Zapowiada nam się bardzo ciekawe spotkanie w Bostonie. Gospodarze, Bruisers, grają obecnie świetnie i po pięciu zwycięstwach z rzędu dziś czeka na nich trzecia obecnie drużyna Konferencji Wschodniej, Pantery z Florydy. Bostończycy ostatnio bez problemów pokonali na wyjeżdzie 6:0 Philadelphię i z trudem 3:2 wygrali na własnym terenie Montreal. Wcześniej wygrali 5:2 z Ottawą, 3:0 z LA Kings i 5:3 z Columbią. Należy jednak dodać, że ostatnia porażka, której doznali w NHL, była właśnie w Bostonie z Floridą 0:2. Pantery natomiast ostatnie dwa spotkania przegrali ( na wyjeżdzie 3:4 z Ottawą i 1:2 u siebie z Phoenix). Na obcych obiektach hokeiści Florydy przegrali trzy ostatnie spotkania (dwa po dogrywkach), co nie napawa kibiców Panter optymizmem przed meczem ze śietnie obecnuie dysponowaną ekipą Bostonu. Stawiam na wygraną gospodarzy, choć każdy inny wynik nie będzie wielką niespodzianką.
W siedemnastej kolejce angielskiej Premiership dojdzie do spotkania po między broniącym się przed spadkiem zespołem Wigan a powracającym do ligowej czołówki Liverpoolem. Gospodarze zgromadzili dotychczas zaledwie trzynaście punktów (18 w tabeli), zaś goście uzbierali już dwadzieścia dzięwięć oczek i plasuje się na szóstej lokacie. W poprzednim sezonie w spotkaniach między tymi ekipami padły dwa remisy po 1:1. The Reds ostatni raz wygrali na tym terenie cztery sezony temu. Wigan u siebie gra fatalnie. Wprawdzie w ostatniej kolejce na własnym terenie zremisowali 1:1 z silną Chelseą, ale wcześniej przegrywali 7-krotnie, 2-krotnie remisowali i tylko raz wygrywali. Liverpool na wyjeżdzie gra lepiej niż na Anfield Rd. Wygrali pięciokrotnie i trzy krotnie remisowali. Ani razu nie remisowali. Na własnym terenie zaś zdobyli o punkt mniej ale ani razu nie zaznali smaku porażki. Stawiam na 3:0 lub 4:0 dla Liverpoolu.
Jeśli prześledzimy bilans bezpośrednich spotkań między drużyną Olhanense a Bragą, wniosek nasuwa się jeden. Ostatnie spotkanie trzynastej kolejki portugalskiej 1 Ligi powinna wygrać drużyna gości. Wszystkie cztery spotkania między tymi drużynami zakończyły się wygranymi Bragi (2:0, 3:1, 3:1 i 1:0). pIAÂKARZE Olhanense w obecnym sezonie zgromadzili czternaście punktów i zajmują dziesiątą pozycję w tabeli, a w poprzednich czterech kolejkach zdobyli tylko dwa punkty (0:2 z Academicą, 1:1 z Pacos, 0:0 z Porto, 1:2 z Benficą). Ostatni raz wygrali dwa miesiące temu na własnym obiekcie 1:0 z Vitorią Guimaraes. Na własnym obiekcie zdobyli sześć punktów. Sporting Braga natomiast na wyjazdach spisują się bardzo słabo. Na własnym obiekcie są niepokonani (siedem wygranych i remis), zaś na wyjazdach zdobyli raptem sześć punktów (jedna wygrana, trzy remisy i dwie porażki). Faworytem tego spotkania są gości, choć i remisu nie można to wykluczyć. Mimo wszystko skłaniam się ku postawieniu na wygraną gości.
Typowe spotkanie Dawida z Goliatem. Gospodarze, drużyna Wigan, to jedna z najsłabszych ekip w Premiership, a goście z Londynu to potęga europejska. Piłkarze Wigan po fatalnym początku sezonu zdaj a się dochodzić do siebie i z meczu na mecz grają lepiej. Po piętnastu kolejkach z dwunastoma punktami zajmują osiemnastą, spadkową pozycję. Jednak w ostatnich trzech spotkaniach zdobyli oni aż sześć punktów, co poprawiło nieco humory ich kibicom. Na własnym stadionie jednak Wigan spisuje się fatalnie. W poprzednich pięciu meczach zdobyli zaledwie jeden punkt (3:3 z Blackburn) i tylko dobra postawa w meczach wyjazdowych pomoga ich odskoczyć od dna. Chelsea to wielka firma. Obiecnie, po okresie słabej gry, kilka ostatnich tygodni wygląda w ich wykonaniu lepiej. Obecnie z trzydziestoma jeden punktami zajmują trzecią lokatę, a po wygranej w ostatniej kolejce w meczu na szczycie z liderem, MAN cITY, Chelsea wróciła do grona drużyn liczących się w walce o mistrzostwo. Ten mecz zapowiada się jako jednostronne widowisko i jedyną niewiadomą mogą być rozmiary wygranej Chelsea. Stawiiam na 3:0 dla The Blues.
Dzis w Dublinie dojdzie do prawdziwej bitwy. Dlaczego? A dlatego, że będzie to spotkanie Irlandczyków ze znienawidzonymi reprezentantami Wielkiej Brytanii. A dokładnirj chodzi o to, że najsłabsza drużyna Ligi Europy (0 punktów w 5 meczach) GOAÅ¡CI piłkarzy Tottenhamu, którzy wciąż jeszcze licz ą na awans z grupy. Ich szanse są jednak iluzoryczne. Pierwsza w grupie jest drużyna PAOKu Saloniki, która zgromadziła jedenaście punktów. Oczko mniej ma Rubin Kazań, a Spurs z siedmioma punktami plasuje się dopiero na trzeciej lokacie. I jeśli dziś w Salonikach Paok zremisuje z Rubinem, wynik spotkania w Dublinuie nie będzie miał znaczenia. Najlepszym roztrzygnięciem dla Anglików będzie porażka Rosjan. A wówczas piłkarze Spurs musza wygrać 4:0 lub 5:0 z graczami Shamrock. Tylko to może dać im szansę na wyjście z grupy. Dla Irandczyków mecz z Anglikami jest kwestią honoru. Mistrz Irlandii już jakiś czas temu zakończył rozgrywki ligowe i trudno powiedziec, by rozbrat z piłką dobrze wpłyną na ich formę. Trener Spurs od początku rozgrywek stwierdził, że priorytetem jest Premiership, a Liga Europy zchodzi na dalszy plan. Mimo to planem minimum było wyjście z grupy. Wszystko było na najlepszej drodze, jednak do czasu. Po porażce w Londynie z PAOKiem i póżniej w Kazaniu z Rubinem, sprawiło, że Spurs spadli na trzecią lokatę i tylko cud może ich ochronić od eliminacji z grupy. Stawiam na wysoką wygraną Spurs.
Czternasta kolejka włoskiej Serie A wprawdzie kończy się w poniedziałek meczem Romy z Juventusem, ale w niedzielny wieczór czeka na bardzo ciekawe widowisko w Novarze. Tu zobaczymy w akcji gospodarzy i beniamika, walczących o ligowe punkty z drużyną SSC Napoli. Gopodarze dotychczas nie rozpiezczali woich kibiców, gdyż z dziesięcioma punktami plaują się na przedostatniej pozycji w tabeli. Goście natomiast dwa razy więcej punktów i okupują piątą lokatę. Silną stroną Novary są występy przed własną publicznością, gdzie zdobyli 80 % dotychczasowych punktów. Piłkarze z Neapolu na wyjazdach nie imponują grą, zwłaszcza ostatnio, gdy po tym jak przegrali 1:2 z Catanią i zremisowali 1:1 z Atalantą. bWprawdzie cały Neapol żyje teraz sukcesem jakim jest awans z fazy grupowej Ligi Mistrzów i wyeliminowanie Manchesteru City, lecz to nie oznacza, że mecz z Novarą będzie spacerkiem. Myślę, że remis 1:1 to najbardziejprawdopodobny wynik tego spotkania.
Pierwsze spotkanie siedemnastej kolejki belgijskiej Jupiler Ligue rozpocznie się w Mechelen, gdzie miejscowy KV gościć będzie lidera, czyli drużynę Anderlechtu. Nie trzeba chyba wspominać kto jest faworytem. W pierwszym spotkaniu między obiema drużynami lepsze okazały się Fiołki. W poprzednim sezonie w Mechelen padł remis 1:1, ae sezon wcześniej Anderlech wygrał tam 2:0. Piłkarze KV dotychczas uzbierali zaledwie szesnaście punktów i zajmują dopiero jedenastą lokatę. Anderlecht na swym koncie ma dwa rzay więcej oczek i jest zdecydowanym liderem. Mechelen w ostatniej kolejce podzielił się punktami w meczu wyjazdowym z Waregem (1:), zaś Fiołki na własnym obiekcie tylko zremisowały z Leuven. Wcześniej na wyjeżdzie wygrali 3:2 z Waregem, choć przegrywali 0:2! Podsumowując, tylko katastrofa lub pech większy niż w meczu z Leuven może nie dać Fiołkom dziś trzech punktów.
Czternastą kolejkę angielskiej Premiership kończy spotkanie w Londynie po między Fulham a Liverpoolem. W poprzednim sezonie to dzisiejsi goście dwukrotnie byli górą (5:2 i 1:0). W obecnym sezonie lepiej sobie radzą gracze z Liverpoolu, którzy z dwudziestoma trzema punktami zajmuje siódmą lokatę. Dzisiejsi gospodarze dotychczas zgromadzili dwanaście punktów i plasują się na szesnastej lokacie. U siebie Fulham przegrał dwa ostatnie spotkania (1:3 z Tottenhamem i 1:3 z Evertonem), a wcześniej wygrał tylko raz i trzykrotnie zremisował. Natomiast piłkarze Liverpoolu na wyjeżdzie spisują się bardzo dobrze, a trzy ostatnie spotkania wygrali z bardzo silnymi przeciwnikami (2:1 z Chelseą, 2:0 z West Bromem i 2:0 z Evertonem). Mimo, że Fulham w poprzedniej kolejce zremisował 1:1 w derbach z Arsenalem, jest zmęczony wyjazdową porażką z Twente w Lidze Europy. Gracze Liverpoolu nie dość, że są wypoczęci to i silniejsi kadrowo, więc co oni powinni wygrać w dzisiejszym meczu.
W czternastej kolejce hiszpańskiej Primera Division w Pompelunie dojdzie do spotkania miejscowej Ossasuny z fatalnie spisującym się ostatnio zespołem Betisu Sewilli. Gospodarze z osiemnastoma punktami zajmują wysoką ósmą pozycję, zaś gracze z Sewilli po świetnym początku teraz przegrywają mecz za meczem i z trzynastoma punktami niebezpiecznie zbliżyli się do strefy spadkowej (czternasta lokata). Piłkarze Ossasuny są bardzo mocni zwłaszcza na własnym terenie, gdzie jeszcze nie przegrali (trzy wygrane i trzy remisy). W poprzedniej kolejce wygrali wyjazdowe spotkanie 2:1 z Espanolem Barcelona. Betis w poprzednich pięciu meczach zdobyl zaledwie jeden punkt (bezbramkowy remis z Malagą). Na obcych obiektach po dwóch wygranych na stacie sezonu póżniej przyszło pięć porażek z rzędu. Czy tym razem będzie inaczej? Nic na to nie wskazuje, więc trzeba śmiało stawiać na wygraną Ossasuny.
Ten mecz to absolutny hit dwunastej kolejki włoskiej Serie A. A to dlatego, że grają ze sobą lider z wiceliderem. Gospodarze, drużyna Lazio z dwudziestoma jeden punktami jest wiceliderem i do pierwszego w tabeli Juventusu traci tylko punkt. Gracze ze stolicy Włoch tak jak i w poprzednim sezonie mają świetny start. Przegrali dotychczas tylko jedno spotkanie (u siebie 1:2 z Genoą). Na własnym terenie są bardzo niebezpieczni, choć pozycję wicelidera zajmują głównie dzięki świetnej postawie na wyjazdach (gdzie stracili tylko dwa punkty). WrZYMIE NATOMIAST PIAÂKARZE lAZIO GAÂA“WNIE REMISUJÄ„ i wygrywają na przemian (1:0 z Parmą, 1:1 z Catanią, 2:1 z Romą i 0:0 z Palermo). Piłkarze Starej Damy natomiast na wyjeżdzie jeszcze nie przegrali notując dwa remisy (1:1 z Catanią i 0:0 z Chievo) i dwa zwycięstwa (2:1 z Interem i 2:1 ze Sieną). Rozpatrując wszystkie za i przeciw uważam, że najprawdopodobniejszym wynikiem będzie remis 2:2.