W drugim dzisiejszym spotkaniu dwudziestej siódmej kolejki Serie A Napoli na własnym stadionie zmierzy się z Cagliari. Zdecydowanym faworytem tego meczu są gospodarze i ku temu nie ma żadnych wątpliwości. Wygrywają czy to w krajowej lidze czy to w europejskich pucharach. Niestraszne im takie firmy jak chociażby Chelsea Londyn, którą ograli 3:1. Niestraszny im również Inter, z którym rozprawili się 1:0 oraz Viola, którą wypunktowali w wyjazdowym meczu aż 0:3. W Cagliari natomiast sytuacja zupełnie odwrotna. Na wyjeździe nie potrafią już wygrać od pięciu spotkań. Przegrywali między innymi ze Sieną czy Milanem po 3:0, więc dziś Napoli nie powinno mieć problemów z ograniem gości. Mają przecież w składzie niesamowitego Edinsona Cavaniego oraz Ezequiela Lavezziego. Cagliari nie może wygrać na stadionie Świętego Piotra już od przeszło pięciu lat. Od tego momentu drużyny te spotykały się ze sobą aż osiem razy. Myślę, że dziś gospodarze rozniosą w pył przyjezdnych. Typując dokładny wynik postawiłbym 3:0. Początek meczu o 20:45.
Dziś w nocy w jednym z ciekawszych spotkań NHL Columbus Blue Jackets zmierzy się z Los Angeles Kings. Choć kursy w tym spotkaniu faworyzują Króli z Los Angeles to ja dopatrywałbym się ewentualnego zwycięzcy w gospodarzach. Columbus Blue Jackets wygrało ostatnie trzy spotkania (dwa z Kojotami oraz jedno z Colorado) więc z pewnością są na fali i będą chcieli zdobywać kolejne punkty, tym bardziej, że potrzeba im ich jak wody bowiem znajdują się obecnie na ostatnim miejscu konferencji zachodniej. Jednak mają szczęście. Ich dzisiejszym rywalem będzie dobrze grający przed własną publicznością Los Angeles... No właśnie - przed własną publicznością a dziś grają na wyjeździe, gdzie nie idzie im najlepiej. Przegrali trzy z pięciu ostatnich wyjazdowych spotkań podczas gdy hokeiści Blue Jackets kontynuują już passę trzech zwycięskich meczów na własnym terenie. W ostatnich dwóch spotkaniach tych drużyn, mimo że gospodarzem byli Króle - raz wygrali dzisiejsi goście a raz gospodarze. Wyjazdowe porażki Los Angeles z takimi druzynami jak Phoenix czy Colorado utwierdzają mnie w przekonaniu, że dziś komplet punktów zostanie w Columbus. Stawiam na zwycięstwo gospodarzy, którzy są w lepszej formie i powinni w regulaminowym czasie rozprawić się z przyjezdnymi.
Przed nami piłkarska środa. Kolejne mecze Ligi Mistrzów. Z pewnością wielu wybierze obejrzeć spotkanie dumy Katalonii z Aptekarzami z Leverkusen, jednak nie spychałbym od razu meczu APOEL - Lyon na drugi plan. Dziś na Cyprze APOEL zmierzy się z przyjezdnymi z Francji. W pierwszym spotkaniu na Stade Gerland wygrali gospodarze 1:0. Myślę, że dziś pogromcy Wisły Kraków nieoczekiwanie ograją faworyta z Francji i znajdą się wśród najlepszej ósemki. Argumenty ku temu typowi są dość mocne. APOEL przed własną publicznością w tym sezonie przegrał jeden jedyny raz na jedenaście spotkań. Aż osiem wygrał a dwukrotnie dzielili się z rywalem zdobyczą punktową. Na jedenaście spotkań gospodarze dali wbić sobie tylko cztery gole. Lyon natomiast znajduje się w poważnym kryzysie i najprawdopodobniej będzie to ostatni mecz Remiego Garde w roli szkoleniowca Les Gones. Na wyjazdach w Ligue 1 spisują się fatalnie. Przegrali aż cztery z pięciu ostatnich meczów, ugrywając zaledwie jeden punkt. W pięciu meczach zdobyli tylko dwa gole tracąc aż siedem. Jest to zdecydowanie poniżej oczekiwań jak na siedmiokrotnego mistrza Ligue 1. Lyon nawet przed własną publicznością nie potrafi wygrywać. Ostatnim razem, na Stade Gerland trzy punkty wywalczyli ponad miesiąc temu. Przez kryzys który dotknął podopiecznych Remiego Garde Lyon ma minimalne szanse chociażby na Ligę Europejską w przyszłym sezonie. Obecnie zajmują siódme miejsce i nic nie wskazuje na to by mieli piąć się ku górze. Myślę, że to spotkanie wygrają gospodarze, którzy w ostatnim czasie grają zdecydowanie lepiej od Lyonu, który w rodzimej lidze na wyjazdach nie potrafi wygrać od czterech miesięcy. Typując dokładny wynik postawiłbym 3:1 i pewny awans Cypryjczyków. Początek meczu o 20:45.
Już dziś wieczorem kolejna dawka emocji związanych z Ligą Mistrzów, ale kilka godzin wcześniej w roli przedsmaku przed Champions League będziemy świadkami zaległego meczu Serie A Bologna - Juventus. Gospodarze zajmują obecnie czternaste miejsce, jednakże do ósmej Catanii tracą zaledwie trzy oczka. W ostatnim czasie wygrali aż trzy z czterech spotkań więc dziś na pewno nie oddadzą łatwo punktów. Problem w tym, że ich rywalem będzie Juventus - zespół, który w tym sezonie w Serie A jeszcze nie poległ, ale za to bardzo często remisuje i właśnie na taki rezultat dzisiaj stawiam. Juventus na dwadzieścia pięć meczów zremisował aż dwanaście razy z czego wiekszość na wyjazdach (siedem z dwunastu wyjazdowych meczów to remisy). Zremisowali aż sześć z dziesięciu ostatnich spotkań. Polskim kibicom nie jest to nowina. Nie jeden fan polskiej ligi pamięta, jak grała Stara Dama w Lidze Europejskiej, kiedy jej rywalem grupowym był Lech, Manchester City oraz Salzburg. Zajmijmy się jednak włoską ligą, a więc: Bologna pokazała już ostatnio, że z czołówką Serie A wygrywać potrafi, pokonując Nerazzurrich 0:3. Jednak Juve w tym sezonie jeszcze nie przegrało, więc i "Di Vaio & spółka" nie powinni ograć gości. Myślę jednak, że gospodarze spokojnie mogą ugrać punkt w tym meczu. W Juve zabraknie kilku podstawowych graczy (Barzagli, Conte czy też Chiellini). Ostatnie dwa bezpośrednie mecze tych zespołów kończyły się remisami. Wówczas w obu przypadkach gospodarzem był zespół z Turynu. Jednak w ostatnim meczu tych drużyn rozgrywanym na Stadio Renato Dall'Ara również zespoły dzieliły się punktami. Ogółem, w sześciu ostatnich bezpośrednich meczach po razie wygrywały drużyny Bologny i Juventusu a aż czterokrotnie padał remis. Typując dokładny wynik postawiłbym 1:1. Początek meczu o 18:30.
W meczu trzydziestej piątej kolejki angielskiej Championship lider - Southampton gościć będzie u siebie czternastą siłę ligi - Ipswich. Mimo, że faworytem tego spotkania wydaje się być zespół gospodarzy, postanawiam zagrać w tym meczu nie na zwycięzcę a na dużą liczbę bramek. W trzech ostatnich swoich spotkaniach gospodarze zanotowali komplet dziewięciu punktów zdobywając osiem goli nie tracąc żadnego. W ostatnich dziesięciu meczach dzisiejszych gości padło aż czterdzieści goli, co daje średnią równo cztery bramki na mecz. Zdobyli dwadzieścia jeden goli, tracąc dziewiętnaście, dlatego też over w tym spotkaniu wydaje się być pewny. Tym bardziej, że średnio w meczach Southampton pada 2,8goli natomiast w meczach Ipswich aż 3,5. Ostatnie cztery bezpośrednie spotkania tych drużyn trzykrotnie kończyły się zwycięstwami Southampton a raz remisem. Co ciekawe we wszystkich tych meczach byliśmy świadkami overów. Średnia bramek na mecz z tych czterech ostatnich bezpośrednich spotkań to aż 4,25. Myślę, że over 2,5 w tym meczu to tylko kwestia minut. Kto wie, może trzy bramki padną już do przerwy? Typując dokładny wynik postawiłbym 4:2. Początek meczu o 20:45.
No i po dwutygodniowej przerwie powracamy na boiska Ligi Mistrzów. W Londynie miejscowy Arsenal czeka nie lada wyzwanie. W pierwszym meczu na San Siro w Mediolanie ulegli Rossonerim aż 0:4 i dziś muszą wspiąć się ponad wszystko by wyeliminować podopiecznych Allegriego. Ostatnia gra jak i wyniki Arsenalu pokazują, że zespół ten spróbuje powalczyć z Milanem o awans. Będzie oczywiście bardzo ciężko bo cztery gole to dogodna sytuacja dla Milanu, ale nie takie rzeczy w piłce się zdarzały. Arsenal w ostatnim czasie w Premier League gra znakomicie. W czterech ostatnich domowych spotkaniach zdobyli aż szesnaście goli czyli średnio cztery na mecz (właśnie tyle muszą strzelić i żadnej nie stracić by przedłużyć swoje nadzieje na grę w tegorocznej Lidze Mistrzów). Włoska piłka opiera się przede wszystkim na defensywie co z pewnością minimalizuje szansę The Gunners na awans. Moim zdaniem dziś Allegri postawi na defensywę bo bardziej mu zależy na tym by nie stracić zbyt wielu goli niżeli coś strzelić. Arsenal powinien wygrać ten mecz, jednakże w ostatecznym rozrachunku to Milan zagra dalej, bo cztery gola to znakomita zaliczka. Typując dokładny wynik postawiłbym 2:0 po dwóch golach RvP. Początek meczu tradycyjnie o 20:45.
W ostatnim spotkaniu dwudziestej szóstej kolejki francuskiej Ligue 1 Evian Thonon Gaillard na własnym obiekcie gościć będzie Olympique Marsylia. Evian zajmuje obecnie dwunastą lokatę ze stratą dziewięciu punktów do Marsylii, która z trzydziestoma dziewięcioma oczkami plasuje się na ósmym miejscu. Dziś jednak w moich oczach faworytem są gospodarze. Przed własną publicznością zgarnęli aż trzynaście punktów w pięciu ostatnich meczach. Ogrywali takie firmy jak Montpellier więc z pewnością Marsylia nie będzie im dziś straszna. Goście tego meczu mają strasznie napięty terminarz. Dziś grają wyjazdowy mecz z Gaillard, już w piątek również wyjazdowy z Ajjacio a za tydzień czeka ich wyjazd na San Siro, by tam rozegrać rewanżowy mecz z Interem. Marsylia w Ligue 1 nie potrafi wygrać od ponad miesiąca. Od tego czasu w czterech meczach ugrali zaledwie dwa punkty, mimo że aż trzy z czterech meczów grali przed własną publicznością. Kolejnym faktem, który przemawia za gospodarzami jest to, że rok temu w roli gospodarza również występował zespół Evian i wygrali tamten mecz 3:1. Marsylię czeka ciężki bój z Interem o Ligę Mistrzów, więc już powinni się skupić na tamtym spotkaniu. Moim zdaniem dziś trzy punkty zostaną w trzydziestotysięcznym Thonon-les-Bains. Typując dokładny wynik postawiłbym na pewne 2:0. Początek spotkania już o 18:30.
Na zakończenie dwudziestej pierwszej kolejki w portugalskiej Portuguese Liga Uniao Leiria przed własną publicznością podejmie Olhanense. Uniao to pierwszy z kandydatów do spadku. Zespół ten nie potrafi wygrać od ośmiu spotkań żadnego meczu. W ośmiu spotkaniach zdołali zdobyć zaledwie pięć bramek a stracić ponad trzy razy tyle - siedemnaście. Dziś naprzeciw Leirii staną gracze Olhanense - drużyna o zupełnie odmiennych celach. Do niedawna jeszcze klub ten walczył o europejskie puchary, jednak zgubili w ostatnim czasie kilka punktów i już raczej bez szans na cokolwiek w tym sezonie - po prostu dograją ten sezon w środkowej części tabeli. O dziwo dzisiejsi goście to typowo wyjazdowa drużyna. W ostatnim czasie regularnie zdobywają punkty na obcych terenach. Wywieźli punkt z Feirense czy też trzy oczka z Setubal. Historia meczów bezpośrednich również wskazuje na gości. Olhanense wygrali trzy ostatnie starcia z Leirią zdobywając pięć goli, tracąc zaledwie jednego. Tak więc w tym spotkaniu faworytem są goście. Uniao to kandydat do spadku. Nie wygrali żadnego meczu z ośmiu ostatnich i chyba już nie mają czego szukać w ekstraklasie. Typując dokładny wynik postawiłbym 0:2. Początek meczu o 21:15.
W meczu dwudziestej dziewiątej kolejki Scottish Premier League Dundee United zmierzy się z Inverness Caledonian Thistle. Zdecydowanym faworytem tego starcia są gospodarze i to własnie w nich upatruję zwycięzcę tego pojedynku. Pomarańczowo-czarni niepokonani są od sześciu spotkań, mimo że grali z zespołami typu Rangers, Hearts (obu rywali odprawili w wyjazdowych meczach 0:2) czy tez St Johnstone - czwartą siłę Szkockiej Ekstraklasy ograli aż 1:5. Dzisiejsze zwycięstwo Dundee pozwoliło by przeskoczyć w tabeli Hearts oraz St Johnstone, więc wydaje się, że gospodarze zrobią co tylko będą mogli by osiągnąć ten cel, tym bardziej, że rywal nie jest wymagający. No właśnie... goście zajmują dopiero dziesiatą pozycję . Nie potrafią wygrać od czterech meczów - remisowali tylko z Dunfermline (ostatnim zespołem ligi) oraz St Mirren (najczęściej remisującym zespołem w lidze). Pozostałe mecze piłkarze z Caledonian Stadium przegrywali. Dundee United wygrało cztery ostatnie bezpośrednie starcia z Inverness, w których wbili rywalom dziewięć bramek, tracąc trzy. W tym spotkaniu zdecydowanym faworytem do zgarnięcia trzech punktów są miejscowi. Tym bardziej, że w ostatnich czterech z pięciu meczów nie stracili nawet bramki. Typując dokładny wynik postawiłbym 3:0 dla gospodarzy. Początek meczu na Tannadice Park o 20:45.
Na zakończenie rywalizacji w dwudziestej dziewiątej kolejce tureckiej Superligi Sivasspor zmierzy się z Galatasaray. Jest to typowy mecz na remis. Sivasspor zajmuje obecnie siódme miejsce w tureckiej ekstraklasie z dorobkiem czterdziestu trzech punktów. Na własnym stadionie rozegrali już czternaście meczów i tylko jeden z nich przegrali natomiast w aż sześciu dzielili się punktami z rywalem. Sivasspor to najczęściej remisująca drużyna tureckiej superligi. W ostatnich pięciu meczach zanotowali aż trzy remisy, jedną porażkę (z wiceliderem na wyjeździe) oraz ograli Mersin aż 1:5. Jak widać Sivasspor to nie jest chłopiec do bicia, wręcz przeciwnie - zespół, który sam może bić. Galatasaray jest liderem, jednakże zdecydowaną większość punktów zdobywają przed własną publicznością. Na wyjeździe potrafią wygrywać tylko ze słabszymi drużynami typu Mersin czy Samsunspor. Przegrali 1:0 z Bursaspor oraz zremisowali bezbramkowo z Eskisehirspor. Ostatni raz z Sivas 4 Eylul Stadium trzy punkty Galatasaray wywiozłow 04.05.08 kiedy to ograli zespół dzisiejszych gospodarzy 3:5. Myślę, że dziś będziemy świadkami remisu. Zespół Kamila Grosickiego nie przegrywa na własnym stadionie natomiast piłkarzom Galatasaray tracenie kompletu punktów na wyjeździe również nie zdarza się często. Jak już pisałem zespół Fatiha Terima gubi punkty z lepszymi rywalami a takim właśnie jest Sivasspor. Typując dokładny wynik postawiłbym 2:2. Początek meczu o 19:00.