Jutro czeka nas szlagier w Pucharze Polski. Jednak będzie to raczej szlagier tylko z nazwy,bowiem trener Smuda jutro zagra w mocno eksperymentalnym składzie. Wisła bardzo dobrze radzi sobie w nowym sezonie. W Ekstraklasie jest na pozycji wicelidera, za plecami Legii. W Poznaniu Wisła już w tym sezonie wygrała,jednak Puchar Polski to inne rozgrywki.Smuda zapowiedział dziś,że jutro nastąpi aż 9 zmian w porównaniu ze składem,który w niedzielę grał z Legią. W Krakowie pozostali Głowacki, Stilić ,Brożek,Jankowski,Sadlok i Boguski. Szansę dostaną rezerwowi,lecz nie ma się co czarować,że Wisła nie ma zbyt szerokiej kadry. Trener Wisły zapowiedział też,że szansę dostaną tacy zawodnicy jak Lech,Żemło,Kuczak,Kolanko i Guedes. Warto dodać,że wymienieni zawodnicy jeszcze w Wiśle nie debiutowali w obecnym sezonie. Lech powrócił na zwycięską ścieżkę dzięki zwycięstwu nad Zawiszą. Jeszcze nie wiadomo w jakim zestawieniu jutro wyjdzie poznańska drużyna. Jednak po tak słabym początku,zarówno w lidze jak i europejskich pucharach wątpię,aby Skorża ryzykował kolejną wpadkę. Poza tym nawet w przypadku rotacji kadra Lecha jest na pewno szersza od zespołu Wisły i mimo wszystko lepsza jakościowo. Taki kurs to prezent.Zapewne jeszcze dzisiaj spadnie w granice 1,4-1,5. Dlatego jak najszybciej polecam grać. Wisła juniorami raczej nie przeciwstawi się Lechowi.
Leverkusen po znakomitym początku sezonu złapało mały dołek. Aptekarze nie wygrali już 3 kolejnych spotkań,chociaż myślę,że nie możemy mówić o kryzysie. Z Werderem tylko poprzez swoją nieporadność stracili 3 oczka. W meczu z Wolfsburgiem szybka czerwona kartka w głównej mierze ustawiła mecz. Również w LM zdarzyła się trochę nieoczekiwana porażka z Monaco. Problemem Leverkusen jest defensywa. Jak na czołową drużynę Bundesligi tracą naprawdę sporo bramek z zespołami teoretycznie sporo słabszymi. Choćby wspomniany przeze mnie Werder zdołał wbić 3 bramki. Z kolei Hertha strzeliła 2 gole na BayArena. W obecnym sezonie tylko w meczu z BVB i Kopenhagą udało się zachować czyste konto. Na pewno częściowo za taki stan rzeczy odpowiedzialne jest ofensywne ustawienie zespołu. Boczni obrońcy, Boenisch i Jedvaj często goszczą pod bramką rywali,ale zostawiają sporo miejsca na kontrataki. Dziś Leverkusen w dodatku osłabione w defensywie. Za czerwoną kartkę pauzuje Donati. Kontuzjowani są Papadopoulos, Toprak i Rolfes. Natomiast jeśli chodzi o ofensywę to Leverkusen ma kim postraszyć. Dużą różnicę robi Calhanoglu. Podoba mi się też gra Sona i Bellarabiego. Cały czas wysoki poziom prezentuje też Kiessling. Augsburg ma w tej chwili jeden punkt mniej niż Leverkusen. Po porażkach z Hoffenheim i Dortmundem przyszły wygrane nad Eintrachtem i Werderem. Augsburg też gra dosyć dobrą piłkę. Potrafili w końcu strzelić 2 gole Dortmundowi. Wysoko ograli Bremę. Myślę,że nie można ich lekceważyć. Wspominałem,że rywale Leverkusen mają okazję na kontry i sądzę,że na to będą liczyć przyjezdni. W składzie mają naprawdę dobrych,ofensywnych piłkarzy,którzy potrafią przebić się przez obronę. Takie nazwiska jak Bobadilla,Werner czy Molders to znane nazwiska w lidze niemieckiej. Spodziewam się bardzo otwartego spotkania. Leverkusen jak to w meczu na Bay Arena z pewnością od pierwszej minuty rzuci się na rywala. Myślę,że gracze trenera Schmida są dziś w stanie ustrzelić kilka bramek. Z drugiej strony goście też nie są słabą drużyną i będą mieli swoje szanse przy trochę dziurawej ostatnio obronie Leverkusen.
Dzisiaj do rozgrywek o Puchar Polski przystąpi Mistrz Polski,Legia Warszawa.Drużyna Berga zagra w Legnicy z Miedzią. Zacznę od tego,że Legia te rozgrywki traktuje bardzo poważnie.Trener Berg zapowiada walkę o trofeum,a do Legnicy pojechali wszyscy najlepsi zawodnicy. Być może pewna rotacja będzie w wyjściowej jedenastce,ale do tego też można się przyzwyczaić. W lidze norweski trener często miesza składem,ale Legia ma na tyle szeroką kadrę,że nie odbija się to na wynikach. Nawet w szlagierowym spotkaniu z Wisłą w wyjściowym składzie zabrakło najlepszych graczy. Dlatego dziś w wyjściowym składzie możemy się spodziewać takich piłkarzy jak Radović,Duda,Kucharczyk czy Żyro. Miedź jak co sezon ma wysokie ambicje,ale ligowa rzeczywistość wszystko weryfikuje. Miedź po 9 występach ma na koncie zaledwie 9 punktów,co oznacza,że Miedziance bliżej w tej chwili do pozycji spadkowych niż do awansu. W Miedzi gra wielu piłkarzy pamiętających grę w Ekstraklasie jak Łobodziński,ale lata świetności mają już raczej za sobą. Myślę,że będzie widoczna w tym spotkaniu różnica jakościowa. Legia jednak zostawiła resztę stawki w Ekstraklasie za sobą,a Miedź gra przeciętnie na jej zapleczu.W dodatku w składzie gości najpewniej znajdzie się wielu graczy z pierwszej jedenastki w połączeniu z młodymi,jak Szwoch,Jałocha czy Kalinkowski.Myślę,że faworyt jest jeden i nie zawiedzie.
Mimo,że to dopiero początek sezonu można zawyrokować,że obecny sezon powinien być lepszy od poprzedniego dla Milanu. W ostatnim sezonie Milan zajął dopiero 8 miejsce,co nie pozwoliło uczestniczyć w europejskich pucharach. Teraz gra Milanu prezentuje się zgoła odmiennie. Filippo Inzaghi bardzo dobrze poukładał zespół i w efekcie Milan jest na 4 miejscu w tabeli. Rossonieri wygrali z Parmą i Lazio oraz przegrali z Juventusem. Myślę,że ta porażka była trochę wkalkulowana. Juve to dalej poziom wyżej,chociaż sądziłem,iż Milan jest w stanie urwać punkty Starej Damie. Dwa pozostałe spotkania to dobry futbol w wykonaniu drużyny z Mediolanu. W zespole gości dzisiejszego spotkania zabraknie Diego Lopeza,Montolivo, Alexa oraz Saponary. Natomiast od pierwszej minuty mają być gotowi Torres i van Ginkel. Jeśli Hiszpan zdoła się odbudować to ofensywa będzie dosyć imponująca. Są przecież jeszcze Honda,Menez,El Shaarawy czy nawet Pazzini. Empoli na razie ma spore problemy w Serie A. Po 3 kolejkach zaledwie 1 punkt zdobyty przez beniaminka. Empoli przegrywało z Udine i Romą,chociaż wcale nie były to takie łatwe zwycięstwa dla bardziej utytułowanych drużyn. W ostatniej kolejce bardzo cenny remis z Ceseną,bowiem do przerwy to przeciwnicy wygrywali 2:0. Głównym celem na pewno będzie utrzymanie.Empoli nie ma zbyt mocnego składu. W zespole na pewno brakuje znanych nazwisk. Przed sezonem wzmocnień szukano przede wszystkim poprzez wypożyczenia z innych zespołów,przez co w drużynie beniaminka zameldował się Piotrek Zieliński. Moim zdaniem Milan stać tutaj na zwycięstwo. Rossonieri grają ciekawą,ale przede wszystkim skuteczną piłkę. Siła ofensywna jest naprawdę spora. Empoli jeszcze nie do końca dopasowało się do nowej ligi. Na pewno doświadczenie też będzie atutem gości. Na pewno Empoli postawi trudne warunki,ale to goście są drużyną silniejszą i powinni zagarnąć komplet oczek.
Krótką przerwę mieli piłkarze w Bundeslidze,bowiem już dziś startuje kolejna kolejka ligowa. Na Weserstadion zmierzą się drużyny,które jeszcze w tym sezonie nie zasmakowały zwycięstwa, czyli Werder i Schalke. Obie drużyny nie zachwycają,ale większe oczekiwania przed sezonem były względem gości. Dzisiaj też ciężko wskazać faworyta,biorąc pod uwagę ilość absencji w zespole gości. Schalke w tym sezonie szczególnie słabo wygląda w defensywie.W 4 meczach Bundesligi zawodnicy z Gelsenkirchen stracili 9 bramek. Defensywa naprawdę popełnia mnóstwo błędów. Z drugiej strony,w porównaniu z ubiegłym sezonem wypadło kilka filarów obrony. Przede wszystkim brakuje Howedesa. Kontuzjowani są także FelipeSantana, Kolasinac czy Kirchhoff. Ofensywa wygląda lepiej,ale dzisiaj zabraknie Draxlera,pauzującego za czerwoną kartkę. To samo tyczy się Boatenga,ale on akurat w ostatnim czasie jest znacznie pod formą. Poza tym w dalszym ciągu poza składem pozostają Farfan i Goretzka. Nie mniej jednak Schalke raczej musi dzisiaj grać do przodu,gdyż dorobek punktowy mizerny.W atakusą Huntelaar,Meyer czy Chuopo-Moting,także siła w ofensywie i tak jest spora. Za Draxlera zagra Sidney Sam. Gorzej wygląda zestawienie defensywne. Słabo wygląda Fuchs,który popełnił sporo błędów w ostatnim spotkaniu z Frankfurtem. Prawdopodobnie wróci Uchida,ale Japończyk nie grał przez kilka ostatnich miesięcy. Werder zanotował do tej pory 3 remisy i porażkę z Augsburgiem. Widziałem tylko remis z Leverkusen. Werder na pewno potrafi kontrować,do czego dzisiaj powinien mieć sporo okazji. Nie ulega wątpliwości,że to Schalke będzie prowadziło grę.W ataku są Elia,Junuzovic czy diSanto,a więc zawodnicy o dobrych umiejętnościach.Pisałem o słabej dyspozycji obrony Schalke,ale to obrona Werderu jest jeszcze bardziej dziurawa. W tym sezonie Werder stracił już 10 goli,w tym 4 zdobył Augsburg, który do potęg nie należy. W Werderze nie zagrają Bargfrede, Selassie i Petersen. Spodziewam się dosyć otwartego meczu. Obie drużyny z pewnością podrażnione swoimi ostatnimi występami zagrają o pełną pulę. Obie defensywy dziurawe także oczekuję wielu szans dla napastników.Myślę,że w tym spotkaniu ta linia bramkowa zostanie z łatwością pokryta.
Dobry kurs na Ruch.Chorzowianie zmierzą się na własnym obiekcie z Bełchatowem.Beniaminek po pierwszych rewelacyjnych kolejkach spuścił z tonu i tutaj szukałbym szansy dla Niebieskich. Ruch ostatnio notuje słabe wyniki. Chorzowianie nie wygrali ostatnich 5 spotkań. Na początku sezonu można jeszcze zrozumieć słabą postawę Niebieskich,gdyż grali w europejskich pucharach. Przy krótkiej kadrze musiało odbić się to na wynikach ligowych. Jednak w końcu należy szukać zwycięstw. Ostatnie 2 kolejki to remisy,odpowiednio z Lechią i Pogonią. Oba mecze wyjazdowe,chociaż Niebiescy mogą czuć rozgoryczenie,bowiem w obu meczach rywale doprowadzali do remisu w końcówce. Dzisiaj nie zagra Malinowski. Nie ma także Gigolaeva. W porównaniu z optymalnym składem Ruchu na ławce znalazł się też Zieńczuk. Natomiast na pewno ofensywne ustawienie,gdyż w składzie mamy dwóch napastników,Visnakovsa i Kuświka. Bełchatów po znakomitym początku,teraz ma serię 4 kolejnych spotkań bez zwycięstwa. Ponadto gra Bełchatowian też pozostawiała wiele do życzenia. Dziś w kadrze na mecz z Ruchem zabrakło Mateusza Maka. Nie ma też dziś nawet na ławce Alexisa,Wacławczyka czy Turkovsa. Oczywiście największą uwagę należy zwrócić na Michała Maka,który zdecydowanie jest motorem napędowym beniaminka. Mimo wszystko warto pograć Ruch. Niebieskich widziałem tylko przy okazji pucharów,ale myślę,że skład choć wiekowy jest naprawdę dobry. Doszedł jeszcze Visnakovs co powinno wzmocnić siłę z przodu. Bełchatów pierwsze kolejki jechał na fantazji. Teraz trochę brakuje. Ruch zajmuje miejsce tuż nad strefą spadkową. Potencjał ma na pierwszą ósemkę,dlatego trzeba zacząć wspinać się w ligowej tabeli.
Tottenham po bardzo dobrym rozpoczęciu sezonu znalazł się w małym kryzysie. Drużyna Pochettino nie potrafiła wygrać 3 ostatnich spotkań. Początek był wyśmienity,bowiem zwycięstwa nad innymi londyńskimi zespołami,QPR i West Hamem. O ile zwycięstwa nad beniaminkiem było w pełni zasłużone,to z West Hamem Koguty miały sporo szczęścia w zdobyciu 3 punktów. Później nokaut ze strony Liverpoolu,a tydzień temu remis z Sunderlandem. W tym spotkaniu Spurs dwukrotnie byli na prowadzeniu,stwarzali groźniejsze okazje i dominowali,ale ostatecznie zremisowali. W czwartek Tottenham zremisował też z Partizanem 0:0, ale akurat to spotkanie trener Pochettino potraktował jako szanse dla tych,którzy regularnie nie grają. Dlatego o zmęczeniu pierwszego zespołu po europejskich pucharach nie może być mowy. W drużynie gospodarzy kontuzjowany jest tylko Kyle Walker. Natomiast pod znakiem zapytania stoi występ Townsenda. WBA w bieżącym sezonie gra bardzo słabo.Dlatego nie może dziwić,że ekipa West Brom jest ostatnia w ligowej tabeli. Po remisach z Sunderlandem i Southampton przyszły porażki z Evertonem i Swansea. Problem gości na pewno jest skuteczność.W lidze oprócz strzelenia goli Sunderlandowi,w pozostałych spotkaniach skuteczność była zerowa. Nawet w Pucharze Ligi,gdzie WBA grało naprawdę mocnym składem,dopiero w karnych pokonali Oxford,ekipę z League Two. W ekipie gości prawdopodobnie wszyscy powinni zagrać,choć nie wiadomo jak jest z dyspozycją choćby Lescotta,który w tym sezonie jeszcze nie grał. Ponadto Anichebe,Mulumbu i Sessegnon borykali się z problemami, ale raczej zagrają. Myślę,że Tottenham wygra to spotkanie. Koguty przeplatają w tym sezonie trochę lepsze spotkania ze słabszymi,ale na pewno klasy im nie można odmówić.WBA ma spore problemy,zarówno w ofensywie jak i defensywie. Patrząc na atak gospodarzy wydaje mi się,że są w stanie strzelić kilka goli. Dlatego zwycięstwo gospodarzy to dobra opcja.
W ostatnim sobotnim spotkaniu Bundesligi Borussia Dortmund zmierzy się na wyjeździe z FSV Mainz. Faworytem są goście,ale dla mnie lepszą opcją na ten mecz są bramki. Po pierwsze na pewno nie lekceważyłbym Mainz w tym spotkaniu. Już w tamtym sezonie drużyna ta zajęła wysokie miejsce i pokazała,że nie jest chłopcem do bicia. W lecie pewne zmiany. Początek sezonu bowiem niespodziewane porażki w Lidze Europy i Pucharze Niemiec. Natomiast już w Bundeslidze nie najgorszy start. Widać,że drużyna się dociera,bowiem po dwóch remisach,odpowiednio z Paderborn i Hannoverem przyszła wygrana na ciężkim terenie w Berlinie. W ofensywie spora siła. Skutecznością imponuje Okazaki,który zdobył już 3 gole. Dobrze wygląda też Allagui.Jeśli chodzi o defensywę to tak różowo nie jest. Choćby dwa gole stracone z Paderborn czy 3 bramki stracone z Chemnitzer najlepiej to dokumentują. Dortmund rozegrał świetne spotkanie z Arsenalem. Zresztą drużyna Kloppa ma naprawdę dobry start pomimo porażki w 1 kolejce z Leverkusen. Klopp ułożył dobrze drużynę,choć w dalszym ciągu zespół mocno dotknięty jest przez plagę kontuzji. Z gry wyłączeni są Kehl,Piszczek, Gundogan,Hummels,Błaszczykowski,Reus,Sahin i Kirch. przy tylu osłabieniach Borussi naprawdę należą się wielkie brawa choćby za ostatni mecz. Nie mniej Dortmund tracił do tej pory bramki w każdym spotkaniu Bundesligi. Z Arsenalem czyste konto,ale Kanonierzy też mieli sytuacje. Ofensywa mimo absencji Reusa naprawdę wygląda solidnie i gole ze strony gości są raczej pewne. Wydaje mi się,że over bramkowy jest korzystniejszą opcją niż zwycięstwo BVB. Mainz pokazało już,że w ofensywie wygląda dosyć dobrze. Borussia traciła już bramki z Augsburgiem czy Freiburgiem,a więc drużynami słabszymi od Mainz. Myślę,że ciężko będzie powtórzyć formę z meczu z Arsenalem. Jednak inny rywal,może mniejsza koncentracja. Dlatego liczę na sporo bramek z obu stron.
Aston Villa ma naprawdę zdumiewający początek sezonu.W tej chwili The Villans zajmują pozycję wicelidera z 10 oczkami na koncie. Jednak według mnie jest to wynik trochę ponad stan. Villa najlepsze zawody rozegrała chyba ostatnio na Anfield. W pozostałych spotkaniach pomimo dobrych wyników nie do końca byłem przekonany co do drużyny Lamberta. Główną zaletą zespołu lamberta jest silna linia defensywna. Było to widoczne z Liverpoolem,ale było to też widać w meczach ze Stoke czy Newcastle. W ataku jakiegoś szału nie ma,ale Weimann i Agbonlahor trafiają do siatki. W jutrzejszym meczu zabraknie kontuzjowanych od dłuższego czasu Libora Kozaka i Christiana Benteke. Pod dużym znakiem zapytania stoi występ Vlaara. Holender jest absolutnie kluczową postacią w układance Lamberta, aczkolwiek na Anfield Aston Villa poradziła sobie bez niego. W zespole Kanonierów myślę,że odczuwa się rozczarowanie na początku sezonu. Oczywiście najpierw przyszło pewne zwycięstwo w Pucharze Wspólnoty nad City,ale później Arsenal obniżył loty. W Premier League 6 miejsce,ale w 4 kolejkach zaledwie jedno zwycięstwo. Po dość dobrym ostatnim spotkaniu u siebie z City nadeszła porażka w Dortmundzie. Arsenal zagrał w Niemczech bardzo słabe spotkanie,ale gdyby Welbeck trafił do siatki przy swojej okazji ten mecz mógłby się inaczej potoczyć. Nie mniej Kanonierzy nie mogą ustabilizować formy. Potrafią zagrać dobrze,jak z City czy ostatnie 10 minut z Evertonem. Pewnie za taki stan rzeczy trochę odpowiedzialne są kontuzje. Kontuzjowani są Walcott,Giroud, Debuchy,Nacho Monreal i Gnabry. Natomiast pocieszeniem dla Wengera powinien być powrót Flaminiego i Chambersa,którzy nie wystąpili w Lidze Mistrzów. Jak pisałem Aston Villa ma lepsze wyniki niż wygląda gra tej drużyny. Myślę,że jutro odniosą pierwszą porażkę. Nie wierzę,aby w defensywie zdołali zagrać tak dobrze jak na Anfield. Co do Arsenalu to skład pomimo wielu kontuzji i tak wygląda mocno. Wiadomo,że forma niektórych graczy pozostawia wiele do życzenia,ale wydaje mi się,że w końcu odpalą. Arsenal nie wygrał 3 kolejnych spotkań w lidze,a dla takiego zespołu to naprawdę słaby wynik. Poza tym Arsenal na Villa Park często wygrywał w przeszłości. Zapewne gdyby nie ostatnie słabe spotkania Arsenalu to kurs wynosiłby ok.1,6. Teraz granie na zwycięstwo gości ma sens i z tego skorzystam.
Myślę,że w końcu czas na zwycięstwo Schalke.Drużyna Jensa Kellera zaliczyła bardzo słaby start do nowego sezonu.W Bundeslidze tylko jeden punkt,ale za to zdobyty z Bayernem Monachium. Natomiast porażki z Borussią M. czy Hannoverem zasłużone. W dodatku wczesne odpadnięcie z Pucharu Niemiec z trzecioligowym Dynamem Drezno sprawiły,że nad Schalke zebrały się czarne chmury. Dlatego punkt zdobyty w Londynie,powiedziałbym w "paszczy lwa" na pewno może poprawić morale zespołu. Z pewnością Schalke miało sporo szczęścia,że nie straciło bramki. Jednak z drugiej strony piłkarze z Gelsenkirchen pokazali kilka ciekawych akcji. Do pierwszego składu wrócił Huntelaar i od razu zdobył bramkę. We wcześniejszych meczach Holendra brakowało i było to widać. Faktem jest,że w Schalke w dalszym ciągu ogromna plaga kontuzji. Szczególnie mocno odczuwa to obrona,gdyż kontuzjowani są Felipe Santana,Howedes,Matip czy Kolasinac. Z przodu brakuje Farfana i Goretzki. W rezultacie na środku obrony powinni zagrać niedoświadczeni Ayhan i Friedrich. Ten pierwszy grał już w Londynie i spisał się bardzo dobrze. Natomiast co do występu Friedricha nie jestem pewien,gdyż Keller może zdecydować się na wystawienie Fuchsa. Natomiast w ofensywie wygląda to już bardzo przyzwoicie. Są tacy piłkarze jak Draxler, Boateng czy Sidney Sam,którzy potrafią stworzyć okazje. Eintracht sezon rozpoczął znacznie lepiej od Schalke,bowiem na koncie gości są już 4 punkty. Eintracht wygrał z Freiburgiem i dość niespodziewanie zremisował w Wolfsburgu. Natomiast w ostatniej kolejce przegrał z Augsburgiem. Eintracht też ma swoje problemy. Z gry na pewno wykluczeni są Nelson Valdez, Lanig,Anderson,Flum i Rosenthal. Natomiast do składu powinien wrócić Aigner,lecz na pewno nie do pierwszego składu. Zawodnik ten leczył kontuzję i jeszcze w tym sezonie nie grał,także zapewne dostanie kilka minut. Dla mnie mimo wszystko lepsze argumenty w tym spotkaniu ma Schalke. Pomimo plagi kontuzji i tak wyjściowa jedenastka wygląda solidnie. Poza tym na Veltins Arena gościom zawsze się ciężko grało. Na ostatnich 5 spotkań przegrali aż 4. Schalke jest zbyt klasową drużyną na niemieckie realia,aby notować tyle spotkań be zwycięstwa.Dlatego typ na przełamanie,a kurs też atrakcyjny.