Szósta, decydująca kolejka fazy grupowej ligi mistrzów. W grupie F z dwunastoma punktami na koncie prowadzi Arsenal, po dziewięć punktów na koncie mają Napoli i Borussia, natomiast Marsylia zamyka tabelę bez nawet jednego punktu na koncie. Napoli nie może dziś się oglądać na drugie spotkanie tej grupy, by mieć pewny awans muszą wygrać przynajmniej 3:0. Będzie to oczywiście bardzo trudne, Arsenal prowadzi w Premiership, dobrze czuje się na wyjazdach, w lidze mistrzów wygrał zarówno w Marsylii jak i w Dortmundzie. Do tego problemem gospodarzy jest fakt, że w europejskich pucharach w każdym meczu tracą bramkę. Widać więc że można spodziewać się wielkich emocji i sporej ilości bramek. Napoli powinno zagrać odważnie, walczyć o trzy punkty, a Arsenal z kontry potrafi ukłuć. Gospodarze w tym meczu zagrają nadal bez Hamsika, oraz bez Zunigi i Mesto. W ofensywie Mertens może zastąpić Insigne. Goście zagrają nadal bez Podolskiego, Chamerlaina a niepewny jest występ Sagna'y. W innych spotkaniach najlepiej wygląda 1.55 na zwycięstwo Chelsea z handicapem -1,5. Warunki do gry dziś w Neapolu powinny być dobre, nie powinno być żadnych anomalii pogodowych ;)
W pucharze Włoch dziś zagrają ze sobą sąsiedzi z tabeli Serie B. Długo można by pisać o ich sytuacji ale ogólnie wygląda dość podobnie, zajmują miejsca w końcówce pierwszej części tabeli, Spezia zajmuje dziewiąte miejsce, a Pescara jest na miejscu dziesiątym. Powodem dla którego stawiam dziś bezpieczny zakład na gospodarzy jest fakt, iż goście przyjeżdżają osłabieni brakiem trzynastu zawodników z kadry pierwszego zespołu, z czego aż dziewięciu to podstawowi z ostatniego spotkania ligowego, nie zagrają: Viviani, Pelizzoli, Rizzo, Piscitella, Nielsen, Belardi, Balzano, Schiavi, Capuano, Zauri, Ragusa, Brugman Maniero i Politano. Są to spore osłabienia w każdej formacji, ale zwłaszcza w napadzie będą głębokie rezerwy, gdzie zabraknie trzech podstawowych strzelców. Natomiast gospodarze podchodzą do spotkania poważnie i są zdecydowanym faworytem biorąc pod uwagę kadrę zespołu gości na to spotkanie
Spotkanie kończące 14 kolejkę Włoskiej Serie A. Lazio ogólnie ma przeciętny sezon, nie wiadomo jak długo trener Petkovic popracuje jeszcze w klubie, nie wygrali od czterech kolejek, w tym przegrywając jedyne spotkanie u siebie 0:2 z Genuą, jednak u siebie spisują się dobrze, wygrali 4 z 6 spotkań, zdobywając 10 bramek przy 4 straconych. Napoli natomiast ma dobry sezon, walczą o wyjście z grupy w lidze mistrzów, a w lidze zajmują trzecie miejsce, przegrali co prawda dwa ostatnie ligowe spotkania, ale potrafią grać na wyjazdach, gdzie wygrali aż 4 z 6 spotkań, a jeśli przegrywali to z najlepszymi, tj. z Romą i Juventusem. Jest to prestiżowe spotkanie, Lazio po remisie uzyskanym w 94 minucie w Genui i łatwym ograniu rezerwowym składem Legii na pewno nie wyjdzie ze spuszczonymi głowami, wydaje się że muszą zagrać odważnie, o trzy punkty, do kadry meczowej wraca Klose, nie zagrają: Alfaro i Mauri. Goście po trzech porażkach z rzędu (dwie ligowe i jedna w lidze mistrzów) dziś powinni zagrać o pełną pulę, pomimo osłabienia brakiem Hamsika, Zunigi i Mesto. Rzadko kiedy w Rzymie obie drużyny nie strzelały bramek, nie inaczej powinno być i w tym sezonie, liczę przynajmniej na 1:1, czyli wynik z zeszłego sezonu, ale realny jest dziś dużo wyższy wynik, bo obu ekipom powinno zależeć na ofensywie, na grze o trzy punkty.
Dziś na Camp Nou zagrają dwie wielkie europejskie firmy, Barcelona podejmuje Milan. Zdecydowanym faworytem tego spotkania są gospodarze, którzy u siebie rzadko trafiają na rywala potrafiącego podjąć walkę. Z reguły u siebie przeważają i pewnie wygrywają, jedynie Atletico, które jest w wielkiej formie nie przegrało w Superpucharze na początku sezonu. Prym w zespole obecnie wiodą Alexis Sanchez i Neymar, do tego w ataku Messi, który też po czterech meczach bez bramki lada chwila powinien się przełamać. Tak wyglądać będzie atak, wspomagani będą przez Iniestę i Xaviego. W zespole gospodarzy nie ma większych problemów kadrowych. Natomiast Milan jest zupełnie bez formy, wygrali w tym sezonie zaledwie 5 z 16 spotkań. U siebie jakoś jeszcze udaje im się wymęczyć jakieś punkty, natomiast na wyjazdach jest już naprawdę słabiutko. Nadal niezdolni do gry są: El Shaarawy, Pazzini, de Sciglio, Silvestre, Nocerino i Amelia. Chodzą słuchy, że w tym meczu Milan ma zagrać w nowym ustawieniu 4-4-1-1, ale czy to coś pomoże - akurat w starciu z Barceloną na Camp Nou wątpię, indywidualnie zbyt wielu piłkarzy jest pod formą. Drużyny te na Camp Nou spotykały się siedem razy a Milan wygrał tylko raz, 4 razy wygrywała Barcelona, a dwukrotnie kończyło się remisem. Wydaje mi się że w obecnej sytuacji można liczyć nawet na 3-4 bramkowe zwycięstwo gospodarzy.
Ósma kolejka Bundesligi, w najciekawszym spotkaniu zagrają dwaj uczestnicy ligi mistrzów Bayer Leverkusen zagra u siebie z Bayernem Monachium. W lidze niemieckiej oba spisują się bardzo dobrze, Bayer 6 zwycięstw i jedna porażka wyjazdowa z Schalke, a Bayern 6 zwycięstw i remis w wyjazdowym meczu z Freiburgiem. Oczywiście wyniki wynikami ale siła Bayernu jest ogromna, nie zawsze udaje się go pokazać w pełni, ale jednak jest to obecnie najmocniejszy zespół klubowy na świecie. Koncentracja nie zawsze bywa na odpowiednim poziomie, z dużo słabszymi rywalami zdarza się szwankować skuteczność, jednak dziś mecz na szczycie, właśnie na takie spotkania ten zespół się koncentruje i wypada świetnie. Pokonali przecież w tym sezonie na wyjeździe Schalke 4:0, a ostatnio w lidze mistrzów pokazali różnice jaka dzieli ich od Manchesteru City, przez 80 minut dominowali i dopiero w samej końcówce nastąpiło rozluźnienie w ich szeregach przy prowadzeniu 3:0. Bayer natomiast gra poprawnie, potrafi od czasu do czasu postawić się Bayernowi, miało to miejsce choćby w zeszłym sezonie, jest to trzecia siła tej ligi, jednak przy grze Bayernu na 100% nie mają szans na równą grę. Pomimo tego że jest to spotkanie wyjazdowe nie widzę innej opcji niż pewna wygrana Bawarczyków, mają ogromny potencjał, szeroką kadrę, są zdecydowanym faworytem, w ich szeregach nie ma nowych ubytków, nadal Guardiola nie może skorzystać z: Badstubera, Martineza i Alcantary, goście natomiast zagrają bez Castro.
Druga kolejka fazy grupowej ligi europejskiej. Oba zespoły w pierwszych spotkaniach nie zdobyły punktów. Szwedzkie zespoły w pucharach na ogół prezentują się mizernie i wysoka porażka w Salzburgu (0:4) nie była żadną niespodzianką, natomiast Standard Liege w pierwszej kolejce zaliczył falstart, przegrywając z duńskim Esbjergiem 1:2. W lidze szwedzkiej Elfsborg zajmuje 6 miejsce i nie wyróżnia się niczym szczególnym. forma w ostatnim czasie przeciętna, cztery ostatnie spotkania bez wygranej. Natomiast Standard Liege w lidze prezentuje się bardzo dobrze, wygrali wszystkie 9 spotkań, mają bilans bramkowy +20 a zwłaszcza na wyjazdach robią świetne wyniki, 15 bramek strzelonych 2 stracone. Przyjeżdżają na to spotkanie w najsilniejszym możliwym składzie, w kadrze są wszyscy podstawowi zawodnicy na czele z Bią, M'Poku, Ezekielem i Batshuayim. Nie dziwi fakt że są stawiani w roli faworytów, dobrze czują się na wyjazdach, a Szwedzi rzadko w pucharach są w stanie zrobić coś ponad przeciętnego, Standard poważnie podchodzi do ligi europejskiej i powinien zgarnąć w tym meczu trzy punkty.
Piłka nożna, liga mistrzów 02.10.2013 20:45 Juventus - Galatasaray Typ: AH(0:1,5) 1 Kurs: 1.94 Pinnacle Druga kolejka fazy grupowej ligi mistrzów. Juventus Turyn zagra u siebie z Galatasaray Stambuł. Gospodarze tego meczu w lidze zdobywają punkty i są wysoko w tabeli, z 16 punktami na koncie zajmują trzecie miejsce, wygrali 5 z 6 spotkań. Nie są to jednak spotkania wygrywane w takim stylu jak by życzyli sobie tego kibice, większość to jednobramkowe wygrane. Zwłaszcza do napastników są pretensje, dziś ma jednak zagrać Tevez prawdopodobnie z Vucinicem i to jest najlepsze zestawienie w tej formacji według mnie. Problemów kadrowych nie ma, powinna być zestawiona najmocniejsza możliwa jedenastka, w pomocy zagrają Pirlo, który odpoczywał w spotkaniu derbowym z Torino. Pogba powinien zastąpić Marchisio, zagra też Vidal i prawdopodobnie Asamaoah. Jest to doświadczony zespół, który po remisie w Kopenhadze u siebie grać będzie o pełną pulę. Galatasaray spisuje się fatalnie w każdych rozgrywkach, w lidze zaledwie 7 punktów w 5 spotkaniach, a w lidze mistrzów przegrali u siebie 1:6 z Realem. Nowym trenerem został Mancini ale nie chce mi się wierzyć że nagle Galatasaray zacznie grać i to jeszcze że przełom nastąpi na tak trudnym terenie. Prawda jest taka że przyjezdni jako zespół pomimo kilku wielkich nazwisk spisują się przeciętnie, a jeśli Juventus zagra swoje wypunktuje ich u siebie i wygra nawet trzema bramkami, ale do zera chyba nie wygrają bo ten atak Galaty na tyle silny by coś też ustrzelić.
Napoli w wielkiej formie, wygrywa wszystko wszędzie. W lidze komplet punktów podobnie jak Roma, najważniejsza wygrana w niedzielę w Mediolanie 2:1, wygrali też u siebie m.in z Borussią. Mocny zespół, kadra powołana na to spotkanie bardzo mocna, ton powinien nadawać Hamsik, Callejon i Higuain, dobrze by było gdyby od pierwszej minuty zagrał też Insigne, ale może być dziś oszczędzany, nie zagra na pewno Maggio. Goście wydają się nieprzygotowani zupełnie do występów w Serie A, przegrali wyraźnie wszystkie spotkania a w ostatnim był prawdziwy pogrom, przegrali u siebie 0:7 z Interem. Wydaje się że po takiej porażce w spotkaniu z kolejnym wielkim rywalem powinni zagrać bardzo ambitnie i nie przegrać wysoko, niby Napoli może ich też nieco zlekceważyć, ale jakoś nie widzę opcji by gospodarze nie wygrali przynajmniej dwiema bramkami, jak wszystkie inne zespoły w tym sezonie, zwłaszcza że gra defensywna Sassuolo wygląda bardzo słabo. Mają także problemy kadrowe, na pewno nie zagrają: Valeriego, Marrone, Terranovy i Gomesa.
Dzisiaj rozegrana zostanie większość spotkań piątek kolejki Serie A. W jednym z ciekawszych spotkań Sampdoria Genua zagra u siebie z AS Romą. W poprzednich latach Roma nigdy nie miała łatwo na wyjeździe z Sampdorią, jednak w tym sezonie, w obecnej chwili obie te drużyny są w skrajnie różnych sytuacjach. Gospodarze są dopiero na siedemnastym miejscu w ligowej tabeli, zdobyli do tej pory zaledwie dwa punkty na wyjazdach remisując po 2:2 z Bologną i Cagliari, a przegrali u siebie z Juventusem 0:1 i w derbach z Genuą 0:3. Oglądałem ich oba spotkania u siebie i wyglądali w nich fatalnie nie stwarzając praktycznie żadnych sytuacji strzeleckich. W meczu z Juventusem uratowały ich przed wyższą porażką nieco warunki atmosferyczne, mocno padało i ciężko było grać piłką mistrzowi Włoch, natomiast jeśli chodzi o derby to zaprezentowali się fatalnie, dwie w miarę sensowne akcje wypracowali sobie dopiero w samej końcówce spotkania, gdy przegrywali 0:3, nie istnieli w tym meczu grali zupełnie bez jakiegokolwiek pomysłu. Natomiast Roma na początku sezonu prezentuje się wyśmienicie, mają na koncie komplet punktów, do tego każde spotkanie wygrywają przynajmniej dwiema bramkami., pokonali kolejno: Livorno 2:0 na wyjeździe, Veronę u siebie 3:0, Parmę na wyjeździe 3:1 i ostatnio w derbach Lazio 2:0. Potrafią w tym sezonie grać skutecznie, prowadzą grę, potrafią stwarzać sporo sytuacji i co najważniejsze wykorzystywać je. Do tej pory ich domeną są drugie połowy to w nich zdobyli wszystkie bramki i żadnej nie stracili. Gospodarze zagrają dziś bez Edera, goście bez: Bradleya, Lobonta, Destro i Torosidisa. Pomimo tego że ciężko Romie się gra z Sampdorią kiedy mają wygrać jak nie teraz, rywal obecnie jest przeciętny, u siebie bez bramki w tym sezonie, do tego w ogóle stwarzają sobie mało sytuacji. Roma natomiast wyborna forma, skupiają się na lidze, wydają się w tej części sezonu bardzo mocni i są dziś zdecydowanym faworytem.
Kolejne spotkanie w lidze włoskiej w którym jest wyraźny faworyt i brak zwycięstwa będzie sporą niespodzianką. Juventus co prawda męczył się w ostatnim spotkaniu ale wygrał, jest to klasowa drużyna, która potrafi zdobywać punkty często nie grając na maxa. W porównaniu z poprzednim meczem kadra na to spotkanie praktycznie bez zmian, dalej bez Pepe, Rubinho i Caceresa, mogą też być pewne rotacje w składzie, na ławce mogą usiąść Asamoah, Vidal i Barzagli, a w ich miejsce zagrać Marchisio, Peluso i Chiellini, kadra tego zespołu jest wyrównana i jakoś specjalnie na jakości gry nie powinno to się odbić. Chievo niczym specjalnym się nie wyróżnia, z innym potentatem ligi - Napoli przegrali u siebie 2:4, w czterech spotkaniach zgromadzili 4 punkty, bilans bramkowy 4:8. Bez zbędnego wysilania się Juventus powinien tak jak w zeszłym sezonie wygrać z Chievo na wyjeździe, w zeszłym sezonie wygrali 2:1.