W sobotę o godzinie 18:00 początek już 189. Wielkich Derbów Krakowa czyli mecz Wisła Kraków - Cracovia. Piłkarze Białej Gwiazdy na pewno będą chcieli zmazać plamę jaka pozostała po ostatnich derbach przy ul. Kałuży, kiedy to Cracovia w ostatnich sekundach spotkania zdobyła gola na wagę trzech punktów. Sądzę że kibice Wisły przed sobotnimi derbami mogą być optymistami. Piłkarze z nowym trenerem, Kazimierzem Moskalem zagrali niezły mecz w Warszawie i gdyby nie błąd Bobana Jovicia w ostatnich minutach meczu, wywieźliby stamtąd nawet trzy punkty czego się chyba nikt nie spodziewał. Myślę że w 189. bezpośredniej rywalizacji pomiędzy tymi drużynami zobaczymy pewną wygraną Wisły. Uważam że z typu 1 hc -1 przy takim zacnym kursie aż grzech nie skorzystać. Podopieczni Roberta Podolińskiego pomimo wygranej z Piastem Gliwice są w mizernej formie, a podkreślił to ostatni ''wyczyn'' w Pucharze Polski z Błękitnymi Stargard Szczeciński (przegrana w dwumeczu 4:0). Do składu Wisły wraca kapitan Arkadiusz Głowacki i jest to kolejna dobra wiadomość. Wiślacy mają na pewno w pamięci jesienny mecz i to zapewne podwójnie ich zmotywuje. Stawiam na pewną wygraną Wisły, co najmniej dwoma bramkami. Inny rezultat będzie sporym zaskoczeniem.
Mecz Ajax Amsterdam - Dnipro Dniepropietrowsk to chyba jeden z najciekawiej zapowiadających się rewanżowych meczy 1/8 finału Ligi Europy. W pierwszym pojedynku rozgrywanym na Ukrainie Ajax po przeciętnej grze przegrał 1:0 i teraz przy własnej publiczności będzie zmuszony gonić wynik. Nie sądzę że przyczyną przegranej była forma Ajaxu, tylko słabszy dzień i gra na trudnym terenie. Klub z Amsterdamu potwierdził swoją dyspozycję w ostatnim meczu ligowym z Heerenveen, które do słabeuszy nie należy (wygrana na wyjeździe 4:1). Wcześniej potwierdzali formę też między innymi na wyjeździe z PSV (3:1). Piłkarze Ajaxu dążyć będą na pewno by ponownie zagościć w Warszawie, tym razem w finale. Uważam że na własnym stadionie pokonanie Dnipro nie będzie stanowić większego problemu. Są drużyną dwa razy lepszą i przegrana w pierwszym meczu tylko zmusi ich do rzucenia się do ataków od pierwszych minut. Na pewno postarają się udowodnić że przegrana na wyjeździe była tylko dziełem przypadku. Stawiam na pewną wygraną gospodarzy.
Dziś o godzinie 21:05 w Stambule początek spotkania Besiktas - Club Brugge. Obok pojedynku Inter - Wolfsburg jest to chyba najciekawiej zapowiadający się mecz 1/8 finału Ligi Europejskiej. W pierwszym meczu rozgrywanym w Belgii, Club Brugge wygrał 2:1. Było to bardzo wyrównane spotkanie i choć Besiktas pierwszy objął prowadzenie w drugiej połowie, to nawet ostatecznie nie udało im się ugrać nawet remisu. Belgijska drużyna jest w naprawdę niesamowitej formie, w rodzimej lidze leją niemal wszystkich po kolei. Myślę że rewanżowy pojedynek w Stambule będzie podobny do tego rozgrywanego w Brugii, z tym że będzie jeszcze bardziej zacięty - dlatego typować będę na niską ilość goli. Besiktas w europejskich pucharach gra mniej otwarcie niż Superlidze. Potwierdzają to wyniki między innymi z Liverpoolem (1:0 i 0:1), Tottenhamem (1:0 i 1:1) czy nawet już w meczach kwalifikacyjnych z Arsenalem (0:0 i 0:1). Moim zdaniem belgijska drużyna jest lepsza niż Besiktas i dlatego też im nie będzie łatwo grać nawet u siebie. W pierwszym spotkaniu gra toczyła się głównie w środku boiska, a sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo. Sądzę że dzisiejszy mecz będzie wyglądał jeszcze mniej atrakcyjnie niż ten ostatni, bo w tym wypadku dla Club Brugge wygodniej będzie grać spokojnie. Uważam że warto postawić na under 2.5 gola.
Dziś o godzinie 19:00 w Kijowie zostanie rozegrany rewanżowy mecz 1/8 finału Ligi Europejskiej, gdzie miejscowe Dinamo podejmie u siebie Everton F.C. W pierwszym pojedynku rozegranym w Anglii padł wynik 2:1, a niewielka przewaga była widoczna po stronie gospodarzy. Gra klubu z Kijowa na wyjeździe nie wyglądała źle, jednak widoczny był brak ostatniego podania. W dzisiejszym spotkaniu Ukraińcy nie są na straconej pozycji bowiem do awansu wystarczy im wygrana 1:0, jednak w tym meczu nie są oni faworytem, zresztą Everton także. Myślę że to może być bardzo wyrównany pojedynek, poza tym klubom z zachodniej Europy zawsze się ciężko grało na wschodzie. Uważam że dobrym typem będzie tu under 2.5 gola. W pierwszym meczu dużo gry miało miejsce w środku pola i teraz również nie zapowiada się żeby było inaczej. Dla Evertonu raczej będzie korzystna spokojna gra i nie dopuszczanie do kontrataków Dinama. W przekonaniu że nie padnie w Kijowie dziś grad goli utwierdza mnie fakt że Dinamo podczas gry u siebie z mocniejszymi zespołami prawie zawsze notuje ''underowe'' wyniki: Shakhtar 1:0, Aalborg 2:0, Karpaty 1:0, Rio Ave 2:0. Nie sądzę żeby dziś było inaczej i dlatego gram na under 2.5 gola.
W niedzielę o godzinie 18:00 początek hitu 24. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Na Pepsi Arenie w Warszawie miejscowa Legia podejmie zespół Wisły Kraków. Dla piłkarzy Legii będzie to znakomita okazja, by przy niemal pełnym stadionie pokonać Białą Gwiazdę i tym samym umocnić swoją pozycję w tabeli oraz zwiększyć przewagę nad Lechem Poznań, który przegrał w sobotę w Bydgoszczy. Nie jest tajemnicą że piłkarze z Krakowa nie są w najlepszej dyspozycji. W dotychczasowych czterech meczach rundy wiosennej zdobyli oni zaledwie jeden punkt. Totalnie bez formy jest Paweł Brożek, Emmanuel Sarki czy Łukasz Garguła, a kibice nie mogli liczyć nawet na Semira Stilicia. Jednym z większych argumentów przemawiającym za wygraną Legii w tym spotkaniu jest również fakt, że na boisku nie zobaczymy jednych z tych, którzy coś Wiśle dawali ostatnimi czasy - za kartki pauzować będzie Arkadiusz Głowacki oraz Maciej Sadlok. Sądzę że Henning Berg, który gra już tylko na dwóch frontach nie będzie eksperymentował w składzie i piłkarze od pierwszych minut będą grać o zwycięstwo. Podsumowując - moim zdaniem przełamanie Wisły na 99% nie nastąpi w niedzielnym meczu. Sądzę że Legia odniesie pewne zwycięstwo i umocni pozycję lidera w ligowej tabeli.
Dziś o godzinie 14:30 odbędą się wszystkie mecze 30. kolejki belgijskiej Jupiler League. Jest to ostatni mecz rundy zasadniczej i w ciekawej sytuacji jest m.in. Charleroi. Zajmują oni teraz siódmą pozycję i mają szanse po tej kolejce wskoczyć do TOP6. Szóstą drużyną jest drużyna Genk i jeśli przegra, a Charleroi wygra, te dwie drużyny zamienią się ze sobą miejscami gdyż pomimo równej liczby punktów Charleroi lepiej wypadło w dwumeczu. Będzie to więc ważny mecz dla Charleroi co powinno poskutkować odpowiednią motywacją w zespole. Ich rywal, Mouscron-Peruwelz znajduje się jedno miejsce nad strefą spadkową i tym samym nie powinien być wymagającym rywalem dla gospodarzy. Goście jakiekolwiek punkty na wyjeździe zdobyli 2 listopada i od tego czasu wszystkie mecze tam przegrali. Moim zdaniem nie będą mieli szans na korzystny rezultat z mocnym Charleroi, które przy własnej publiczności potrafi rozgrywać na prawdę dobre mecze. Do ich wygranej jestem tym bardziej przekonany, że tylko wygrana może im dać upragniony cel czyli TOP6. Typuję na ich pewne zwycięstwo.
Dziś o godzinie 20:30 początek 29. kolejki francuskiej Ligue 1. AS Monaco rozegra spotkanie przed własną publicznością z Bastią. Moim zdaniem zdecydowanym faworytem tego pojedynku będzie ekipa gospodarzy. Zajmują oni w tej chwili czwarte miejsce w tabeli, a ich celem minimum jest teraz trzecie miejsce, które da kwalifikacje do Ligi Mistrzów. Strata punktowa do tego miejsca to aż sześć punktów. Dla piłkarzy Monaco to powinien być jeden z bardziej motywujących czynników przed piątkowym pojedynkiem. Bastia jest teraz dziesiątą drużyną tabeli, ale to zasługa ostatnich meczy, w których piłkarze Bastii mieli po prostu łatwych rywali i sporo szczęścia. Dużo powiedział ich ostatni wyjazdowy mecz ze słabym Lorient, który zasłużenie przegrali 2:0. Ich bilans w ostatnim czasie wygląda bardzo dobrze ale nie jest adekwatny do poziomu jaki prezentują. Jeśli chodzi o Monaco, oni dobrą formę utrzymują już od długiego czasu, a punkty zdarzało im się gubić jedynie z PSG czy Lyonem. Sądzę że w tym pojedynku Monaco, którego gra na własnym obiekcie jest dużym atutem wyjdzie zwycięsko. Typuję na ich pewną ale skromną wygraną.
W sobotę o godzinie 20:00 początek spotkania Rennes - Metz, z francuskiej Ligue 1. Ekipa gospodarzy na pewno bardzo chce wrócić do formy z okresu październik - grudzień, kiedy to w dziewięciu spotkaniach potrafili zdobyć aż 23 punkty. Szanse na pierwsze od 17 grudnia zwycięstwo są naprawdę spore. Ich rywal, czyli drużyna Metz to ostatnia drużyna w tabeli, która z każdym meczem ma coraz mniejsze szanse na utrzymanie się w najwyższym szczeblu rozgrywkowym we Francji. Ostatnią wygraną odnieśli oni 1 listopada. Aktualnie są bez formy co widać po ostatnich spotkaniach. Moim zdaniem w sobotnim spotkaniu zdecydowanym faworytem będą gospodarze. Pomimo słabszej formy ostatnimi czasy, na własnym boisku oprócz pojedynczych wpadek nie wypadali źle. Ich celem na tę chwilę powinno być co najmniej 5. miejsce, na które wciąż mają szanse bo strata to osiem punktów. Warunkiem jest wygrywanie spotkań z drużynami takimi jak Metz. Po ostatniej wyjazdowej wygranej, którą można nazwać przełamaniem, piłkarze Rennes mają prawo być optymistami. Sądzę że w tym pojedynku obędzie się bez niespodzianki i gospodarze odniosą długo oczekiwane zwycięstwo przed własną publicznością.
O godzinie 18:00 zostanie rozegrane spotkanie pomiędzy 6. a 18. drużyną włoskiej Serie A. Sampdoria będzie podejmować przy własnej publiczności Cagliari. Moim zdaniem zdecydowanym faworytem do zgarnięcia pełnej puli trzech punktów są gospodarze. Sampdoria bardzo dobrze rozpoczęła sezon i w jego pierwszej części zajmowali nawet drugie miejsce. Dobrą i przede wszystkim równą formę utrzymywali aż do 21 stycznia, do pucharowego meczu z Interem. Od tego momentu jakby forma się trochę posypała, bo wciągu miesiąca rozegrali sześć meczów z czego trzy u siebie zremisowali i trzy wyjazdowe przegrali. Dopiero ostatnio, w 25.kolejce przełom nastąpił na wyjeździe z Atalantą (wygrana 2:1). Myślę że piłkarze Sampdorii mają o co walczyć i dlatego dziś zwycięstwo będą chcieli odnieść za wszelką cenę. Ich celem powinno być 4,5 a może i nawet 3 miejsce na koniec sezonu, bowiem odrobienie strat jest w teorii możliwe. Ich rywal, Cagliari, to raczej słaba drużyna, która walczy w tej chwili o utrzymanie. Z mocnymi drużynami prawie wszystkie mecze przegrywali. Sądząc po formie z ostatnich gier, nie będą w stanie nawet zagrozić Eto'o i spółce. Sampdoria chcąc dogonić czołówkę musi po prostu ogrywać takie ekipy więc dlatego stawiam na pewną wygraną klubu z Genui 2:0.
W sobotę o godzinie 15:30 początek meczu Augsburg - Wolfsburg, który będzie rozegrany w ramach 23.kolejki niemieckiej Bundesligi. Będzie to pojedynek szóstej oraz drugiej ekipy z tabeli. Mecz zapowiada się bardzo ciekawie, ze względu na bardzo dobrą formę gości. Wolfsburg w ofensywie nie ma żadnych problemów i już niejednokrotnie nawet na wyjazdach zdobywał 3,4 czy nawet 5 bramek. Uważam więc że warto będzie tu postawić na co najmniej trzy gole w spotkaniu. Augsburg nieprzypadkowo znajduje się na wysokim, szóstym miejscu. W lidze odnieśli 11 zwycięstw, tyle samo co trzecia drużyna tabeli. Drużyna ta często gra jednak chaotycznie i traci niemało bramek, co w kontekście typu ma spore znaczenie. Na własnym boisku są mocni bo oprócz porażki z Bayernem (0:4) przegrali tylko jeszcze z Borussią Dormund (2:3). Piłkarze Wolfsburga tracą też niemało bramek co przy dobrej grze Augsburga u siebie utwierdza mnie tylko w skuteczności tego typu. Mecz zapowiada się niezwykle ciekawie i myślę że o najmniej 3 bramki można być spokojnym.