O godzinie 17:00 w Kordobie dojdzie do pojedynu pomiędzy miejscowymi, a piłkarzami Eibar. Spotkanie w ramach 25. kolejki Segunda Division zapowiada się naprawdę ciekawie, bo obie drużyny cały czas walczą o awans do Primera Division. Goście są na 3. pozycji i do lidera Deportivo tracą zaledwie 3 oczka. Cordoba z 5 punktami mniej zajmuję 9 miejsce i do ostatniego miejsca dającego szansę walke o miejsce w playoffs tracą 2 punkty. Cordoba w ostatnich dwóch kolejkach przegrała i zremisowała z drużynami Deportivo. Eibar w ostatniej kolejce pokonało Las Palmas, które także walczące o awans w ostatnim czasie zanotował słabsze wyniki. Przed własną publicznością gracze Cordoby czują się wyśmienicie wygrali 7 z 11 meczy. Strzelili przy tym aż 19 goli, a tylko 9 stracili. Eibar w 12 spotkaniach zanotował 16 punktów. Strzelił 13 goli i 12 stracił. Jak widać obie drużyny mają predyspozycję do strzelania bramek, a goście także do ich tracenia. Ostatnie 3 kolejki dla obu drużyn były underowe, myślę że jutro będzie świetna okazja do przełamania się tymbardziej, że Cordoba chciałaby się zrewanżować za porażkę z września 1:0. Moim zdaniem obie drużyny mają szansę wygrać tego wieczoru, a w związku z tym, że mają siły napędowe z przodu powinniśmy zobaczyć kilka goli.
O godzinie 14:30 na White Hart Lane dojdzie do pojedynku pomiędzy Kogutami, a drużyną Evertonu. Obie drużyny walczą o zachowanie szans na kwalifikacje do Ligi Mistrzów, pierwsi zajmują 6. lokatę, a goście z punktem przewagi są jedną pozycję wyżej. Ostatnio Tottenham troche spuścił z tonu, wysoka porażka z Manchesterem i wyjazdowy remis z Hull oddaliły ekipe Tima Sherwooda od 4. Liverpoolu. The Toffies ostatnio szczęśliwie pokonali drużynę z Birmingham, mimo iż przez dłuższy czas nie mogli znaleźć drogi do bramki Guzana. Tottenham wraz ze zmianą trenera zmienił styl gry i wygląda to znacznie lepiej, jednak dopóki tacy piłkarze jak Soldado będą zawodzić skutecznością mogą być problemy z wynikami tak jak w meczu z Hull. W 8 spotkaniach Premier League pod wodzą Tima piłkarze wygrali 5, 2 zremisowali i przegrali z Manchesterem. Jednym z mankamentów gry Spurs jest słaba postawa przed własną publicznością, zdobyli przed nią tyle samo punktów co Everton na wyjazdach. Do drużyny z WHL wróciło już kilku ważnych piłkarzy z absencji i także ławka rezerwowych powinna być znacznie silniejsza. Na Goodison Park w pierwszym spotkaniu padł bezbramkowy remis, mimo iż z obu stron nie brakowało okazji i był to otwarty mecz. Myślę że jutro lepsi okażą się piłkarze gospodarzy, którzy mają dużo do udowodnienia wszystkim kibicom zgromadzonym na swoim stadionie, za ostatnie wyniki, które tam ich spotkały.
O godzinie 20:00 w 22. kolejce Primera Division do Getafe przyjadą piłkarze Realu Valladolid. Gospodarze przez długi czas utrzymywali się bardzo wysoko w tabeli, jednak od początku listopada nie mogą wrócić na zwycięską ścieżke i wygrywają sporadycznie pojedyńcze mecze. Ostatni miał miejsce 17 grudnia i było to z drużyną niżej notowaną w Pucharze Króla. Tak słabe wyniki spowodowały spadek na 13. lokatę i z dorobkiem 24 punktów, mają 5 oczek przewagi nad pierwszą drużyną ze strefy spadkowej. W ostatniej kolejce przebłysk miała drużyna Realu, która ograła 5. ligową drużyne Villarreal 1:0. Było to dopiero 4 zwycięstwo w tym sezonie. Zajmują oni pierwsze miejsce w strefie spadkowej i do wyjścia z niej potrzebują 3 punktów i korzystnych wyników Elche, bądź Malagi. Getafe w meczach u siebie strzeliło 15 bramek i tyle samo straciło w 11 spotkaniach. Valladolid w 11 meczach strzelił 12 goli, a stracił aż 26. Getafe w ostatnim spotkaniu u siebie potrafiło odrobić straty w meczu z Sociedad, a następnie przez 30 minut grając 10 na 11 utrzymać korzystny remis. Uważam, że dziś drużyna gospodarzy powinna wygrać spotkanie, podejrzewam także że jeśli będzie odpowiednio zmotywowana może zakończyć się to upragnionym pogromem. Nie zapominając o ostatniej dyspozycji Azulones bezpieczniej będzie zagrać over w tym spotkaniu, ponieważ obie drużyny dysponują naprawdę słabą defensywą, więc dla obu drużyn może być to okazja do zagrania dobrego spotkania w ofensywie. Ostatnie spotkanie zakończyło się wygraną na własnym boisku Valladolid, to jeszcze bardziej przekonuję mnie do gry na bramki w tym spotkaniu.
W 24. kolejce Premier League do Hull przyjedzie ekipa Tottenhamu Hotspur. Obie drużyny po ostatniej kolejce nie mogą być zadowolone ze swojej gry, jednak dotkliwszą porażkę doznał zespół Tima Sherwooda. W pewnym stopniu przyczyniły się do tego wydarzenia z początku drugiej połowy, po którym sędzia wyrzucił z boiska Dannego Rose'a i podyktował rzut karny za faul, który tak naprawdę był czystym wślizgiem, myślę, że gdyby nie strata bocznego obrońcy drużyna z Londynu przegrała by maksymalnie 2 bramkami, a kto wie może liczyli na coś więcej, bo pod koniec 1 połowy dosyć mocno zaatakowali bramkę Harta. Hull przegrało natomiast z ekipą Pulisa, którzy typowani do spadku od pewnego czasu radzą sobie coraz lepiej. Hull przegrało 4 ostatnie spotkania, co prawda były to mecze z Liverpoolem, Chelsea i Norwich, ale nie strzelili w nich nawet jednej bramki. Drużyna Spurs pokonała w ostatnim meczu wyjazdowym Swansea 3:1 wcześniej udało im się na wyjeździe ograć Manchester United. Tottenham razem z Arsenalem to najlepiej punktujące na wyjazdach drużyny. Hull u siebie przegrywało z drużynami silnymi, jednak remisy ze Stoke, czy Cardiff, drużynie gospodarzy chwały nie przyniosą. W rundzie jesiennej Tottenham wygrał 1:0 po bramce Soldado. Jutro na szpicy prawdopodobnie zobaczymy duet Soldado-Adebayor, który powinien ukłuć rywali, myśle że nie tylko jeden raz. Kartka dla Rose'a została cofnięta, dzięki temu jutro będzie mógł zagrać.
22. kolejkę Primera Division rozpoczniemy w Andaluzji, do której przyjedzie drużyna Celty Vigo. Są to ekipy prezentujące podobny poziom, obie utrzymują się nad strefą spadkową niedużą przewagą. Granada na ten moment jest 11. z dorobkiem 24 oczek, sklasyfikowana 2 pozycje niżej Celta traci 2 punkty. Granadzie nie wychodzą mecze na własnym boisku ich bilans to zaledwie 3 wygrane i remis w 11 starciach. Także ujemny bilans 12:13, który został naprawiony po wygranej aż 4:0 nad słabym Realem Valladolid. Celta w trzech ostatnich spotkaniach zgromadziła 6 oczek, głównie dzięki grze na własnym boisku, gdzie pokonali Valencie 2:1 i najsłabszy Betis 4:2. Jak widać drużyna gości także stanowi pewną sinusoidę, wygrywając wysoko z Betisem, najgorszą drużyną traci dwie brami, a jednocześnie ze znacznie silniejszymi Nietoperzami, wygrywa tracąc tylko jedną. Celta na wyjazdach prezentuję się znacznie słabiej, ostatnie 4 spotkania to same porażki. w 10 meczach stracili aż 19 bramek. Plusem jest, że jak na tak słabą dyspozycję zdobyli 14 goli. Wierze, że po ostatnim bezbramkowym remisie z Osasuną drużyna gospodarzy znowu zacznie zdobywać bramki przed własną publicznością, tak jak miało to we wcześniejszym piątkowym spotkaniu, w którym rywalom potrafi strzelić aż 4 gole. W ostatnim spotkaniu między drużynami padł remis, po bramce strzelili Rafinha i Piti, piątkowe starcie będzie idealną okazją do powtórzenia celu, lecz podejrzewam, że bramek będzie znacznie więcej i liczę, że drużyna z Vigo także dołoży swoje cegiełki do celu jakim jest over w tym spotkaniu.
W 21. kolejce Ligue 1 na boisu w Tuluzie dojdzie do pojedynku między miejscowymi, a drużyną Monaco. Gospodarze w ostatnim czasie grają naprawdę solidnie i ich wysoka dyspozycja sprawiła, że oddalili się od strefy spadkowej na 11 punktów. Monaco w ostatnim czasie zagrali przeciętne spotkania, najpierw porażka z Valenciennes, poźniej nieprzekonujaca wygrana w pucharze nad Vannes i w ostatnim spotkaniu tylko remis z Montpellier. Efekt jest taki, że drużyna walcząca o mistrzostwo do pierwszych Paryżan traci już 5 punktów i jeśli dziś nie pokonają gospodarzy, to wszystko wskazuję, że będzie to 8, gdyż PSG gra u siebie z Nantes. Jak przystało na drużynę z czołówi Monaco traci naprawdę mało bramek - 14 jak dotychczas. Porównując to z Tuluzą, która ma ich 24, wygląda to bardzo solidnie. Również z przodu gracze gości mają znaczną przewagę, gdyż zdobyli ich aż o 11 więcej. Gospodarze na własnym boisku w 9 meczach zgromadzili 14 punktów. Monaco w starciach wyjazdowych zgromadziło 19 oczek w 10 meczach. Zachowało przy tym dużo bardziej korzystny bilans bramek niż Tuluza. W ekipie gospodarzy zabraknie kilku piłkarzy z powodu kontuzji, ponadto nie wystąpi zawieszony za kartki Spajic. W drużynie gości nie ma aż takiego 'szpitalu' jak u ich rywali. W rundzie jesiennej spotkanie obu ekip zakończyło się bezbramkowym remisem. Kubeł zimnej wody, który w ostatnim czasie przyjeli gracze z Monaco powinien ich zdeterminować do walki o 3 punkty, które są niezbędne do dalszej walki o mistrzostwo. Seria gospodarzy bez porażki powinna zakończyć się jutro wieczorem.
Bardzo ciekawie zapowiada się jedno z dwóch niedzielnych spotkań w angielskiej Premier League. Na Liberty Stadium przyjedzie ekipa Tottenhamu, która walczy o kwalifikacje do Ligi Mistrzów, dziś będzie szansa, aby zbliżyć się do tego celu, gdyż wczoraj punkty stracił Liverpool. Koguty za czasów Sherwooda grają bardziej ofensywną piłkę, dzięki czemu w lidzę w 5 meczach za czasów Tima zdobyli 13 oczek. Tottenham od dłuższego czasu ma problem z kontuzjami, ich liczba w ostatnim czasie była naprawdę spora, ale dzięi szerokiej kadrze potrafili sobie poradzic. Gorzej wyglądało to w starciu z Arsenalem, gdzie na ławce nie siedział prawie nikt znany, dziś powinniśmy zobaczyć na niej m.in. Townsenda, czy Sigurdssona, także jest z kogo wybierać 1. jedenastkę. Do gry nie są jeszcze gotowi Vertonghen i Kaboul, ale w przypadku drugiego to przerwa jest bardzo długa i nie zdążył wrócić jeszcze do dobrej dyspozycji. Z ekipy młodzieżowej na postać podstawowego piłkarza wyrasta Nabil Bentaleb, który w spotkaniach, prezentuje się naprawdę świetnie, mało piłek traci, podaję i ma świetny strzał. W drużynie z Walli kontuzji jest jeszcze więcej, co przy weższej kadrze może być 'zabójcze' w starciu z silnymi Kogutami. Od czterech spotkań między obiema drużynami zwycięzca był tylko jeden i była nim drużyna z Londynu. Swansea na własnym boisku zdobyłą 10 oczek podczas, gdy ich rywale w spotkaniach wyjazdowych aż 22. Kurs jest naprawdę wysoki, zwaszcza, że drużyna gospodarzy 'leży' graczom z północnego Londynu, a kontuzje jeszcze bardziej dotykają graczy Swansea, niż Tottenhamu.
O godzinie 18:00 w Abu Zabi odbędzie się spotkanie towarzyskie pomiędzy reprezentacjami Norwegii i Mołdawii. Bukmacherzy faworyzują drużynę z północy i moim zdaniem także, drużyna prowadzona przez Egila Olsena powinna uporać się z rywalami. Na zgrupowanie do Zjednoczonych Emiratów Arabskich pojedzie także Reprezentacja Polski, z którą w kolejnych dniach obie drużyny się zmierzą. Kilka zmian w składzie Norwegów zaszło. W listopodzie rozegrali oni towarzyskie spotkania z Danią i Szkocją. Oba przegrali pierwszy mecz 2:1 drugi 1:0. Dziś w sładzie zobaczymy jednego z najlepszych strzelców Tippeligaen Ole Kamare, czy Inge Bergeta, którzy w swoich klubach znaczyli wiele jeśli chodzi o grę do przodu. Ostatni strzelec gola dla Norweów Pedersen także powinien wybiec dziś na boisko w ZAE. Moładawia w spotkaniach w 2013 roku nie prezentowała się najgorzej, na ostatnie 5 spotkań w 4 strzelali bramkę. Największych ich sukcesem było pokonanie Czarnogóry aż 5:2 sprawiając dużą niespodziankę. Mimo wszystko drużyny słabsze takie jak Litwa, czy Andora także zdobywały bramki przeciwko Mołdawii, więc gracze Norwegii dziś nie powinni mieć z tym problemu. Obie ekipy od kilku lat ze sobą nie grali, myslę, że będziemy świadkami ciekawego widowiska, zwłaszcza, że obie defensywy nie błyszczą typuję 3:1 dla Norwegów.
O godzinie 22:00 rozpocznie się spotkanie kończące 19. kolejkę w Primera Division. Pojedynek zapowiada się emocjonująco, bo spotkają się drużyny walczące o kwalifikację do LE i LM. Obie drużyny zajmują sąsiadujące pozycje 5. i 6. z jednym punktem przewagi na korzyść gości. Są to pozycję zapewniające miejsca do kwalifikacji w LE. Przy ewentualnej wygranie Realu ich strata do 4. Bilbao będzie wynosić zaledwie punkt. Ekipy, które zmierzą się tego wieczoru są bardzo bramkostrzelne. Gospodarze w obecnych rozgrywkach zdobyli 32, a goście aż 35 bramek. Drużyny także przekroczyły 20 bramek straconych w rozgrywkach. Gospodarze jak dotychczas trochę lepiej radzili sobie w spotkaniach wyjazdowych, dziś zagrają przed własną publicznością, gdzie zdobyli jak narazie 15 punktów. W ostatnim meczu przed własną publicznością Villarreal przegrał 2:1 z Sevillą. Sociedad na wyjazdach gra przyzwoicie bilans 3-3-3, daję im 12 punktów, tracą w tych meczach jednak sporo bramek, bo aż 16 przy 12 strzelonych. W drużynie gości szczególnie wartościowi z przodu są Griezmann i Vela, którzy razem zdobyli już 20 bramek. W tym roku drużyny spotkały się na boisku w Sociedad, w Pucharze Króla, tam padł bezbramkowy remis, dziś myśle, że obie drużyny wynagrodzą nam to nudne spotkanie i zobaczymy grad bramek.
O 21:00 w Mediolanie dojdzie do spotkania kończącego 19. kolejkę Serie A. Gospodarze są zdecydowanym faworytem pojedynku z Chievo. Po tej kolejce mają szansę wrócić na 5. miejsce, dzięki porażce graczy Verony, którzy grali wczoraj z Napoli. Linie 3 bramek w tym spotkaniu ma szansę tak naprawdę pokryć sam Inter, jednak widząc, że w ostatnich spotkaniach częsciej tracą niż strzelają liczę także na graczy z z Verony. Inter ma aż 15 punktów przewagi nad graczami Chievo. Gospodarze w obecnych rozgrywkach zdobyli aż 37 bramek w 18 spotkaniach. Tak ofensywny styl przełożył się na stratę 22 goli. Chievo gra raczej defensywnie, na wyjazdach zdobyli zaledwie 4 bramki w 9 meczach. Fakt, że stracili w tych meczach 12 mimo wszystko jak na tak słabą drużyne, nie jest to zły wynik. Spotkanie obu ekip w ostatnim meczu na San Siro zakończyło się wynikiem 3:1 dla graczy gospodarzy. Inter w ostatnich 5 meczach stracił aż 9 bramek, Chievo natomiast od dwóch nie trafiło. Liczę, że dziś przeciwko silnemu rywalowi w końcu się przełamią, bo o drużyne gospodarzy jestem spokojny, gdyż w lidzę są bardzo groźni szczególnie jeśli chodzi o własne boisko. Średnia na boisku gospodarzy to 3 bramki na mecz i w taką linię dziś celuję.