Niedzielny mecz Premier League to wg mnie jeden z lepszych typów weekendu. Ostatni mecz Manchesteru pokazał, że w końcu trafili na odpowiednią drogę, a zawodnicy odnaleźli radość z gry. Na chwilę obecną w United wszyscy zawodnicy są zdrowi poza Philem Jonsem. Luis Van Gaal ma spory dylemat przy ustalaniu składu, a to tylko dobrze świadczy o drużynie. Po transferach Di Marii Falcao czy Blinda strach przed zespołem czerwonych diabłów znów będzie widoczny. To już nie ten sam Manchester co w tamtym roku czy w pierwszych kolejkach obecnego. Mecz z QPR przed dwoma tygodniami był jasnym sygnałem, że United znowu jest piekielnie mocne. Oprócz naszpikowanej gwiazdami ofensywy, jest też w końcu kompaktowa obrona bez dziur i przypadkowych zawodników. Rafael, Rojo, Evans i Shaw wkrótce mogą stanowić monolit nie do przejścia, aby do tego doszło potrzebne będzie zgranie które przyjdzie z czasem. Przechodząc do typu beniaminek zrobił już dwie niespodzianki, więc tym razem upatruję wysokiego zwycięstwa gości, którzy mają przede wszystkim umiejętności, a po drugie są tak zmotywowani do kolejnych wygranych, że aż miło się patrzy. Po pierwszej bramce z QPR widać było jak bardzo zależy piłkarzom by przywrócić Red Devils dawny blask.
Dzisiejszego wieczora będziemy świadkami niesamowitej konfrontacji pomiędzy cenionym w Niemczech Mainz a także jednym z faworytów ligi Borussią Dortmund. Faworytem są goście którzy bez względu na skład i osłabienia prezentują niesamowity styl gry a pod wodzą Jurgena Kloppa grają bardzo szybka pomysłową i zdyscyplinowaną taktycznie piłkę co przynosi im wielkie sukcesy. Borussia po niemrawym początku sezonu znowu gra w swoim stylu o czym świadczą wyniki: FC Augsburg 2 - 3 Borussia Dortmund Borussia Dortmund 3 - 1 SC Freiburg Borussia Dortmund 2 - 0 Arsenal Londyn.Dortmund gra znowu fantastyczna piłkę i gracze są już na 100% w formie co mogliśmy zobaczyć w meczu przeciwko Arsenalowi. Mainz natomiast w tym sezonie prezentuje się po prostu słabo i ma dużo szczęścia że nie przegrało meczu ligowego a ostatnie zwycięstwo nad fatalną w tym sezonie Hertą nie zamaże obrazu gry gospodarzy dzisiejszego meczu. A Mainz zdążyło już w tym sezonie odpaść z Ligi Europejskiej a także Pucharu Niemiec i tylko dzięki szalonemu szczęściu nie przegrali w meczu z SC Paderborn 07. Tak więc uważam że Mainz z taką grą nie ma czego szukać przeciwko tak grającej Borussii Dortmund. H2h jest również + Bvb warto przypomnieć, że 9 ostatnich spotkań z Mainz to wygrane :)
Piąta kolejka Angielskiej Premier League. Najciekawszy mecz jak dla mnie West Ham podejmuje na własnym terenie drużynę z Anfield Road FC Liverpool. Liverpool Jest jak dla mnie zdecydowanym pewniakiem w tym meczu i już tłumaczę dlaczego. Obejrzałem dwa z czterech rozegranych dotąd meczów Liverpoolu i akurat tak traf chciał, że były to obydwa przegrane mecze przez nich. Jeden z City na wyjeździe 3-1 i drugi w ostatniej kolejce ulegli na własnym terenie ładnie spisującej się w tym roku drużynie Aston Villa. W meczu z Manchesterem City Liverpool nie miał szczęścia. Miał kilka swoich stuprocentowych akcji ale brakowało skuteczności. Tak samo było z ostatniej kolejce z Aston Villa. Stracili beznadziejnego gola w 9 minucie z zamieszania po rogu i resztę meczu przeważali bez skuteczności. Mieli przewagę w każdym elemencie gry po za wynikiem. W meczu z West Ham nie będzie miejsca na porażkę i rozkojarzenie. Uważam, że Liverpool wyjdzie na ten mecz skoncentrowany i głodny zwycięstwa. Nowy nabytek Balotelli i stary weteran Gerard uważam, że skutecznie się pokarzą wreszcie jako para ofensywna na linii pomocnik-napastnik. Dodam jeszcze że w ostatnich trzech meczach górą byli liverpoolczycy, a raz padł bezbramkowy remis. Liverpool stracił w głupi sposób mistrza w ubiegłym roku w ostatnim momencie. Liverpool będzie chciał w tym roku wreszcie zdobyć tytuł i musi wygrywać, aby to nastąpiło.
Jeszcze tydzień temu napisałbym, że to mecz słabych ze słabymi. Jednak w ciągu ostatniego tygodnia w drużynie Schalke zaszły zmiany. Przede wszystkim niespodziewanie dobry występ w LM przeciw Chelsea mnie przekonał, że Koenigsblauen wracają na właściwe tory. W Bundeslidze szło im ostatnimi czasy koszmarnie, choć na plus trzeba zaliczyć wyciągnięcie remisu z Bayernem. Wysoka porażka z Moenchengladbach napełniła mnie pesymizmem jeśli chodzi o grę na Schalke, ale jak pisałem, wszystko wydaje się wracać do normy. Głównego powodu upatrywałbym w powrotach po kontuzjach. Z Chelsea od pierwszej minuty zagrało dwóch najważniejszych graczy Schalke, którzy na początku sezonu nie byli dostępni - Klaas-Jan Huntelaar i Julian Draxler. To oni we dwójkę rozmontowali defensywę Chelsea i pozwolili Schalke wywieźć z Londynu punkt. Wystąpił też Max Meyer, który również borykał się z problemami. Cały czas zdrowy jest Kevin-Prince Boateng, choć on moim zdaniem nieco cierpi na decyzji Kellera o przesunięciu go w głąb boiska. Zamiast rozwijać nieprawdopodobne atuty ofensywne, jest zmuszony szarpać się z rywalami w środku pola. Jest to spowodowane absencją Joela Matipa, który może spełniać rolę takiego przecinaka w środku pola. Zaufania trenera nie może zdobyć jakoś Neustadter (chyba że jest również kontuzjowany, ale nic mi o tym nie wiadomo). Ciągle nie ma Farfana i Goeretzki w formacjach ofensywnych (choć tylko Farfan jest ważnym ogniwem pierwszego składu). Gorzej wygląda sytuacja w obronie - oprócz Matipa nie mogą zagrać Hoewedes i Kolasinac, a to duże straty. Schalke jest osłabione, ale mimo to uważam że zwycięży. Bardziej liczę na słabość Eintrachtu. Eintracht od początku sezonu nie pokazuje NIC dobrego. Teoretycznie 4 zdobyte punkty nie wyglądają źle, ale styl w jakim Frankfurtczycy osiągnęli ten wynik był paskudny. Bezbarwne i wymęczone 1-0 z Freiburgiem, remis z bardzo dołującym Wolfsburgiem i porażka z Augsburgiem. Przeciwnicy na kolana nie powalają, a mimo to Eintracht nie pokazał się z dobrej strony. Sporo kontuzji - wypadają Anderson, Flum, Lanig, Rosenthal, Kittel i Valdez. Zwłaszcza Rosenthal i Nelson Valdez to ogromne osłabienia. Atak musi oprzeć się o chimerycznego Seferovicia, i Lucasa Piazona który jak narazie bardzo rozczarowuje, jakby nie potrafił przystosować się do gry w Europie odkąd opuścił Sao Paulo. Do atutów trzeba też policzyć świetnego bramkarza Kevina Trappa. Obie ekipy są zdziesiątkowane urazami, choć w Schalke najważniejsi - Huntelaar i Draxler są gotowi do gry. Grają u siebie, są podbudowani remisem w Londynie, a sytuacja w tabeli zmusza ich do natychmiastowego zwyciężania. Uważam że poradzą sobie dzisiaj z Eintrachtem.
Bordeaux pod wodzą Willy'ego Sagnola spisuje się nadspodziewanie dobrze. Dopiero w poprzedniej kolejce Żyrondyści znaleźli pogromcę, a okazała się nim ekipa Guingamp, która wygrała u siebie 2:1. We wcześniejszych czterech meczach Bordeaux zdobyło 10 punktów, a wygrana na własnym obiekcie 4:1 z Monaco musi robić wrażenie.. Zespół gości Evian TG aktualnie zajmuje ostatnie miejsce w tabeli z jednym punktem tylko i dostaje naprawdę słone lanie od zespołów minimum rywale im strzelają trzy bramki na mecz , choć nie zapomnijmy , że punkt zdobyli na własnym stadionie z … PSG! Goście przyjadą bez swojego podstawowego obrońcę – Aldo Angoula , który z powodu urazu będzie musiał pauzować , aż miesiąc czyli strata dla tego zespołu wielka. W zespole Bordeaux nie wystąpią dzisiaj - Saiveta, Jussiego, Pellenarda i Traore. Na ostatnie 5 meczów padły dwa remisy i trzy zwycięstwa na własnym boisku osiągnął dzisiejszy gospodarz i również dziś oczekuję łatwego zwycięstwa zespołu Bordeaux. Evian w tym sezonie spisuję się tragicznie i nie sądzę że w tym meczu zobaczymy poprawę ich, a co za tym idzie wątpię, aby ugrali jakieś punkty w starciu z Bordeaux.
Po kilku dniach nieobecności wracam, mam nadzieję, że w dobrym stylu, na dzisiaj wybrałem tak jak kolega wyżej mecz polskiej ekstraklasy pomiędzy Śląskiem Wrocław i Koroną Kielce. Wrocławianie w tym sezonie spisują się całkiem nieźle, a póki co rewelacją sezonu trzeba nazwać Roberta Picha. Drużyna z Dolnego Ślaska zajmuje póki co 5 miejsce w ligowej tabeli i na pewno będą chcieli obecne rozgrywki zakończyć na miejscu premiowanym grą w europejskich pucharach. Bardzo ładnie zaprezentowali się ostatnio przy Łazienkowskiej, gdzie potrafili postawić się bardzo mocnej w tym sezonie Legii, czym pokazali, że po przerwie reprezentacyjnej są wciąż w niezłej formie. Teraz spójrzmy na ich grę przed własną publicznością: W 4 meczach 3 zwycięstwa, 1 remis i zaledwie 1 stracona bramka, w 2 z tych 4 spotkań pokryty handicap jaki dzisiaj gram. Teraz kilka słów o ich przeciwniku, no cóż nie jest to ewidentnie drużyna, która w tym sezonie zwojuje ligę, raczej czeka ich rozpaczliwa obrona przed spadkiem. Do tej pory w 8 meczach zgromadzili zaledwie 4 punkty i okupują przedostatnie miejsce w ligowej tabeli. W ostatnim meczu niespodziewanie pokonali na własnym boisku Podbeskidzie, ale jak to mówią jedna jaskółka wiosny nie czyni i jakoś nie wierzę, że obudzili się na dobre. Teraz spójrzmy na dyspozycję wyjazdową Korony Kielce i trzeba przyznać, że przedstawia się ona tragiczne, 4 spotkania, 0 punktów bilans bramek 1:8, 3 razy pokryty mój handicap. Myślę, że dzisiaj Śląsk gładko wygra ten mecz i da swoim kibicom powody do radości, a nam odrobinę pieniędzy na kolejne typy, powodzenia!
Witam! W dniu dzisiejszym na celownik wziąłem mecz LE pomiędzy drużynami Dnipro i Interu. Spotkanie zapowiada się ciekawie, i moim zdaniem drużyna gości powinna wygrać spotkanie. Inter jest ostatnio w gazie, w poprzedniej kolejce rozgromił aż 7:0 drużynę Sassuolo. Ponadto w ostatnich 5 spotkaniach w ogóle nie stracił bramki. Podopieczni trenera Mazzariego już parę ładnych lat nie istnieli na arenie europejskiej, znajdując się w cieniu innych rywali włoskiej Serie A. Jednak powoli wychodzą z marazmu, i moim zdaniem to może być ich sezon.Z drugiej strony drużyna Dnipro, jak wszystkie drużyny ukraińskie, będzie odczuwała problemy z powodu niepewnej sytuacji politycznej. Nie rozegrają spotkania przed własną publicznością, tylko w stolicy kraju-Kijowie, co z taką drużyną jak Inter może mieć duże znaczenie. Co prawda ostatnio w lidze spisują się nieźle, zajmując drugie miejsce, jednak liga ukraińska jest o klasę gorsza od włoskiej. Dlatego liczę dobry mecz jednak bez wielu bramek. Goście z pewnością nie wyjdą najmocniejszym składem, więc kanonady jak w meczu ligowym z pewnością nie zobaczymy.
Nie zgodze sie z opinia kolegi z gory. Tottenham to druzyna, ktora radzi sobie bardzo dobrze w lidze europy co roku. Ich kadra jest bardzo szeroka I jutro na pewno zobaczymy pilkarzy, ktorzy zbyt czesto nie graja w pierwszej jedenastce. Wielu z nich zasluguje na gre I na pewno beda chcieli to udowodnic. W tamtym roku tottenham jak I salzburg wygraly kazdy mecz grupowy, gromadzac 18pkt. Partizan to moze I dobra druzyna, ale na swoim podworku. Z Anglikami nie daje im większych szans, różnica klas jest zbyt wielka. Przewidywane składy: Partizan: Lukac – Petrović, Stanković, B. Illić, Vulicević – S. Illić, Grbić, Drincić, Marković – Lazović, Fofana. Tottenham: Lloris – Davies, Kaboul, Fazio, Naughton – Bentaleb, Stambouli, Townsend, Paulinho, Lennon - Kane. Soldado powrocil do treningow I nie wykluczone, ze zagra w dzisiejszym meczu. Trener gospodarzy nie będzie mógł desygnować do gry Petara Skuleticia pauzującego za czerwoną kartkę. Goście z kolei muszą poradzić sobie bez kontuzjowanego Kyle’a Walkera. Pod znakiem zapytania stoi występ Jana Vertonghena, który opuścił ostatni mecz z Sunderlandem.
Na jutro wybrałem pierwsze spotkanie w fazie grupowej ligi europejskiej sezonu 2014/2015 w którym Austriacki Salzburg bedzie podejmował na swoim stadionie Szkocki Celtic Glasgow. Dla mnie zdecydowanym faworytem do zdobycia pierwszych 3 punktów jest drużyna gospodarzy , która odpadła w walce o Ligę Mistrzów ze Szwedzkim Malmo, co na pewno było swego rodzaju niespodzianką tym bardziej że po pierwszym spotkaniu rozegranym w Austrii Salzburg wygrał 2:1 i mało kto sie spodziewał że goscie tak gładko zdołają odwrócić losy tej rywalizacji. Salzburg wylądował w grupie z zespołami Astry , oraz Dinama Zagrzeb tak więc jest tutaj faworytem do wygrania tej grupy ,ale jak wiadomo nie ma już słabych drużyn na tym etapie i trzeba się liczyć z każdym, patrząc na poprzednie spotkania Celticu to można stwierdzić że tutaj mają marne szanse na jakiekolwiek punkty, w ostatnich 10 spotkaniach rozgrywanych poza swoim stadionem maja tylko dwa zwycięstwa , 3 remisy i aż 5 porażek, Salzburg natomiast ma coś do udowodnienia, tym bardziej że przegrał 3 ostatnie spotkania co na pewno nie jest w ich stylu, ja oglądając spotkania gości nie wierze że będą tutaj w stanie strzelić chociaż jednego gola, Salzburg natomiast stwarza sobie dużo sytuacji podbramkowych,ale w ostatnich spotkaniach zdecydowanie zabrakło im skuteczności, uważam jednak że w tym spotkaniu gospodarze coś ustrzelą, a na pewno nie zatrzyma ich nieporadna postawa zespołu mistrza Szkocji , w którą tak gładko wjeżdżali zawodnicy Warszawskiej Legii a później ograli ich piłkarze Mariboru. Stawiam na pewną wygrana gospodarzy.
Dziś o godz. 19:00 rozegrany zostanie mecz pierwszej kolejki fazy grupowej Ligi Europy pomiędzy PSV Eindhoven a GD Estoril. Holendrzy w eliminacjach wyeliminowali austriackie St. Pollen (1:0 i 3:2) oraz białoruski Szachtior Soligorsk (1:0 i 2:0). Portugalczycy w miniony sezonie zajęli czwarte miejsce w lidze dzięki czemu automatycznie awansowali do fazy grupowej LE. Estoril rozegrał w tym sezonie ledwie 4 mecze o stawkę. Ledwie jedno zwycięstwo z 14. Nacional Madera, remis z 11. Aroucą oraz porażki z Bragą i liderem Rio Ave składają się na czteropunktowy dorobek drużyny i w efekcie ledwie dwunaste miejsce w ligowej hierarchii. Brak ogrania Portugalczyków będzie działał na niekorzyść tej ekipy. PSV oprócz 4 wygranych meczów w eliminacjach wygrał 4 z 5 meczy ligowych (Vitesse 2:0 u siebie, Ajax 3:1 na wyjeździe, Breda 6:1 u siebie, Willem II 1:3 na wyjeździe). Piłkarze z Eindhoven są wiceliderem Eredivisie. Lepsi od nich w Holandii są tylko piłkarze PEC Zwolle. W minionej kolejce ubiegłoroczni triumfatorzy Pucharu Holandii oraz zdobywcy Superpucharu Holandii wygrali u siebie z PSV 3:1. PSV nie przegrało straciło punktów na własnym stadionie od kwietnia tego roku. W składzie PSV zabraknie Depaya, Schaarsa i Tamaty. Goście zagrają bez Bruno Nascimento, Klebera i Balboa’y. Nawet bez Depaya PSV powinno wygrać mecz z spisującym się przeciętnie w tym sezonie i nieogranym rywalem z Portugalii. Każdy inny wynik niż zwycięstwo Holendrów będzie ogromnym zaskoczeniem.