Swój ostatni mecz w tym roku piłkarze Newcastle United rozegrają na własnym boisku z Evertonem. Powinno być to dość ciekawe widowisko, bo obie drużyny będą chciały przełamać swoją niemoc. Te dwa zespoły w obecnym sezonie momentami grali na prawdę nieźle i jeszcze kilka tygodni temu w tabeli Premier League byli nieco wyżej. Newcastle potrafiło nawet ograć u siebie niezwykle mocną w tym sezonie londyńską Chelsea. Ostatnie trzy mecze to gorszy okres i wyraźne przegrane z Manchesterem United i Arsenalem. Z Sunderlandem natomiast rozegrali chyba najgorszy mecz w tym sezonie. Everton to bardzo podobna ekipa, która ostatnimi czasy również prezentuje się o wiele gorzej. Niedobrze wróży też ostatnia przegrana z nie najmocniejszym Stoke (0:1). Sądzę że w dzisiejszej potyczce Newcastle i Evertonu możemy zobaczyć remis. Nie sądzę bowiem żeby któraś z drużyn nagle wystrzeliła formą. Wygląda na to, że ewidentnie tym klubom zaczyna brakować już tchu, zwłaszcza ekipie z Liverpoolu, która musiała grać jeszcze w Lidze Europejskiej, pomimo rozgrywania dużej ilości meczy w BPL. Moim zdaniem na zwycięstwo ze Srokami na pewno ich nie będzie stać, aczkolwiek remis zapewne dla nich byłby satysfakcjonujący. Myślę że po czterech porażkach z rzędu Newcastle już nie będzie z taką łatwością jak wcześniej odnosić seryjne zwycięstwa, tym bardziej że Everton pomimo gorszych dni wciąż jest solidną ekipą. Moim zdaniem są spore szanse na to że obejrzymy dziś bezbramkowy remis.
W niedzielnej, dziewiętnastej kolejce angielskiej Premier League będziemy mieli okazję obejrzeć dwa derby Londynu. Obok meczu QPR - Crystal Palace zobaczymy jeszcze pojedynek West Ham - Arsenal i zapewne zdecydowana większość kibiców na kanały swoich telewizorów wybierze tą drugą opcję. Grać będą ze sobą piąta oraz szósta ekipa ligi i chyba ze względu na wysoką formę piłkarzy West Ham mecz może być określany jako jeden z najciekawszych. Aż piąta pozycja gospodarzy jest jak najbardziej zasłużona. Są mocni zwłaszcza u siebie, na siedem ostatnich gier wygrali sześć razy i raz zremisowali, pomimo że rywalami byli między innymi Manchester City czy Liverpool. Uważam że piłkarze West Ham będą w stanie pokusić się nawet o trzy punkty w niedzielnym pojedynku z Arsenalem. Co prawda to goście są przedstawiani jako faworyt, ale myślę że kluczowe tu będą nieco słabsze ich mecze na wyjeździe. Pomimo że nie przegrywali tam notorycznie to po statystykach widać gołym okiem że ciężej im tam się gra. Dla gospodarzy tak wysoka pozycja to niewątpliwie spory sukces, zważywszy że jeszcze niedawno grali ligę niżej. Ich celem minimum na tę chwilę w tym sezonie jest czwarte miejsce. Zwycięstwo z klubem z którym zapewne będą walczyć do ostatniej kolejki na pewno się przyda. Podsumowując, uważam że wygrana tego zespołu jest bardzo możliwa i absolutnie mnie nie zdziwi. Stawiam na wygraną West Ham.
Już za nieco ponad godzinę początek niezwykle ciekawie zapowiadającego się meczu - Tottenham Hotspurs - Manchester United. Dla obydwu drużyn będzie to ostatni mecz w roku i zapewne oboje będą chcieli go pozytywnie zakończyć. Myślę że na White Hart Lane kibice obejrzą dziś ciekawe widowisko obfite w bramki i dlatego będę typować na co najmniej cztery gole w meczu. Tak wysoki wynik jest możliwy, bo w chwili obecnej zarówno Tottenham jak i Czerwone Diabły są w niezłej dyspozycji. Gospodarze spotkania nie mają problemów w ofensywie, która w prawie każdym meczu spisuje się bardzo dobrze. W 18 dotychczasowych meczach londyńska drużyna ma bilans 24:24. Jeśli chodzi o Czerwone Diabły to oni są również w formie. Po słabszym okresie na początku sezonu potrafili dojść aż na trzecią pozycję tabeli, dużo dały wygrane z Southampton, Liverpoolem czy Arsenalem. Podopieczni Louisa Van Gaala na mecz strzelają średnio prawie dwa gole i tracą jednego. Myślę że mecz będzie o tyle ciekawszy z racji tego że spotkanie zostanie rozegrane na stadionie Tottenhamu. Na korzystniejszy dla Kogutów wynik przemawia atut własnego boiska. Za overem 3.5 w tym meczu przemawiają też bezpośrednie gry tych klubów, co w Anglii jest dość kluczowe w meczach na szczycie. W ostatnich sześciu takich meczach padło dziewięć goli Kogutów i dwanaście Czerwonych Diabłów. Teraz gdy obie drużyny są w formie szanse na over 3.5 tylko wzrastają. Myślę że wynik 2:2 będzie dziś bardzo możliwy.
W ramach 21. kolejki belgijskiej Jupiler League Cercle Brugge podejmie na własnym stadionie drużynę Waasland-Beveren. Co prawda będzie to pojedynek dopiero piętnastego i czternastego zespołu ligi, ale samo spotkanie może należeć do interesujących. Oba te kluby w tegorocznym sezonie nie należą do najmocniejszych i dla nich większą okazją na punkty może być jedynie gra z ekipami z dołu tabeli. Moim typem na ten mecz będzie over 2.5 gola. Zagrają ze sobą kluby których absolutnie nie zadowoli żaden remis, bo w takiej sytuacji w tabeli nie ma to większego sensu. Dlatego uważam że będzie okazja obejrzeć ofensywny mecz, co pewnie przełoży się na ilość bramek. Zarówno klub z Brugii jak i Waasland-Beveren na mecz tracą średnio około 1.5 gola. Jeśli chodzi o mecze O 2.5 to częściej je notuje zespół gości, którzy nie mają też większych problemów ze zdobywaniem goli. Szanse na O 2.5 ze strony Cercle to około 50% ale sądzę że teraz będą większe, gdyż na własnym boisku i grając z nienajmocniejszą ekipą będą w stanie strzelić co najmniej dwa gole. Jeśli chodzi o Waasland-Beveren, to oni strzelają średnio co mecz i nie widzę problemu żeby strzelali przeciwko przedostatniej drużynie ligi. Takie rozumowanie już niejednokrotnie się sprawdziło się w lidze belgijskiej i dlatego zachęcam postawić na over 2.5 po naprawdę niezłym kursie.
W sobotę o godzinie 16:00 początek meczu Dundee FC - St. Mirren. Spotkanie zostanie rozegrane w ramach osiemnastej kolejki szkockiej Premiership. Będzie to pojedynek siódmej oraz dwunastej drużyny ligi. Dla gospodarzy będzie to już jeden z ostatnich momentów by spróbować gonić pierwszą szóstkę tabeli. Pierwsza szóstka powalczy o czołowe miejsca, a reszta niestety będzie walczyć o utrzymanie. Moim zdaniem dla drużyny Dundee FC może to być najbardziej motywujący czynnik w kontekście wygranej. W tym pojedynku będą też zdecydowanym faworytem i dlatego sądzę że warto zainwestować w ich wygraną. Dundee FC to dość solidna drużyna, która czasami miewa słabsze okresy - stąd dopiero siódme miejsce. Sądzę że będzie stać ich teraz na wygraną, tym bardziej że rywalem będzie zdecydowanie najsłabsza drużyna szkockiej ligi. St. Mirren w ostatnich dziesięciu grach zdobyli tylko dwa punkty i to jest najlepszy opis ich formy. Na dodatek nie służy im gra na wyjeździe (ostatnie cztery wyjazdy: 4:1,4:0,3:0,3:1). W mojej opinii piłkarze Dundee będą teraz mieli najlepszą okazję do przełamania po ostatnich trzech spotkaniach bez wygranej. Doskonale znają smak zwycięstwa i myślę że bez problemu pokonają niezbyt wymagającego rywala.
Na drugi dzień świąt piłkarze Swansea podejmą na własnym boisku Aston Villę. Będzie to osiemnasta kolejka angielskiej Premier League. Moim zdaniem lekkim faworytem w tym meczu będzie oczywiście Swansea, ale tylko lekkim. Ich rywal, Aston Villa to w tym sezonie dość specyficzny zespół i pomimo ich dopiero dwunastej pozycji w tabeli uważam ich za drużynę z potencjałem na miejsca 6-8. Piłkarze z Birmingham całkiem nieźle rozpoczęli sezon, po czterech meczach mieli dziesięć punktów. Potem niestety nadeszły mecze z Arsenalem, Chelsea, Manchesterem City, Evertonem, QPR oraz Tottenhamem, które Aston Villa wszystkie przegrała. Warto nadmienić że w części tych meczy Aston Villa nie była wcale gorszą drużyną więc zerowa zdobycz punktowa w aż sześciu kolejnych meczach mogła być trochę przypadkowa. Od meczu z Tottenhamem rozegrali siedem spotkań, w których zdobyli dziesięć punktów. Wszystko więc wróciło chyba do normy. Jeśli chodzi o Swanseę to oni są chyba nieco lepszą drużyną, a ósma pozycja w tabeli jest jak najbardziej zasłużona. Myślę że w pojedynku tych zespołów zobaczymu małą ilość goli. Zarówno Swansea jak i Aston Villa nie strzelają ich zbyt wielu. Gospodarze średnio strzelają ich 1.2 i tracą niecałe 1.1. Ekipa z Birmingham natomiast nawet nie jest w stanie strzelać jednej bramki na mecz, tracąc około 1.15 bramki. Sądzę że w tej potyczce obejrzymy maksymalnie dwa gole tym bardziej że na przeciwko gospodarzom stanie niewiele słabszy zespół. Mój typ under 2.5.
Jutro o godzinie 18:00 początek ostatniego meczu czternastej kolejki tureckiej Super Lig. Szesnasty w tabeli Rizespor będzie się mierzył na własnym podwórku z trzynastym Gaziantepsporem. Ciężko w tym pojedynku będzie wskazać kandydata do zgarnięcia pełnej puli. Rizespor uchodzi za drużynę grającą nierówno, głównie za sprawą dwóch wygranych w pucharze. Jednak ostatnie pięć meczy ligowych to pięć porażek. Jest to znaczny spadek formy tej drużyny, bo nieco wcześniej w siedmiu meczach potrafili zdobyć trzynaście punktów. Słabszy okres w ostatnim czasie można wytłumaczyć tym, że rywalem było m.in. Fenerbahce, Kasimpasa, czy Trabzonspor. Jutrzejszy rywal, ekipa z Gaziantep w lidze gra nieco równiej. Uważam też że są lepszym zespołem i będą w stanie podyktować swoje warunki. W moim przekonaniu dobrym typem na ten pojedynek będzie under 2.5 gola. Gaziantepspor na mecz średnio strzela jednego gola i traci nieco ponad 1,3. Są drużyną typowo ''underową'' - ostatnie dziesięć meczy to aż siedem underów. Przegrali oni również ostatnie pięć meczy i sądzę że ten jutrzejszy obędzie się bez zbędnych nonszalancji. Warto też nadmienić że zarówno Rizespor jak i Gaziantepspor underowe wyniki często łapią w spotkaniach gdzie nie ma faworyta.
O godzinie 21:00 początek chyba najciekawszego spotkania w tej kolejce w hiszpańskiej Primiera Division. Jedenaste w tabeli Athletic Bilbao zmierzy się przy własnej publiczności z Atletico Madryt, który plasuje się na miejscu trzecim. Będzie to chyba bardzo wyrównany mecz, bo faworyta w tym spotkaniu nie widać. Drużyna z Madrytu nie zagrała jakoś specjalnie dobrych gier na wyjeździe w LM z Juventusem, czy u siebie z Villarrealem. Nie potrafili też pokonać w Pucharze Króla L'Hospitalet, który na co dzień występuje w trzeciej lidze. Wygląda na to że drużyna zaczyna się trochę zacinać i nie jest to dobra wiadomość przed meczem z Athletic Bilbao, który pomimo dopiero jedenastej pozycji w tabeli, potrafi być wymagający. Nie jest też przypadkiem że drużyna ta gra w tym sezonie w Lidze Mistrzów. Moim typem będzie under 1.5 gola. Uważam że typ ma duże szanse na powodzenie, gdyż w meczach Athletic nie pada nawet średnio dwóch goli. Jest to ekipa z najmniejszym bilansem bramkowym w lidze. Jeśli chodzi o madrycki klub to mają oni najmniej straconych bramek poza Barceloną. Reasumując, zapowiada się bardzo wyrównany mecz i sądzę że zobaczymy tu maksymalnie jednego gola.
W niedzielę o godzinie 15:00 we włoskiej Serie A mierzyć się ze sobą będą między innymi Fiorentina z Empoli. W mojej opinii ta potyczka będzie miała faworyta i będą nimi oczywiście gospodarze. Fiorentina w tym sezonie jest moim zdaniem bardzo mocna, choć ósme miejsce, które zajmują, zupełnie tego nie odzwierciedla. Ekipa z Florencji miała po prostu pecha, bo przegrała większość kluczowych meczy. Bez punktu schodzili po pojedynkach z Romą (2:0), z Sampdorią (3:1) czy z Lazio (0:2). Te mecze głównie zaważyły na tej słabej jak na nich pozycji w tabeli. Dobrą wieścią jest natomiast fakt, że do trzeciego Napoli tracą tylko cztery punkty. Trzecie miejsce to chyba ich maksymalny cel w tym sezonie, bo Roma czy Juventus już zdecydowanie im odskoczyli. W niedzielnym meczu będą mieli znakomitą okazję na zdobycie trzech punktów. Co prawda beniaminek z Empoli jak na razie radzi sobie całkiem nieźle, ale sądzę że ten stan nie będzie trwać wiecznie i jutro nadarzy się znakomity moment na ich porażkę. Empoli nie przegrało już od sześciu spotkań, choć wcześniej mieli serię ośmiu meczy w których wygrali tylko jeden raz. Uważam że Fiorentina jest od nich co najmniej o klasę lepszym zespołem, a swoją formę potwierdziła w ostatnim wyjazdowym meczu z Ceseną (4:1). Jestem zdania, że jutro zwycięsko z tego meczu wyjdzie Fiorentina, a każdy inny rezultat niż ich wygrana będzie dla mnie zdziwieniem.
W niedzielę o godzinie 14:00 Olimpique Marsylia zagra na własnym stadionie z Lille. Myślę że zdecydowanym faworytem w tym meczu będzie klub z Marsylii. Ich celem jest teraz zrobienie sobie przewagi nad PSG, z którym to w tym sezonie walczą o mistrza, idąc bark w bark. Uważam że drużyna Lille w tym sezonie nie jest aż tak mocna, żeby im zagrozić i zabrać chociażby dwa punkty. Na wyjazdach są oni całkowicie inną drużyną, nie potrafią skutecznie grać. Szczytem możliwości są jedynie remisy i to z wyraźnie gorszymi klubami. Ostatnią ich wyjazdową wygraną był mecz z 15 sierpnia z Caen, który obecnie jest najgorszą drużyną Ligue 1. Myślę że ta bolączka wyjazdowa będzie miała szczególny wpływ na mecz z liderem ligi. Olimpique Marsylia po dzisiejszym bezbramkowym remisie PSG z Montpellier będzie miała okazje powiększyć swoją przewagę o trzy punkty, co powinno ich tylko dodatkowo zmotywować. Po ostatniej ligowej przegranej z Monaco (1:0) już nie mogą sobie pozwolić na stratę punktów. Szanse na komplet punktów będą naprawdę spore, a głównym tego czynnikiem będzie fakt że rywal na wyjazdach po prostu jest słabiutki. Stawiam więc na pewną wygraną gospodarzy.