W angielskiej Premier Lidze zagrają ze sobą Burnley i Watford. W tym meczu nie zagrają po stronie gospodarzy Barnes i Gray, goście też mają paru nieobecnych, jednak atmosfera w zespole gości i ostatnie wyniki jest o niebo lepsza i nawet bez tych 3-4 osłabień gości epowinni sobie dziś poradzic. Obydwie drużyny dzieli w tabeli trzy punkty. W tabeli Burnley jest na 17 miejscu z 4 punktami, goście są na 11 miejscu z 7 punktami. Warto jednak dodać, że ta tylko 3pkt różnica może być myląca, bo goście mają ostatnio rewelacyjne wyniki. Gospodarze w ostatnim meczu nie popisali się przegrywając na wyj z Leicester 0:3 (mistrz kraju, który jednak w tym sezonie prezentuje się dużo słabiej), z tego co mi wiadomo, wynik potwierdza w pełni słabą formę zespołu gości i nie było w nim przypadku. W całym spotkaniu oddali bodajże dwa celne strzały na bramkę rywala. Gospodarze już mają 3 porażki na końce i ledwie 1 zwycięstwo. Goscie po słabym poczatku sa ostatnio w szampańskich nastrojach. Wygrali 2 ostatnie mecze i to z top 6 tamtego sezonu. Najpierw wygrali pewnei z WHU na wyj. 4:2 mimo, że przegrywali w 1. połowie 0:2! Potem rozbili MU z Pogvą, Ibrahimoviciem i wielkim Mourinho na ławce. Rezultat 3:1 nie pozostawia wątpliwości kto był lepszy, Watford prowadził już w 1. połowie. Dodam, że Watford w tamtym sezonie na wyj. prezentował się b. poprawnie i przegrywał tylko z mocnymi drużynami, ze slabszymi wygrywał albo remisował
W Hiszpańskiej lidze, La Lidze [:) ] zagrają ze sobą Alaves i Granada. Gospodarze to drużyna nieobliczalna , która jak pokazały ostatnie mecze może wygrać z każdym i może nie wygrać w meczu, gdzie jest faworytem. Alaves wygrało na wyjeździe z Barceloną 2:1, a mówimy o tej Barcelonie, która wygrała za chwilę u siebie z Celticiem 7:0, czy potem na wyj. z solidnym Leganes 5:1 czy S. Gijon 5:0. Alaves pokazali, że w każdym meczu można walczyć o całą pulę mimo, że nie jest się faworytem. Co więcej Dep. Alaves jest tylko beniaminkie, ten zespół zapisał kiedyś piękną karnę w historii klubu, gdy w roku 2000 doszedł do finału Pucharu Uefa i storzył pasjonujące widowisko przegrywając dopiero z Liverpoolem 4:5 po dogrywce. W ostatnim spotkaniu przegrali z Valencią 1:2, ale bramkę stracili w końcowej części spotkania i zabrakło im szczęścia by dowieżć rezultat. Co więcej Valencia była bardzo zmotywowana, to wciąż duży klub, a przegrał 4 pierwsze mecze i na brak zwyc. w kolejnym meczu i to u siebie nie mógł sobie pozwolić. Alaves straciło gola z karnego. Z pewnością należy ich pochwalić, do tego warto dodać, że w 2 lidze byli najlepsi i u siebie tracili b. mało bramek, tylko 14 na 21, co daje jakies 0.62 gola na mecz. W La Liga też pokazują b. dobrą defensywę i tylko raz tracili więcej niż 2 gole. U siebie oba mecze zremisowali i oba 0:0. Czas więc wg mnie na pierwsze domowe zwyc. Jest ono realne, gdyż Grenada co przerwa sprzedaje z racji mizernego budżeto najlepszych piłkarzy i jak co roku broni się przed spadkiem, w tamtym roku mieli 2-3 pkt nad strefą spadkową. Co warte podrkeślenia Alaves zrobiło jeszcze jedna mega niespodziankę i zremisowało 1:1 na VD z Atletico, Wow. Ten zespół może namieszać, gra bez kompleksów. Granada zdobyła tylko 2 pkt w 5 meczach,a już 3 razy grała u siebie i traci sporo bramek
Mecz słabeuszy tego sezonu, którzy juz pożegnali się z PP i zajmują ostatnie pare miejsc w Lotto Ekstraklasie Potencjał obie drużyny posiadają spory, przy najmniej na papierze, w praktyce wygląda to jednak dużo gorzej. Śląsk nie strzelił ani jednego gola w 5 domowych meczach z gry, jedynego gola strzelił z karnego, trochę dyskusyjnego. Śląsk nie miał w ostatnim domowym meczu z Jagą ani jednego celonego strzału, nie strzelił tez gola w PP gdzie b. mało dobrych druzyn zostalo i b. bardzo realna szansa na finał PP. Śląsk przegrał z II ligowcem 0:3 (Z Drutexem). Piast do tego meczu przystępuje po ligowej porażce z Wisłą Kraków 1-0 na wyjeździe. gospodarze w 4 ostatnich meczach zdobyli tylko 1 punkt i w 6 ostatnich meczach aż 5 razy nie byli w stanie nic strzelić- jest to szokująca statystyka. Nie być w stanie strzelić gola w 5 z 6 ostatnich meczów, czyli prawie jak Śląsk u siebie. Obie drużyny nie powinny stworzyć dobrego widowiska, Szmatuła jest w wybornej formie i jest jednym z 2 najlepszych bramkarzy w całej lidze, Śląsk ma w miarę dobrą obronę, nie powinien stracić więcej niż 1 gola, 2 to byłby niefart. Typuję więc mocny uner. Tym bardziej, że w Piaście nie ma naprawdę kto strzelać, Mraz ma mniej asyst, Vacek i Nespor 2 kluczowy gracze i asystenci odeszli a Masłowski rozczarowuje.
Wielki hit we Włoszech. Serie A i starcie Fiorentiny z AC Milan. Gospodarze zajmują 12 miejsce z dorobkiem 7 pkt po 4 spotkaniach. Gospodarze dzisiejszego meczu rozegrali jednak jak dotąd jedno spotkanie mniej. Goście są obecnie na 8 miejscu z 9 pkt, jednak przy ewentualnym zwycięstwie awansują na 3 miejsce w tabeli. Dzisiaj mamy bardzo wysoki kurs na remis, bukamerzy widzą lekkiego faworyta w zespole gosp. Nie zgadzam się z nimi. Fiora b. słabo grała w sparingach, gdzie miała serię bodajże 5 (czy nawet 6 przegranych spotkań), przegrała też 1. starcie ligowe, potem wygrała 2 domowe mecze w tym 1:0 z Romą, ale Roma rozczarowuje, w tej kolejce znowu przegrała z Torino, 1:3 na wyj, a Torino straciło przed sezonem 2 b. waznych obrońców w tym Glika. Milan ma w tej chwili "serię" 2 wygranych z rzędu. Po wygranej na wyjezdzie z Sampdorią Genua 1-0, w ostatniej kolejce RossoNerri ograli bardzo mocne Lazio Rzym 2-0. Myślę, że ostatnie wyniki dodadzą gościom pewności siebie. Bacca powinien znowu zacząć od początku, a nie na ławce jak było na pocz. sezonu, a on jest najlepszym strzelcem zespołu i gwarancją goli. Obie drużyny mają podobną formę i potencjał. OK, Milan ma może trochę lepszych zawodników, ale gosp. mają własne boisko i własnych fanatycznych kibiców. Co ciekawe Milan jest jedną z 5 drużyn, która nie zremisowała jeszcze meczu w tym sezonie. Liga włoska jest znana z remisów, a w tej kolejce w 9 spotkaniach już zakończonych były tylko 2 takie. Fiorentina wygrała 2 ostatnie mecze z Milanem u siebie co jest najlepszą serią w tym stuleciu. Wystarczy i będzie x
Lech Poznań zajmujący obecnie 8 pozycję podejmuje rewelację sezonu, czyli 5. Arkę Gdynia. Goście jak na beniaminka radzą sobie lepiej niż dobrze i są znacznie wyżej w tabeli niż zdobywca dubletu i uczestnik LM czyli Legia, czy wicemistrz Piast oraz 13. krotny MP Wisła Kraków. Na chwilę obecną mają 5 punktów przewagi nad Lechem. Do tego meczu przystąpią po ostatnim zwycięstwie nad Cracovią 1:0 u siebie, czym przedłużyli już do prawie roku serię bez porazki na swoim stadionie (zdec. większość meczów jednak miała miejsce w II lidze). Na wyjazdach Arka ma b. duże problemy ze zdobywaniem punktów i przegrała wszystko oprócz Warszawy i meczu z Legią, ale ta wystawiła rezerwowy skład. Arka męczyła się nawet z grającym w 4 lidze Kszo w PP i gdyby nie zmarnowany przez Kszo karny byłaby dogrywka (prawdopodobnie). Lech w tym sezonie liczy na europejskie puchary. W lidze nieźle wyglądają z nowym trenerem z Chorwacji, który chyba obudził zespół. Dodam, że b. dużą szansę mają na PP, bo tak z mocnych drużyn pozostała tylko Jagiellonia i w dalszej kolejności Pogoń i ... Arka. Lech nie przegrał wiele lat u siebie w lidze z Arką i przy tak dużem frekwencji i odżyciu pod nowym trenerem ten trend będzie wg mnie podrzytmany. Lech zagra może z 25-30 tys fanów, bo będzie b. dużo dzieciaków, dlatego piłkarz powinni byc nakręcen i dodatkowo zmotywowani. Arka straciła latem najlepszego gracza (1 z 2) czyli Formellę, który gra teraz w Poznaniu i strzelił nawet 2 bramki na Legii w Superpucharze. Lech ma mocniejszy skład i b. skutecznego ostatnio Robaka, do tego ostatnio rozbił solidny Ruch w Chorzowie wygrywając pewnie 3:0(2:0)
Przed nami mecz z Primeira Liga, gdzie zagrają ze sobą Braga i Setubal. Gospodarze są w chwili obecnej na 4. miejscu z 10 punktami, strzelili 9 bramek tracąc 5. Braga od wielu sezonów jest w czubie tabeli i zwykle kończy na miejscach 4-6. Ostatnie ich zmagania jednak nie były już tak dobre jak wcześniejsze, ostatnio przegrali z Benficą 1:3, mimo, że ta grała bez paru b. ważnych graczy z najlepszym strzelcem (prawie 40 goli w tamtym sezonie) Jonasem. Goście mają o 2 punkty w tabeli ligowej mniej i również ostatni swój mecz przegrali z Pacos de Ferreira 1:4. Obecnie ich bilans to 2-2-1. Gospodarze w ostatnich 5 spotkaniach u siebie zdobywali komplet punktów. Widzę z historii wzajemnych spotkań, że Braga miała wielki patent u siebie z Vitorią i w 8 ostatnich meczach strzelała min 2 gole. Wg mnie dziś ta seria może zostać przerwana. Setubal grało b. dobrze w sparingach i traciło b. mało goli na co dowód poniżej: FRI Tondela Setubal 1:0 2.75 3.13 2.38 details 03.08.2016 FRI Setubal Benfica B 4:1 1.72 3.64 4.12 details 26.07.2016 FRI Covilha Setubal 1:1 3.04 3.24 2.17 details 23.07.2016 FRI Setubal Cova De Piedade 3:0 1.43 4.03 6.22 details 21.07.2016 FRI Setubal Derby 1:0 2.52 3.20 2.56 details 15.07.2016 FRI Setubal Benfica 0:0 7.57 4.85 1.31 details 14.07.2016 Z tych 6 sparingów przegrali tylko 1 i stracili w nich tylko 3 gole, a grali m.in z Wielką Benifcą (0:0), co więcej z tą samą Benfiką grali już w lidze i znowu był remis, co wiecej Benfica grając u siebie (a jest mistrzem) wyrównała dopiero w 84 minucie! Setubal ma b. dobry sezon i obronę, sądzę, że zrehabilituje się za ostatnią ligową wpadkę i zagra dużo lepiej w obronie, b. realne jest wg mnie, że stracą max 1 gola, a więc under jest wartościowy. Musiałby dosięgnąć ich niefart by stracili 2 gole, Benfica grała z nimi 2 razy ostatnio i strzeliła tylko 1, Benfica właśnie pokonała Bragę 3:1 a prowadziła nawet 3:0, Benfica jest dużo silniejsza od Bragi stąd wierzę w gości i under. Tylko w ost. ligowym meczu Setubal traciło więcej niż 1 gola
Ostatni mecz na dziś w polskiej Ekstraklasie, w którym zmierzą się drużyny KGHM Zagłębia Lubin i Cracovii Kraków. Gospodarze są mocno podbudowani ostatnim zwyc. nad mistrzem Polski i uczestnikiem LM czyli Legią Warszawa. Triumfowali w Warszawie 3:2 i nie załamali się, gdy Legia wyciągnęła z 0:2 na 2:2 i chwyciła wiatr w żagle. Niewątpliwie są faworytem tego meczu, gdyż atut własnego boiska niewątpliwie będzie dzisiaj ich sporym atutem, ale ja typować będę także na nich, gdyż maja lepszą formę sportową. Grali b. dobrze w Lidze Europy, gdzie z 1. rundy doszli do 3. po drodze eliminując dużo silniejszy i bardziej znany Partizan Belgrad. W 3 rundzie zabrakło szczęścia i doświadczenia pucharowego, jednak doświadczenie z meczów z duńskim zespołem powinno procentować teraz. Do awansu wtedy niewiele zabrakło, gdyby w Lubinie Zagłębie wykorzystało przy stanie 1:2 karnego... Zagłebie w tamtym sezonie wygrało raz z Cracovią, a ta nie przypomina drużyny z 2015/16. Przegrała 2 ostatnie mecze, oba do 0. Do tego ostatnio 0:1 w Gdyni z beniaminkiem, Zagłebie w tym sezonie przegrało tylko 1 raz, z Wisłą, grało z wieloma mocniejszymi rywalami niz Cracovia, która skompromitowała się w pucharach, przegrywając oba mecze. Zagłębie ma świetnego trenera, paru zawodników jak Jach np. jest w b. dobrej formie. Cracovia b. słabo gra na wyj. w 2016, wygrała bodajże tylko 1 mecz, Zagłebie powinno to wykorzystać i zcząć grać jak na pocz. sezonu (3 kolejne wygrane)
Real Betis może dziś wygrać, a na pewno kurs na to spotkanie jest wyśmienity. Jest tak wysoki pewnie i dlatego, że Betis przegrał 2 ostatnie domowe mecze z Malagą, ale w tamtym sezonie Betis dojrzewał, bo był beniaminkiem. Stawiam w tym meczu na ekipę gospodarzy, która przed swoimi kibicami może jak najbardziej powalczyć o wygraną w tym spotkaniu po dobrym kursie. Jedyna moja obawa, to derby z Sevillą, które, przergali mininalnie (ale zagrali w nich poprawnie), który na pewno kosztował ich sporo sił. W poprzednim sezonie, jak grali oni ze sobą to ich mecze były bardzo wyrównane i teraz spodziewam się, że znowu nie zawiodą oni kibiców. Betis przegrał 2 domowe starcia, ale wygrał ostatnie 1:0 na wyj. (jako beniaminek przypominam!). Do tego Betis świetnie prezentował się w sparingach, wygrał 3:2 ze Sportingiem, który od przejęcia zespołu przez Jesusa gra b. dobrze i prawie wygrał z Realem na Bernabeu. Wygrał po dogrywce z wiceliderem w Anglii Evertonem, zremisował z rewelacją Bundesligi czyli bogatym RB Lipsk i strzelił 2 gole (ok stracił 6) z Barceloną na wyj. co na pewno jest sztuką. Do tego już w lidze wygrał w Valencii i powinien z Granadą u siebie (2:2 ze stanu 0:2), ale marnował wiele dogodnych sytuacji. Malaga jest przecietnym zespołem obecnie, w lidze wygrała tylko 1 raz, w ostatniej kolejce ze skromnym Eibar (słaby skład, budżet, b. duża charakterność). Betis ma niezłych i głosnych kibiców z tego co mi wiadomo, więc powinien grać w 12. Betis ma chyba obecnie trochę mocniejszy skład, nie mogą być przypadkiem tak dobre wyniki w sparingach z mocnymi drużynami
Mój 1. dzisiejszy typ to mecz z naszej Ekstraklasy, a konkretnie mecz Wisły Kraków z warszawska Legią. Krakowianie w końcu odnieśli drugą wygraną w tym sezonie pokonując Piasta Gliwice 1:0 po bramce w doliczonym czasie meczu. Byli w tym spotkaniu lepsi choć tez długo nie potrafili znaleźć sposobu na Jakuba Szmatułę, który bronił kapitalnie, a fatalnie pudłował Paweł Brożek, który jak na razie strzelił tylko 1 gola w Ekstraklasie. To pierwsze zwycięstwo Wisły od lipca kiedy na inaugurację Ekstraklasy Wiślacy pokonali Pogoń Szczecin 2:1 i przerwana seria 7 porażek, jak informują media najgorsza seria w ponad 100 letniej historii klubu. Decydującego o zwycięstwie z Piastem gola strzelił Patryk Małecki, dla którego było to trzecie trafienie w tym sezonie, Małecki u Wdowczyka gra b. dobrze i ma b. dobre statystyki, problem w tym, że praktycznie wszyscy piłkarze grają w Wiśle poniżej swojego potencjału i możliwości. Legia pozbyła się balastu i bez niego powinna zagrać dużo lepiej, do tego Pazdan powinien się zrehabilitować za fatalny mecz z Zagłebiem. Już w nim (Legioniści wyciągneli ze stanu 0:2 na 2:2), Legionisci mieli b. dobry fragment i porządnie cisnęli 3. bądź co bądź drużynę w lidze. Warto wspomnieć, że Legia z Pazdanem, nie licząc ostatniego meczu, gdy grał po kontuzji traci b. mało bramek (ledwie parę), bez niego straciła ich koło 15, może nawet już blisko 20. Do tego Legioniści nie powinni grać przeciwko swojemu trenerowi, do tego warto dodać, że wygrali pewnie w Krakowie z Wisłą 2 ostatnie mecze, teraz powinni wygrać z nowu, tym bardziej, że trzeba się podbudować przed LM i spotkaniem z dużo mocniejszym rywalem.
Jednym z dwóch ostatnich meczów 9 serii rumuńskiej pierwszej ligi jest pojedynek dwóch niezwykle silnych drużyn. Steaua Bukareszt podejmie CFR Cluj i obie drużyny sa w formie i o d dość dawna nie przegrały. Gospodarze są bezsprzecznym liderem w Rumunii z dorobkiem 20 pkt w 8 spotkaniach, mają 6 zwycięstw i 2 remisy. Steaua jest jedyną drużyną bez porażki. Cluj dosyć słabo rozpoczęło ten sezon, ale to tez zasługa odebrania przez federację 6 pkt. Nawet jednak z nimi mieliby ich tylko 13 a więc 7 mniej od gosp. Warto postawić wg mnie na Steauę ,która nieźle zaprezentowała się nawet z Manchesterem (same już prawie 10 zwyc. z Guardiolą ) na wyj. Przegrała tam tylko 0:1(0:0). Cluj w ostatnim czasie co prawda nie przegrywa jednak, zmorą tej ekipy są remisy i słaba postawa na wyj. Na wyj. jeszcze nie wygrali i zdobyli tylko 2 pkt w 3 m. Steua jest mocna psychiczna, ma zapas, więc gra na luzie, do tego ma więcej repr. Rumunii i innych krajów, do tego ma trenera, co wprowadził ją już do LM i zdobył z nią mistrza.