Angielska Premiership, Everton kontra Manchester United. Jest to mecz pierwszej kolejki więc tutaj wszystko może się wydarzyć. Moim faworytem jest Manchester oczywiście. Stawiam jednak na wynik spotkania over 2,5 , jest to rozwiązanie bardziej asekuracyjne . W przygotowaniach do rozgrywek obie ekipy poczynały sobie nie najlepiej. Nie było w nich skuteczności. Jedynie mecz Evertonu z AEK Ateny można zaliczyć do udanych ( 4:1 ) oraz Manchesteru z Hanowerem (3:4 dla United). Kapitalnym transferem w ostatnich dniach popisało się The Reds. Robin van Persie, Holender, który od 2004 roku występował w Arsenalu Londyn przeszedł już testy medyczne i podpisał z wicemistrzami Anglii czteroletni kontrakt. Nowa umowa kosztowała "Czerwone Diabły" około 24 milionów funtów. Jeszcze jedno nazwisko zasługuje na uwagę. Kagawa – rywal Roberta Lewandowskiego w Borussii. On także może być kluczowym graczem Czerwonych Diabłów w walce o najwyższe trofea. Everton nie zakupił zawodników o takich znanych nazwiskach w świecie ale to nie znaczy, że nie powalczy w tym spotkaniu o 3 punkty. Mecz inauguracyjny odbędzie się w poniedziałek o godzinie 21. Miejmy nadzieję, że w spotkaniu nie zabraknie bramek i będziemy mogli oglądać wspaniałe widowisko na najwyższym poziomie.
Na zakończenie pierwszej kolejki angielskiej Premier League na Goodison Park Everton podejmie Manchester United z Robin van Persie w składzie. Po tym jak sprowadzono van Persiego, "Czerwone diabły" mogą śmiało konkurować z rywalem za miedzy Manchesterem City jeśli chodzi o siłę ognia swojej drużyny. Bo przypomnę, że MU nie tylko sprowadziło van Persiego ale również do ekipy Alexa Fergusona dołączył Shinji Kagawa z Borussii Dortmund oraz ofensywny pomocnik Nick Powell z Crewe, który w poprzednim sezonie robił furorę na boiskach League Two, ale to raczej jest melodia przyszłości, bo akurat ten transfer robiony był raczej z myślą o przyszłości. Pamiętajmy jednak, że w składzie MU są również dwaj reprezentacji Anglii jeśli chodzi o atak czyli Wayne Rooney i Danny Welbeck czy też reprezntant Meksyku Chicharito i Bułgar Dimitar Berbatov. Według zapowiedzi MU ma dzisiaj zagrać w ataku z Kagawą i Welbeckiem po bokach, Rooneyem jako cofniętym napastnikiem oraz z van Persim jako tym najbardziej wysuniętym zawodnikiem. Robi więc to wrażenie, jednak warto zwrócić uwagę, że w MU zapomniano chyba wzmocnić formację obroną tym bardziej, że już na początku sezonu z kadry wypadli Phil Jones, Jonathan Evans, Chris Smalling i ostatnio Rio Ferdinand. Wszystko więc wskazuje, że dziś partnerem na środku obrony Nemanji Vidica będzie Michael Carrick. Podsumowując więc MU widać, że po letnich transferach niesamowicie duży potencjał w ofensywie, natomiast słabo wygląda linia obrony, szczególnie przed tym meczem gdy z kadry wypadło, aż czterech zawodników i na środku obrony dziś zmuszony będzie grać nominalny środkowy pomocnik. Teraz słów kilka a Evertonie. Z drużyny odszedł przede wszystkim Jack Rodwell do Manchesteru City ale również Joseph Yobo do Fenerbahce czy Tim Cahill do NY Red Bulls. Latem postanowiono wzmocnić atak i tak do drużyny dołączyli Kevin Mirallas z Olympiakos Pireus oraz Steven Naismith z Glasgow Rangers, doszedł również doświadczony Steven Pienaar z Tottenhamu. Teraz po tych wzmocnieniach Everton również (oczywiście jak na swoje możliwości) prezentuje się ciekawie jeśli chodzi o drugą linię i atak. Postanowiłem więc zagrać w tym meczu powyżej 3.5 goli. Everton będzie grał u siebie więc można spodziewać się, że będzie starał się i próbował zagrażać bramce MU. Goście natomiast mając taki potencjał w ataku raczej również będą starali się głównie grać do przodu. Myślę, że możemy spodziewać się bardzo dobrego spotkania w którym padnie sporo bramek. Przypomnę tylko, że w poprzednim sezonie na Old Trafford 4-4, a w ostatnich latach na Goodison Park zawsze było ciekawie z ostatnich czterech potyczek na tym obiekcie tylko raz MU wygrało (poprzedni sezon 1-0), a tak raz wygrał Everton (3-1) i dwa razy mieliśmy remisy (3-3 i 1-1). Myślę więc, że i dziś można spodziewać się bramek w starciu Evertonu i MU ja osobiście liczę na over 2.5 goli.
Ostatni mecz pierwszej kolejki angielskiej premiership gdzie Everton zmierzy się z Manchesterem United. Manchester po przegranym na finiszu ostatnim sezonie przystąpi do nowego z nowymi nadziejami i z wzmocniona kadrą. Może zobaczymy juz dzisiaj Van Persiego Transfer Holendra z Arsenalu przysłonił na dobrą sprawę całą inaugurację najlepszej ligi Starego Kontynentu. Trudno przypuszczać, by zawodnik, który jeszcze kilka dni temu trenował w Londynie, z miejsca wskoczył do pierwszego składu. Niewykluczone jednak, że Sir Alex Ferguson postawi na niego w decydującej fazie meczu i wpuści na plac gry z ławki rezerwowych.Praktycznie pewny występu od pierwszej minuty może być z kolei drugi letni zakup Czerwonych Diabłów Japończyk Kagawa.Drużyna Davida Moyesa uwielbia uprzykrzać życie United, o czym można było przekonać się w czasie poprzednich sezonów. W czterech ostatnich meczach, jakie rozegrano w Liverpoolu, piłkarze Fergusona odnieśli zaledwie jedno zwycięstwo (1:0 przed dziesięcioma miesiącami). The Toffees utarli także nosa United na Old Trafford. Remis 4:4, jaki padł w kwietniu tego roku przyczynił się do tego, że Czerwone Diabły straciły mistrzostwo Anglii. Postrachem defensywy przyjezdnych ma być w poniedziałek Nikica Jelavić, który we wspomnianym meczu w Manchesterze zdobył dwa gole. Chorwat, który zabłysnął formą na Euro 2012, będzie miał za sobą dawnego kolegę ze Szkocji - Stevena Naismitha. Obie drużyny grają niezwykle ofensywnie w dodatku Manchester przystąpi do meczu bez kilku obrońców.Definitywnie wykluczony jest występ Chrisa Smallinga, a na urazy narzekają także Jonny Evans i Phil Jones. Wszystko wskazuje na to, że na prawej stronie defensywy zagra Antono Valencia, a na środku Rio Ferdinand i Nemanja Vidić. W ostatnich latach pomiedzy tymi drużynami zdarzały się wyniki 4;4 jak w ubiegłym sezonie czy tez 3;3 dwa lata temu więc myślę ze i dzisiaj zagrają ofensywnie jak przystało na angielskie kluby bo oba maja czym straszyć w przodzie.
W poniedziałkowy wieczór wzmocniony w ostatnich dniach Robinem Van Persim Manchester United zmierzy się z Evertonem na Goodison Park. Faworytem meczu bez wątpienia są "Czerwone Diabły", do których dołączył rownież japończyk Shinji Kagawa z Borussi Dortmund. Siła ofensywna MU będzie niesamowita, bo obok wymienionych wyżej Kagawy i RvP są jeszcze choćby Danny Welbeck, Javier Hernandez czy Dymitar Berbatov. Z klubem pożegnał się m.in Ji Sung Park, Tomasz Kuszczak, Paul Pogba. Jedank nie byli to kluczowi gracze w talii Sir Alexa Fergusona. W Evertonie doszło do kilku zmian. Zakończyła się saga transferowa superstrzelca z Olympiakosu Kevina Miralassa. Belg będzie grał dla "The Toffees". Odeszli: Steven Naismith, James Wallace, Tim Cahill czy Joseph Yobo. Po częsci niektórzy z nich to ważni zawodnicy jak Cahill, jednak z drugiej strony przyszedł Kevin Miralass, który powinien go doskonale zastąpić. W meczach między tymi ekipami pada zazwyczaj dużo bramek. Ostatnio na Old Trafford padło ich aż 8, a mecz zakończył się podziałem punktów. United zawsze ciężko się gra z Evertonem. Najlepiej świadczy o tym fakt, że Manchester wymęczył w poprzednim sezonie zwycięstwo 0:1, jednak nie był lepszy w tym meczu. Stawiam na Everton (+0.5). Liczę na ciekawe widowisko i mimo wszystko niespodzianke w postaci remisu lub skromnej wygranej gospodarzy.