St.Louis Blues podejmie dziś Boston Bruins. Goście po znakomitym początku sezonu teraz notują dużo słabsze występy. Nie zmiatają wszystkiego co stoi im na drodze ba zdarzają się im takie wpadki jak z choćby nawet ostatnio z Minnesotą. St.Louis gra bardzo przyzwoicie szczególnie we własnej hali, myślę,że dziś mogą połakomić się na komplet punktów. Boston dalej bez ofensywnych zawodników Peverleya i Hortona, natomiast gospodarze dziś zagrają bez Steena i Langebrunnera i DiAgostiniego. Statystyki są za drużyna gospodarzy na osiem spotkań wygrali oni sześć potyczek. Mam nadzieje,że w bramce gospodarzy zobaczymy Elliota, co na pewno przyczyni się do spokojniejszej gry w defensywie St.Louis. Podsumowując,będzie to trudne spotkanie zarówno dla jednych jak i drugich, które nie powinni obfitować w dużą ilość bramek a gospodarze po rozważnej grze w defensywie oraz szybkich kontrach zdobędą komplet punktów. Powodzenia.
Dziś tylko trzy spotkania z amerykańskiej ligi hokejowej, na początek może spotkanie Ottawy Senators z Washingtonem Capitals. Faworytem owego spotkania są zdecydowanie gospodarze, Capitalsi w tym sezonie grają słabo i nie przekonują, oczywiście mają przebłyski ale jak na tak klasową drużynę , mająca w swoich szeregach znakomitych hokeistów to zdecydowanie za mało. Ottawa natomiast ostatnie trzy mecze zagrała na bardzo wysokim poziomie i liczę,że ten poziom dalej utrzymają. Szczególne uznania należą się bramkarzowi Andersonowi,który zaliczą bardzo wysoką skuteczność oraz oczywiście ofensywie m.in. Spezzie,Alfredsonowi czy Michalkowi. W drużynie gospodarzy brak kontuzji czego nie można powiedzieć o Capitalsach , pod dużym znakiem zapytania stoi występ gwiazdy nhl Oviechkina, oraz w dalszym ciągu będzie brakować centra Backstroma. Ostatnie statystyki pokazują ,że Washington radził sobie przyzwoicie z Senatorami, ale biorąc pod uwagę ostatnią formę , myślę ,że gospodarze zdobędą komplet punktów.
O 3.00 Calgary Flames zagra z Edmonton Oilers, faworyt tego spotkania jest tylko jeden. Flamesi może nie są jakąś znaczącą siłą nhla ale ostatnio prezentują się całkiem przyzwoicie, czy to starczy na młokosów z Edmonton? Moim zdaniem powinno. Może teraz troszkę o kontuzjach, w Calgary nie będzie mógł wystąpić prawoskrzydłowy Stempniak, który nabawił się kontuzji w meczu z Chicago i od tamtej pory nie gra oraz center Backlun, w zespole gości cały czas brakuje Nugenta-Hopkinsa , który napędza grę, oraz najprawdopodobniej zabraknie dwóch defensywnych zawodników ( Peckham i Potter). W bramce gospodarzy ujrzymy Kiprusoffa golkipera puszczającego kolo 2,3 bramki na mecz co jest o wiele lepszym wynikiem od jego rywala Dubnyka , który nie może się pochwalić średnia około 3.5 brami na mecz, także z zestawienia bramkarzy na pewno lepiej wychodzą gospodarze. Calgary posiada w swoich szeregach Iginle, bramkostrzelnego hokeistę, który i tak notuje słabszy występ niż w poprzednich sezonach ale jest w stanie nękać Dubnyka. Statystycznie też dużo lepiej wyglądają gospodarze, którzy na pięć ostatnich pojedynków wygrali cztery. Podsumowując, myślę, że mimo braków kadrowych u gospodarzy, szczególnie ofensywy, Flamesi nie powinni mieć problemu z pokonaniem bardzo słabo spisujących się Oiliers.
Pierwsze spotkanie jakie przeanalizuje wydaje się być „pewniakiemâ€. O godz 3.00 Phoenix Coyotes podejmie na własnym lodowisku zespół Los Angeles Kings. Czekałem aż zatwierdzą bramkarzy i stało się tak jak myślałem czyli dziś pojawi się dwóch podstawowych golkiperów w obu drużynach odpowiednio Quick i Smith ( 1,85 i 2,2 gola na mecz). Takie zestawienie dwóch bramkarzy zapewne przyczyni się do małej ilości bramek. U gospodarzy dziś zabraknie Klesla,Morrisa i Hanzala, dwóch pierwszych to obrońcy natomiast trzeci to fałszywy center. Goście przystąpią do meczu bez Stolla i Browna czyli jak hokeistów, którzy odpowiedzialni są za tworzenie gry ofensywnej. Na pięć bezpośrednich pojedynków , cztery razy padał remis , może jeszcze warto przypomnieć,że obie drużyny zmierzyły się nie tak dawno ze sobą bo 17.02 tylko gospodarzem byli Kingsi i padł wynik 0-1. Podsumowując wszystko wskazuje na under w tym spotkaniu, obaj bramkarze nawiasem mówiąc czołówka nhla, niefrasobliwość ofensywy i suche statystyki.
Tym razem bardziej ryzykowany typ, a mianowicie Chicago Blackhawks które ostatnio przeżyło metamorfozę i w zespół wstąpił nowy duch zagra z Detroit Red Wings , którzy w dalszym ciągu poprawiają rekord nieprzegranych meczy na własnej hali. Gopodarze dzisiejszego pojedynku osłabieni brakiem Towesa , który w ostatnich spotkaniach grał pierwsze skrzypce, myślę,że po trzech zwycięstwach z rzędu przyjdzie lekka zadyszka co może przyczynić się do straty punktów. Do bramki Detroit wraca ich pierwszy golkiper Howard,który wcześniej nie mógł występować ze względu na złamany palec ale bardzo godnie zastępował go MacDonald. Nie wiem czy tu dobre posunięcie trenera, ustawiając Howarda w bramce jak grają z tak rozpędzonym rywalem, tym bardziej ze MacDonald udowodnił ,że jest bramkarzem z wyższej połki i można na niego liczyć, co jest jeszcze istotnym faktem jest w rytmie meczowym, Howard niestety nie. Czerwone Skrzydła poniosły sporą stratę bo przez około dwa tygodnie nie będzie mógł grać Datsyuk, który przeszedł artroskopie kolana. Podsumowując jakby miejsce meczu było rozgrywane w Detroit zupełnie inaczej by się patrzyło na owy mecz, a tak to lekkim faworytem są gospodarze, chociaż myślę,że Detroit stać na urwanie tu jakiś punktów dlatego stawiam na remis.
Dziś o 20.45 dojdzie co bardzo ciekawego pojedynku w lidze mistrzów. Napoli podejmie na własnym stadionie zespół Chelsea Londyn. Według mnie nie ma zdecydowanego faworyta w owym spotkaniu, każdy wynik jest możliwy, a decydować mogą tylko detale o końcowym rezultacie, chociaż w moich oczach bramkowy remis jest najbardziej prawdopodobny. Patrząc na ligową formę obu zespołów to zdecydowanie lepsze wrażenie robi ekipa włoska. Ale to tylko pozory, bo jak już nie raz się przekonaliśmy gra w lidze a gra w europejskich pucharach to dwie różne rzeczy. Napoli nie ma nic do stracenia, już pokazując w że potrafią grać z angielskimi zespołami, wygrywając w grupie z Manchesterem City. Chelsea też nie są chłopakami do bicia, prestiż rozgrywek, zupełnie inna motywacja,niebagatelne pieniądze, siłowy styl gry powinien znacząco wpłynąć na obraną taktykę, dlatego podział punktów jak najbardziej możliwy. Powodzenia.
Jeszcze skusiłem się na jedną analizę, bo jak Winnipeg gra, szczególnie u siebie to nie można przejść obok meczu obojętnie, dokładnie o godz 2.35 dojdzie do pojedynku tak jak wspominałem wyżej Winnipeg Jets a Colorado Avalanche, chyba nikogo nie zdziwi,że stawiam w tym meczu na małą ilość bramek. W drużynie gospodarzy nie zagra obrońca Bogasian z gry wyeliminowała go kontuzja biodra, w bramce mamy już zatwierdzonego Paveleca, który ma słaba statystykę bo puszcza koło 2,7 bramek na mecz, z drugiej strony między słupkami stanie Varlamov , który ma jeszcze gorszą statystykę bo 2,9 gola na mecz. Patrząc na samych bramkarzy na pierwszy rzut oka wydaje się over ale biorąc takie czynniki jak to,że żadna z drużyn nie powinna prowadzić strikte ofensywnego stylu gry oraz należy wspomnieć,że zarówno jedni jak i drudzy nie posiadają armat w ataku i na koniec statystyki gdzie w ostatnich pięciu spotkaniach padł trzy razy under. W Colorado nie zagra lewoskrzydłowy,Galiardi który bardzo mocno pracuje w ofensywie.
O godz 18.30 dojdzie do pojedynku pomiędzy Detroit Red Wings a San Jose Sharks. Gospodarze idą w rekordy, śrubując niesamowite rekordy. Lodowisko czerwonych skrzydeł w tym sezonie to twierdza praktycznie nie do zdobycia. Już mamy zatwierdzonych bramkarzy, Detroit dalej z bardzo dobrze spisującym się MacDonaldem, z drugiej strony tafli między słupkami stanie Niemi, który ostatnio odpoczywał. Jak podają odpowiednie strony Datsyuk doznał jakiegoś lekkiego przeziębienia ale miejmy nadzieje że dziś wspomoże swój zespół, bo nikt nie umie tak asystować jak on. Oprocz tego w dalszym ciągu zabraknie Howarda i Clearego, ale Detroit i bez nich wygrywa u siebie mecz za meczem. W defensywnie San Jose zabraknie Murraya , który grając przeciwko Carolinie został uderzony krążkiem w szyje. Ostatnie trzy spotkania wygrały Rekiny, myślę,że dziś nie polepszą swoich statystyk, bo jak już wcześniej pisałem Detroit u siebie to zespół który wygrywa mecz za meczem i dziś niespodzianki też nie będzie. Powodzenia
O 4.00 dojdzie do pojedynku pomiędzy Los Angeles Kings a Calgary Flames. Jak Kingsi rozgrywają swoje spotkania to bardzo duża szansa ,że padnie wynik underowy, i dziś nie może być inaczej. W bramce Kingsów nie kto inny jak Quick średnia bramek puszczanych na mecz oscyluje w granicy 1,9 natomiast w bramce Calgary , Kiprusoff średnia bramek 2,2. Obrona Los Angeles ostatnio popełnia bardzo małą ilość błędów a jak takowe popełnią to bardzo często sytuacje opanowuje Quick. Ofensywa gra bardzo nierówno , ostatnio bardzo mało strzelając stąd tak dużo underów. W drużynie gospodarzy nie zobaczymy dziś ich centra Stolla, który cały czas wzmaga się z kontuzją biodra. Calgary ma stosunkowo lepszą ofensywę wystarczy wspomnieć i Iginlie, dziś parę zawodników a dokładnie trzech, drugich i trzecich formacji pewnie nie wystąpi z powodu różnorakich kontuzji. Bezpośrednie pojedynki między obiema drużynami bardzo często kończyły się mała liczbą goli, dziś nie powinno być inaczej , dlatego under 5 jak najbardziej prawdopodobny.
O godz 2.00 dojdzie do spotkania pomiędzy Phoenix Coyotes a Dallas Stars. Zacznijmy od gości dzisiejszego spotkania, w Starsach dziś nie zobaczymy na pewno bardzo dobrego lewoskrzydłowego Morrowa, który ma problemy z kręgosłupem a dokładnie z odcinkiem szyjnym i najprawdopodobniej nie będzie grał do końca lutego,Glen Gulutznan nie będzie mógł skorzystać z trzeciego najlepszego strzelca swojej drużyny a mianowice Benna , który nabawił się kontuzji nogi i to jeszcze nie koniec kontuzji bo pod znakiem zapytania jest występ obrońcy Souraya, także jak widzimy Dallas będzie musiało radzić sobie dziś bez trzech podstawowych zawodników. W bramce Starsow znajdzie się Lehtonen czyli przeciętny golkiper ze średnią puszczanych bramek na mecz okolu 2,5. Kojoty w wyśmienitej formie, ostatnie spotkania wyglądały następująco: wyjazdowa wygrana właśnie z Dallas 4-1, następnie wygrana u siebie po dogrywce z Calgary 2-1, z Chicago 3-0 , z Vancouver przegrali po karnych 2-1 i ostatnio wygrali wyjazdowe spotkanie z Kingsami 1-0,dużą zasługą tak małej liczby straconych bramek jest znakomita gra defensywy oraz bramkarza Smitha. Co do defensywy to dziś pewnie nie zobaczymy Morrisa, którego dopadł wirus grypy oraz nie wiadomy jest występ Klesla. Ciekawą opcją na strzelca z drużyny Phoenix jest z całą pewnością Vrbata z bardzo przyzwoitym kursem 3,0. Ostanie dwa spotkania wygrało pewnie Phoenix i sądzę, że dziś Kojoty zdobędą także komplet punktów.