zajęła 4 miejsce z bilansem 4-2-4,bramki 15-14.W całym sezonie bilans 17-7-12,bramki 65-47 Kopenhaga w ostatnich meczach nie bryluje 2 remisy i 2 porażki i raptem 1 strzelona bramka.Aarhus wprost przeciwnie.5 ostatnich spotkań to 4 zwycięstwa i remis.W każdym z tych meczów strzelona minimum bramka ,również w 4 przypadkach pokryty btts. Co mnie zatem skłania do postawienia tego akurat typu.przede wszystkim postawa gości w wymienionych wcześniej spotkaniach.Kolejnym faktem jest to ,że jest to już mecz finałowy.Tu nie może być mowy o odpuszczaniu.Wygrana drużyna zapewni sobie grę w Lidze Europy.Wierzę ,że Kopenhaga w końcu się ogarnie i strzeli chociaż bramkę ,oczywiście swoja muszą dołożyć goście. Kopenhaga od 8 lat nie przegrała u siebie z Aarhus,nie strzelając choćby bramki tylko w 2 na 12 ostatnich meczów.Aarhus w omawianym czasie zdobył bramkę w 5 spotkaniach.Liczę na korzystny rezultat-z bramkami po obu stronach.
Rozpoczynamy serię spotkań towarzyskich. Na pierwszy ogień idą dwie drużyny afrykańskie, które dla nich niestety dla nas niekoniecznie, nie pojadą na mundial do Rosji, więc to spotkanie mogą traktować jak najbardziej ulgowo. To też taki mecz ekip, które nie są wysoko w rankingu FIFA, raczej gdzieś tam poza setką, więc brak ich awansu nie był bardzo przeżywany, bo wiadomo było, że będzie o to ciężko. Ekipy do tej pory mierzyły się tylko jeden jedyny raz i było to w dwa tysiące trzynastym roku. Kenijczycy wygrali tamto spotkanie 2:0 i od tamtej pory ani jednego spotkania bezpośredniego. Kenia w pięciu ostatnich spotkaniach bezpośrednich nie grała źle. Co prawda w regulaminowym czasie nie wygrała ani jednego meczu, ale brała udział w rozgrywkach CECAFA Cup, które wygrała po rzutach karnych z Zanzibarem. To już daje do myślenia na kogo tutaj brać, bowiem Suazi w pięciu ostatnich meczach przegrywał cztery razy i tylko raz zremisował. Kenia może nie gra z jakimiś potęgami, ale ta ich ostatnia porażka z Afryką Środkową to była pierwsza porażka od końca marca dwa tysiące szesnastego roku, a więc mieli naprawdę godną podziwu passę bez porażki. Uważam, że tutaj taka seria zostanie rozpoczęta na nowo, ale nie od remisu tylko od pewnej wygranej.
Pierwszy mecz finałowy o utrzymanie w lidze duńskiej. Silkeborg na własnym stadionie podejmie drużynę Esbjerg. Silkeborg jest drużyną broniącą się przed spadkiem, zaś Esbjerg powinno zależeć bardziej na zwycięstwie gdyż da im to upragniony awans do Superligi. Silkeborg to drużyna, która ma w zwyczaju zadowalać kibiców bramkami na swoim stadionie. Strzelają ich spora ale też sporo tracą. Esbjerg w meczach wyjazdowych prezentuje się nie najgorzej często podkreslają to zdobyciem bramki. Zazwyczaj nie jest to grad goli, ale biorąc pod uwagę, że jest to mecz o awans a bramka na wyjeździe liczona jest podwójnie sądze, że będą zmotywowani aby wbić przynajmniej jedną bramkę drużynie gospodarzy. W każdym z ostatnich 3 meczów, które rozegrał zespół Silkeborg strzelono powyżej 2.5 bramki. Oprócz tego w trzech z pięciu meczów bezposrednich na tym stadionie padało powyżej dwóch goli, raz równo dwa, a raz poniżej. Liga duńska słynie z tego, że piłkarze potrafią dostarczać emocje, sporą liczbę goli. Spotkanie na stadionie Jysk Park w Silkeborgu, a sędzią spotkania będzie pan J. Maee, oczywiście Duńczyk. Obstawiam, że padnie w tym spotkaniu sporo bramek, także powodzenia.
Pojedynek dwunastej kolejki rumuńskiej ekstraklasy w grupie spadkowej. Na Stadionul Municipal w Botosani gospodarze podejmą Poli Timisoarę. Obie ekipy w różnych nastrojach podejdą do tego spotkania. Gospodarze pewni utrzymania zbierają tylko punkty. Goście są na przedostatnim miejscu, miejscu gwarantującym spadek do drugiej ligi rumuńskiej. Poza tym spotkaniem zostają jeszcze dwa spotkania, oba jednak z mocniejszymi ekipami, bo z Concordią na wyjeździe i z DInamo Bukareszt u siebie, więc szanse na utrzymanie maleją cały czas. Dzisiaj faworytem są gospodarze, jednak oni mają już zapewnione utrzymanie. Gościom do bezpiecznego miejsca brakuje trzech punktów, a dwóch do miejsca dającego baraż o utrzymanie. Nie wnikam w to, czy tutaj są, będą jakieś ustawki, jednak gościom potrzebne są punkty i to niezwłocznie, bo sezon wielkimi krokami dobiega końca i jeśli chcą zostać w lidze muszą poważnie zacząć myśleć o wygrywaniu. Dzisiaj mecz z ekipą, która mocno gra w kratkę, w ciagu pięciu ostatnich meczów wygrała tylko raz. Timisoara wygrała dwa razy na pięć meczów. Co prawda Timisoara w ciągu pięciu ostatnich wyjazdów zdobyła ledwie punkt, ale kiedyś nastąpić musi przełamanie i ja wierzę, że to będzie dzisiaj.