Polska, Ekstraklasa, 11 kolejka. 10 zespół czyli Ruch Chorzów podejmuje Zagłębie Lubin, które zajmuje 4 miejsce. Zagłębie to 3. drużyna tamtego sezonu i lider po 3 pierwszych kolejkach. Zespół b. dobrze spisał się w Lidze Europy, gdzie był blisko awansu z 1. rundy do 4. Ostatecznie odpadł z duńskim zespołem po 2 bardzo zaciętych i wyrównanych meczach (1:2 u siebie i zmarnowany karny, 1:1 na wyjeździe). Myślę, że to doświadczenie powinno dziś procentować. Niemniej cieżko może być wygrać, bo goście zagrają bez najlepszego zawodnika czyli Filipa Starzyńskiego. Ruch przegrał ostatnie dwa spotkania ligowe, ale porażka z Termaliką i Lechią jakiegoś wielkiego wstydu im nie przyniosła, co więcej z Termalicą zespół kończył w 10-tkę, a mimo to próbował wyrównać i stwarzał okacje. Termalica I Lechia to 2 z 3 najlepszych obecnie drużyn w lidze. Teraz na własnym boisku jak na razie tez nie zachwycają, przegrali już 2 razy, ale sądzę, że gosp. zmobiluzują się przed derbami z Piastem w kolejnym meczu i coś ugrają dziś. Okazja jest wyborna bo Zagłebie zremisowało 5 z 7 ostatnich meczów, w Warszawie na Legii wynik tez kręcił się koło remisu, było 2:2, potem 2:3 po samobóju i 3:3 powinno być ale Nikolić nie wykorzystał karnego. Zagłebie nie gra tak dobrze jak w 1. fazie sezonu i Ruch powinien to wykorzystać. Ruch wygrał tylko 3 mecze w tym sezonie i o zwycięstwie nie ma raczej mowy z ich strony, remis jednak jest w zasięgu. Zagłębie w tamtym sezonie zdobyło na Ruchu 7 punktów w 3 meczach, ale 6 z nich u siebie, na wyj. był remis 0:0. Teraz może być 1:1.
Liga Europy 2016/2017.MU na bardzo niezły, 6 miejscu w tabeli ligi angielskiej (ale warto dodać, że grali z fenomenalny City i przegrali 1:2) vs. Zorya, zaplecze Szachtara Donieck, które jest sensacyjnie 2. w lidze ukrańskiej. Ten zespół nie ma doświadczenia pucharowego, owszem parę lat temu przeszli jakiś wyżej notowany Charleoi(wygrali pewnie 2 mecze 2:0 i 3:0) zespół, ale już z Legią Berga przegrali 2 razy. Mając do wyboru te dwie drużyny skłaniam się do postawienia na Athletic Bilbao.MU to jeden z najmocniejszych zespołów na świecie. Mają topowego trenra, jednego z najlepszych w historii, który wygrał LM z 2 różnymi klubami, wygrał puchar Uefa i nie wygrał jeszcze LE, a on uwielbia wygrywać wszystko co jest do wygrania. traktuje ten puchar b. poważnie i dziś w wyjściowym składzie sporo podst. graczy jak Bailly, gwiazdy Ibrahimović, Pogba czy Mata. De Gea na ławce, ale bez niego powinni sobie spokojnie poradzić. Zorya w 3 ostatnich meczach w LE zdobyła tylko 1 pkt. MU przegrał sesnacyjnie w Holandii z Feyenordem, więc dziś musi zdobyć 3 pkt. Spodziewam się, że gosp. którzy są personalnie mega mocni ruszą na gości od 1 minuty. Goście nie grali na takim stadionie i przeciwko takim przeciwnikom, mogą zapłącić frycowe i byc stremowani. Ukraiński futbal jest w odworice. Ukraina przegrała wszystkie 3 mecze na Euro i do 0. Szachtar nie awansował do LM, odpadajć już z YBB. Pogba przeciwko mistrzowi Leicester w końcu strzelił gola , a MU rozbił rywala (4:1), teraz powinno im się wszystkim grać łatwiej.
Liga Europy 2016/2017. Athletic Bilbao znajduje się na dnie swojej grupy w LE, a w lidze jest na bardzo przyzwoitym 5 miejscu. Rapid Wiedeń jest obecnie 3 drużyną ligi austriackiej. Mając do wyboru te dwie drużyny skłaniam się zdecydowanie do postawienia na Athletic Bilbao, który jest przedstawicielem najsi. ligi świata w tym momencie. Kluby z Hiszpanii wygrały 3 ostatnie edycje LM (2 z nich to finał wewntąrz hiszpański) i 3 ostatnie edycje LE (wszystkie 3wygrała Sevilla). Athletic Bilbao prezentuje się dobrze przed własna publicznością: 5 ostatnich spotkań i tylko 1 porażka 0:1 z wielką Barceloną. Ten klub ma bardzo dobre wyniku u siebie w Europie (puchary), co więcej w lidze wystrzelił do góry po 2 pierwszych porażkach, potem jednak wygrał 4 kolejne mecze w tym z mocnymi Sevillą i Valencią. Rapid ostatnio rzadko wygrywał nawet w swojej lidze (sporo remisował), może to być związane z faktem, że ma paru nieobecnych graczy. Traustason, Murg, Jelić i Schobesberger dziś nie powinni zagrać i to spore osłabienie. Atheltic przegrał 0:3 z Sassuolo na wyj. i dziś na porażkę nie może sobie pozwolić, tym bardziej, że Athletic nie jest bogatym klubem, a z EL można wyciągnąć niezłe pieniądze, na które liczy. Athletic wygra, ma świetnego trenera, który w tamtym roku wprowadził je do LM!
Ajax otrząsnął się już po kat. eliminacyjnach w Lidze Mistrzów, brak awansu kosztowało klub wiele pieniędzy, ale włodarze dobrze policzyli, że jeszcze nigdy pieniądze w LE nie były tak duże jak w tym sezonie. Ajax wygrał wszystkie 6 osttanich meczów, 2 z nich bardzo wysoko (ostatnie 2 min. 4 golami). Wreszcie zaczęli z tych wypracowanych sytuacji strzelać gole i nauczyli się grać bez Milika, najlepszego strzelca w tamtym sezonie, który robi karierę we Włoszech (7 goli dla Napoli w tym 3 już w LM). Widać po tych wynikach, że problem w postaci ofensywy został rozwiązany, wiadomo przyjście nowego trenera (De Boura już nie ma , jest Bosz) wiązało się z ofensywną grą. Poza tym Ajax od zawsze stawiał na taką piłkę. Ajax wystawił na ten mecz b. mocny skład z Klaasenem, Shone, Sanchezem (obr. 2 gole w ostatnim meczu ligowym z Zwolle), Dolbergiem. Jest praktycznie najmocniesza jedenastka, Co więcej to goście grają pod presją, bo tylko zremisowali w 1. meczu u siebie 1:1 z Celtą, goście muszą więc, a raczej powinni zapunktować. Ajax wygrał z Pao 2:1 na wyj. i dziś zagra bez presji na luzie, a to bardzo lubi. Ajax ma poza tym większe umiejętności i własne boisko. To duży atut gdy gra się przed 30-40 tys. fanów.
W jednym z dzisiejszych spotkań LM na boisku w Stambule zobaczymy jedenastki Besiktasu oraz Dynama Kijów.Sądzę, że dzisiaj na pewno gospodarze nie powinni przegrać tego meczu,,a mają niemałe szanse, żeby zdobyć 3 pkt.Po rozegraniu 1-wszej kolejki w tej grupie na czele znajduje się z kompletem 3pkt Napoli,a kolejne pozycje zajmują właśnie gracze Besiktasu oraz Benfiki. Besiktas wybiozło znakomity wynik z Lizbony, gdzie zremisowało 1:1 po golu w doliczonym czasie gry, ex piłkarza tego klubu, Talisci, który bije znakomicie stałe fragmenty gry.Ukraiński futbol jest w odwrocie, co raz mniej dobrych zagranicznych piłkarzy, a do tego oddany do Brukselii Teodorczyk błyszczy od poczatku w tym klubie, w Kijowie przydałby się jak joker, a widać nie poznali się na nich. Jak wieje wiatr, to po całosci w twarz. Aktualnie Besiktas znajduje się w dużo lepszej dyspozycji niż ich dzisiejszy rywal,gdyż nie przegrali oni jeszcze w lidze tureckiej tracąc 2 pkt do lidera. DO tego są podbudowani 2:2 z wielkim rywalem czyli Galatsaray. Warto dodać, że Besiktas przegrywął 0:2 w tyym meczu w 2. połowie ale wyciągnął na remis. Taki come back może im tylko pomóc. Dodam jeszcze, że Besiktas będzie grał w 12. ma bowiem licznych i fanatycznych kibiców, którzy zgotuja piekło, goście nie sa znani z fanatyzmu. Gosp. stracili latem z waznych graczy tylko Gomeza, pozyskali paru nowych w tym Taliscę, który strzelił m.in. gola Bayernowi na 2:2 w 1/4 LM, jego doświadczenie może być bezczenne. Trener gosp. poprwadził Turcję do najlepszego miejsca w historii 3-ciego w Japonii/ Korei na MŚ.
W ramach spotkań w LM na boisku zobaczymy dziś drużyny Napoli oraz Benfiki.Faworytem jak dla mnie jest zespół gospodarzy,który powinien sięgnąć po kolejne 3 pkt. Napoli wygrało już w 1. kolejce 2:1 w Kijowie, mimo przegyrwania 0:1. Największym atutem Napoli będzie gra przed własną publicznością,gdzie nie przegrali żadnego meczu ligowego w ubiegłym sezonie,a w tym wygrali wszystkie 3 dotychczasowe. Do tego Napoli straciło latem tylko Higuaina a pozyskała kilku bardzo dobrych piłkarzy jak Milik (strzelił już 6 goli), Rog z Dinamo Zagrzeb, Zieliński czy jeszcze 1-2. Napoli prezentuje się znakomicie zarówno w grze defensywnej jak i w ataku. Ostatnie spotkania pomiędzy tymi zespołami rozegrane w Neapolu wygrywali wyłącznie gracze gospodarze, ostatnio było 3:2. Teraz Benfica ma problem bo latem straciła 2 najlepszych pomocników czyli Sancheza i Gaitana (poszedł do finlaisty LM to wiele mówi), a do tego nie zagra dziś 2 najlepszych snajperów, w tym Jonas , który w tamtym sezonie w Portugalli tylko w lidze strzelił ponad 30 goli.
W najciekawiej zapowiadającym się środowym meczu Ligi Mistrzów zmierzą się dwa bardzo mocne zespoły, które grały ze sobą parę miesięcy temu w 1/4 LM i tam górą byli Hiszpanie. Atletico Madryt podejmie u siebie mistrza Niemiec Bayern Monachium. Bukmacherzy delikatnie większe szanse dają gościom, ja jednak stawiam na remis, hiszpanie jak można się przekonać zaglądając do historii bardzo dobrze grali z niemieckimi drużynami u siebie i wygrali aż 9 z 13 meczów przegrywajć tylko 2.Spodziewam się dziś wyrównanego meczu i ostatecznie po 90 minutach gry podziału punktów pomiędzy oba zespoły. Warto dodać, że te drużyny są także zdecydowanymi faworytami do awansu do fazy play off i w tym SEZONIE NIE PRZEGRAŁY JESZCZE ANI JEDNEGO MECZU. CO więcej Atletico bardzo rzadko przegrywa u siebie czy to w lidze czy w LM. Bayern Monachium w 1 kolejce zaprezentował festiwal strzelecki wygrywając z FK Rostov 5:0, Atletico odniosło skromne zwycięstwo 1:0 pokonując PSV na wyjeździe. Bayern wygrał z nowym trenerem wszystkie 8 meczów, ale ostatnio się męczył ze słabym, HSV wygrywając w 88 min. W hiszpani w ostatnich 10 meczach w pucharach wygral tylko 2 razy.
Legia zrobiła wreszcie lepszy krok i wyrzuciła zawodzącego na wielu płaszczyznach trenera Hasiego, niestety jest lepiej ale jest dalej źle. Legia jest 14. w słabej, dużo słabszej polskiej lidze i co więcej powinna przegrać w weekend z 15 Wisłą Kraków, Malarz obronił jednak w 83 min karnego. Liga Mistrzów będzie pewnie utrapienien dla Legii i ta dołączy do ponad 10 drużyn, które nie zdobyły ani jednego pkt w historii grupowej LM. Legii brakuje prawie wszystkiego: spokoju, jakości, doświadczenia (21 lat w niej nie grała), doświadczonego trenera i Pazdan, który wyladował na trybunach, bez niego legia trac z 3 razy więcej jak nie i 3,5 razy gola w tym sezonie. Za wiele w grze ekipy Magiera po prostu się nie zmieni, bo na to potrzeba czasu i lepszej formy zawodników, a ta jest słaba. Magiera w tydzień cudu nie zrobi z tak źle przygotowanym zespołem. Fizycznie wyglądało to katastrofalnie na tle Wisły już po 70 min, Legia nie dawała rady, Sporting swietnie się ustawia za sprawa jednego z najlepszych trenrów na świecie Jesusa, który Benficę 2 razy doprowadził do finału LM. Sporting wygrał wszystkie mecze u siebie poza jednym, wygrał 2:1 z Porto, z innym uczestnikiem LM, wygrał prawie w Madrycie ze zwyc. LM w tamtym sezonie. To na pewno dodam im pewności i wiary we własne siły. Polskie drużyny mają fatalny bilans z port. Jeszcze żadna nie awansowała, tylko Lech ugrał remis na wyj.
Leicester dziś debiutuje w Lidze Mistrzów przed własną publicznością. W swoim pierwszym meczu podopieczni włoskiego trenera Ranieri pokonali gładko 3:0 Club Brugge i to na wyj. Dziś bez obciążeń podejdą do tego meczu, gdyż goście jako duży faworyt tylko zremisowali 1:1 u siebie z FC Kopenhaga, co mogą traktować jako małą porażkę. Wostatnim czasie Leicester doznało dwóch porażek: najpierw ulegli po dogrywce Chelsea w pucharze a następnie w ostatnim meczu ligowym przegrali 1:4 z Manchesterem United na wyjeździe, ale Porto nie jest tak mocno jak te dwie drużyny, do tego z Chelsea mecz zawalił nasz Wasilewski a Leicester, kupiło kogoś, kto był istnym katem Porto w ostatnich latach. Slimani, bo o nim mowa strzelił 6 goli w ... 6 meczach przeciwko FC Porto. Świetny wynik i rzeczywiście istny koszmar. Porto w dwóch ostatnich meczach ligowych w delegacji zdobyło tylko 1 punkt, nie wygrało nawet z przeciętną, by nie powiedzieć słabą Tondelą, przegrali ze Sportingiem 1:2 mimo, że dość szybko objęli prowadzenie. Obie ekipy wystąpią w niemal najsilniejszych składach. Porto nie jest już takie mocne jak jeszcze kilka lat temu, dość często ostatnio zmieniali trenerów, Leicester bardzo liczy na te rozgrywki, wiele zawodników pobudził hymn LM przed pierwszym meczem w Belgii, u siebie Leicester w tamtym sezonie (w tym też), przegrało w sumie 1 raz. Porto jest mocniejsze jednak u siebie, w Anglii chyba nawet nigdy w historii nie wygrało, a grało już z 10 razy.
W spotkaniu dwóch drużyn, które nie przegrały w 1. kolejce faworytem są na pewno gracze Sevilli,a każdy inny wynik niż ich zwycięstwo będzie dla mnie sporym zaskoczeniem. Chyba nie tylko dla mnie. Sevilla wygrała 3 razy z rzedu LE, tego nikt wcześniej i pewnie długo nikt nie dokona, Co więcej Sevilla ma świeny bilans na własnym stadionie, nawet w LM wygrała 2 z 3 meczów, pokonując w meczu na wagę awansu do LE finalistę LM Juventus 1:0. Teraz z tym samym Juventusem, gdzie niektórzy przewidują, że może wygrać LM zremisowała na wyj 0:0, czym na pewno podbudowała morale i zmniejszyła presję. W tym sezonie Sevilla u siebie w lidze gra znakomicie i wygrała wszystko, wygrała nawet wtedy gdy do 89-90 min przegrywała!.W Primera Division Sevilla wygrała wszystkie 3 dotychczasowe spotkania,pokonując kolejno Espanyol,Las Palmas oraz Betis. Duet Vieto-Sarabia strzelił już 5 goli i dzisiaj może być bardzo groźny dla defensywy gości.Z kolei Lyon po dobrym początku sezonu zdecydowanie spuścił w Ligue 1 i w ostatnich 5-ciu spotkaniach ligowych przegrał aż 3-krotnie,do tego stracił najlepszego strzelca, który był królem strzelców L1 2 sezony temu. Lacazette wypadł co najmniej na parę tygodni. Sevilla jest dużo mocniejsza od tych 3 drużyny (Bordo, Dijon, ect), które pokonały Lyon. Sevilla ma też świetnego trenera, który prawie wygrał z Realem w Superpucharze i wygrał puchar międzynarodowy w Ameryce Południowej i po raz 1. w historii Copa America z Chile. Sampaoli to wielki uczeń świetnego Bielsy.