Bardzo ciekawie zapowiadające się starcie, w którym stawiam na przełamanie ze strony gospodarzy. Sevilla aktualnie notuje 3 porażki z rzędu, z Barceloną u siebie 1-4, z Malagą na wyjeździe 2-3 i z Levante u siebie 2-3. Ogólnie nie wygrali meczu w lidze od 6 kolejek. U siebie mają bilans 5-2-4 i bilans bramkowy 22-17. Zajmują 8. miejsce w lidze i dzisiaj grają z sąsiadem z tabeli, bo Valencia jest na 9. pozycji. Valencia ostatnio rozgromiła u siebie Betis 5-0 i wygrała z Barceloną na wyjeździe 3-2, co na pewno robi wrażenie i sprawi, że Sevilla będzie bardzo skoncentrowana i podejdzie z respektem do rywala. Ogólnie jednak Valencia na wyjazdach spisuje się bardzo słabo i ma bilans 3-2-6 i bilans bramkowy 11-20. W bezpośrednich spotkaniach między tymi ekipami raczej wygrywa ekipa grająca u siebie. Tak było w 4 z 5 ostatnich gier. Sevilla wygrywała u siebie 4-3 i 2-1. Valencia wygrywała u siebie 3-1, 2-0 i przegrała 1-2. Po stronie gospodarzy nie zagra Cicinho, M'Bia i Figueiras. Po stronie gości nie zagra Ruiz i Romeu. Bacca i Rakitić to liderzy Sevilli pod względem strzelonych goli (obaj mają po 10 bramek) i to oni powinni poprowadzić swoją ekipę do wygranej. 3 porażki z rzędu to już zdecydowanie zbyt dużo dla takiej ekipy i wygrana z Valencią z pewnością podniosła by morale w ekipy, tym bardziej, że Valencia na wyjeździe ostatnio ograła Barcelonę. Moim zdaniem to gospodarze zgarną w tym meczu 3 punkty i odskoczą swojemu dzisiejszemu rywalowi w tabeli.
Bilbao w tej chwili jest na 4. pozycji w tabeli i ma realne szanse na awans do kwalifikacji Ligi Mistrzów. Nad Realem Sociedad ma 4 punkty przewagi, a o już spory dystans. Gracze Bilbao na pewno pamiętają też ostatni mecz u siebie z Espanyolem, który to przegrali aż 0-4, więc chęć rewanżu na pewno będzie spora. To wszystko sprawia, że Bilbao jest zdecydowanym faworytem tego spotkania, ale Espanyol to niewygodny rywal, który w pojedynczych spotkaniach potrafi się przeciwstawić mocniejszym zespołom. Espanyol gra sobie bez żadnej presji. Nie grożą im europejskie puchary, ani spadek do Segunda Division. W tej chwili są na 10. pozycji w tabeli i mają 8 punktów przewagi nad strefą spadkową. Historia spotkań między tymi zespołami pokazuje, że kibice nie mogą narzekać na nudę. Pięć ostatnich spotkań to następujące rezultaty: 3-2, 4-0, 3-3, 3-3 i 2-1. Daje to razem 24 bramki, czyli średnio 4,8 na spotkanie. Moim zdaniem i dzisiaj dadzą radę strzelić te 3 gole. Gospodarze muszą wygrywać u siebie, a patrząc na ich bilans domowy z tego sezonu (9-3-0, bramki 28-12) to można wnioskować, że remisem raczej się nie zadowolą. Bilbao u siebie do tej pory ma 7 overów i 5 underów, a Espanyol na wyjazdach ma 6 overów i 5 underów. W ostatnich meczach odpowiednio u siebie i na wyjeździe zanotowali po underze, więc teraz czas na over. Moim zdaniem opcja over 2.5 gola w meczu po dobrym kursie to świetny typ na ten mecz.
Bardzo ważny mecz dla obu ekip. Hertha jest w tej chwili na 8. pozycji i do Wolfsburga (6. miejsce dające prawo gry w Lidze Europejskiej) traci tylko 3 punkty. To sprawia, że będzie to bardzo ważne spotkanie dla układu tabeli i żadna z ekip nie będzie chciała zrobić głupiego błędu. Moim zdaniem będzie to raczej spotkanie "na styku", w którym nie będzie wielu goli. Co prawda w ostatnim spotkaniu między tymi ekipami w Berlinie padł wynik 1-4, ale wcześniej było 0-0. Gospodarze aktualnie mają u siebie bilans 4 overy i 6 underów, w tym 2 overy z rzędu. Goście mają na wyjazdach bilans 6 overów i 3 undery, a ostatnio 3 overy z rzędu. Przy takich seriach under jest jeszcze bardziej prawdopodobny. Po stronie gospodarzy nie zagra Baumjohan, Burcheit, Sprint, Kluge, Lustenberger, Jarstein i Franz. Po stronie gości nie zagra Veirinha, Polak i Naldo. Moim zdaniem w tym meczu padną maksymlanie 2 gole i bardzo prawdopodobny jest remis 1-1. Tym bardziej, że remisu nie było w 4 ostatnich bezpośrednich spotkaniach tych ekip. Ostatni remis to właśnie 0-0 w Berlinie i dzisiaj taki właśnie rezultat wcale by mnie nie zdziwił.
Stawiam tutaj zdecydowanie na gospodarzy. Milan to w tej chwili zespół bardzo przeciętny i Seedorf w roli trenera tego nie odmieni. Po prostu materiał ludzki, który jest w Milanie nie wystarcza na grę o wyższe lokaty, a według mnie żaden z zawodników obecnej kadry Milanu nie łapałby się nawet na ławkę do Milanu z czasów Maldiniego, Pirlo i Szewczenki. Napoli musi dzisiejszy mecz wygrać, jeśli myśli o gonieniu Romy i Juventusu w walce nie tyle o Scudetto co bezpośredni awans do LM. Napolitańczycy bardzo lubią takie mecze, czyli na swoim obiekcie ze znanym zespołem. Ostatnio zremisowali u siebie z Milanem 2-2, ale we wcześniejszym spotkaniu ograli ich 3-1. W pierwszej rundzie tego sezonu także ograli Milan i to na wyjeździe 2-1. Do gry gotowi są w zasadzie wszyscy kluczowi zawodnicy, na czele z Hamsikiem, więc siła ofensywna znowu będzie imponująca. W Milanie El Shaarawy, Zapata, Bonera Birsa, Honda i Cristante nie zagrają na pewno, a niepewny jest występ Kaki. Napoli u siebie w tym sezonie jest bardzo mocne i ma bilans 7-3-1, bilans bramkowy 24-9. Milan na wyjazdach to bardzo mizerny zespół z bilansem 2-4-5, bilans bramkowy 20-22. Pod wodzą Seedorfa Milan co prawda wygrał 2 mecze i 1 zremisował, ale były to niezwykle wymęczone punkty, a styl był doprawdy fatalny. Na Napoli takie coś już nie wystarczy i taka fuszerka nie przejdzie. Napoli powinno spokojnie ogarnąć ten mecz i na to właśnie stawiam.
Tutaj daję typ ewidentnie na przełamanie. Jeśli chodzi o bezpośrednie starcia między tymi ekipami to 7 ostatnich kończyło się underami. Taka seria musi się kiedyś skończyć, a okazja ku temu jest znakomita. Betis to najgorsza ekipa w lidze i ostatnio grają po prostu dramatycznie. Porażki u siebie z Osasuną 1- i Realem 0-5 oraz na wyjeździe z Celtą 2-4 pokazują w jakiej rozsypce jest ten zespół. Aktualnie ma aż 10 punktów straty do bezpiecznej strefy i marne perspektywy w walce o utrzymanie w Primera Division. Kursy na zwycięstwo Betisu w tym meczu cały czas spadają, co sugeruje, że bukmacherzy mogą coś wiedzieć i być może Espanyol odda punkty. Tak tylko myślę po co Espanyol miałby to robić. Ich sytuacja w tabeli wcale nie jest tak bezpieczna, bo to tylko 6 punktów przewagi nad strefą spadkową, a okazja idealna do dopisania kolejnych 3 oczek w tabeli. Ponadto ostatnio są w niezłej formie, bo zremisowali na wyjeździe z Valencią 2-2, wygrali u siebie z Celtą 1-0 i przegrali u siebie z Realem tylko 0-1. Ponadto gospodarze osłabieni i zagrają bez Xavi Torresa, Paulao, Nono, Vadillo, Cedricka i Chici, a goście w optymalnej sytuacji kadrowej. Betis u siebie do tej pory zanotował 7 overów i 4 undery, a Espanyol na wyjazdach 6 overów i 4 undery. Według sytuacja idealna na kolejny over i przełamanie tej serii 7 underów. Tym bardziej, że wcześniej padały między tymi ekipami wyniki 2-2, 2-2 czy 1-4. Jeśli Betis ma to wygrać to musi strzelać gole, a jakoś mi się nie chce wierzyć by Espanyol oddał punkty z najsłabszym zespołem ligi. Ja typuję over 2.5 w tym meczu.
Faworytem i to takim dosyć mocnym jest Herth,a ale widzę tutaj szansę dla Norymbergi na zgarnięcie kompletu punktów. Przede wszystkim widać, że po zimowej przerwie Norymberga od razu odpaliła i jest dobrze przygotowana. W pierwszej kolejce zdemolowała u siebie Hoffenheim 4-0 i odniosła pierwsze zwycięstwo w lidze. Bardzo dobrze zaprezentowali się gracze ofensywni, czyli Ginczek Drmic czy Kiyotake. Ponadto Norymberga wygrała 3 ostatnie mecze sparingowe, co pokazuje, że są w bardzo wysokiej formie. Hertha natomiast w pierwszym meczu zagrała bardzo słabo i po bezbarwnym meczu przegrała na wyjeździe z Eintrachtem 0-1. Jeśli do tego dodać przegrany sparing z M'Gladbach 0-3 to widać, że forma jest średnia. Dodatkowo sporo osłabień w zespole. Grać nie może Brooks, Baumjohan i Cigerci, a pod znakiem zapytania stoi występ Ramosa, Ronny'ego i van der Bergha. W ostatnim czasie Norymberga świetnie sobie radziła z Herthą, wygrała z 4 z 5 ostatnich starć, w tym 2 na stadionie Herthy odpowiednio 1-0 i 2-1. Co ciekawe oba zespoły mają tyle samo porażek, bo po 6, ale Norymberga to najczęściej remisujący zespół ligi (11). Skoro w pierwszej kolejce w końcu udało się wygrać pierwszy mecz u siebie to teraz czas na pierwsze wyjazdowe zwycięstwo. Kursy moim zdaniem nie są adekwatne do formy obu zespołów, a są jedynie odzwierciedleniem pozycji obu zespołów w tabeli. Moim zdaniem Norymberga może po raz kolejny ograć Herthę i taki właśnie typ proponuję na ten mecz.
Ta kolejka Ligi Francuskiej sypnęła bramkami i wydaje mi się, że w tym meczu będzie podobnie, chociaż w tym sezonie Lille to zespół wybitnie underowy. Na 22 mecze z ich udziałem aż 16 kończyło się underem, a na wyjazdach ma 11 spotkań, underem zakończyło się aż 9. Dzisiaj jednak grają z Niceą, która na wyjazdach im leży i muszą zdobyć komplet punktów, bo St. Etienne naciska w walce o 3. miejsce dające prawo gry w el. LM. Lille na wyjazdach ma bilans 4-4-3 i bilans bramkowy 8-7, co pokazuje, że w meczach wyjazdowych z udziałem tej ekipy pada średnio 1,36 gola na mecz. Lille nie wygrało od 5 spotkań w lidze, więc czas najwyższy coś zacząć grać. Nicea u siebie jest bardzo mocna, ma bilans 7-1-3 i bilans bramkowy 17-10, 6 spotkań kończyło się overem i 5 underem. W bezpośrednich meczach Lille przegrało dwa ostatnie mecze z Niceą rozgrywane u siebie po 0-2. W 4 ostatnich meczach rozgrywanych w Nicei mecze kończyły się rezultatem 2-2, 0-1, 0-2 i 0-2. W obu zespołach ma kto strzelać bramki. Nicea to przede wszystkim Cvitanich, a Lille to Kalou i Roux. Moim zdaniem może tutaj paść remis 2-2, a kurs na over 2.5 naprawdę bardzo wysoki.
Everton został upokorzony w derbach Liverpoolu przegrywając z The Reds na ich stadionie 0-4. To sprawia, że dzisiaj na pewno będą chcieli udowodnić swoim kbicom swoją wartość i chociaż trochę osłodzić im ostatnie upokorzenie. Nie będzie jednak łatwo, bo gospodarze zagrają osłabieni brakiem kilku ważnych graczy, m.in. Lukaku, Distin, Deulofeu, nie wiadomo czy zagra sprowadzony Traore. To sprawia, że Everton dla mnie wcale nie jest murowanym faworytem tego spotkania, tym bardziej, że Aston Villa jest ostatnio w dobrej formie strzeleckiej. Wygrana z West Bromwich 4-3, remis na wyjeździe z Liverpoolem 2-2 pokazują, że goście potrafią zdobywać bramki. Bezpośrednie mecze między tymi drużynami także zdecydowanie wskazują na over 2.5 bramki. Ostatnie 5 meczów to 2 wygrane Evertonu (3-1 i 2-0) oraz 3 remisy (1-1, 2-2 i 3-3). Łącznie w tych meczach padło 18 goli, czyli 3,6 bramki na spotkanie. Weimann, Benteke i Abgonlahor to bardzo groźne trio i Everton będzie miał dzisiaj sporo roboty w defensywie. Moim zdaniem można śmiało grać over 2.5 braki w całym meczu.
Oba zespoły ostatnio w słabej formie, więc bezpośrednie starcie będzie doskonałą okazją do przełamania złej passy. Tym bardziej, że bezpośrednie starcia w ostatnich czasie dostarczały kibicom obu ekip sporo emocji. 5 ostatnich gier to następujące rezultaty: 2-3, 1-2, 4-2, 2-2 i 2-2, patrząc ze strony Leeds. Łącznie 24 gole w 5 meczach, czyli średnio 4,8 bramki na spotkanie. Leeds ostatnio zremisowało u siebie z Ipswich 1-1, przegrało u siebie z Leicester 0-1 i zostało zdemolowane przez Sheffield United na wyjeździe 0-6. Huddersfield ostatnio przegrało na wyjeździe z Bournemouth 1-2, przegrało u siebie z Charltonem 0-1 i przegrało na wyjeździe z QPR 1-2. Ogólnie Leeds na swoim stadionie ma 7 overów i 7 underów, ale 2 ostatnie mecze to undery. Huddersfield na wyjazdach zanotował 8 overów i 6 underów, a 3 ostatnie mecze to overy. Biorąc pod uwagę formę obu ekip z ostatnich spotkań to wynik powinien się zakręcić koło remisu, ale moim zdaniem raczej nie bezbramkowego tylko bardziej właśnie 2-2. Kurs na over 2.5 jest bardzo zachęcający, a jak pokazuje bilans meczów bezpośrednich te ekipy nie szczędzą sobie bramek. Według mnie podobnie będzie także w tym starciu.
Schalke świetnie rozpoczęło 2. rundę rozgrywek wygrywając na wyjeździe z Hamburgerem aż 3-0. Tymczasem Wolfsburg zawiódł na całej linii przegrywając u siebie z Hannoverem 1-3. To stawia Schalke w roli zdecydowanego faworyta tego meczu, a jak pokazują bezpośrednie starcia drużyna grająca na swoim terenie przeważnie wygrywa. Schalke w dwóch ostatnich meczach u siebie z Wolfsburgiem wygrywało 3-0 i 4-0. W 1. rundzie Wolfsburg zdemolował u siebie Schalke aż 4-0, więc teraz gospodarze będą niesamowicie zmotywowani, aby się zrewanżować. Tym bardziej, że obie ekipy sąsiadują ze sobą tabeli aktualnie zajmując 5. i 6. miejsce, a to sprawia, że dzisiaj mecz jest bardzo ważny w kontekście walki nawet o LM. Schalke cały czas ma problemy z kontuzjami, bo grać nie może Clemens, Draxler, aogo, Hoger, Klingbenburg i Kirchhoff, a zawieszony jest Uchida. Siła ofensywna jednak ma się dobrze, a do gry wrócił Huntelaar. Po drugiej stronie też nie jest za wesoło. Do Atletico odszedł Diego, a to znaczące osłabienie zespołu. Nie może grać Vierinha, czyli kolejny ważny gracz Wolfsburga. Do tego pauzuje Vedojević i Polak. Schalke może tym meczem odskoczyć Wolfsburgowi na 4 punkty i moim zdaniem tak właśnie będzie. Gospodarze są w lepszej formie, co pokazali w pierwszym meczu i dzisiaj powinni zrewanżować się gościom za porażkę z rundy jesiennej. Według mnie 3 punkty w tym meczu zgarnie Schalke.