Dziś o 20:30 Irlandczyków czeka ostatni sprawdzian przed Mistrzostwami Europy. Wyspiarze zagrają mianowicie w Budapeszcie z Węgrami. Drużyna prowadzona przez Giovanniego Trapattoniego do Mistrzostw w Polsce dostała się dzięki wygraniu pojedynku barażowego z Estonią. Już pierwszy mecz w Tallinie nie pozostawił złudzeń, gdyż Irlandczycy wygrali go pewnie 4-0 a mecz rewanżowy był już tylko formalnością. Od tego czasu podopieczni Trapattoniego zagrali tylko dwa mecze. W lutym zremisowali z Czechami 1-1 a 26 maja pokonali skromnie 1-0 Bośnię i Hercegowinę. Gospodarze natomiast już od ponad pół roku są niepokonani. Ostatnią porażkę zanotowali w listopadzie z Polską (1-2). W piątek Węgrzy, którzy do Euro się nie zakwalifikowali niespodziewanie pokonali Czechów 2-1 a bramkę w tym meczu zdobył Dzsudzsak, który jest najbardziej rozpoznawalną postacią w ekipie gospodarzy. Mimo korzystnego wyniku w tym meczu gra Węgrów nie powalała na kolana. Czesi raczej prowadzili grę a Węgrzy nastawili się na kontry. Drużyna Irlandii to moim zdanie bardziej poukładana drużyna niż Czesi. Zdecydowana większość kadrowiczów gości gra w Premier League. Jedynie dwóch zawodników kadry Trapattoniego występuje poza Wielką Brytanią; a są to: Robbie Keane występujący na co dzień w LA Galaxy oraz Aiden McGeady grający w Spartaku Moskwa. Węgrzy szczególna uwagę muszą zwrócić na zawodnika Evertonu Darrona Gibsona, który w końcówce sezonu prezentował się znakomicie. Głównym atutem Irlandii jest wyrównana kadra. Jak zapowiadał trener Irlandczyków forma miała przyjść na początku czerwca, więc liczę na dobry mecz w ich wykonaniu. Dla Węgrów jest to ostatni pojedynek przed wakacjami dlatego ciężko im będzie się skupić w tym spotkaniu. Lepsza i wyrównana kadra stawia Irlandczyków w roli faworyta tego pojedynku. Stawiam więc na zwycięstwo Wyspiarzy.
Dziś o 20:45 Portugalię czeka ostatni poważny sprawdzian przed Mistrzostwami Europy. Ich rywalem będzie reprezentacja Turcji. Co ciekawe obie ekipy o miejsce w Mistrzostwach walczyły w barażach. O ile Portugalia bez problemów poradziła sobie z Bośnią i Hercegowiną wygrywając w dwumeczu 6-2 o tyle Turcja nie sprostała reprezentacji Chorwacji ulegając przed własną publicznością 0-3. Drużyna Paulo Bento gra bardzo nierówno. Kilka miesięcy temu gładko rozprawili się u siebie z Hiszpanią pokonując ich aż 4-0. Później jednak przyszły słabsze występy, m.in. przegrana z Danią 1-2 oraz dwa bezbramkowe remisy z Polską i Macedonią kilka dni temu. Ten ostatni mecz był jednak potraktowany przez Portugalczyków bardzo ulgowo. Dzisiejszy ma być według trenera sprawdzianem generalnym, dlatego spodziewam się, że dziś zagra pierwsza jedenastka z C.Ronaldo i Nanim na czele. Reprezentacja Turcji dla której jest to przed ostatni sprawdzian przed urlopami będzie miała problem z koncentracją gdyż oni nie przygotowują formy na Euro a jedynie testują zawodników przed jesiennymi eliminacjami do Mistrzostw Świata. Po za tym Turcja od barażów z Chorwacją nie grała z wymagającymi rywalami a mimo to uległa Słowacji 1-2 oraz Finlandii 2-3. Zdecydowanym faworytem tego więc pojedynku jest Portugalia dla której, jak już wcześniej wspomniałem jest to generalny sprawdzian przed Euro. Stawiam więc na zdecydowane zwycięstwo Portugalii.
W ostatniej kolejce Ligue 1 dojdzie do pojedynku drużyn, które w tabeli dzieli kolosalna różnica 45 punktów, tj. ostatniego w tabeli Auxerre z liderem-Montpellier. Gospodarze przegrywając w ostatniej kolejce z Marsylią na wyjeździe 0-3 definitywnie stracili szanse na utrzymanie w lidze. Ten mecz jest więc ostatnim dla nich na co najmniej roku spotkaniem w Ligue 1, dlatego też gospodarze będą chcieli godnie pożegnać się z ligą. Ostatnie dwa mecz kończyły się porażkami gospodarzy. Teraz jednak wbrew pozorom punkty są bardzo realne- a dokładnie jeden punkt. Tyle bowiem wystarczy punktów piłkarzom Montpellier aby cieszyć się ze zdobycia mistrzostwa kraju. Goście mają bowiem 3 punkty przewagi nad drugim w tabeli PSG i aby nie oglądać się na piłkarzy Carlo Ancelottiego nie mogą tego pojedynku przegrać. Montpellier na wyjazdach w tym sezonie radzi sobie bardzo dobrze. Ich bilans to 8-5-5 i bramki 29-22. Goście zagrają dziś osłabieni brakiem kontuzjowanych Jonathana Tinhana i Jorisa Marveaux a także zawieszonych za kartki Henriego Bedimo i Younesa Belhandy. Historia spotkań między tymi drużynami zdecydowanie przemawia na korzyść gospodarzy, którzy na Stade l'Abbe-Deschamps wygrali z Montpellier aż 14 meczy z 20. Dziś jednak obie ekipy a przede wszystkim gości interesuje remis i taki wynik powinien paść w tym meczu.
Jednym z ciekawszych spotkań ostatniej kolejki francuskiej Ligue 1 jest pojedynek Lorient z PSG. Obie drużyny walczą o zgoła odmienne cele ale obu potrzebne są w tym meczu 3 punkty. Gospodarze zajmują obecnie 14 miejsce z dorobkiem 39 punktów, ale nad strefą spadkową mają tylko 1 punkt przewagi i aby być pewnym utrzymania muszą ten mecz wygrać. Ostatnie mecze gospodarzy nie napawają optymizmem, gdyż w 3 ostatnich spotkaniach Lorient zdobyło tylko 1 punkt i można powiedzieć, że sami sobie zgotowali takie zakończenie sezonu. Lorient przed własną publicznością ma bilans 8-6-4 i bramki 19-12. Bilans ten jak na drużynę broniącą się przed spadkiem jest bardzo dobry. PSG które wciąż jeszcze walczy o mistrzostwo kraju musi ten mecz wygrać i czekać na mało prawdopodobną wygraną zdegradowanego już Auxerre z Montpellier. Na konferencji prasowej przed tym meczem Carlo Ancelotti, stwierdził, iż jego drużyna wyznaczony cel osiągnęła-czyli awans do Ligi Mistrzów-co oznacza, iż nawet sam trener nie wierzy w mistrzostwo kraju. PSG na wyjazdach ma bilans 8-7-3 i bramki 31-24. Goście dziś będą musieli radzić sobie bez zawieszonego Jeremy'ego Meneza. Większy problem ma jednak trener Christian Gourcuff, który, będzie sobie musiał radzić bez 14 zawodników. Kontuzjowani bowiem są: Arnold Mvuemba, Mathias Autret, Wesley Lautoa, Gilles Sunu, Cheick Doukoure, Julien Quercia, Lamine Gassama, Benjamin Lecomte, Fabien Audard, Lamine Kone, Maxime Barthelme, Tristan Do, Jeremie Aliadiere i Pedrinho. W takim przypadku zdecydowanym faworytem powinni być goście. Nic bardziej mylnego. W takich meczach często zmiennicy dają z siebie 120% możliwości, dlatego typował bym tu podział punktów, który przy korzystnych wynikach w innych meczach zapewni gospodarzom utrzymanie. Stawiam na remis.
Kolejnym meczem w którym remis jest bardzo prawdopodobny jest spotkanie broniącego się przed spadkiem Sochaux z nie walczącą już o nic Marsylią. Gospodarze zajmują obecnie 15 miejsce w ligowej tabeli i maja tylko 1 punkt przewagi nad strefa spadkową. Sochaux przed własną publicznością ma bilans 7-4-7 i bramki 20-24. Dobrym prognostykiem przed tym meczem jest forma prezentowana w ostatnim czasie przez gospodarzy, bowiem w dwóch ostatnich pojedynkach zdobyli komplet punktów pokonując Nancy 1-0 i Caen 3-1.Wcześniej gospodarze zaliczyli 3 porażki z rzędu. Gospodarze będą sobie musieli radzić w dzisiejszym meczu bez kontuzjowanych: Cedrika Bakambu, Perquisa, Jeremiego Brecheta, Stevena Mouyokolo, Serdara Gurler i Edouarda Butina. Marsylia po bardzo słabym marcu i kwietniu w ich wykonaniu straciło szanse na europejskie puchary w przyszłym sezonie i ten mecz nie ma już dla nich wielkiego znaczenia. Marsylia zajmuje obecnie 10 miejsce i walczy już tylko o to aby nie zakończyć tego sezonu porażką. Podobnie jak gospodarze także Marsylczycy zagrają dziś osłabieni brakiem kilku podstawowych zawodników. W dzisiejszym meczu nie zagrają na pewno: Cesara Azpilicueta, Brandao, Morgan Amalfitano, Nicolas N'Koulou, Souleyman Diawara, Andre Ayew i Remy a pod znakiem zapytania stoi występ Valbueny który piątkowym treningu doznał drobnego urazy. Remis w tym meczu raczej zapewni gospodarzom u trzymanie a gościom komfort psychiczny. Obie więc drużyny będą z podziału punktów zadowolone. Stawiam więc na remis.
Dziś o 20:45 w Monachium zostanie rozegrany finał Ligi Mistrzów. Finał ten jest sporą niespodzianką dla wielu ekspertów, którzy oczekiwali finału hiszpańskiego, czyli Barcelona-Real, a tymczasem niemożliwe stało się możliwe. Dla obu drużyn ten finał jest niejako rekompensatą za nieudany sezon ligowy. Bawarczycy po raz drugi z rzędu przegrali rywalizację w lidze z Borussią Dortmund i zajęli 2 miejsce w lidze. Na domiar złego tydzień temu w finale Pucharu Niemiec zostali rozbici przez Borussię 5-2, m.in. dzięki hat-trickowi Lewandowskiego. Tak więc Bayern stoi przed niepowtarzalna szansą na zrehabilitowanie się, tym bardziej, że wielki finał rozgrywają na własnym stadionie. W Lidze Mistrzów Bawarczycy grali w tym sezonie w kratkę, bowiem już w 1/8 finału niespodziewanie przegrali z Basel 1-0, ale w rewanżu rozgromili Szwajcarów aż 7-0.Niezwykle zacięty przebieg miał półfinał e Realem zakończony zwycięstwem Bayernu dopiero po serii rzutów karnych. Bawarczycy do tego spotkania przystąpią osłabienie brakiem pauzujących za kartki: Luisa Gustavo, Davida Alaby i Holgera Badstubera. Jeszcze gorzej w tym sezonie wiodło się w lidze Anglikom, którzy sezon w Premier League zakończyli na 6 miejscu i tylko dzięki wygraniu Pucharu Europy mogą zakwalifikować się do przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów. Punktem zwrotnym w grze The Blues było zwolnienie Andre Villasa-Boasa i tymczasowe zastąpienie go przez Roberto Di Matteo. Chelsea w tym sezonie nawet nie była wymieniana w gronie faworytów, a mimo to najpierw rzutem na taśmę wyeliminowała Napoli w 1/8 finału, poźniej z Benficę, ale najcięższy dwumecz rozegrali w półfinale w którym to wyeliminowali Barcelonę. Ta wygrana jednak kosztowała wiele Anglików, gdyż za nadmiar żółtych kartek z finału zostali wyeliminowani: Ivanović, Meireles i Ramires a przede wszystkim Terry który w Barcelonie ujrzał czerwony kartonik. Większość bukmacherów upatruje zdecydowanego faworyta w drużynie gospodarzy. Ja jednak bym nie skreślał The Blues mimo, że zagrają osłabieni. Sam fakt, iż potrafili się oprzeć w dwumeczu naporowi Barcelony świadczy o tym, że takie drużyny jak Barca czy Bayern „leżąâ€ Anglikom. Poza tym Bayern jest pod wielką presją dlatego The Blues jeśli przetrwają napór Bawarczyków w pierwszej połowie zdobędą tytułâ€¦ale bardzo prawdopodobne, że dopiero po dogrywce a może nawet po rzutach karnych. W każdym bądź razie po 90 minutach powinien być remis.
Dziś o 16:00 na Stadionie Wembley zostanie rozegrany mecz barażowy o Premier League. Faworytem tego spotkania są Młoty, które w lidze zdobyły aż 11 punktów więcej niż Blackpool, które ligę zakończyło na 5 miejscu. West Ham uplasowało się natomiast tuż za Reading i Southampton, które wywalczyły bezpośredni awans. W drodze do finału Młoty bez problemu uporały się z Cardiff wygrywając w dwumeczu 5-0. Także bezpośredni bilans spotkań West Ham z Blackpool w tym sezonie przemawia zdecydowanie na korzyść Młotów, którzy dwukrotnie pokonali zespół popularnych Mandarynek( u siebie 4-0 i na wyjeździe 4-1). Drużyna prowadzona przez Hollowaya nie będzie jednak łatwym rywalem dla Młotów, jak to wynika ze statystyk, gdyż Blackpool jest niepokonane już od 9 spotkań. W półfinale play-offów wyeliminowali Birmingham pokonując ich 1-0 u siebie i remisując 2-2 w meczu rewanżowym. Obie drużyny do tego spotkania przystąpią w niemal najsilniejszym składzie. Pod znakiem zapytania stoi tylko występ Joey O'Briena z West Ham. Końcówka sezonu oraz forma prezentowana w play-offach przez West Ham oraz dwa pewne zwycięstwa w tym sezonie odniesione nad Blackpool stawiają Młoty w roli zdecydowanego faworyta.Stawiam na ich zwycięstwo i powrót po rocznej przerwie do Premier League.
Dziś o 20:30 w Ligue 2 zostanie rozegrana ostatnia kolejka w tym sezonie. Mecz Boulogne z Monaco na pozór jest meczem o pietruszkę, gdyż gospodarze kilka kolejek wcześniej przypieczętowali swój spadek, natomiast Monaco mimo mozolnej pogoni za czołówką zajmie miejsce w środkowej części tabeli. Goście jednak w rundzie wiosennej byli bardzo mocni i jakby nie słaba runda jesienna w wykonaniu drużyny z Księstwa to walczyli by o awans do Ligue 1. W dwóch ostatnich meczach Monaco przegrało, ale grało z drużynami które walczyły i wywalczyły awans do Ligue 1. Monaco jak na drugą ligę ma bardzo mocną kadrę, m.in. dwóch reprezentantów Grecji. Władze klubu zapowiedziały, iż latem solidnie wzmocnią drużynę (by w przyszłym roku awasnować do Ligue 1), a co za tym idzie nie dla wszystkich z obecnej kadry będzie miejsce w składzie. Tak więc to spotkanie jest ostatnim meczem oby się dobrze zaprezentować i pozostać w klubie. Gospodarze w 5 ostatnich meczach zanotowali tylko jedno zwycięstwo a w dodatku u siebie mają kiepski bilans 5-8-5 i bramki 20-17.Monaco n tej rundzie na wyjazdach gra bardzo dobrze dlatego to oni powinni zakończyć ten sezon zdobyciem 3 punktów, które będzie dobrym prognostykiem na przyszły sezon. Kurs dobry, wiec trzeba grać…
Dziś o 20:45 w ramach 40 kolejki włoskiej Serie B dojdzie do szlagierowego pojedynku pomiędzy wiceliderem a 3 drużyną w tabeli, czyli pomiędzy Torino a Sassuolo. Stawką tego pojedynku jest fotel lidera dla Torion i wicelidera dla gości. Końcówka sezonu w wykonaniu o bu drużyn jest bardzo dobra i ten mecz może rozstrzygnąć losy awansu do Serie A. Gospodarze w ostatnim meczu co prawda przegrali z Pescarą 2-0 i stracili fotel lidera, ale w poprzednich 4 meczach zdobyli komplet punktów, wygrywając z Padovą 3-1, Livorno 1-0, Crotone 2-1 oraz z Regginą 1-0. Torino przed własną publicznością w tym sezonie przegrało tylko jeden mecz, a ich bilans to 14-4-1 i bramki 34-14. Goście tracą do Torino 2 punkty i tylko zwycięstwo przybliży ich do upragnionego awansu do Serie A. Goście w ostatniej kolejce zremisowali z Livorno 0-0, ale w trzech poprzednich meczach zdobyli komplet punktów, pokonując: Brescię 2-1, Padovę 2-0 oraz Crotone 2-0. Sassuolo jest najlepiej spisującą się drużyną z ligi w meczach wyjazdowych. Ich bilans to 10-7-2 i bramki 27-16. Obie drużyny przede wszystkim nie będą chciały przegrać tego meczu dlatego obie zagrają zachowawczo skupiając się przede wszystkim na zabezpieczeniu własnej bramki. W Serie B w tym sezonie często padały wyniki remisowe a tym bardziej w meczach na szczycie. Myślę, że podobnie będzie i w tym spotkaniu. Stawiam na remis.
W jedynym dzisiejszym meczu w lidze belgijskiej zagrają drużyny walczące o prawo gry w Lidze Europejskiej. Cercle Brugge zakończyło rundę zasadniczą na 7 miejscu w tabeli, czyli o dwie pozycje wyżej niż ich dzisiejsi rywale, czyli Mons. System rozgrywek w Belgii obie drużyny przydzielił do dwóch grup, które to obie drużyny wygrały dlatego walczą o Ligę Europejską. W pierwszym meczu pomiędzy tymi drużynami zwyciężyła drużyna Cercle Brugge 1-0, dlatego też w tym meczu są zdecydowanym faworytem tego pojedynku. Goście jednak w swojej grupie lepiej prezentowali się w meczach wyjazdowych niż przed własną publicznością. Tak też powinno być i w tym dwumeczu. Jednakże nie spodziewałbym się aby Mons w tym meczu wygrało, tym bardziej, że gospodarze w swojej grupie prezentowali świetną skuteczność strzelając w 6 meczach 16 bramek co jest zdecydowanie najlepszym wynikiem spośród wszystkich drużyn walczących o Ligę Europejską. C.Brugge są w znakomitej sytuacji, gdyż mają jedno bramkową zaliczkę z pierwszego meczu i raczej nie będą forsować tempa w tym meczu czekając na kontrataki. Goście z kolei w fazie grupowej stracili tylko 4 bramki i byli w tym aspekcie zdecydowanie najlepszą ekipą ze wszystkich. Ta sytuacja powoduje, iż najbardziej prawdopodobny w tym meczu jest podział punktów, który zadawala tylko gospodarzy…