W meczu konczacym druga serie meczy w hiszpańskiej Primera Division Malaga podejmie beniaminka z Granady. Oba zespoły zaczęły od falstartu notując na inauguracje po porażce z zespołami z Sevilli. Granada uległa u siebie innemu beniaminkowi - Betisowi 0-1, natomiast Malaga miała znacznie trudniejsza przeprawę - ulegli Fc Sevilli na wyjeździe 1-2. Gospodarze po poważnych wzmocnieniach w przerwie letniej chcą dołączyć do ścisłej ligowej czołówki. W tym sezonie cel to awans do europejskich pucharow co oczywiście jest zdecydowanie w ich zasiegu. Po to właśnie sięgnięto po takich piłkarzy jak van Nistelrooy, Toulalan, Cazorla, Mathijsen czy Joaquin. To gracze którzy grali w lidze mistrzow i zapewne będą chcieli znow do niej wrócić. Arabscy szejkowie pieniędzy na ten cel nie żałuja wiec zapewne zimą dołączy jeszcze kilku niezłych graczy. Granada natomiast wraca do najwyższej klasy rozgrywkowej po 35 latach i sa głównym kandydatem do spadku. W zasadzie cała kadra zespołu gości jest dla mnie anonimowa, może poza sprowadzonymi z Dynama Kijów obrońca Pape Malikou DiakathA© i w ostatniej chwili Ikechukwu Uche z Villareal. Najciekawsza i chyba najsolidniej prezentujaca się formacja gospodarzy jest linia ataku. Van Nistelrooy, Maresca, Baptista, Rondon. Jest z czego wybierac i z pewnoscia kwestia czasu jest kiedy ta paczka się zgra. Dziś do tego wyborna okazja, bo goście to jedna z najsłabszych ekip w całej lidze. Nic tylko wyjść na boisko i szybko i łatwo rozpraawic się z przeciwnikiem. Uważam, ze w tym sezonie boisko w Maladze będzie wyjątkowo trudne do zdobycia, tym bardziej dla ekip pokroju Saragossy, Gijon, Vallecano, Levante czy właśnie Granady. Dziś spodziewam się szturmu gospodarzy od pierwszym minut meczu by jak najszybciej zmazac plame z porażki z pierwszej kolejki. Uważam, ze Malaga dysponuje na tyle silnym składem ze nie powinno być kłopotu z wbiciem 3 a nawet 4 goli gościom, a nawet ze strony z Granady można liczyc choćby na honorowe trafienie. Jeśli Malaga zagra z takim zaangażowaniem jak w drugiej połowie w Sevilli to jestem spokojny spora liczbe goli przynajmniej ze strony gospodarzy. Stawiam na over
w meczu konczacym 5 serie we francuskiej Ligue 1 PSG podejmie Brest. paryżanie po letnich wzmocnieniach chca liczyc sie w walce o koncowy triumf w lidze. jedank juz na poczatku zanotowali falstart przegrywajac z Lorient i remisujac z Rennes. dwa ostatnie mecze to jednak to zwyciestw z Valenciennes i Toulusa, ktore spełniły juz oczekiwania i kibicow i działaczy. Brest w lidze nie blyszczy. we wszystkich meczach dzielili sie punktami, kolejno z Evian, Valenciennes, Lyonem i Nice. Dzis przed nimi najtrudniejszy sprawdzian, bo paryzanie wyraźnie sie rozkrecaja. do tego do Paryza przyjezdzaja osłabieni brakiem az 9 graczy (kontuzjowani są Ahmed Kantari, Omar Daf, Moise Apanga, Brahim Ferradj, Jonathan Ayite, Larsen Toure, Johan Martial i Joan Hartock, a z powodu zawieszenia nie zagra Paul Baysse). to wyraźnie ogranicza pole manewru trenerowi Alexowi Dupontowi. W PSG tez braki kadrowe (brak Clementa Chantome, Milana Bisevaca, Mohameda Sissoko, Mamadou Sakho i Guillaume'a Hoarau) jednak kadra jest na tyle szeroka ze da sie luki odpowiednio wypełnic. czego spodzeiwam sie po tym meczu?? przede wszystkim szalenstwa w ofensywie gospodarzy. Siła ognia gospodarzy jest piorunująca - Gameiro, Erding, Menez czy swietny Pastore. z ich strony nalezy oczekiwac najwiekszego zagrozenia. nie nalezy przekreslac tez szans gosci na strzelenie gola, bo obrona PSG narazie kuleje. w zadnym z ligowych meczy bramkarzowi paryzan Sirigu nie udało sie zachowac czystego konta. w zeszłym sezonie w meczach padały po cztery gole. w Brest było 2-2, w Paryzu 3-1. dzis licze na podobny wynik. stawiam na zwyciestwo PSG 3-0 lub 3-1 czyli spokojne pokrycie overa
w meczu zamykajacym 6 serie mieczy w belgijskiej Pro League Zulte podejmie Gent. na poczatku sezonu lepiej prezentuja sie goscie ktorzy po tym meczu maja szanse wskoczyc na fotel lidera. tym bardziej ze gospodarze w tym sezonie nie zachwycaja. moze i meczy nie przegrywaja, jednak zbyt wiele razy dzielili sie juz punktami (3 na 5 meczy). Gent po inauguracyjnej porazce z Cerle i remisie z Beerschot notuja serie 3 zwyciestw (w tym ze Standardem) i dzieki temu plasuja sie w czubie tabeli. dobrze funkcjonuje ofensywa, ktora w 5 meczach zdobyła juz 9 goli. tylko na inauguracje nie udało im sie strzelic gola, w pozostałych meczach regularnie juz strzelali. dzis ze zdobywaniem goli nie powinno byc wiekszego kłopotu. Zulte bowiem do zespołów grajacych dobrze w defensywie specjalnie nie nalezy. tylko piłkarzom z Lokeren nie udało sie im strzelić gola. do tego, gdy spojrzymy na historie meczy miedzy Zulte i Gent to szczegolnie ostatnio sporo sie działo. tylko w zeszłym sezonie padały wysokie wyniki: 2-2 w Waregem - 5-3 gdy gospodarzem był gent. liga belgijska znana jest z wysokiej sredniej goli na mecz. w zeszłym sezonie to właśnie w meczach Gentu padało najwiecej goli w całej lidze (3,37). dzis licze ze te statystyki zostana potwierdzone i zobaczymy kilka goli. stawiam na over
w meczu konczącym 23 kolejke w rosyjskiej primera division do machaczkały udaje sie walczaca o utrzymanie Volga. trudno dawac wieksze szanse gosciom, ktora na przestrzeni całego sezonu zawodzi. co innego mozna powiedziec o gospodarzach, ktorzy w tym sezonie juz dołaczyli do scislej ligowej czołówki. latem zespoł powaznie sie wzmocnil, bo doszli m. in. Dzudszak i Eto'o. a własciciel klubu zapowiedział ze to jeszcze nie koniec i ze w przeciągu kiltu lat zespół ma zacząć odgrywac ważną role w Europie. dzisiejsza ewentualna wygrana da im bezcenne punkty i powrot na 4 miejsce w tabeli, gwarantujace im gre w lidze europy w przyszłym sezonie. to cel na ten sezon. dlatego dzisiaj liczy sie tylko zwyciestwo ktore w moim odczuciu jest tylko formalnoscia. w Machaczkale gra sie wszystkim bardzo ciezko. wygrał tu tylko zenit (1-0) a inne zespoły strzeliły tu raptem 2 gole (spartak i dynamo po jednym). czego spodziewac sie po Voldze?? moim zdaniem niewiele, bo dopiero w ostatniej kolejce udało im sie przełamac po serii 7 meczy bez zwyciestwa. Andzi z kolei prezentuje dobra wyrównana forme ostatnimi czasy. w pierwszym meczu w Nowogrodzie Andzi wygrała 2-1. dzis licze na ich kolejne i bardziej efektowne zwyciestwo. stawaim na zwyciestwo gospodarzy 2-0
W swoim drugim meczu w lidze Blaugrana udaje się do san Sebastian na mecz z tamtejszym realem. Kto widział pierwszy mecz barcy w tym sezonie powinien być dość spokojny o końcowy rezultat. Zwycięstwo z Villareal przyszło im wyjątkowo łatwo. Już w pierwszym ligowym meczu błysnął Leo, który zdobył dwa gole, nieźle wprowadził się pozyskany z udinese Sanchez, który poza bramka zanotował kilka swietnych dryblingów. Nie trudno zauwazyc, ze pozyskany latem Fabregas, który również na początku sezonu gra swietnie ma mocna konkurencje ze strony 20-letniego Thiago Alcantary, który już teraz jest ważnym ogniwem w druzynie Pepa Guardioli. Dla trenera barcy ten mecz ma wazny aspekt sportowy. W zeszłym sezonie bowiem stadion w san Sebastian jako jeden z niewielu nie został zdobyty przez Blaugrane. Było to już jednak w kwietniu, kiedy sprawa mistrzowskiego tytułu była rozstrzygnieta. Teraz, jako ze mecz jest rozgrywany już na początku sezonu nie będzie mowy o zadnej taryfie ulgowej. Spodziewam się ze już od pierwszych minut barca będzie grac swoja piłke, nieosiagalna dla zdecydowanej większości zespołów w kraju jak i w Europie. Nawet na tak ciężkim terenie, jakim jest San Sebastian Blaugrana nie powinna mieć kłopotu z narzuceniem własnego stylu gry. Tak było w meczu z silnym villareal w pierwszej kolejce. Barca dominowała absolutnie przez całe spotkanie. Oddali na bramke Diego Lopeza ponad 20 strzałów, dominowali również w ilości rzutów rożnych. Sytuacji było co niemiara i sporo z nich zostało wykorzystanych. Dziś zapewne znow obejrzymy ładne i ofensywne widowisko. Ile tym razem goli strzela podopieczni Pepa Guardioli?? Moim zdaniem 3, może 4. Nie przekreślałbym tez gospodarzy, bo w zeszłym sezonie grając u siebie tylko raz nie udało im się zdobyc gola - tylko Malaga nie dała sobie wbic gola. Barca straciła tu 2 gole, Real 1, Atletico i Sevilla tez po 2. Mimo iż barca to barca to uważam ze gospodarzy stać na strzelenie gola honorowego jednak osiagniecie korzystnego rezultatu będzie graniczyć z cudem. W tym meczu stawiam na zwycięstwo Barcelony 3-1 a ciekawym typem wydaje się over meczowy na poziomie 3,5 gola. Polecam typ
spotkanie ekip, ktore za plecami barcelony i realu beda walczyc o dwa miejsca gwarantujace gra w eliminacjach ligi mistrzow. na tym etapie trudno cokolwiek powiedziec o formie obu zespołów, bo oba zespoly zagrały raptem po jednym meczu ligowym i dwa w ramach europejskich pucharów. w pucharach lepiej zagrały A»ółte łodzie podwodne, ktore odprawiły mistrza Danii i awansowały do fazy grupowej Ligi Mistrzów. zwłaszcza w drugim meczu zagrali koncertowo, gdy gładko wygrali 3-0 a pierwszoplanowa role odegrał Rossi. Sevilla natomiast bardzo zawiodła bo odpadła w dwumeczu z niemieckim Hannoverem, choc w rewanzu u siebie prowadzili co dawało im awans. w lidze natomiast sytuacja sie odwróciła. Vaillareal został rozbity na Camp Nou 0-5, choc przyznam, ze gdyby sedziowie uznali bramke Rossiego (przy stanie 1-0) to nie wiadomo jakby to sie skonczyło. jednak później na boisku istaniała tylko barca i skonczyło sie jak skonczyło. Sevilla natomiast wygrała z poważnie wzmocniona Malaga 2-1, co dla mnie było małym zaskoczeniem, bo z Sevilli, ktora wygrywała puchar UEFA zostały szczątki. Nie ma juz Capela, Fabiano, zokory. jednak wciaż pozostali tacy gracze jak Kanoute czy Navas, doszli Caceres,Rakitic czy Negredo. Tak wiec skład, mimo iz przemeblowany i tak prezentuje sie całkiem dobrze. zapowiada sie wiec bardzo ciekawy mecz. w swietnej formie sa napastnicy obu zespołów. zarowno Rossi jak i Negredo juz na poczatku sezonu sa skuteczni. zwłaszcza Hiszpan, ktory wpierw zapewnił trzy oczka na inauguracje z Malaga (oba gole dla Andaluzyjczyków) a do tego wykorzystał swoja szanse w meczu reprezentacji, gdzie równiez ustrzzelił dublet. Rossi jako nieliczny w meczu z Barca szarpał i nawet strzelił gola, jedank sedziowie go nie uznali (nie wiedzac czemu...). ko wyjdzie dzis zwyciesko z tego pojedynku snajperów?? ciezko wskazac jednoznacznie lepszego napastnika, jednak gdy spojrzymy na statystyki to całkiem mozliwe ze oboje strzela conajmniej po jednej bramce, bo ostatnimi czasy w konfrontacjach obu ekip podało sporo goli. w czterech meczach w poprzednim sezonie (dwa ligowe i dwa w CdR) w sumie padło 15 goli i tylko raz padł under. dzis spodzeiwam sie po raz kolejny sporej ilosci "pozytywnych" emocji i efektownej gry w ofensywie obu ekip oraz podtrzymanie serii meczy ze spora ilościa goli. stawiam na over 2,5 w tym meczu
Meczem inaugurującym 5 serie meczy w niemieckiej Bundeslide będzie starcie beniaminka z Augsburga z wicemistrzem z zeszłego sezonu, druzyna z Leverkusen. Faworytem sa oczywiście goście. Oba zespoly zaczęły sezon od dwóch roznych serii meczy, Augsburg nie miał zbyt wymagających rywali ( Freigburs, Kaiseslautern, Hoffenheim i Nurnberg) jednak i tak udało im się zdobyc ledwie dwa oczka. Natomiast Aptekarze mieli dużo bardzij wymagających rywali - Mainz, Werder, Stuttgart i Borussia Dortmund - i w tych meczach zdobyli 7 oczek. Tylko na inauguracje przegrali w Mainz, natomiast w 3 kolejnych meczach grali już o wiele lepiej i nie pozwolili sobie wbic nawet bramki. To jasno wskazuje kto powinien wyjść zwycięsko z tej konfrontacji. W kadrze gości gra sporo ciekawych graczy, którzy już całkiemniedługo powinni zamienic kluby na silniejsze. Czołowym strzelcem jest Steffan Kiessling, którego od jakiegoś czasu obserwuje Bayern. Pozyskano z Mainz 20-letniego Andre Schurrle - odkrycie poprzedniego sezonu. Rolfes to etatowy reprezentant Niemiec. w środku pola bryluje Brazylijczyk Renato Augusto. Skład Aptekarzy prezentuje się bardzo dobrze i choć w składzie będzie brakować m.in. Ballacka czy Barnetty to i tak nie powinno to mieć wpływu na jakość ich gry. Bayer wkoncu ma dość szeroką i wyrównana kadre, co pozwala na utrzymanie odpowiedniego poziomu gry mimo braku kilku zawodników. Gospodarze swoim składem na kolana nie powalają. Trudno tu wskazać zawodnika, który poprowadzi ich do utrzymania się w 1. Bundeslidze. Wciąż kontuzjowany jest ich najlepszy strzelec z poprzedniego sezonu Nando, do tego zabraknie bez Marcela de Jonga, Paula Verhaegha, Marcela Ndjenga i Torstena Oehrla. Jeśli Bayer pokaze podobna solidność w obronie jak w konfrontacji chociażby z Borussia to jestem spokojny o wynik dzisiejszej konfrontacji bo napastnicy Aptekarzy bez kłopotu powinni zaaplikować gospodarzom 2-3 gole. W jedynym rozegranym dotychczas meczy miedzy oboma zespołami Bayer wygrał na tym stadionie 2-0 trzy lata temu w ramach Pucharu Niemiec. dziś licze na powtórzenie tego rezultatu
lech przygotowujacy sie do finalowego meczu w pucharze polski udaje sie do lubina na mecz z ciagle niepewnym utrzymania zaglebiem. przewaga miedziowych nad strefa spadkowa to 6 oczek a wiec ani malo ani duzo. trzeba wiec liczyc na kolejne zdobycze punktowe. z lechem bedzie to zadanie dosc trudne, bo lech nie jest pewny jeszcze miejsca gwarantujacego gre w euroejskich pucharach na przyszly sezon. i choc maja mecz z legia w zanadrzu to watpie, by bakero chcial odpuscic lige, bo ewentualna strata pkt w lubinie i porazka w fianle PP oznaczalaby, ze lech zaliczylby stracony sezon. a na to nie moga sobie w poznaniu pozwolic. zaglebie wiosna gra słabo, bo po niezlej rundzie jesiennej graja duzo ponizej oczekiwan. zaledwie dwa wiosenne zwyciestwa (z polonia w-wa i bytom). ale zdarzaly tez sie takie wpadki jak porazka z gornikiem 1-5. lech ma jeden powazny atut w postaci swietnie wspolpracujacego duetu stilic-rudnevs. widoczny byl brak łotysza, gdy ten byl kontuzjowany. jednak gdy wrocil to od razu zapewnil lechowi awans do finalu PP w meczu w bielsku-bialej jak i strzelil decydujacego gola w klasyku lech-legia. jak widac to bardzo wazny gracz dla kolejorza a jego powrot na boisko oznacza powazne wzmocnienie ataku lecha. w pierwszym meczu na bulgarskiej to niespodziewanie miedziowi byli gora, bo po golu bartczaka wygrali 1-0. byla to jedna ligowa porazka na wlasnym stadionie lecha. uwazam ze w piatkowy wieczor kolejorz sie zrewanzuje zaglebiu i przywiezie z lubina 3 oczka.
jeszcze kilka lat temu ten mecz byl wielkim hitem. teraz jest to tylko klasyk, a mecze nie odbywaja sie juz o najwyzsza stawke, tak jak w latach 90. nie zmienia to faktu ze mecz legia-widzew zapowiada sie najciekawiej w tej kolejce. mimo iz ostatnio lepsza forma dysponuja lodzianie ja stawiam na przelamanie sie legionistow. podopieczni macieja skorzy notuja badz co badz fatalny sezon. juz 11 ligowych porazek i ujemny bilans bramkowy (-5) to najgorszy wynik od bardzo dawna (ja osobiscie nie pamietam gorszej postawy). szans na mistrzostwo juz nie ma, jednak wciaz jest szansa na zajecie 3 miejsca dajacego prawo gry w europejskich pucharach. o choc legia zmierzy sie w finale pucharu polski z lechem to wcale nie oznacza, ze wlasnie tamta droga zapewnia sobie gre w eliminacjach ligi europejskiej. strata do podium to tylko 3 pkt a do konca 7 kolejek wiec nie ma mowy o odpuszczaniu zadnego meczu. dlatego by w razie potkniecia z lechem nie wypasc z gry trzeba ciulac punkty. widzew ma raczej dosc bezpieczna pozycje. 7 pkt przewagi nad bytomiem i arka, 10 nad cracovia. dosc spokojnie wiec moga podchodzic do meczy. dzis trudne zadanie, bo gra na lazienkowskiej zawsze dl;a nich stanowilo wyzwanie. od pamietnego meczu z 97' wygranego 3-2 (do 85 minuty legia wygrywala 2-0) w ktorym widzew wygral lige lodzianie na 9 meczy przywiozli stamtad zaledwie 2 remisy. to swiadczy tylko o tym, jak niewygodnym dla nich rywalem sa pilkarze z lazienkowskiej. zreszta legia nie tylko potrafi wygrywac u siebie. ostatnio nie sprawia jej roznicy czy mecz jest rozgrywany w w-wie czy w lodzi, bo wygrywa z widzewem bardzo czesto. zreszta legionisci to taki zespol ktory nawet gdy jest w slabej formie to potrafi wygrac nawet z najlepsza ekipa. i tego spodziewam sie dzisiaj. mimo slabszej postawy w lidze powinni wygrac z widzewem bo to dla nich bardzo prestizowe spotkanie. widzew jest zespolem wlasnego boiska (tylko 2 wyjazdowe triumfy) wiec nie spodziewam sie jakichs fajerwerkow z ich strony. stawiam na legie
pierwsze spotkanie polfinalowe ligi europejskiej to wewnetrzna rywalizacja zespolow z portugalii. na estadio da luz benfica podejmie sporting braga. goscie to istna rewelacja tegorocznych rozgrywek. zespol, ktory wyeliminowal poznanskiego lecha byl skazywany na odpadniecie w kolejnyc rundach z liverpoolem i dynamem kijow, jednak ani anglicy, ani ukraincy nie potrafili nawet wygrac jednaego meczu stad obecnosc bragi w gronie polfinalistow. dzis jednak na przeciwko siebie zobacza zespol, ktory im wyraznie nie lezy. benfica to bowiem zespol, ktory dosc regularnie ich leje, szczegolnie, gdy mecze rozgrwane sa w lizbonie. braga nie wygrala tam zadnego meczu w ciagu ostatnich latach. ciezko tam im nawet o zdobycie gola (nie strzelili tam gola w ostatnich 4 meczach). benfica w tym sezonie od dawna zna swoj cel. mistrzostwo kraju jest poza zasiegiem (rewelacyjna gra porto nie wymaga komentarza) a drugie miejsce dajace prawo gry w eliminacjach ligi mistrzow dawno zapewnione , w lidze mistrzow musieli uznac wyzszosc schalke i lyonu. pozostaje wiec tylko jeszcze liga europejska. w drodze do polfinalu pokonali juz stuttgard, psg i psv, czyli dobre zespoly. najwiekszy szacunek budzi zdecydowanie styl, w jakim odpawili holendrow (4-1 i 2-2). braga moim zdaniem jest zespolem od psv slabszym i dlatego nie powinni miec oni wiekszego klopotu z awansowaniem do finalu. i niech nikogo nie zmyli forma ligowa zespolow. benfica gra tylko o pkt, bo lokaty ani nie poprawia, ani nie pogorsza. braga natomiast waqlczy ze sportingiem o 3 miejsce wiec im bardziej zalezy na wynikach. moim zdaniem w tym meczu nie bedzie niespodzianki i benfica w tym meczu bardzo zblizy sie do finalu rozgrywek