Schalke gra bardzo dobry sezon. Przede wszystkim powierzenie sterów zespołu Domincowi Tedesco odmieniło zespół czego efektem jest 3 miejsce w tabeli ze stratą 1 pkt do drugiego Dortmundu. Drużyna z Zagłębia Ruhry zwyciężyła 11 razy, 7 zremisowała i przegrała 6-krotnie. Strzeliła 38 bramek, a straciła 30. W meczach na własnym stadionie idzie im średnio, bo w 12 spotkaniach wygrali 6 razy, 4 zremisowali i przegrali 2 razy. Schalke od dłuższego czasu nie potrafi wygrać przekonująco u siebie i po raz ostatni więcej niż jedną bramką wygrali 19.11.2017, gdy pokonali Hamburger SV 2:0. Poza tym u siebie strzelili 20 bramek, a stracili 14. Hertha zajmuje w tabeli 11 miejsce z dorobkiem 31 pkt. Wygrali 7 meczów, 10 zremisowali i przegrali 7-krotnie. Strzelili i stracili tyle samo bramek - 30. W meczach wyjazdowych grają naprawdę dobrze, bo wprawdzie wygrali tylko 3-krotnie, ale za to aż 6 razy dzielili się punktami, w dodatku przegrywając 3-krotnie. Strzelili i stracili bardzo mało bramek - odpowiednio 13 i 12. W mojej opinii Schalke to mocniejszy zespół, chociaż Schalke i Herthę przetrzebiły kontuzje, ale czas na gonienie Dortmundu
Zagłębie w pierwszych 4 meczach rundy wiosennej zgromadziło 4 pkt, lecz trzeba powiedzieć, że te 4 pkt zostały zdobyte w ostatnich 2 spotkaniach. Dla gospodarzy kluczowy jest awans do czołowej ósemki, a kto wie co dalej, bo strata do 3-go Lecha to tylko 7 pkt. Na 36 pkt złożyło się 9 meczów wygranych, 9 remisów i 7 porażek. Strzelili 34 bramki, a stracili 29. W meczach na własnym stadionie wygrali 6-krotnie, 5 razy zremisowali i przegrali 2 razy. Strzelili 22 bramki, a stracili 13. Ostatnie mecze u siebie nie są zbyt szczęśliwe dla lubinian, bo nie wygrali żadnego z ostatnich 3 spotkań. Ich przeciwnik ma spory kryzys, bo Lechia nie pokazuje absolutnie nic. Mocna kadra, spore aspiracje, ale szans na osiągnięcie czegoś szczególnego już nie ma. Nieścisłości w doborze zawodników, kiepska obrona - to główne rzeczy Lechii pod wodzą Adama Owena. Na chwilę obecną mają na swoim koncie tylko 26 pkt na które złożyło się 6 spotkań, 9 remisów i 10 porażek. Strzelili 34 bramki, a stracili 42. W meczach wyjazdowych wygrali 3 razy, 4 razy i przegrali 5. Patrząc na ostatnią dyspozycję obydwóch drużyn, nie mam wątpliwości kto wygra to spotkanie. Zagłębie to całkiem niezły zespół z kilkoma dobrymi piłkarzami, a w Lechii brakuje chemii i zaangażowania na boisku
Paryżanie to w zasadzie już mistrz Francji. Największy budżet, najlepsi piłkarze. Wprawdzie w poprzednim sezonie udało się Monaco zdetronizować piłkarzy ze stolicy Francji, ale dziś niewiele na to wskazuje. 11 pkt przewagi, w razie zwycięstwa przewaga rośnie do 14, chyba, że wygrają goście, to oni wskoczą na drugie miejsce i strata do PSG będzie wynosić 10 pkt. Na chwilę obecną PSG wygrało 22 spotkania, 2 zremisowało i 2 przegrało. Strzeliło 81 bramek, a straciło 19. Na własnym stadionie są jak walec, którzy przejeżdża się po rywalach, bo wygrali wszystkie 13 spotkań strzelając rywalom 51 bramek, a stracili 9. Biorąc na tapetę ostatnie 5 spotkań u siebie, to w każdym z nich padało powyżej 3,5 bramki. Jeżeli chodzi o ich rywala, to Rudi Garcia wreszcie ułożył zespół po swojemu. Bardzo dobra gra w Ligue 1, awans w Lidze Europy i wydaje się, że wszystko w Marsylii wraca do normy. Zajmują 3 miejsce w tabeli ze stratą 13 pkt do lidera. Wygrali 16 spotkań, 7 zremisowali i 3 przegrali. Strzelili 56 bramek, a stracili 29. Na wyjeździe wygrali 7 razy, 4 zremisowali i 2 przegrali. Uważam, że w natłoku wielu bramek paryżan i dobrej postawy Marsylii możemy oczekiwać godnego widowiska ze sporą ilością bramek.
Derby Rodanu są zawsze wyjątkowe dla obydwóch drużyn. Wielu pamięta jak zakończyły się ostatnie derby, więc nikt nie chciałby oglądać takich scen ponownie. Ale trzeba jednak powiedzieć, że na boisku zdecydowanie przeważał Lyon, który wygrał na Geoffrey Guichard 5:0. Wprawdzie goście wychodzą powoli z kryzysu jaki ich zmógł przez sporą część sezonu. Lyon jeszcze może osiągnąc podium Ligue 1, na chwilę obecną tracą 6 pkt do trzeciej Marsylii. Wygrali 14 spotkań, 7 zremisowali i 5 przegrali. Strzelili 56 bramek, a stracili 32. Trzeba powiedzieć, że Lyon nie wygrał jednak od 4 spotkań, co w obliczu walki o czołówkę tabeli, nie jest zbyt zdrowe. Na własnym stadionie wygrali 6 razy, 4 zremisowali i 2 przegrali. Strzelili 23 bramki, a stracili 15. Jeżeli chodzi o St. Etienne, to zajmują 11 miejsce. Wygrali 9 meczów, 6 zremisowali i przegrali 11. Strzelili 27 bramek, a stracili 40. W meczach wyjazdowych wygrali 4 razy, raz zremisowali i przegrali 8 razy. Strzelili tylko 8 bramek, a stracili 20. Ostatnie 2 spotkania w Lyonie padły łupem gospodarzy i wydaje mi się, że kolejnym razem sięgną po 3 pkt. Jak przerwać serię 4 meczów bez porażki, to właśnie z takim rywalem.
Tutaj faworytem są oczywiście gospodarze. Zajmują lokatę o parę pozycji wyżej niż goście, mają większe aspiracje, a przede wszystkim mają uporzadkowaną pozycję finansową w przeciwieństwie do gości. Utrecht zajmuje na chwilę obecną 5 miejsce, a to miejsce dające udział w barażach do Ligi Europy. W 24 spotkaniach zgromadzili 41 punktów. Mają stratę 1 pkt do czwartego Feyenoordu i 10 pkt do trzeciego Alkmaar, ale raczej ta strata nie jest realna do odrobienia. Wygrali 11 spotkań, 8 zremisowali i przegrali 5-krotnie. Strzelili 38 bramek, a stracili 34. Trzeba zaznaczyć, że w tym roku Utrecht nie przegrał w Eredivisie. W meczach na własnym stadionie prezentują się tak sobie, bo wygrali 6 razy, 5 zremisowali i raz przegrali. Strzelili 18 bramek, a stracili 15. Jeżeli chodzi o Twente, to ich celem jest obrona przed spadkiem, ale jest to całkiem realne, bo w tym sezonie bezpośrednio do Eerste Divisie spada jedna drużyna. Na razie Twente 2 pkt przewagi nad ostatnią Spartą. Wygrali 4 spotkania, 5 zremisowali i przegrali 15 razy. Strzelili 27 bramek, a stracili 44. W meczach wyjazdowych wygrali raz, 2 zremisowali i przegrali 9 razy. Wprawdzie Utrecht ostatnio nie strzela wielu bramek, ale grali z całkiem dobrymi rywalami. Na przełamanie warto wbić wiele bramek takiej drużynie jak Twente.
Dla mnie oczywistym faworytem tego spotkania są goście. Dobre transfery, dobra gra w pierwszych dwóch spotkaniach spowodowała, że Legia zgromadziła 6 pkt, po całkiem dobrej grze. Gospodarze dzisiejszego spotkania zgromadzili 3 pkt w pierwszych 2 meczach, ale trzeba powiedzieć, że grą nie zachwycali. Na chwilę obecną Cracovia zajmuje 11 miejsce z 25 punktami. Wygrali 6 spotkań, 7 zremisowali i przegrali 10. Strzelili 30 bramek, a stracili 34. W meczach na własnym stadionie wygrali 3 razy, 5 zremisowali i przegrali 3. Strzelili 17 bramek, a stracili 19. Jeżeli chodzi o gości dzisiejszego spotkania, to w razie zwycięstwa wyprzedzą Jagiellonię, która wczoraj wskoczyła na fotel lidera pokonując Lechię 4:1. Do tej pory Legioniści zgromadzili 44 punkty. Wygrali 14 spotkań, 2 zremisowali i przegrali 7. Strzelili 35 bramek, a stracili 24. Jeżeli chodzi o mecze wyjazdowe, to wygrali 5 razy, 1 zremisowali i 6 przegrali. Strzelili 15 bramek, a stracili 18. Trzeba też powiedzieć, że w ostatnich 3 wyjazdowych spotkaniach zgromadzili 7 pkt. Dla mnie Legia jest o wiele lepszym zespołem, z dobrą ofensywą i spokojnie poradzi sobie z "Pasami".
Liverpool w tym sezonie na pewno może zdobyć jeszcze wicemistrzostwo Anglii, tracąc 2 pkt do Manchesteru United, chociaż z drugiej strony 5-ty Tottenham ma tylko 2 pkt straty do drużyny z Anfield. Gospodarze na chwilę obecną mają 54 punkty na które złożyło się 15 zwycięstw, 9 remisów i 3 remisy. Strzelili 61 bramek, a stracili 31. W meczach na własnym stadionie wprawdzie nie zaznali smaku porażki, jednak 6 remisów w 13 spotkaniach wydaje się być rezultatem, który może utrudnić ich szansę w walce o wicemistrzostwo. Strzelili 27 bramek, a stracili 9. Z ostatnich 4 spotkań, aż w 3 padło więcej niż 3,5 bramki i były to spotkania bardzo emocjonujące. Jeżeli chodzi o West Ham, to wydawało się po kiepskim poczatku sezonu, że w zasadzie będzie to pewniak do spadku. Posadą zapłacił Slaven Bilić, a zastąpił go David Moyes i trzeba powiedzieć, że zrobił niezłą robotę, bo nie dość, że West Ham wydostał się ze strefy spadkowej, to zajmuje solidną 12 lokatę. Wygrali 7 meczów, 9 zremisowali i przegrali 11. Strzelili 34 bramek, a stracili 46. W meczach wyjazdowych wygrali 2 razy, 5 zremisowali i 7 przegrali. Strzelili 18 bramek, a stracili 29. Patrząc na to, jak ostatnio gra Liverpool i ile strzela bramek, to wydaje mi się, że w tym spotkaniu zobaczymy wiele bramek.
Bayern w zasadzie jest już mistrzem Niemiec, bo ciężko sobie wyobrazić, że stracą 19 pkt przewagi nad drugim Dortmundem. Priorytetem dla piłkarzy Juppa Heynckesa jest Liga Mistrzów i w niej wykonali już pierwszy krok po pierwszym spotkaniu z Besiktasem, w którym wygrali 5:0. Na 59 punktów, które złożyły się na dorobek Bayernu wygrali 19 meczów, 2 zremisowali i 2 przegrali. Strzelili najwięcej bramek w lidze, bo 55 i stracili najmniej, bo 18. W meczach na własnym stadionie wygrali 10 razy, raz zremisowali i nie przegrali ani razu. Strzelili 34 bramek, a stracili 9. W ostatnich 3 spotkaniach strzelili aż 11 bramek. Do formy wrócił James, Ribery, nadal w formie jest Lewandowski. Nadchodzi kluczowy moment sezonu, gdzie będzie trzeba być w formie. Jeżeli chodzi o Herthę, to zajmują dopiero 11 miejsce z 30 punktami na koncie. Wygrali 7 spotkań, 9 zremisowali i 7 przegrali. Strzelili i stracili tyle samo bramek - 30. W meczach wyjazdowych grają całkiem nieźle, bo wygrali 3 razy, 5 zremisowali i 3 przegrali. Strzelili 13 bramek, a stracili 12. W ostatnich 3 spotkaniach nie padło ani razu więcej niż 3,5 gola, goście nie strzelili ani razu bramki. Uważam, że w tym meczu nadejdzie przełamanie i padnie sporo bramek
Patrząc na pierwsze 2 kolejki rundy wiosennej LOTTO Ekstraklasy, to nie ma wątpliwości kto jest faworytem tego spotkania. Jagiellonia wygrała 2 mecze, była lepsza od swoich rywali i mogła nawet strzelić więcej niż 3 bramki. Gospodarze mają spore aspiracje, bo zajmują 2 miejsce ze stratą 2 pkt do liderującej Legii. Jaga wygrała 12 meczów, 6 zremisowała i 5 przegrała. Strzeliła 32 bramki, a straciła 24. W meczach na własnym stadionie punktują średnio, bo wygrali 6 meczów, 3 zremisowali i przegrali 2 razy. Strzelili 16 bramek, a stracili 9. Trzeba jednak powiedzieć, że 7 drużyn punktuje lepiej u siebie niż Jaga. Z drugiej strony Jagiellonia wygrała ostatnie 3 spotkania u siebie. Do Gdańska przyjeżdża Lechia, która nie zaprezentowała się najlepiej w pierwszych dwóch spotkaniach. Przede wszystkim fatalnie zagrała w ostatnim spotkaniu z Piastem, które przegrała 2:0. Mówi się o lekkich konfliktach w drużynie, braku wypłacalności, a przede wszystkim braku logiki w doborze kadry. Na chwilę obecną Lechia zajmuje dopiero 12 miejsce z 25 punktami. Wygrali 6 spotkań, 8 zremisowali i 8 przegrali. W meczach wyjazdowych wygrali 3-krotnie, 4 zremisowali i 4 przegrali. Patrząc na ostatnią dyspozycję obydwóch drużyn, nie mam najmniejszych wątpliwości kto wygra to spotkanie.
Obydwie drużyny przechodzą lekki kryzys, chociaż gospodarze na pewno liczyli, że będą się plasować gdzieś w okolicach miejsca pucharowego, a rzeczywistość to brutalnie weryfikuje, bo na chwilę obecną zajmują dopiero 13 miejsce. Na 24 punkty zgromadzone złożyło się 5 zwycięstw, 9 remisów i 10 porazek. Strzelili 35 bramek, a stracili 40 bramek. W meczach na własnym stadionie wygrali 4-krotnie, zremisowali 6 spotkań i przegrali 2 razy. Strzelili 22 bramki, a stracili 17, chociaż w poprzednich sezonach radzili sobie u siebie o wiele lepiej. Jeżeli chodzi o ich rywala i wydaje się, że 3 pkt przewagi nad strefą barażową to jest bardzo dobry wynik i zadowala się obecnym stanem rzeczy. Breda ma na swoim koncie 20 punktów, na które złożyło się 5 zwycięstw, 5 remisów i 14 porażek. Strzelili 28 bramek, a stracili 44. W meczach wyjazdowych wygrali raz, 4 zremisowali i przegrali 7 razy. Strzelili 9 bramek, a stracili 17. Breda nie potrafi wygrać w Groningen od 2010 roku i w mojej opinii w tym spotkaniu nadal podtrzyma tę passę