O godzinie 21:00 na Stade Félix-Bollaert zostanie rozegrany mecz pomiędzy Lens a Olympique Marsylia w ramach 30 kolejki francuskiej Ligue 1. Kolejki, która jest bardzo ważna dla obu drużyn. Dla Lens jest to kwestia walki o utrzymanie. Przedostatnia pozycja w tabeli z dorobkiem zaledwie 25 punktów to na pewno nie to czego oczekiwali miejscowi kibice. Do bezpiecznego miejsca brakuje gospodarzom aż 9 oczek i każdy mecz grają z "nożem na gardle". Bilans bardzo słaby 13:16 u siebie. Marsylia z kolei natraciła ostatnio zbyt wiele punktów i przynajmniej na chwilę wyłączyła się z walki o mistrzostwo. Piszę na chwilę z racji tego, że dzisiejsze 3 punkty na pewno pozwoliłyby się na nowo do tej walki włączyć. Do lidera brakuje 5 oczek i po dzisiejszej wygranej pozostałyby zaledwie 2 punkty. Jest zatem o co grać dlatego o odpowiednią motywację nie trzeba się martwić. Ostatnia wyjazdowa wygrana 1:6 z Toulouse pokazuje, że Marsylia ma ambicje na mistrza i na pewno ma umiejętności by go wygrać. Bilans 26:18 i 19 punktów na wyjazdach to średni wynik. Kolejna strata punktów oznaczałaby powiększenie straty do lidera a dzisiejszy rywal Lens nie należy nawet do średniaków ligi. Gospodarze muszą się otworzyć gdyż nie mają czego bronić. Liczę na zwycięstwo gości i typuję wynik 0:2.
W niedzielę o godzinie 21:00 polskiego czasu będziemy świadkami kolejnego wielkiego El Clasico. Tym razem w roli gospodarza wystąpi FC Barcelona, która nie tak dawno przegoniła w ligowej tabeli Królewskich i jest obecnie liderem hiszpańskiej La Liga z przewagą tylko 1 oczka. Zostało jeszcze co prawda 11 kolejek lecz jak wszyscy wiemy bezpośrednie mecze z Realem są dla Blaugrany najważniejsze w kontekście mistrzostwa kraju i vice versa. Drużyny tego pokroju nie gubią zbyt wielu punktów z ligowymi średniakami, natomiast w obecnym sezonie obie ekipy wykorzystały już chyba limit błędów. Jestem zdania, że wygrana w tym meczu w 80% zadecyduje o kolejności w tabeli na koniec sezonu. Barcelona u siebie na 13 spotkań wygrała 11 z bilansem 46:8, Real na wyjeździe na 14 gier wygrał 10 z bilansem 39:16. Gran Derbi to widowisko dla każdego kibica. Praktycznie zawsze padają co najmniej 3 gole i na taki dorobek bramkowy oczekuję w niedzielę. Typuję wynik 3:1 dla FCB.
O godzinie 20:45 na Stadio Ennio Tardini miejscowa Parma podejmie przyjezdne Torino w ramach 28 kolejki Serie A. Zdecydowałem się na ten mecz w głównej mierze z poważnych problemów, które w ostatnim czasie nawiedzają gospodarzy. Klub jest na skraju upadku i najprawdopodobniej zostanie zdegradowany. Atmosfera w drużynie jest fatalna o czym świadczy m.in. ostatnia pozycja w ligowej tabeli. Parma na własnym boisku na 13 meczy zgromadziła zaledwie 8 oczek (2-2-9) z bilansem 12:21. Torino to jedna z lepszych drużyn w Serie A. Na wyjazdach grają nieco gorzej i plasują się dopiero na 10 lokacie. Spadek w hierarchii był spowodowany przede wszystkim bardzo ciężkim terminarzem. Torino co prawda odpadło już z LE lecz wcześniej mierzyło się kolejno z bardzo mocnymi zespołami: Lazio, Udinese, Napoli czy Fiorentina. Wcześniej radzili sobie całkiem dobrze pokonując na wyjeździe Inter 0:1, Cesene 2:3 czy Verone 1:3. Biorąc pod uwagę dyspozycję dzisiejszego rywala jestem przekonany, że warto zaryzykować bet na gości. Parma ma niewielkie szanse na wygraną, bardziej prawdopodobny byłby remis, który moim zdaniem nie będzie widniał w dniu dzisiejszym na tablicy wyników po rozegranym meczu. Typuję skromne zwycięstwo Torino 0:1 lub 0:2.
W niedzielę o godzinie 20:45 na Stadio Olimpico miejscowe Lazio Rzym w ramach 28 kolejki Serie A podejmie przyjezdną Verone. Zdecydowanym faworytem w tym spotkaniu jest drużyna Stefana Pioli. Pięć zwycięstw z rzędu pozwoliło wskoczyć ekipie z Rzymu do czołówki tabeli. Lazio zajmuje obecnie 3 lokatę z dorobkiem 49 punktów. Verona plasuje się dopiero na 14 pozycji z 32 oczkami. Gospodarze mogą pochwalić się bilansem 27:13 na własnym stadionie przy bilansie 16:28 w wyjazdowych grach Verony. Jak wszyscy dobrze wiedzą Roma nie wygrała od 5 spotkań dlatego też ich największy rywal Lazio ma już jedynie 1 punkt straty. W związku z tym będzie to dodatkowa motywacja do pokonania dużo słabszej drużyny gości. Hellas obecny sezon zaliczą raczej do nieudanych chociaż ostatnie spotkania pokazują, że drużyna wraca powoli do swojej dyspozycji. W ostatniej kolejce Verona potrafiła pokonać 2:0 Napoli a wcześniej zremisować wyjazd 2:2 z Milanem. Mecz może i nie będzie typowym spacerkiem lecz jestem zdania, że zobaczymy w nim kilka bramek. Fani docenili ostatnie występy Lazio i tłumnie pojawią się dzisiaj na stadionie. Spodziewanych jest około 40 tysięcy kibiców. Gospodarze nie będą mogli skorzystać z dwóch zawodników: Bruno Pereirinhi i Filipa Djordjevicia. Goście natomiast zagrają bez Gomeza, Sali, Valotiego. Marqueza, Marquesa i Ionity. Liczę na pewne zwycięstwo gospodarzy oraz sporo bramek. Lazio to najbardziej overowa drużyna na własnym podwórku (10 overów na 13 gier) a Verona z kolei na wyjazdach (9 overów na 14 gier). Typuję wynik 3:1.
W sobotę o godzinie 18:00 wielkie widowisko w polskiej piłce - największe Derby w Polsce oraz jedne z najbardziej "ostrych" Derbów na całym świecie - Derby Krakowa. Jest to niewątpliwie najważniejszy mecz w sezonie zarówno dla Wisły Kraków jak i Cracovii. Gospodarzem w tym meczu będzie Wisła, której stery ostatnio objął Kazimierz Moskal. W pierwszej kolejce pod wodzą nowego szkoleniowca Wisła zagrała świetny mecz w Warszawie "remisując" 2:2. Gwoli wyjaśnienia pierwsza bramka strzelona przez Legię po zagraniu ręką a druga to samobój Bobana Jovicia. Jak widać Wisła zaprezentowała się wyśmienicie i niewiele brakowało a przywiozłaby do Krakowa komplet punktów. Do składu gospodarzy powraca Maciej Sadlok oraz Arkadiusz Głowacki. Na boisku nie zobaczymy natomiast Emmanula Sarkiego, który zerwał więzadła. Nic dobrego natomiast nie mogę powiedzieć o Cracovii. Ich formę najlepiej opisuje dwumecz z Błękitnymi Stargard Szczeciński, gdzie drużyna z 3 poziomu rozgrywkowego w polskiej piłce (II liga) zabawiła się z drużyną Podolińskiego. Ta wygrana z Piastem w ostatniej ligowej kolejce to raczej wypadek przy pracy niż wzrost formy. Dodatkowym argumentem za jest ostatnia porażka w Derbach, gdzie Wisła przegrała po golu w ostatnich sekundach na boisku Cracovii. Nie widzę najmniejszych szans żeby Pasy wygrały ten mecz przy R22 a sam remis jest według mnie bardzo mało realny. Typuję wynik 3:0 i pewną wygraną Białej Gwiazdy w 189. Derbach Krakowa.
W jednym z ciekawszych meczy dzisiejszej kolejki angielskiej Premier League, Newcastle podejmie na St James’ Park przyjezdny Arsenal Londyn. Po "tradycyjnym" odpadnięciu The Gunners z 1/8 Ligi Mistrzów wydaje się, że nic nie stoi już na przeszkodzie w spokojnym kontynuowaniu swojej serii zwycięstw w BPL. Forma gości jest niezwykle imponująca, na 9 ostatnich gier ligowych Kanonierzy zwyciężyli aż 8-krotnie pokonując m.in. West Ham, Everton czy Manchester City. Jedyna porażka to wyjazdowy mecz z Tottenhamem. Sroki z Newcastle od 1 stycznia wygrały zaledwie dwa ligowe mecze a od czterech spotkań nie strzeliły nawet bramki. W tym czasie Newcastle przegrało wysoko z United 5:0 oraz Evertonem 3:0. W efekcie obrona zespołu z północnej Anglii jest na poziomie drużyn ze strefy spadkowej. Jedynie Burnley oraz QPR straciło więcej bramek, kolejno 47 i 52. Gospodarze mimo to zajmują 11 lokatę w tabeli, co jest w głównej mierze zasługą świetnego początku tego sezonu. Arsenal dzięki swojej fantastycznej serii wygranych plasuje się na 3 pozycji z zaledwie 1 punktem straty do Citizens. Arsene Wenger ogłosił, że po dwumeczu z Monaco nie ma dodatkowych urazów zatem ekipa Kanonierów będzie dzisiaj bardzo silna i zmotywowana. W bezpośrednich pojedynkach Arsenal wygrał z Newcastle aż 6 razy z rzędu i dzisiaj liczę na kolejne zwycięstwo. Przewiduję wynik 1:2.
W ramach 30 kolejki angielskiej Premier League na White Hart Lane przyjedzie ostatnia drużyna w tabeli - Leicester. Tottenham jest obecnie 7 w tabeli tuż za plecami Southampton, który wbrew pozorom nie ma dziś łatwego meczu przeciwko zaskakującemu ostatnio Burnley. Jest więc okazja by wskoczyć ponownie do strefy promującej grą w europejskich pucharach. Naszpikowany młodymi gwiazdami Tottenham zebrał dotąd 50 punktów, ich rywale tylko 19 i nie zapowiada się na to by byli dzisiaj w stanie wywieźć jakikolwiek punkt. 6 spotkań z rzędu bez zwycięstwa, w tym wysoka porażka z United 3:1 czy troche niższa przegrana z Citizens 2:0. Goście tracą bardzo dużo bramek. Szczególnie na wyjazdach, bilans 11:27 przy dobrej skuteczności Totków 25:19 na własnym obiekcie. Roy Hodgson ogłosił nie tak dawno powołania do reprezentacji Anglii na najbliższy mecz eliminacyjny z Litwą oraz sparing z Włochami. W kadrze znalazło się aż 3 graczy Tottenhamu: Harry Kane, Kyle Walker oraz Andros Townsend. To będzie dodatkowa motywacja dla wymienionych graczy by pokazać się z jeszcze lepszej strony. W czołówce strzelców znajduje się największa perełka gospodarzy Harry Kane, który dotąd ustrzelił 16 bramek i dzisiaj ma świetną okazję do prześcignięcia Aguero (17 trafień). Podsumowując, nie będzie to spacerek lecz nie sądzę by Leicester miał jakiekolwiek szanse na wygraną a remis jest mało możliwy. Liczę na wygraną Tottenhamu i typuję wynik 2:0.
W sobotnie popołudnie VfB Stuttgart podejmie na Mercedes-Benz Arena przyjezdny Eintracht Frankfurt w ramach 26 kolejki Bundesligi. Gospodarze plasują się na ostatniej pozycji w tabeli z dorobkiem zaledwie 20 oczek. Strzelają niewiele bramek tracąc przy tym prawie dwa razy tyle goli, bilans 24:45 (6:22 u siebie). Frankfurt jest o wiele bardziej overową drużyną, bilans 48:49 i 34 punkty co daje gościom aż 8 lokatę tuż za Hoffenheim. Historia bezpośrednich spotkań pokazuje, że dzisiejsi rywale lubią strzelać sobie nawzajem sporo bramek. Na 12 ostatnich gier aż 11-krotnie padał over bramkowy. W październiku 2015 obie drużyny zmierzyły się ze sobą we Frankfurcie i wtedy lepszy okazał się Stuttgart wygrywając 4:5. Biorąc pod uwagę ten fakt oraz to, że Frankfurt od stycznia w 6 na 8 meczach ugrał over, jestem przekonany iż ten bet jest warty swojego ryzyka. Co prawda 3 z 4 gier wyjazdowych przegrali (4:1 z Freiburg, 3:1 z Mainz, 4:2 z Koln) lecz dołożyli w tych spotkaniach swoją cegiełke w postaci co najmniej jednej bramki. Stuttgart na wiosnę jeszcze nie wygrał dlatego dzisiaj mocno liczę na zaangażowanie i skuteczność gospodarzy. Przewiduję wynik 2:2.
W piątek o godzinie 20:30 wicelider francuskiej Ligue 1 podejmie na Parc des Princes przyjezdne Lorient. Paryżanie tracą na tą chwilę zaledwie 2 oczka do liderującego Olympique Lyon, który zagra w sobotę poważnie osłabiony z OGC Nice. Jest bowiem spora szansa na odzyskanie pierwszej lokaty w tabeli już w ten weekend. Do Paryża przyjeżdża słabiutkie Lorient, które chyba nawet po cichu nie łudzi się na wywiezienie choćby jednego punktu. W 29 kolejkach ugrali zaledwie 34 punkty i są tylko 5 oczek nad strefą spadkową (bilans 33:38). PSG strzela bardzo dużo bramek (przeważnie u siebie) co pokazuje bilans 52:27. Na grad goli liczę również dzisiaj. W ostatniej kolejce przegrali wyjazd 3:2 z Bordeaux co zapewne dodatkowo poddenerwowało piłkarzy. Na tle bezpośrednich pojedynków w ostatnich 6 meczach aż 5-krotnie padał over bramkowy. Wśród nieobecnych trener wymienił następujących zawodników: Serge Aurier, Marquinhos, Yohan Cabaye, Lucas - kontuzje; David Luiz - zawieszenie; Mory Diaw, Mike Maignan. Podsumowując liczę na pewne zwycięstwo PSG po wyśmienitym widowisku i gradu goli. Przewiduję wynik 3:1.
W niedzielę o godzinie 18:00 zostanie rozegrany klasyk w polskiej Ekstraklasie - Derby Polski, pomiędzy Legią Warszawa a przyjezdną Wisłą Kraków. Po odpadnięciu z europejskich pucharów Legia Warszawa zdaje się, że poukładała się piłkarsko na tyle by spokojnie brnąć w kierunku kolejnego tytułu Mistrza Polski. Kadrowo jest to zdecydowanie najsilniejszy zespół w naszej lidze i jak już wcześniej wspomniałem, Legia może skupić się już tylko na grach ligowych. W derbowym meczu na pewno wystawi najsilniejszy skład, chcąc wygrać klasyk przed własną publicznością. W ostatnim ligowym szlagierze Legia rozniosła we Wrocławiu Śląsk 1:3 a tydzień wcześniej Podbeskidzie B-B 3:0 grając na własnym obiekcie. Takimi wynikami niestety nie może się pochwalić Krakowska Wisła, która na wiosne nie wygrała jeszcze ani jednego meczu. Pomimo lepszej już gry w dwóch ostatnich meczach, zdobyła zaledwie 1 punkt na wiosne przegrywając z Lechią, GKSem i słabiutką Zawiszą Bydgoszcz oraz remisując z Pogonią 1:1. Po zwolnieniu Franza Smudy, kibice bardzo liczą na to, że Kazimierz Moskal na nowo poukłada ten zespół tak żeby Wisła wróciła do walki o górne lokaty. Czy uda się przełamać już w Warszawie? Nie sądzę. Przed Wisłą w następnym meczu kolejny klasyk - Derby Krakowa. Tutaj szanse będą o wiele większe lecz już w Warszawie, Wisła musi pokazać wolę walki i przede wszystkim skuteczność, której drużynie ostatnio brakuje. Typuję over ze względu na poważne osłabienie gości w linii obrony. Nie zagra Arkadiusz Głowacki, zawodnik który trzyma formacje deffensywną w całości i najprawdopodobniej zastąpi go młody Żemło. W zeszłym roku Wisła grając w 10tkę prawie przez całe spotkanie w Warszawie była w stanie wyremisować stan meczu z 2:0 na 2:2. Byłoby miło obejrzeć po raz kolejny podobny "comeback" lecz ten klasyk w mojej opinii będzie miał charakter jednostronny i komplet punktów zostanie w Warszawie. Typuję wynik 3:1.