rejestracja logowanie

Liga Typerów

Wypłaciliśmy ponad 50 000 PLN
Zarabia z nami 10743 użytkowników
Pula Nagród
Weź udział w jednej z trzech zabaw typerskich - załóż konto w serwisie i walcz o cenne nagrody!
Profil użytkownika krz-widzew
Analizy - strona 6
2016-03-13 17:00
Typ:
2
Kurs:
1.50
Bukmacher:
50 EURO
0
0
Oceny zamknięte

Dziś na Villa Park w Birmingham Aston Villa, które jedną nogą jest już w Championship, a ostatnie wyniki świadczą, że drużyna już się ze spadkiem pogodziła, podejmie dziś Tottenham. "Koguty" wciąż mają duże szansę by sprawić sporą niespodziankę i wygrać całe rozgrywki ligowe, obecnie co prawda tracą 5 oczek do Leicester, ale jest to strata jak najbardziej do odrobienia. Ponadto widać, że trener Mauricio Pochettino będzie pod koniec stawiał właśnie na ligę kosztem innych rozgrywek. Było to już widać w czwartek w Lidze Europy, gdzie w pierwszym składzie zabrakło kilku podstawowych zawodników i ta gra wyglądała już dużo słabiej, efekt - dominacja Borussii Dortmund i pewna wygrana drużyny z Niemiec 3:0. Dziś jednak wszystkie ręce na pokład i ciężko wyobrażać sobie by Tottenham mógł stracić jakieś punkty na Villa Park. Aston Villa to jest najsłabsza drużyna w lidze, u siebie również najsłabiej punktują - 2 zwycięstwa, 4 remisy i 8 porażek. Oczywiście co jakiś czas Aston Villa sprawia jakąś niespodziankę, np. zremisowali z Leicester (1:1), był to jednak okres (przełom stycznia i lutego) gdy wydawało się, że Aston Villa jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa w walce o utrzymanie (w 5 meczach ligowych przegrali raz, 2 razy wygrali). Później jednak przyszedł mecz z Liverpoolem i ciężkie lanie 0-6. Od tamtego momentu Aston Villa chyba przestało wierzyć, bo zanotowało (notuje) 4 porażki z rzędu. Jeśli chodzi o Tottenham to oni grają naprawdę fajną dla oka piłkę, ofensywną ale w ostatnich 2 meczach zdobyli raptem punkt (remis z Arsenalem) i dziś muszą wygrać by zachować dystans do Leicester ("Lisy" grają swój mecz dopiero jutro). Za Tottenhamem w zasadzie przemawia cały obecny sezon ale też historii meczów na Villa Park. Otóż ostatni raz Aston Villa u siebie Tottenham pokonało 1 stycznia 2008 r. od tamtej pory udało im się 2 razy zremisować i 6 razy przegrywali. Jeśli chodzi o sytuację kadrową to u gospodarzy dziś nie zagrają: Grealish, Kozak, Sanchez, Traore. W drużynie gości natomiast nie zobaczymy Njie i Vertonghena, nie wiadomo czy gotowy do gry będzie również Rose. Myślę, że w tym meczu ciężko obstawić inny wynik niż wygraną gości, którą sam typuję.

Autor analizy:krz-widzew
2016-03-13 15:30
Typ:
1
Kurs:
1.65
Bukmacher:
65 EURO
0
0
Oceny zamknięte

w pierwszym niedzielnym meczu Bundesligi na BayArena Bayer Leverkusen podejmie Hamburger SV. Gospodarze tego spotkania znajdują się obecnie w ciężkiej sytuacji, muszą bowiem zacząć wygrywać i postawić zdecydowanie na Bundesligę jeśli chcą by europejskie puchary zawitały na ich stadion w przyszłym sezonie. Leverkusen bowiem w ostatnich 4 kolejkach zdobył tylko 1 punkt, dodatkowo przegrał 0-2 z Villarreal w pierwszym meczu Ligi Europy i w tych rozgrywkach raczej trudno będzie im odnieść sukces. W lidze jest jeszcze szansa, ale jak napisałem muszą poprawić swoją grę i muszą w końcu zacząć wygrywać, bo z zespołu, który wydawało się znajdzie się w "czwórce" i zagra w LM, obecnie jest to drużyna, która nawet do LE ma daleko - do 6.miejsca 4 oczka straty a jak wiemy Mainz, które jest aktualnie na 6.miejscu ostatnio spisuje się naprawdę dobrze. Ich dzisiejszy rywal Hamburger SV raczej aspiracji do pucharów nie zgłasza, choć wiadomo jest to drużyna od lat z dużymi aspiracjami ale niestety liga to później brutalnie sprowadza na ziemię i zamiast walki o pucharu HSV musi bronić się przed spadkiem. W obecnym sezonie co prawda był moment gdy wydawało się, że drużyna HSV ma szansę powalczy o puchary ale obecnie zajmują 12.miejsce i raczej dużych awansów po tej drużynie nie należy się spodziewać. Jeśli chodzi o bezpośrednie mecze obu ekip, to HSV ostatni raz na BayArenie wygrało w lutym 2009r. od tamtej pory 4 razy górą był zespół gospodarzy (w tym w 3 ostatnich sezonach) oraz 2 razy mieliśmy remis. W pierwszym meczu obu ekip w tym sezonie natomiast padł remis 0:0. W drużynie gospodarzy zabraknie dziś Aranguiza, Kampla, Bendera i Hilberta wraca natomiast Omer Toprak co na pewno będzie wzmocnieniem linii obronnej tej ekipy. W ekipie gości natomiast kontuzjowany jest Gotz a zawieszony za kartki Spahić. Na papierze skład Leverkusen wygląda naprawdę dobrze i myślę, że prędzej czy później ta ekipa się obudzi i znów zacznie wygrywać mecze. Liczę, że to przełamanie nastąpi już dziś w rywalizacji z HSV.

Autor analizy:krz-widzew
2016-03-10 19:00
Typ:
1
Kurs:
1.59
Bukmacher:
59 EURO
0
0
Oceny zamknięte

Na Signal Iduna Park dojdzie do jednego z hitów tej rundy Ligi Europy, a mianowicie Borussia Dortmund podejmie Tottenham Londyn. Obie drużyny w tym sezonie grają bardzo dobrze, obie wciąż mają szansę na tytuł mistrza swojego kraju i obie w zapowiedział mówią również, że jednym z ich celów jest właśnie Liga Europy. Z drugiej strony trener "Kogutów" Pochettino w zasadzie co sezon tak mówi i jakoś tego celu nigdy nie był blisko. W tym może być podobnie bowiem szansa jaką jest wygranie Premier League jest naprawdę kusząca i może się już nie nadarzyć prędko (w końcu nie zawsze Chelsea będzie mieć tak słaby sezon, a i oba Manchestery grają obecnie poniżej oczekiwań). Oczywiście również Borussia ma szansę na tytuł, ale według mnie brak zwycięstwa (i ciągła strata 5 oczek) z Bayernem w ostatni weekend raczej karze sądzić, że nie uda się dogonić w tabeli Bawarczyków. Tottenham również ma 5 pkt. straty ale z całym szacunkiem Leicester City nie jest tak regularną drużyną jak Bayern i "Koguty" mogą liczyć, że zespół "Lisów" będzie tracić punkty w końcówce sezonu. Zmierzam oczywiście do tego, że mimo zapowiedzi Tottenham wcale nie musi potraktować rywalizacji z Borussią priorytetowo, zwłaszcza pierwszego meczu w Dortmundzie. W przypadku podopiecznych Thomasa Tuchela ciężko sobie wyobrazić by odpuścili rywalizację, czy podeszli mniej skoncentrowani do meczu na Signal Iduna Park gdzie zasiądzie 80 tys. i więcej ich kibiców. Myślę, że w tym spotkaniu (co zresztą odzwierciedlają kursy na to spotkanie) faworytem są gospodarze i to oni powinni wygrać, być może nawet wyżej niż jedną bramką by mieć zaliczkę przed meczem rewanżowym. Jeśli chodzi o sytuację kadrową to jedynym nieobecnym w barwach BVB jest Sokratis. Nieco więcej kłopotów ma trener gości, któremu ze składu wypadł Dele Alli (za kartki), ale również kontuzjowani są Jan Vertonghen i Clinton N'Jie, ponadto w północnym Londynie zostali również Eric Dier i Danny Rose. O ile więc Borussia wg. mnie wystawi swój najmocniejszy skład o tyle w przypadku Tottenhamu mam ku temu wątpliwości, wiadomo, że 3 podstawowych graczy z ostatnich spotkań (Rose, Dier i Alli), wiadomo również, że trener Kogutów lubi zmieniań boki obrony więc zapewne nie zobaczymy Walkera. Zapewne nie są to jedyny zmian i myślę,że dobrym pomysłem jest tutaj zagranie zwycięstwa BVB.

Autor analizy:krz-widzew
2016-03-09 18:00
Typ:
over 2.5
Kurs:
2.09
Bukmacher:
109 EURO
0
0
Oceny zamknięte

Dziś rozgrywki Ligi Mistrzów rozpoczną się nieco wcześniej, bowiem o 18:00 na stadionie Petrovskiy Zenit podejmie Benficę i będzie się starał odrobić straty z pierwszego meczu (gdy przegrali 0-1, tracą gola w samej końcówce). Pierwszy mecz między tymi ekipami nie był wielkim widowiskiem, widać było, że i jedni i drudzy (zwłaszcza Zenit) nie chcą przede wszystkim stracić gola. Bramka jednak w tym meczu padła co sprawia, że rewanż zapowiada się bardzo interesująco i chyba można spodziewać się, że dziś w tym meczu padnie nieco więcej bramek niż w Lizbonie, moja propozycja to over 2.5 goli. Zarówno Zenit jak i Benfica w fazie grupowej Ligi Mistrzów notowały overy bramkowe i notowały ich całkiem sporo. Benifca miała ich 5 (średnia bramek w meczach Benfiki w fazie grupowej to 3 gole na mecz), natomiast Zenit miał 4 overy (średnia 3.2 gole w meczach Zenitu w tej fazie rozgrywek). Pierwszy mecz między tymi ekipami nieco tym statystykom zaprzeczył ale liczę, że rewanż będzie zupełnie inny. Przede wszystkim Zenit powinien zagrać zdecydowanie bardziej ofensywnie, tym bardziej, że to oni muszą tu zdobywać bramki. Jeśli chodzi o Benficę to jest to drużyna, która niejako w genach ma ofensywną grę i parcie na bramkę rywala więc nie spodziewałbym się po zespole z Portugalii kurczowego trzymania się własnej połowy czy też pola bramkowe i bronienia za wszelką cenę wyniki z pierwszego meczu. Myślę, że też postarają się o zdobycze bramkowe. Warto też podkreślić, że obie ekipy w tym meczu nie zagrają w najsilniejszych zestawieniem m.in. przez kartki z pierwszego meczu. I tak w drużynie Zenitu pauzują Domenico Criscito (lewy obrońca) oraz Javi García (defensywny pomocnik), ponadto kontuzjowany jest Viktor Faizulin (środkowy pomocnik). W Benfice natomiast posypała się linia defensywna, za kartki muszą pauzować André Almeida (prawy obrońca) i Jardel (środkowy obrońca), kontuzjowani są natomiast Luisão (inny środkowy obrońca), Júlio César (bramkarz) nie wiadomo również czy to dyspozycji trenera będzie Lisandro López, kolejny środkowy obrońca, który w ostatnim czasie był kontuzjowany. Jak widać szczególnie w drużynie Benfiki linia defensywna może być mocno eksperymentalna, co może nieco ułatwić zadanie graczom Zenitu, ale też według mnie może sprawić, że i Benfica będzie starała się grać jak najdalej od własnej bramki i próbują zdobywać bramki, bo mogą mieć w głowach to, że bez gola strzelonego dziś będzie im bardzo ciężko awansować dalej. Liczę więc na dobry mecz i mam nadzieje na sporo emocji w tym meczu jak i bramek.

Autor analizy:krz-widzew
2016-03-06 14:30
Typ:
2
Kurs:
2.11
Bukmacher:
111 EURO
0
0
Oceny zamknięte

Na Selhurst Park w Londynie podopieczni Jurgena Kloppa będą chcieli potwierdzić zwyżkę formy jaką ostatnio prezentują (2 ostatnie mecze ligowe wygrane i to dość pewnie - 6:0 z Aston Villa i 3:0 z Manchesterem City, ponadto awans do 1/8 Ligi Europy, czy dobry ale przegrany w karnych finał Pucharu Ligi z City). The Reds jednak nie zamierza jednak wciąż wycofywać się z walki o miejsce dające prawo gry w Lidze Mistrzów. Co prawda aktualnie są na 9.miejscu i ich strata do 4.miejsce Man. City to 9 oczek a do Arsenalu (3.miejsce) to 11 oczek ale patrząc jak często ostatnio zespoły z czołówki tracą punkty to przy równej i dobrej formie można to towarzystwo jeszcze dogonić tym bardziej, że mają 1 mecz mniej rozegrany od City i 2 od Arsenalu. Dzisiejszy rywal Liverpoolu choć ostatnio w lidze ostatnio prezentuje się bardzo kiepsko - dość powiedzieć, że nie wygrał meczu od 19 grudnia, w tym czasie zanotowali 4 remisy i 7 porażek to jednak jest dość niewygodnym rywalem dla The Reds. Crystal Palace bowiem w tym wieku przegrał tylko raz z Liverpoolem na swoim obiekcie i co ciekawe był to ich ostatni mecz z poprzedniego sezonu - Liverpool wygrał wtedy 2:1. Nie da się jednak nie oprzeć wrażeniu, że Crystal Palace w ty sezonie rzuciło wszystkie swoje siły na Puchar Anglii, gdzie w przeciwieństwie do ligi wygrywają swoje mecze (ostatnio wyeliminowali przecież Tottenham). W lidze natomiast zajmują dość odległą 15.pozycję ale wciąż z (tak się wydaje) bezpieczną przewagą nad strefą spadkową, wynoszącą 9 oczek. Co jeszcze rzuca się w oczy? Słaba gra w meczach domowych drużyny Crystal Palace, u siebie ta drużyna zdobyła w tym sezonie raptem 14 pkt. (słabiej punktuje pod tym względem już tylko najsłabsza ekipa ligi Aston Villa). Na te 14 pkt. złożyło się 4 zwycięstw i 2 remisy w pozostałych 8 przypadkach Crystal Palace przegrywało (w tym ostatnie 4). Liverpool natomiast na wyjazdach prezentuje się naprawdę korzystnie: 6 zwycięstw, 3 remisy i 5 porażek to daje bilans 21 pkt. i pod tym względem jest to 5 wynik w angielskiej Premier League. Jak wygląda sytuacja kadrowa obu ekip przed dzisiejszym spotkaniem? Gospodarze muszą sobie radzić bez kontuzjowanych Appiaha, McArthur'a i Puncheon'a. Goście natomiast przyjadą na ten mecz bez Gomeza, Ings'a, Lucas'a i Stewart'a, być może w barwach The Reds zagrają dziś Rossiter czy Sakho. Widać więc poprawę jeśli chodzi o sytuację kadrową The Reds w porównaniu do ostatnich miesięcy i być może to również owocuje lepszymi wynikami drużyny. Mam nadzieje, że przełoży się to również na dzisiejsze spotkanie i Liverpool sięgnie dziś na Selhurst Park po 3 punkty.

Autor analizy:krz-widzew
2016-03-05 18:30
Typ:
over 3.5
Kurs:
2.99
Bukmacher:
-100 EURO
0
0
Oceny zamknięte

Na Signal-Iduna-Park dziś mecz rundy a może i całego sezonu jeśli chodzi o rozgrywki 1.Bundesligi, Borussia Dortmund podejmie Bayern Monachium. Nieoczekiwanie w poprzedniej kolejce Bayern przegrał u siebie z Mainz (1-2) co sprawiło, że losy tytułu mistrzowskiego znów nie są do końca przesądzone, choć gdyby dziś Bayernowi udało się wygrać to sytuacja wróciłaby do normy. Na ten moment różnica między BVB a Bayernem w ligowej tabeli to 5 oczek, jeśli dziś podopieczni Thomasa Tuchela pokonaliby Bayern to sytuacje w walce o tytuł w Bundeslidze nabrałaby nowych rumieńców. Ja jednak (może nieco asekuracyjnie) postanowiłem w tym wypadku zagrać jedynie over 3.5 goli. Zarówno Bayern jak i Borussia mają na swoim koncie po 59 goli zdobytych, co jest absolutnym topem jeśli chodzi o rozgrywki Bundesligi. Co prawda BVB nie jest już tak skuteczne jak jesienią i nie strzela już tylu goli ale za to ich wyniki mogą robić wrażenie (na 9 meczów o stawkę 8 wygrali i tylko raz zremisowali). Jeśli chodzi o Bayern to tutaj też wydawało się, że wszystko wygląda naprawdę nieźle, może ten remis 2-2 z Juventusem mógł nieco rozczarować (Bayern prowadził już 2-0), ale porażki z Mainz chyba nikt nie przewidział i teraz pytanie jest, czy był to wypadek przy pracy czy może początek jakiegoś mniejszego lub większego kryzysu. Pewne jest to, że Bayern ma swoje kłopoty jeśli chodzi o defensywne, kontuzje eliminują z gry Boatenga, Badstubera czy Javi Martineza a duet środkowych obrońców mają dziś tworzyć (wg. Kickera) Kimmich i Alaba czyli gracze, którzy środkowymi obrońcami po prostu nie są. W BVB jedynym nieobecnym będzie również środkowy obrońca Sokratis. Może więc być ciekawie i liczę, że braki w obronie sprawią, że błyszczeć będą dziś gracze ofensywni, a tutaj jest naprawdę wielu graczy o nietuzinkowych umiejętnościach. Już sam fakt, że ten mecz zapowiadany jest jako rywalizacja dwóch najlepszych strzelców ligi: Robert Lewandowski vs. Pierre-Emericka Aubemayanga mówi sporo. Liczę więc na naprawdę niezłe widowisko i mam nadzieje, że jak już wspomniałem główne role w tym spektaklu będą grać gracze ofensywni. Według mnie granica 3.5 goli w tym meczu jest jak najbardziej do pokrycia przez obie ekipy.

Autor analizy:krz-widzew
2016-03-05 13:45
Typ:
over 3.5
Kurs:
2.95
Bukmacher:
195 EURO
0
0
Oceny zamknięte

Dziś na White Hart Lane jeden z klasyków angielskiej Premier League, derby północnego Londynu Tottenham kontra Arsenal. Dawno (a przynajmniej ja osobiście sobie nie przypominam) by spotkanie tych dwóch ekip było o tak wielką stawkę jaką jest tytuł mistrza Anglii. Owszem liderem wciąż jest Leicester City ale ich ostatnia forma daje jasno do myślenia, że będzie im bardzo ciężko utrzymać prowadzenie w lidze. Z drugiej strony Arsenal ostatnie 2 mecze ligowe przegrał (w tym z Swansea u siebie), a i Tottenham w ostatnim meczu w końcu stracił punkty przegrywając z z West Ham. Tym samym zamiast odrabiać punkty do Leicester ta strata się powiększyła o kolejny punkt, bowiem "Lisy" w ostatniej serii gier zremisowały. Osobiście spodziewam się jednak dziś na WHL znakomitego spotkania, obie drużyny nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa w walce o tytuł i co ważne obie dziś zagrają o to by wygrać. Nieco w trudniejszej sytuacji jest Arsenal, który ma 3 pkt straty do "Kogutów" i 6 do "Lisów" i niejako stoi dziś pod ścianą ale to sprawia, że czeka nas fascynujący mecz w którym zarówno dla jednych i drugich remis były porażką. Ja osobiście postanowiłem zagrać w tym meczu wysoki over bramkowy (3.5 goli), co prawda ani jedni ani drudzy zbyt wielu overów 3.5 nie notowali, ba Tottenham w 5 ostatnich meczach ligowych ani razu nie zanotował takiego meczu, a Arsenal tylko raz (2:3 z Manchesterem United), a i w bezpośrednich starciach próżno szukać w najnowszej historii meczu zakończonego wysokim wynikiem - ostatni miał miejsce 17 listopada 2012 r. (5-2 dla Arsenalu) - od tamtej pory w 8 kolejnych meczach nie było over 3.5 goli! Czas więc na przełamanie, na które liczę, bowiem spodziewam się, że będzie to otwarte spotkanie zarówno z jednej jak i drugiej strony, gdzie dla obu ekip w tym meczu liczyć się będzie tylko jedno - zwycięstwo. Ponadto pamiętajmy, że są to drużyny z naprawdę sporym potencjałem w ofensywie, w obu ekipach grają naprawdę wyśmienici zawodnicy ofensywni Eriksen, Lamela, Kane z jednej strony czy Sanchez, Ozil, Giroud po drugiej stronie barykady. Jeśli jestem już przy wątku personalnym to warto wspomnieć, że i u jednych jak i drugich jest kilka osłabień. W drużynie Tottenhamu rzuca się brak Vertonghen w linii obrony ale również nie zagra N’Jie i prawdopodobnie Dembele. Jeśli chodzi o Arsenal to tu też problemy w defensywnie, nie zagrają dziś Cech i Kościelny ale również Cazorla, Oxlade-Chamberlain, Rosicky i Wilshere. Tak jak już wspomniałem liczę na fantastyczne widowisko dwóch (tak się wydaje) głównych kandydatów do mistrzowskiego tytułu, liczę na bramki i, że over 3.5 goli zostanie pokryty w tym meczu.

Autor analizy:krz-widzew
2016-02-28 20:30
Typ:
over 3.5
Kurs:
1.69
Bukmacher:
-100 EURO
0
0
Oceny zamknięte

Wczoraj Barcelonie ubył (tak się wydaje) ich największy rywal w Primera Division w walce o tytuł mistrza Hiszpanii. Real Madryt bo o nim mowa przegrał derbowe starcie z Atletico Madryt (u siebie 0-1) i do Barcelony wciąż traci 9 pkt., z tym, że Barcelona dziś rozgrywa swój mecz na Camp Nou z Sevillą. Z Sevillą, która owszem jest w dobrej formie ale jednak myślę, że Barcelona grając u siebie nie pozostawi wielu złudzeń podopiecznym trenera Emery’ego i to spotkanie wygrają. Ja postanowiłem zagrać w tym meczu over 3.5 goli. Jak wspomniałem Real z tytułu mistrzowskiego sam się wyłączył, ale pozostaje wciąż Atletico Madryt, które na ten moment ma ma 5 pkt. straty dla Blaugrany. Nie sądzę więc by podopieczni Luisa Enrique podeszli do tego meczu mniej skoncentrowani, ba uważam, że będą robić wszystko by zrewanżować się Sevilli za porażkę w pierwszym meczu tych ekip w tym sezonie (1-2). Przypomnę, że już Celta Vigo przyjechała na Camp Nou (również wygrała swój pierwszy mecz ligowy z Barceloną) i w rewanżu Duma Katalonii w pełni się zrewanżowała wygrywając 6-1. Dziś wydaje się, że również można liczyć na sporą ilość bramek. Barcelona co prawda ostatnio wysokich overów zbyt dużo nie notowała ale wiąże się to z tego powodu, że grali na wyjazdach, a tam ich skuteczność jest nieco słabsza niż na własnym obiekcie. U siebie w tym sezonie (ligowym) Barcelona wygrała 12 meczów i 1 zremisowała oraz ma bilans bramkowy 46:9 (średnia bramek w meczach na Camp Nou to 4.2 gola na mecz). Z ostatnich 12 meczów o stawkę Barcelony u siebie jedynie w spotkaniu z Atletico Madryt (wygrana 2-1) nie zanotowaliśmy overu 3.5 goli, w pozostałych 11 przypadkach już tak (nie raz jednak te overy były wyższe). Jeśli chodzi o sytuację kadrową obu ekip przed tym spotkaniem to trener Barcelony nie może skorzystać z usług Rafinhi, który jest kontuzjowany, poza listą zawodników powołanych na ten mecz znaleźli się również Vermaelen, Adriano, Sandro, Douglas oraz Masip.Jeśli chodzi o gości to tutaj jest więcej nieobecnych, otóż kontuzje eliminują z gry Beto, Krychowiaka, Andreolliego i Pareja, a kartki Banega, poza kadrą znaleźli się również Fernando Llorente, Mariano i Federico Fazio. Myślę, że Barcelona sama jest wstanie pokryć granicę 3.5 goli w dzisiejszym meczu, z drugiej strony liczę, że goście są wstanie zdobyć jakiegoś gola, wszak jak wspomniałem ostatnio prezentują się naprawdę nieźle. Moja propozycja na ten mecz to powyżej 3.5 goli.

Autor analizy:krz-widzew
2016-02-28 12:00
Typ:
1
Kurs:
1.64
Bukmacher:
64 EURO
0
0
Oceny zamknięte

W pierwszym niedzielnym meczu hiszpańskiej Primera Division na El Madrigal Villarreal podejmie Levante. Oba zespoły mają na ten sezon zupełnie inne cele, Villarreal ma szansę awansować do Ligi Mistrzów w przyszłym sezonie, aktualnie zajmuje 4.miejsce i ich przewaga nad najgroźniejszymi rywalami to 8 oczek. Jednak po tym jak Real Madryt zaczął gubić punkty przed Villarreal otwiera się szansa nawet na 3.miejsce (bezpośredni awans do LM), aby tak się stało muszą robić to co do tej pory tj. regularnie punktować. Ich dzisiejszy rywal Levante to aktualnie przedostatni zespół w tabeli, na nic działania prezesów i sprowadzanie nowych zawodników, zespół z Walencji wciąż dołuje w tabeli, choć ich gra (zwłaszcza w meczach domowych) nie wygląda źle. Levante jednak ma ten problem, że właśnie jedynie w meczach domowych potrafi pokazać się z dobrej strony, na wyjazdach idzie im pod tym względem zdecydowanie gorzej. Wystarczy spojrzeć na ich statystyki meczów wyjazdowych w Primera Division: 1 zwycięstwo, 2 remisy i 9 porażek (w bramkach 9:26). Dodatkowo ostatnio Levante na wyjazdach notuję serię 5 kolejnych porażek. Dziś o poprawę tego rezultatu będzie szalenie trudno bowiem zagrają na El Madrigal, które nie jest zbyt gościnne dla swoich rywali. Villarreal bowiem u siebie w tym sezonie ma następujące statystyki (jeśli chodzi o ligę): 10 zwycięstw, 2 remisy i 1 porażka (w bramkach 19:7). Można więc napisać, ze Villarreal jest niejako odwróceniem tego co Levante reprezentuje sobą na wyjazdach. Ponadto forma ostatnich meczów u siebie Villarreal każe w tym właśnie zespole upatrywać faworyta - bez porażki w lidze od 9 kolejek (7 zwycięstw i 2 remisy). Jedyną drużyną, która pokonała w lidze Villarreal jest Celta Vigo ( u siebie potrafili pokonać czy to Atletico Madryt czy Real Madryt czy też Valencię). Jeśli chodzi o sytuację kadrową to gospodarze zagrają bez Samuela i dos Santosa, natomiast jednym nieobecnym w ekipie gości będzie Lopez. Myślę, że Villarreal jest na tylko dobrze zorganizowaną drużyną, grającą w tym sezonie na tyle dobrze by dziś bez większych kłopotów zgarnąć 3 oczka i przybliżyć się już tylko na 2 punkty do trzeciego w tabeli Realu Madryt.

Autor analizy:krz-widzew
2016-02-27 20:45
Typ:
1
Kurs:
1.77
Bukmacher:
77 EURO
0
0
Oceny zamknięte

Dziś na San Siro w Mediolanie dojdzie do meczu w którym Milan, który w ostatnim czasie pod wodzą Sinisy Mihajlovicia prezentują się naprawdę dobrze i notują korzystne wyniki zmierzą się z Torino. Zespół gości w tym sezonie nie ma już żadnych szans na grę w europejskich pucharach w przyszłym sezonie ale też zespół, który trzyma się z daleka od strefy spadkowej. Ja w tym spotkaniu proponuje zagrać zwycięstwo zespołu AC Milan. Milan jak wspomniałem w ostatnim czasie prezentuje się naprawdę dobrze, dość powiedzieć, że ostatnią porażkę zanotowali 6 stycznia z Bolognią. W ostatnich tygodniach natomiast potrafili wygrać derby Mediolanu z Interem (3-0) oraz zwyciężyć na trudnym terenie z Palermo (2-0), w ostatniej kolejce natomiast zremisowali z Napoli, drużyną z absolutnej czołówki Serie A, a momentami byli w tym meczu drużyną lepszą, a przecież mecz rozgrywany był w Neapolu. Jeśli chodzi o Torino to tutaj wręcz przeciwnie, kibice w ostatnim czasie drużyny Kamila Glika nie mieli zbyt wielu powodów do radości - 1 zwycięstwo w 7 ostatnich meczach ligowych. W ostatniej kolejce po bezbarwnej grze tylko zremisowali z Carpi u siebie 0-0 (Carpi to drużyna, która jest obecnie jedną z najsłabszych ekip w Serie A). Teraz garść statystyk, na początek bezpośrednie mecze obu ekip na San Siro: 24.05.15 SER AC Milan Torino 3 : 0 01.02.14 SER AC Milan Torino 1 : 1 05.05.13 SER AC Milan Torino 1 : 0 19.04.09 SER AC Milan Torino 5 : 1 03.11.07 SER AC Milan Torino 0 : 0 10.12.06 SER AC Milan Torino 0 : 0 06.10.02 SER AC Milan Torino 6 : 0 17.03.02 SER AC Milan Torino 2 : 1 11.12.99 SER AC Milan Torino 2 : 0 23.09.98 PUC AC Milan Torino 3 : 0 Jak widzimy Torino ani razu nie wygrało na San Siro, z 10 ostatnich meczów Milan wygrał 7. W tym sezonie Milan u siebie ma bilans 8 zwycięstw, 3 remisy i 2 porażki (21:13 w bramkach). Torino na wyjeździe natomiast ma bilans 3 zwycięstwa, 3 remisy i 6 porażek (w bramkach 14:19). W dniu dzisiejszym gospodarze zagrają bez Montolivo (zawieszenie) i Mexesa, Diego Lopeza, Ely i Luiza Adriano (kontuzje). Goście natomiast muszą sobie radzić bez Benassi (zawieszenie) oraz Bovo, Gazziego i Avelaro (kontuzje). Moja propozycja na ten mecz to zwycięstwo AC Milan.

Autor analizy:krz-widzew
Liga typerów

Liga Typerów to konkurs bukmacherski, który umożliwia typerom możliwość zarabiania na bukmacherce bez żadnego wkładu finansowego. Od marca 2011 roku wypłaciliśmy już 70 000 PLN na konta graczy.

Bukmacherzy internetowi dostrzegli potencjał naszego konkursu, czego dowodem jest stała współpraca z największymi markami. Pula nagród jest dzielona przez kilkudziesięciu najlepszych typerów, a najlepszy typer ma szansę zdobyć kilkaset złotych w miesiącu. Polscy typerzy kochają Ligę Typerów, co potwierdza obecność wielu doświadczonych graczy na naszym forum.

Zapraszamy do wspólnej zabawy bukmacherskiej. Powodzenia!

Ostatnie analizy
All Right Reserved. Copyright © 2011-2024 LigaTyperów.pl