Bardzo ciekawie zapowiada się mecz pomiędzy liderem Montpellier, a zajmującym siódme miejsce w tabeli Ligue 1 Lorient. Gospodarze zasłużenie są liderem, gdyż grają bardzo odważnie, do przodu ale także nie tracą mnóstwo bramek. Goście tego spotkania są dość wysoko w tabeli, co jest także zasługą ciężkiej pracy całego zespołu. Montpellier jak do tej pory zgromadził 33 punkty, o 3 więcej niż drugie PSG. Mają oni już na swoim koncie dziesięć wygranych meczy, trzy remisy i zaledwie dwie porażki. Strzelili 32 bramki w 15 grach, oczywiście najwięcej w lidze, zaś sami stracili 17. Ostatnie sześć konfrontacji ligowych to ich pięć zwycięstw i jeden remis. U siebie Montpellier wygrało sześć na siedem gier, polegli jedynie z PSG. W tych sześciu wygranych meczach strzelili 16 goli, tracąc przy tym zaledwie 4.Ten zespół jest bardzo silny bo nie polega na indywidualnościach lecz na całej drużynie, dlatego może dużo zamieszać w tym sezonie we Francji, podobnie jak Lille w zeszłorocznych rozgrywkach. Lorient wygrało w obecnym sezonie sześć razy, pięciokrotnie dzieli się punktami z przeciwnikami, oraz przegrali cztery razy. Bilans bramkowy 17:14. Grają oni w kratkę, gdyż minione sześć ligowych strać to dwie wygrane, remis oraz trzy porażki. Na wyjazdach Lorient jak do tej pory wygrało tylko raz, dwa razy dzielili zdobyli po jednym punkcie oraz przegrali cztery razy. Strzelili zaledwie 5 bramek, a sami stracili 11. Nie wygrali meczu poza własnym obiektem od sześciu wyjazdów, a ostatnie trzy wizyty na obcym stadionie to same porażki. Tak więc wszystko przemawia za gospodarzami, także dość wysoki kurs. To nie jest przypadek iż Montpellier jest liderem Ligue 1, ta drużyna jest gotowa na odniesienie sukcesu w tym sezonie.
W ostatnim z sobotnich spotkań Aston Villa podejmie drugą drużynę Premier League, Manchester United.Gospodarze obecnie zajmują ósme miejsce z 16 pkt na swoim koncie.W ostatnich pięciu meczach wygrali tylko raz z przeciętnym Norwich 3-2,dwa remisy z Swansea 0-0 i Sunderland 2-2 ,dwie porażki 2-0 z Tottenhamem i West brom 2-1.Tak więc ostatnio forma The Villans nie zachwyca.Zdecydowanym faworytem mediów, bukmacherów jak i znawców są piłkarze Fergusona. Ja też tak uważam.Ostatnie pięć meczy w lidze mogą zaliczyć do przeciętnych ponieważ wygrali trzy mecze,jeden bardzo boleśnie przegrali i to pięcioma bramkami w derbach Manchasteru 6-1 i niedawno zremisowali z czwartym Newcastle 1-1.Dodam że wszystkie ostatnie trzy zwycięstwa wygrywali 1-0 .Czerwone diabły na wyjeździe prezentują się bardzo dobrze z czterema zwycięstwami i dwoma remisami z 11 bramkami strzelonymi i 3 straconymi.Aston Villa zaś u siebie zaliczyła ogólnie trzy zwycięstwa,dwa remisy i jedna porażka z 10 bramkami strzelonymi i 6 straconymi.Moja analiza przemawia za zwycięstwem Czerwonych Diabłów i myślę że Manchester wygra.Spotkanie odbędzie się o godzinie 18.30.Powodzenia.
Dziś w Poznaniu reprezentacja Polski zagra towarzysko z Węgrami i mimo roli faworyta tego spotkania śmiem wątpić, że uda im się wygrać z Madziarami dzisiaj. Składać się może na to kilka znamiennych czynników jak ostatnio pojawiły się wokół reprezentacji. W sobote w meczu z Włochami ewidentnie było widać niższy poziom gry Polski, która na tle Włochów niewiele mogła zrobić , a nawet nie wykorzystali rzutu karnego, co musiało jeszcze bardziej podziałać deprymująco i po seri meczy bez porażki musieli przełknąć gorzką lekcję, podopieczni Smudy. W dzisiejszym spotkaniu , jak zapowiadał smuda dojdzie do wielu zmian personalnych, ponieważ Smuda chce dać szanse jeszcze tym zawodnikom, którzy mogą pełnić rolę zmienników na Euro 2012. Ze składu wyjściowego z sobotniego meczu zostanie praktycznie tylko 3 zawodników Arkadiusz Głowacki, Eugen Polanski i Jakub Błaszczykowski. Zabraknie Lewandowskiego co na pewno będzie sporym osłabieniem jeśli chodzi o siłę ataku, bo Brożek który ma dziś zagrać na pewno nie jest w takiej formie jak Lewandowski. Co do ekpiy Węgier to drużyna ta nie zakwalifikowała się do ME ale od porażki w eliminacjach z Holandią na wyjeździe, z którą nawet prowadzili ale przegrali (5:3) nie doznali porażki, wygrali w grupie u siebie ze Szwedami, co na pewno podniosło ich morale. Węgrzy tez grali towarzysko w sobotę ale rywala mieli mało wymagajacego bowiem rozgromili Lichtenschtein (5:0). Węgrzy obecnie są sklasyfikowani na 36 miejscu rankigu Fifa, czyli zdecydowanie wyżej od nas, więc nie będą dzisiaj dla nas tłem a wręcz przeciwnie moga postawić trudne warunki naszej kadrze. Tym bardziej, że z Węgrami mamy fatalny bilans gier , gdyż na 31 meczy zdołalismy wygrac tylko 7 a porażek doznaliśmy aż 20, to już o czymś może świadczyć, że nam nie idzie z Madziarami. Ostatnia konfrontacja która miała miejsce z Węgrami w 2007 roku zakonczyła sie również naszą porażką (0:1). Wokół reprezentajca panuj zła atmosfera związana z burzą medialną dotyczącą nowych koszulek, więc to też nie pomaga w grze drużyny. Polska dziś zagra w dużo słabszym składzie niż z Włochami a zmiennicy mogą nie być tak zgrani co może przełożyć się na słaszbą grę. Presja oczekiwań kibiców na zwycięstwo też może naszych spiąć a Węgrzy będą chcieli też wygrać i nie będą się bronić tylko szukać swoich szans. Nie widze szans na zwycięstwo dzisiaj , może remis uda się osiągnąć ale moim zdaniem porażka wisi w powietrzu.
Włochy to lider grupy. Drużyna zajmująca jedynie miejsce, które oznacza pewny udział w kolejnej rundzie rozgrywek. W dotychczasowych 4 meczach wywalczyli 12 punktów, co daje im taką samą ilość oczek, co 2 miejsce, jednak korzystniejszy bilans bramkowy pozwala im na zajmowanie wyższej pozycji. jednak dodać trzeba, że Włosi rozegrali 1 spotkanie mniej aniżeli vice-lider. Swoją przygodę w tym turnieju rozpoczęli od wyjazdowego zwycięstwa właśnie nad zespołem Węgrów U21 0:3. W kolejnym starciu również na wyjeździe pokonali Liechtenstein U21 2:7. W 3 meczu grupowym przed własnymi kibicami pokonali vice-liderów Turcję U21 2:0. W 4 meczu w ramach rewanżów znów przyszło im zmierzyć się z Turcją. tym razem w meczu wyjazdowym odnieśli zwycięstwo 0:2. Jak więc widać forma piłkarzy z półwyspu apenińskiego jest bardo dobra. Bilans meczy to 4-0-0, natomiast stosunek bramek 14:2. Węgry to ekipa sklasyfikowana na 4 - przedostatnim miejscu w grupie. W klasyfikacji udaje im się wyprzedzać jedynie zespół Liechtensteinu U21. Po 3 rozegranych meczach Węgrowie nie mają w swoim dorobku ani jednego punktu, co powoli oznaczać może zakończenie szans na awans. Do 2 miejsca, które takowy awans zapewnia po przebrnięciu baraży tracą aż 12 oczek, co wydaje się być trudne do odrobienia patrząc na ich dyspozycję. Na początek kwalifikacji o 3 punkty na wyjeździe walczyli z reprezentacją Irlandii U21, to spotkanie jednak przegrali 2:1 W 2 starciu przyszło im się zmierzyć z obecnymi liderami - Włochami U21. Mecz ten przegrali 0:3. W ostatnim do tej pory pojedynku grali z ekipą Turcji U21, niestety i tym razem ulegli rywalowi 2:1. W liczbach dotychczasowe występy Węgrów to: mecze 0-0-3, bramki 2:7.Moim zdaniem mecz ten na swoją korzyść rozstrzygnąć powinni zawodnicy gospodarzy. W obecnej chwili są oni drużyna zdecydowanie lepszą, aniżeli ich rywale. Chcąc zapewnić sobie awans pojedynek ten powinni wygrać. W meczu wyjazdowym bez większych problemów zwyciężyli 0:3, sądzę więc, że przed własnymi kibicami będą w stanie wygrać przynajmniej 3 bramkami różnicy. Dodatkowo zabezpieczenie w postaci zwrotu sprawia, że kurs staje się bardzo atrakcyjny.
11 listopada 2011 roku, w tą specyficzną datę, w święto Odzyskania Niepodległości, nasza piłkarska reprezentacja Polski zagra towarzysko z Włochami. Liczę na korzystny wynik dla podopiecznych Franciszka Smudy. Typuję remis, który także byłby dobrym wynikiem, bo nie gramy już z przeciętną Gruzją czy Białorusią, ale z mistrzami świata 2006 roku. Co prawda skład bardzo się zmienił, dziś jedną z gwiazd jest świetny napastnik Manchesteru City- Mario Balotelli. Polska zagra najlepszym na dzień dzisiejszy składem, myślę że Włosi takze i zobaczymy dobre dla oka widowisko. Mecz zostanie rozegrany we Wrocławiu przy świetnej publiczności złożonej z ponad 40 tys. fanów. Nie wiem czy będzie prowadzony doping, gdyż jest protest przeciwko fatalnym nowym koszulkom, bez Orła polskiego. Franz nie powiedział jeszcze kto w 100 procentach zagra w wyjściowym składzie, toteż nie bede tu wymieniał przewidywanych jedenastek, bo nie widzę sensu. Typowałbym 1:1, lub 2:2. Początek meczu o godzinie 20:45.
Dla mnie bardzo ciekawy mecz, ale zdecydowanie łatwiej mi wytypować tutaj wygranego jak w pozostałych spotkaniach, no poza Irlandią ale już zostałem wyprzedzony Większość powie,że Portugalia nie jest zgrana,że nie grają zespołowo,że Ronaldo nie dźwiga presji i inne głupoty. Jak Ronaldo może nie dźwigać presji, on chyba urodził się i ją miał. Grał w United, teraz gra w Realu i właśnie na jego grze w Realu opieram ten typ. To już nie jest ten sam zawodnik, nie jest tak samolubny, często gra do kolegów stąd eksplozja Benzemy i Higuaina w drużynie Królewskich. Ale nie przesadzajmy ze skromnością, Ronaldo lubi sobie uderzyć, ośmieszyć przeciwnika swoją techniką, sprowokować go, nie boi się gry na przebitkę. W Portugalii nie jest tylko Ronaldo,jest tam także Nani,który świetnie gra od tamtego sezonu, niestety formy ustabilizować nie może. Do tego Moutinho czy waleczny i zadziorny Meireles, czytałem gdzieś,że chyba Almeida powiedział,że zostawia krew na boisku a wszystko po to aby ucieszyć swoich Rodaków. Moim zdaniem na Bośni jest zbyt duże ciśnienie i mogą go nie wytrzymać, oki powiecie Dzeko gra w City, ale zauważcie jak często gra? Roberto robi rotacje a Rolando, nie mylić z Ronaldo potrafi grać twardo. Poza tym BiH ma stosunkowo starą ekipę, moim zdaniem nie utrzymają tempa Portugalczyków, którzy już na wyjeździe będą chcieli zapewnić sobie awans a jak nie to przynajmniej zaliczkę w postaci kilku bramek. Przyznam szczerze,że podczas pisania tej analizy zastanawiałem się także nad typem over 1.5 gola na Portugalię. Jednak zostanie przy zwycięstwie Portugalii a to główny powód... 14.11.2009 Portugalia-BiH 1-0 18.11.2009 BiH-Portugalia 0-1
Ciekawie zapowiada się jutrzejszy mecz kończący 12 kolejkę naszej T-Mobile Ekstraklasy rewelacyjna ( nie boję się użyć takiego słowa ) Legia wybiera się na stadion Jagiellonii Białystok gdzie moim zdaniem jest faworytem tego spotkania . Jak wiemy Legia po ostatnim wygranym spotkaniu w Lidze Europejskiej zapewniła się już awans do fazy pucharowej . Teraz czas skupić się na lidze jak na razie 2 miejsce 22 punkty 6 pkt. straty do lidera ( AÅ¡ląsk dzisiaj zaszalał i rozgromił w derbach Zagłębie aż 5:1 ) i jeden mecz zaległy czyli dobra sytuacja aby powalczyć i zrównać się z AÅ¡ląskiem . Legia na ostatnie 10 kolejek ma bilans 6 zwycięstw 1 remis i 3 porażki , co prawda Legionisci na stadionie Jagi niezbyt sobie radzili jak do tej pory bo na 8 spotkań 1 zwycięstwo 3 remisy i 4 porażki w bramkach 5 :11 czyli niezbyt miłe wspomnienia i uważam że czas zmienić tą statystykę . Jagiellonia na swoim terenie gra b.dobrze na 6 spotkań 5 zwycięstw i 1 remis 12:6 stosunek bramek jednak po ostatniej porażce na wyjeżdzie z Górnikiem oglądałem to spotkanie forma jaką prezentowała Jaga była bardzo daleka od przeciętnej no nie tylko forma Jagi ale uważam że Górnik w tym meczu również poniżej przeciętnej pomimo wygranej 2:0 . Spójrzmy na wygrane mecze Legii - z Widzewem 2:0 z Wisłą 2:0 z Bełchatowem 2:0 teraz z Górnikiem 3:1 z AÂKS 3:1 ostatni z Rapidem 3:1 widać że jak już wygrywa to w większości ta wygrana przynajmniej 2 bramkami co prawda w meczu z Jagą nie zagra Manu , Kiełbowicz , Radović ale zmiennicy w Legii co pokazali w meczu z Rapidem są również w formie . Dlatego zaryzykuję i stawiam na zwycięstwo Legii.
Drużyna z Francji jest zdecydowanym faworytem tego spotkania i trudno się temu dziwić. Mecz muszą wygrać, bo ich konto punktowe wynosi 4 punkty. Jak na 3 mecze, rewelacji nie ma. Tyle samo ma Salzburg, a 3 więcej Athletic Bilbao. Na pewno ciężko będzie wygrać w Austrii, a także nie będzie łatwo o zwycięstwo u siebie z Bilbao, więc konieczne są 3 punkty ze Slovanem. Jeśli Paryżanie przełożą swoje rezultaty i grę z Ligue 1 na mecze w LE, to możemy być pewni, że awansują oni do dalszej fazy rozgrywek. Na razie na przeszkodzie stoją Słowacy, którzy nie wydają się być jednak bardzo trudnym przeciwnikiem. W tej edycji Ligi Europejskiej zdołali zdobyć tylko jeden punkt i to właśnie w meczu z PSG. Tym razem takiej opcji nie widzę. Do składu wraca Sissoko, a Pastore z pewnością postara się, aby PSG ten mecz wygrała dość spokojnie. Do tego w bardzo dobrej formie są Nene oraz Gameiro, którzy ostatnio strzelają sporo bramek. Myślę, że i w czwartek mogą sobie ustrzelić po bramce albo i więcej. Zdecydowanie wszystkie atuty są po stronie PSG. Slovan to nie jest zespół, po którym możemy się spodziewać takiej sensacji, jaką byłoby zdobycie przez nich nawet jednego punktu. Bardzo szczęśliwie udało im się zdobyć ten jeden punkt dwa tygodnie temu i nie sądzę, by tym razem powtórzyli by ten wyczyn. Wszystko przemawia za ekipą gospodarzy: umiejętności, doświadczenie, atut własnego boiska oraz cele. Bo na pewno Slovan poza chęcią pokazania się w Europie nie ma większych oczekiwań co do Ligi Europejskiej. A PSG na pewno takowe ma. Odważę się nawet powiedzieć, że jednym z nich jest wygranie tejże Ligi, choć na pewno jest wiele zespołów, które o to walczą. Nie mnie jednak transfer Pastore z pewnością potwierdza moje domysły, bo taki piłkarz jest sprowadzany nie tylko po to, by pomógł drużynie w lidze, ale także w europejskich pucharach. Mógłbym jeszcze pokazać statystyki meczów ligowych, ale to nie ma większego sensu. Mogę tylko napisać, że PSG jest liderem Ligue 1, a Slovan jest na miejscu 4. w lidze słowackiej. To chyba wystarczy wszystkim, żeby zdecydować się postawić na to zdarzenie.
Real ostatnio imponuje świetną formą. Nie ma sobie równych w Primera Division, a tym bardziej w Lidze Mistrzów, gdzie nawet nie stracił gola. Spotkanie w Lyonie na pewno nie będzie należało do najłatwiejszych, jednakże Królewscy powinni sobie poradzić. Dwa tygodnie temu odprawili z kwitkiem Olympique wygrywając na Santiago Bernabeu aż 4-0. Oczywiście nie spodziewam się takich rozmiarów wygranej w środę, aczkolwiek Real powinien sobie poradzić z będącym w ostatnio w słabej formie Lyonem. Francuzi przyzwyczaili już do tego, że z potentatami Europejskimi w ostatnich dwóch latach po prostu sobie nie radzą. Kiedyś, można powiedzieć, że Lyon był katem Realu, jednak po przejęciu drużyny przez Jose Mourinho bolączka związane z Olympique została dawno zapomniana, Królewscy pod wodzą Mourinho nie mają zbyt wielkich problemów z Lyonem. Real będzie chciał wygrać, by już teraz zapewnić sobie awans i nie martwić się o kolejne mecze, zagra w najlepszym ustawieniu. Dla Lyonu będzie to także bardzo ważny mecz, bowiem ewentualna porażka oddali ich od awansu do 1/8 finału, jednak uważam, że gospodarzom po prostu zabraknie umiejętności.
Już dziś na Amsterdam Arena dojdzie do rewanżowego starcia w ramach 4 kolejki piłkarskiej Ligi Mistrzów.Zmierzą się w nim Ajax Amsterdam i Dinamo Zagrzeb.Zdecydowanym faworytem tego spotkania będą Holendrzy.W pierwszym spotkaniu Ajax wygrał 2:0.Jak na razie Ajax zajmuje w tabeli grupy D drugie miejsce,mając jednak tyle samo punktów co zajmujący trzecią lokatę Olympique Lyon.W tej grupie zdecydowanie poza zasięgiem rywali znajduje się Real Madryt,który wygrał wszystkie mecze. Dlatego to pomiędzy Holendrami i Francuzami będzie się toczyć walka o awans do kolejnej rundy Champions League.Z kolei Dinamo występuje w tej grupie,jako tzw. "dostarczyciel punktów",gdyż jak dotąd nie zdołało zdobyć ani jednego punktu. W ostatnim czasie zdawać by się mogło,że drużynę Franka de Boera dotknął kryzys. AÅ¡wiadczyć o tym mogło choćby 5 spotkań bez zwycięstwa w Eredivisie. Jednak w ostatnim czasie zespół ze stolicy Holandii dwa razy zwyciężył z Rodą Kerkrade. Najpierw odniósł zwycięstwo w pucharze zwyciężając 4:2,aby trzy dni później odnieść jeszcze bardziej okazałe zwycięstwo i wygrać 4:0.Jednak dwa zwycięstwa z Rodą,Ajax odniósł na wyjeździe.Z koeli na własnym stadionie ostatnie zwycięstwo odniósł pod koniec sierpnia wygrywając z Vitesse.W międzyczasie na Amsterdam Arena padały remisy,także z rywalem do awansu,czyli Lyonem.Natomiast Dinamo o ile w lidze chorwackiej plasuje się na pierwszym miejscu zdecydowanie zmierzając po kolejne mistrzostwo, to w Lidze Mistrzów sobie najwyraźniej nie radzi.Trzeba jednak przyznać,że rywale w europejskich pucharach są o dwie klasy lepsze od zespołów z rodzimej ligi.Tak więc biorąc pod uwagę sytuację w tabeli,uważam,że Ajax nie moze pozwolić sobie na stratę punktów w dzisiejszej rywalizacji.Sądzę,że dzisiaj w końcu zespół Franka de Boera przełamie się w meczach u siebie i pewnie pokona aktualnego mistrza Chorwacji.