Już dziś o godzinie 20:45 na San Siro w Mediolanie miejscowy Inter podejmie gości z Marsylii. Faworytem tego meczu, przynajmniej w mojej opinii, są gospodarze. Wydaje się, że kryzys, który towarzyszył im przeszło przez dwa miesiące już minął co pokazali waleczną grą z Chievo - spotkanie to wygrali 0:2. Nerazzurri z pewnością powalczą jeszcze o europejskie puchary, a kto wie - może ligę mistrzów. Do czwartego miejsca tracą sześć punktów, a fakt że do końca rozgrywek pozostało jeszcze jedenaście spotkań sprawia, że gospodarze dzisiejszego meczu najprawdopodobniej będą walczyć o puchary. Teraz kilka słów o przyjezdnych. Jak każdy dobrze wie, Marsylia to przedstawiciel Ligue 1, ligi, która w ostatnich latach straciła wiele na wartości. Marsylia zajmuje dopiero ósme miejsce w Ligue 1 z dorobkiem trzydziestu dziewięciu punktów. Niepokojące jest to, że w grze Marsylii nie widać postępów. Przegrywają mecz za meczem. Przegrali cztery ostatnie spotkania, w tym aż trzy z zdecydowanie niżej notowanymi zespołami od siebie, jak Ajaccio, Brest czy Evian Thonon Gaillard. W pierwszym spotkaniu po bardzo szczęśliwej dla francuzów końcówce meczu zwyciężył Olympique 1:0. Dziś Inter jest faworytem i myślę, że podbudowani zwycięstwem z Chievo odprawią przed własną publicznością gości. Stawiam na skromne 2:0, uprawniające podopiecznych Ranieriego do dalszej gry w Lidze Mistrzów. Początek meczu oczywiście o 20:45.
Niewiele, bo tylko cztery spotkania National Hockey League tej nocy będą mogli oglądać sympatycy hokeja, jednakże będą to ciekawe spotkania. W jednym z nich Colorado Avalanche podejmie przed własną publicznością Anaheim Ducks. W mojej opinii faworytem spotkania są gospodarze i to na nich właśnie postawię. W Konferencji Zachodniej zajmują obecnie dziewiąte miejsce i po siedemdziesięciu meczach mają na koncie siedemdziesiąt sześć punktów. Wygrali trzy z pięciu ostatnich spotkań, między innymi ogrywając Minnesotę Wild 1:7. W ostatnim domowym meczu pokonali Oilers z Edmonton 3:2. Anaheim natomiast zajmuje dopiero trzynaste miejsce w tabeli i po sześćdziesięciu dziewięciu meczach mają zgromadzonych sześćdziesiąt osiem oczek. Kontynuują czarną serię czterech wyjazdowych porażek z rzędu. Łącznie w tych czterech meczach zdobyli zaledwie cztery gole, tracąc aż trzynaście. Ostatnie spotkanie tych drużyn zakończyło się zwycięstwem Avalanche aż 4:1. Być może dziś aż takich rozmiarów zwycięstwa nie będzie ale skromne 2:1 lub 3:1 możemy się spodziewać. Początek meczu o 02:00.
W poniedziałkowy wieczór zostanie rozegrane tylko jedno spotkanie drugiej ligi francuskiej. Jedno, ale za to bardzo ciekawe. W meczu Lens kontra Bastia stawiam na remis. Lens zajmuje obecnie dwunaste miejsce w Ligue 2. Po dwudziestu siedmiu spotkaniach mają na swoim koncie osiem zwycięstw i tyle samo porażek a reszta to remisy. Nie przegrali już od ośmiu ligowych spotkań, ale wygrali tylko dwa z tych ośmiu ostatnich meczów - reszta to remisy. Nie sądzę, by dziś gospodarze zgarnęli pełną pulę, bowiem gościć będą lidera Ligue 2, zespół, który już jedną nogą jest w ekstraklasie francuskiej. Bastia ma już pięć punktów przewagi nad drugim Clermont, więc dziś nie mogą sobie pozwolić na stratę wszystkich punktów. Bastia przegrała tylko dwa z dziesięciu ostatnich spotkań. Jedno w pucharze w wyjazdowym meczu z pierwszoligowym Valenciennes oraz jedno wyjazdowe w lidze właśnie z Clermont 2:1. Piłkarze Lens nie zaznali smaku porażki już od dziewięciu meczów (wliczając to mecz towarzyski z Rouen), dlatego też nie sądzę by trzy punkty zgarnęła Bastia. W ostatnim bezpośrednim meczu padł remis 2:2. Wszystko wskazuje na to, że dziś na Stade Felix-Bollaert obie drużyny również podzielą się punktami. Typując dokładny wynik postawiłbym 1:1. Początek meczu o 20:30.
W dwudziestej siódmej kolejce włoskiej Serie A Genoa przed własną publicznościa zmierzy się z mistrzem. I wcale nie mam tutaj na myśli mistrza, jako najlepszej drużyny a mistrza w remisowanie, bowiem Juventus nie ma sobie równych w Serie A. Tylko Stara Dama remisuje tak często. Turyńczycy zremisowali aż 50% swoich meczów. Biorąc pod uwagę tylko wyjazdowe spotkania, to procent remisów jest jeszcze wyższy i wynosi aż 62! Genoa zremisowała dwa ostatnie mecze. Na własnym boisku przegrali jeden z pięciu ostatnich spotkań z Chievo 0:1 a w pozostałych radzili sobie bardzo dobrze, ogrywając Lazio 3:2, Napoli 3:2 i Udinese ... 3:2. Jak widać z wysoko notowanymi, porównywalnie do Juventusu dobrymi zespołami Genoa potrafi walczyć i zwyciężać. W tym meczu również postawiłbym na zwycięstwo Genoi, gdyby nie fakt, że Juventus w tym sezonie jeszcze nie przegrał. W ostatnim spotkaniu tych drużyn padł remis 2:2, kiedy to Juventus przed własną publicznością zgubił punkty. Myślę, że dziś również Stara Dama nie zdobędzie kompletu punktów i podzieli się zdobyczą z gospodarzami. Typując dokładny wynik postawiłbym 1:1. Początek meczu o 15:00.
Już w niedzielę, w samo południe o godzinie 12:00 w ramach trzydziestej kolejki tureckiej Superligi Karabukspor na własnym stadionie zmierzy się z Antalyaspor. Zdecydowanym faworytem tego meczu są gospodarze i to właśnie na nich stawiam. W pięciu ostatnich domowych meczach skompletowali piętnaście punktów wbijając rywalom jedenaście bramek, tracąc pięć mniej. Antalyaspor natomiast przegrali trzy z czterech ostatnich wyjazdowych meczów, jeden remisując. Zdobyli zaledwie cztery gole tracąc aż dziesięć. Karabukspor na własnym stadionie dokonywał rzeczy niemożliwych. Zespół, który broni się przed spadkiem ograł wicelidera, Fenerbahce 2:1 oraz w takich samych rozmiarach rozprawił się z zespołem Adriana Mierzejewskiego - Trabzonsporem. Goście tego meczu przegrali ostatnie wyjazdowe spotkanie z Buyuksehir aż 4:0. Karabukspor wygrał dwa z trzech ostatnich bezpośrednich meczów z Antalyaspor. Myślę, że dziś zwyciężą gospodarze, którym nie straszne były takie zespoły jak Fenerbahce czy Trabzonspor, więc powinni bezproblemowo ograć przyjezdnych. Zwycięzca tego meczu zapewni sobie byt w Superlidze. Początek meczu o 12:00.
Chyba najciekawszym spotkaniem NHL tej nocy będzie konfrontacja Toronto Maple Leafs z Philadelphią Flyers. W moich oczach faworytami są Lotnicy, którzy dobrze poczynają sobie w ostatnim czasie. Toronto po sześćdziesięsciu siedmiu rozegranych meczach zajmuje dopiero dwunastą pozycję z sześćdziesięcioma siedmioma punktami na koncie. Philadelphia plasuje się na czwartym miejscu i mimo, że ma jedno spotkanie rozegrane mniej od Maple Leafs, ma aż szesnaście punktów więcej. Toronto w ostatnim czasie radzi sobie fatalnie. Przegrali cztery z pięciu ostatnich meczów i nie sądzę by po tym spotkaniu to się zmieniło. Philadelphia natomiast wygrała wszystkie cztery ostatnie mecze, wbijając rywalom aż piętnaście goli tracąc trzy razy mniej. Jeśli chodzi o bezpośrednie spotkania tych drużyn to i tutaj znaczna przewaga Lotników. Goście tego meczu wygrali aż cztery z pięciu ostatnich konfrontacji z Toronto. Bilans goli to 11:17 na korzyść Flyers. Ostatni raz Toronto na własnym lodzie wygrało z Philadelphią dwanaście bezpośrednich meczów temu, czyli prawie dwa lata. Myślę, że dziś również zwyciężą gracze przyjezdni. Toronto dopadł wielki kryzys, natomiast Philadelphia ostatnio gra znakomicie. Szczególnie w tym meczu liczę na M. Reada, który w ostatnim czasie jest w wyborowej formie. Początek meczu o 01:00.
Zdecydowanie najpewniejszym typem dzisiejszego dnia będzie "dwójka" w meczu dwudziestej szóstej kolejki hiszpańskiej Primera Division, gdzie w Sewilli miejscowy Betis podejmie Galaktycznych z Madrytu. Betis zajmuje obecnie miejsce w środkowej tabeli, dokładnie dwunaste i nie ma już raczej szans na europejskie puchary. Jednakże małe są szanse, że podopieczni Pepe Mela spadną z ligi. Tak więc Verdiblancos w tym sezonie najprawdopodobniej dograją już spotkania w swoim tempie do końca i w przyszłym powalczą o coś więcej, bo nie sądzę bo dogonili szóstą w tabeli Malagę do której tracą aż siedem punktów. Tym bardziej, że w ostatnich spotkaniach nie sprawiają wrażenia zespołu, który walczy o ligę europy. Wygrali zaledwie dwa z pięciu ostatnich spotkań: z Bilbao oraz ze słabiutką, już prawie drugoligową Zaragozą. Przegrali natomiast z Levante i Mallorcą i podzielili się punktami z Getafe. W ośmiu ostatnich ligowych meczach Betis wygrał zaledwie dwa razy, więc dziś zwycięstwo a nawet remis mija się z prawami fizyki. O tym jak Real sobie poczyna ostatnimi czasy w lidze nie trzeba chyba opisywać. Dla formalności dodam, że Real Madryt wygrał dziewiętnaście ostatnich ligowych spotkań! Łącznie wbili rywalom aż sześćdziesiąt dziewięć bramek a dali wbić sobie zaledwie czternaście. Ostatnie trzy bezpośrednie spotkania tych drużyn to absolutna dominacja Królewskich. Wygrali trzy mecze ze znakomitym bilansem 12:3. Zdecydowanym faworytem meczu są Galaktyczni. Nie sądzę, by ich passa dziewiętnastu zwycięskich spotkań została przerwana przez przeciętny Betis. Dziś z pewnością Estadio Benito będzie zapełnione po brzegi. Myślę jednak, że nawet dwunasty zawodnik Betisu, czyli kibice nie będzie w stanie pomóc gospodarzom. Nie wiadomo czy zagra Cristiano Ronaldo, dlatego że w środku tygodnia Real gra na Bernabeu rewanżowy mecz Ligi Mistrzów, jednakże są inni zawodnicy, którzy mogą spokojnie ograć gospodarzy. Typując dokładny wynik postawiłbym 0:3. Początek meczu o 22:00.
W dwudziestej siódmej kolejce francuskiej Ligue 1 będziemy świadkami bardzo ciekawego widowiska na Stade Francis-Le Ble gdzie miejscowy Brest podejmie gości z Bordeaux. Nie ma jednoznacznego faworyta tego meczu. Myślę jednak, że minimalnie miano faworyta spada na gospodarzy, którzy przed własną publicznością nie przegrywają zbyt często, dlatego zagram DnB na Brest. W trzynastu domowych meczach Brest przegrali zaledwie raz - z PSG 0:1. Pokazali, że z wyżej notowanymi zespołami potrafią wygrywać, ogrywając nie tak dawno na własnym stadionie Marsylię 1:0. Bordeaux natomiast w ostatnim czasie spisuje się fatalnie. Przegrali dwa ostatnie mecze. Z Montpellier 1:0 oraz ze słabiutkim Nice w domowym meczu 1:2. Na wyjazdach wygrali zaledwie jeden z pięciu ostatnich spotkań a ogółem w dwunastu meczach wyjazdowych mają zaledwie trzy zwycięstwa. Ostatnie spotkanie tych drużyn rozgrywane na Stade Chaban-Delmas zakończyło się remisem 1:1. Dziś jednak atut własnego boiska powinien pomóc podopiecznym Alexa Duponta. Możliwy jest w tym meczu remis, dlatego zabezpieczam się na takowy rezultat. Typując dokładny wynik postawiłbym na 1:0 dla gospodarzy. Początek meczu o 19:00.
W meczu dwudziestej piątej kolejki niemieckiej Bundesligi Borussia Monchengladbach podejmie na własnym stadionie SC Freiburg. Gospodarze zajmują obecnie trzecie miejsce (ostatnie z tych premiujących bezpośrednią grą w fazie grupowej ligi mistrzów). Z pewnością będą chcieli utrzymać tę trzecią pozycję a przy okazji pokusza się o wyprzedzenie drugiego w tabeli Bayernu. Będzie to jednak nie lada wyzwanie. Jeśli chcą jednak powalczyć o wicelidera, muszą takie spotkania jak to z Freiburgiem wygrywać. Monchengladbach przed własną publicznością jako jedyny zespół bundesligi jeszcze nie przegrał, mimo że rozegrali już dwanaście meczów. Freiburg natomiast na wyjazdach rozegrał jedenaście meczów i tylko jeden wygrali. Mimo że zdecydowanym faworytem są gospodarze, ja zagram w tym meczu na over 2,5. Typ wydaje się pewny tym bardziej, że Freiburg w jedenastu wyjazdowych meczach stracił aż trzydzieści pięć goli! Zdobył czternaście, tak więc w wyjazdowych meczach Freiburga pada średnio 4,5 bramek na mecz! Natomiast w meczach Monchengldbach pada średnio 2,75 gola/mecz. Dziś jednak jestem pewien dużej ilości bramek, bowiem gospodarze muszą zrewanżować się swoim kibicom za ostatnią wyjazdową porażkę z Norymbergą. Przed własną publicznością Monchegladbach ogrywali między innymi Schalke 3:0 czy Bayern Monachium 3:1. Typując dokładny wynik w dzisiejszym meczu postawiłbym nawet w okolicach 4:0 dla gospodarzy. Początek meczu o 15:30.
W inauguracyjnym spotkaniu dwudziestej siódmej kolejki Serie A Chievo przed własną publicznością podejmie Inter Mediolan. Dla wielu ludzi, szczególnie tych, którzy z włoską piłką nie mają do czynienia na co dzień to kolejny przystanek Nerazzurrich po trzy punkty. Nic bardziej mylnego - Inter do Werony nie przyjeżdża jako faworyt, ba - dla mnie faworytem tego meczu jest Chievo. Mediolańczycy znajdują się w potężnym kryzysie, jakiego w tym klubie nie było od 18 lat! Tracą punkty mecz za meczem. W trzech ostatnich wyjazdowych spotkaniach nie zdobyli nawet gola przegrywając wszystkie trzy mecze (łącznie 6:0). Chievo natomiast na Stadio Marcantonio Bentegodi gra przyzwoicie. Z dwunastu domowych spotkań wygrali sześć - w ostatnim czasie między innymi z Palermo, Ceseną czy Cagliari (każdy mecz do zera). Na wyjeździe grają również dobrze. W ostatnim czasie przegrali tylko z rewelacyjnym Napoli a zremisowali chociażby z wiceliderem - Juventusem. Inter nie wygrał już od dziewięciu spotkań (dwa zremisował siedem przegrał). Dziś zanosi się na kolejną kompromitację ekipy Ranieriego, którego byt w Interze wisi na włosku. Tylko chyba trzęsienie ziemi w tym zespole pozwoliłoby zająć miejsce premiującego grę w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie, do którego Inter traci już aż 11pkt. Nawet gra w Lidze Europejskiej coraz bardziej się oddala. Do piątego Napoli Inter traci już aż sześć punktów. Dziś faworytem dla mnie w tym meczu są gospodarze. Jednak się ubezpieczę przed remisem - nie sądzę by Inter wygrał ten mecz więc gram, wydaje się pewne DnB 1. Początek meczu o 20:45.