Wolfsburg zmierzy się z Darmstadt w ramach 25 kolejki Bundesligi. Typuję w tym spotkaniu zwycięstwo gospodarzy. Wolfsburg jest jedną z trzech drużyn, które mając 26 punktów są na tę chwilę najbardziej zagrożone strefą barażową. Werder i Hamburg grają ostatnio bardzo dobrze, więc Wolfsburg nie może sobie pozwolić na potknięcie z ostatnim, nie mającym już praktycznie żadnych szans na utrzymanie się w elicie (11 punktów do miejsca barażowego) Darmstadt. Biorąc też pod uwagę, że to Wolfsburg jest gospodarzem tego meczu, to jeszcze bardziej zwiększa ich szansę na wygraną. Wilki powoli wychodzą z kryzysu - zremisowali na wyjeździe z Mainz 1-1 i to co najbardziej godne uwagi, pokonali w ostatniej kolejce na wyjeździe Lipsk 1-0. Darmstadt ostatnio wygrał z Mainz 2-1, ale wcześniejsze 3 mecze przegrał. Ta drużyna ma na swoim koncie aż 17 porażek. Ponadto Darmstadt przegrał 11 wyjazdów z rzędu, a w 5 z kolei nie strzeli nawet bramki. Wolfsburg z pewnością nie jest teamem, który zasługuje na tak niską pozycję. W zespole tym występują przecież tacy piłkarze jak Mario Gomez, Joshua Guilavogoi czy Luiz Gustavo. Trudno wyróżnić kogoś w ekipie gości. Zatem mój typ to zwycięstwo Wolfsburga.
Jednym z rewanżowych spotkań 1/8 Ligi Mistrzów jest mecz Monaco z Manchesterem City. W pierwszym, bardzo emocjonującym pojedynku było 5-3 dla The Citizens. Zatem goście są w bardzo komfortowej sytuacji i nawet jednobramkowa porażka nadal daje im awans. Jeżeli jednak Monaco zagra tak jak w pierwszym meczu, to dodatkowo przy wsparciu kibiców ten mecz - moim zdaniem - wygra. Leonardo Jardim zrobił z Francuzów naprawdę niesamowity team, który jest zresztą liderem Ligue 1. Na 29 meczów w lidze ta drużyna wygrała 21, 5 razy zremisowała i tylko 3 razy przegrała. Często jest tak, że gromi swoich rywali. City w Premier League na 27 meczów wygrało 17, ma 5 remisów i 5 porażek. Zajmuje 3 miejsce w ligowej tabeli. Ekipie Pepa Guardioli zdarzają się wpadki takie jak ostatnio 0-0 ze Stoke. Monaco jest drużyną o wiele regularniej punktującą. Monaco już w fazie grupowej LM spisywało się dość dobrze, wychodząc z pierwszego miejsca z bilansem 3-2-1. Manchester zajął drugie miejsce i zaliczył straty punktów z teoretycznie słabszymi rywalami (Gladbach i Celtic). City ma więc skłonność do lekceważenia rywali. Podobnie może być dziś i jeżeli ta drużyna wyjdzie na boisko na zbytnim luzie, to może się przeliczyć i ten mecz przegrać. Monaco na pewno zaatakuje, bo nie ma innego wyjścia. Już w pierwszym meczu byli blisko zwycięstwa, spotkanie potoczyło się dla nich bardzo niefortunnie. Stawiam, że dziś zrewanżują się Obywatelom.
27 kolejka La Liga zakończy się meczem Osasuny z Eibarem. Gospodarze to ostatnia drużyna w ligowej tabeli, Eibar jest na 8 miejscu. W spotkaniu tym moim zdaniem warto postawić na over 2,5. Ekipa z Pampeluny straciła najwięcej bramek w lidze, bo aż 64. Grają naprawdę fatalnie i sądzę, że Eibar może im władować worek goli. Bardzo wiele o Osasunie mówi fakt, że w 6 ostatnich spotkaniach, które oczywiście przegrali, tracili za każdym razem co najmniej 3 gole. A ta tendencja staje się coraz gorsza i rywale nie poprzestają już na równo 3 bramkach. 2 mecze temu z Villarreal 4 razy piłka znajdowała drogę do siatki Osasuny, a w najświeższej konfrontacji z Las Palmas musieli przełknąć gorycz 5 bramek dla rywala. Defensywa Osasuny to w tej chwili kabaret. Co do Eibaru to zespół ten zdobywa dużą ilość bramek w tego typu meczach. Jeżeli obrona rywala jest kiepska, to Eibar strzela 3 czy nawet 4 bramki. Wspomnieć tutaj można o niedawnych wygranych 3-0 z Malagą, 4-0 z Granadą i 4-0 z Valencią. W meczach Eibaru ogólnie bardzo sporo się dzieje, ponieważ 8 na 9 ich poprzednich spotkań to overy. Taki jest też mój typ na ten mecz.
W meczu Lazio - Torino, podsumowującym 28 kolejkę Serie A, stawiam że padną co najmniej 3 bramki. Goście zaliczyli overa 2,5 w każdym z czterech poprzednich spotkań. Dzisiejsza konfrontacja może być podobna do tej z Fiorentiną, kiedy to padły 4 bramki (2-2), ponieważ Lazio jest drużyną o zbliżonym potencjale do Violi. Torino nie boi się grać ofensywnie, dlatego 18 na 27 ich spotkań skończyło się co najmniej 3 bramkami. Andrea Belotii ma już 22 goli, a przecież groźni w ataku są też Falque i Ljajić. Ze strony Lazio możemy się spodziewać bramek i kreowania sytuacji dzięki Ciro Immobile (16 goli). Dużo do ofensywy wnoszą też Lulić oraz Anderson. Lazio znajduje się na 5 pozycji, ale jak dziś wygra to przeskoczy czwarty Inter. Dlatego spodziewam się ataków od pierwszej minuty z ich strony. Torino natomiast to zespół środka tabeli - zajmują 10 miejsce, jednak i tak będą w tej konfrontacji stwarzać groźne akcje i grać do przodu, bo taki jest już ich styl gry. Dodać warto, że spotkania Lazio z Torino często obfitują w wiele emocji, a co za tym idzie - w wiele bramek. W 3 ostatnich meczach rozgrywanych w Rzymie padł over 2,5, a na 6 z 7 ostatnich pojedynków, Lazio strzelało drużynie z Turynu co najmniej 2 bramki. Biorąc to wszystko pod uwagę, stawiam na over 2,5.
Ostatnim meczem 25 kolejki polskiej Ekstraklasy będzie starcie Cracovii z Zagłębiem. Gospodarze zajmują 13 miejsce, natomiast goście są na piątej lokacie. Wydaje mi się, że ta różnica pozycji w tabeli nie będzie miała znaczenia i w tym spotkaniu zwyciężą Pasy. Cracovia na obecną chwilę traci 6 punktów do miejsca, które pozwoli grać w górnej ósemce podczas fazy play-off. Dlatego dzisiejsza ewentualna wygrana znacznie przybliży ich do tego celu. Strata zostanie wtedy zredukowana do 3 punktów. Podopieczni Jacka Zielińskiego w rundzie wiosennej wygrali 1 mecz, 2 zremisowali i 1 przegrali. Te dwa remisy to były mecze domowe, w których brakowało bardzo niewiele, żeby zwyciężyć. Z Pogonią Pasy objęły prowadzenie i były drużyną lepszą, a z Arką nie została im uznana prawidłowa bramka przez co mecz potoczył się zupełnie inaczej. Jednak do trzech razy sztuka - tym razem powinno udać się wygrać. Zagłębie mimo zajmowania piątej pozycji nie gra niczego specjalnego. Wymęczyli 1-0 z ostatnią Łęczną, a wcześniej przegrali z Legią 1-3 i z Wisłą Płock 1-2. Zwłaszcza rezultat spotkania z Nafciarzami pokazuje, że Zagłębie lekceważy drużyny teoretycznie słabsze. Miedziowi sprawiają wrażenie jakby nie chcieli walczyć o nic więcej niż górna ósemka, tzn. nie obchodzą ich europejskie puchary. A może po prostu 5 miejsce to szczyt ich możliwości? Tak czy inaczej z pewnością nie grają już z takim zaangażowaniem jak w rundzie jesiennej. A jak to w naszej lidze bywa - to walką a nie umiejętnościami indywidualnych zawodników zdobywa się punkty. Poza tym kadrowo i tak żadna z tych drużyn nie jest znacząco lepsza. Dlatego sugerując się tym, że Cracovia ma więcej powodów, aby ten mecz wygrać, gra na własnym stadionie, a Zagłębie nie ma ostatnio niczego ciekawego do zaoferowania, stawiam na zwycięstwo Pasów.
Uważam, że w meczu 27 kolejki La Liga pomiędzy Realem Sociedad a Athleticiem Bilbao padną co najmniej 3 bramki. Obie drużyny znajdują się w górnej części tabeli - gospodarze są na piątym miejscu, natomiast goście na siódmym. Na pewno więc zobaczymy kawałek dobrego futbolu i sporo sytuacji podbramkowych. Ostatnio w meczach Sociedadu pada duża ilość bramek i spotkania te dostarczają sporo emocji. Najpierw 4 bramki widzieliśmy w ich meczu z Eibarem, który zakończył się remisem 2-2. Były to derby Kraju Basków, a więc w tak prestiżowym spotkaniu każdy chciał się pokazać jak najlepiej, stąd tak otwarta gra po obu stronach. Dziś także są to derby tego regionu, zatem prawdopodobne jest, że znów padnie dużo goli. Wspomnieć też trzeba o ostatnim spotkaniu podopiecznych Eusebio Sacristana, które wygrali 3-2 z Betisem. Sociedad pokazał w nim wiele składnych akcji, z których 3 zakończyły się bramkami. Jeżeli dziś zagra podobnie jak w tych dwóch ostatnich spotkaniach, to znów zapewne strzelą 2 czy 3 bramki. Bilbao jest słabe na wyjazdach (5 na 6 ostatnich meczów przegrało), co jeszcze bardziej zwiększa szanse na to, że drużyna z San Sebastian strzeli im dużo goli. Piłkarze tacy jak Vela i Oyarzabal powinni niejednokrotnie dochodzić do sytuacji strzeleckich. Jeden z przewidywanych przeze mnie wariantów to gładkie zwycięstwo Sociedad 3-0. Jednak zakładam też, że Bilbao może wykorzystać słabą ostatnio defensywę gospodarzy i przełamać niechlubną passę 5 wyjazdów bez gola. Dodatkową motywacją powinno być to, że jak już wspominałem są to derby. A przecież w szeregach gości jest doświadczony napastnik Aritz Aduriz, który strzelać bramki potrafi. Niewykluczone więc, że spotkanie to zakończy się którymś z wyników: 2-1, 3-1, 2-2. Zważywszy na to wszystko stawiam na over 2,5.
W jedynym dzisiejszym meczu włoskiej Serie A zmierzą się ze sobą w spotkaniu derbowym Genoa oraz Sampdoria. Moim zdaniem będzie to bardzo wyrównany mecz i żadna z drużyn nie sięgnie po pełną pulę. Przyjrzyjmy się bliżej obu ekipom. Gospodarze po bardzo słabym okresie, w którym przegrali 3 mecze z rzędu, w tym doznali zawstydzającej porażki 0-5 z Pescarą, odbili się od dna remisując 1-1 w meczu z Bolonią i wygrywając 2-0 z Empoli. Genoa zajmuje 15 miejsce w tabeli, jednak mają na tyle dużą przewagę nad strefą spadkową, że nie muszą się martwić o pozostanie w Serie A. Sampdoria radzi sobie lepiej, znajduje się na 10 miejscu i nie przegrała żadnego z 6 ostatnich spotkań. Zanotowała w nich 4 wygrane i 2 remisy. Jest to typowy zespół środka tabeli. Na papierze to oni więc mają nieco większe szanse na zgarnięcie tu 3 punktów. Jednak trzeba zwrócić uwagę na kilka innych czynników. Sampa na wyjazdach spisuje się kiepsko. Na 12 spotkań w roli gości, w 11 nie potrafili wygrać. W dodatku Genoa powoli wychodzi z kryzysu. Nadal jednak trzeba mieć na uwadze, że ten zespół nie wygrał żadnego z 5 ostatnich domowych meczów. Zatem najbardziej prawdopodobny jest tu podział punktów.
Jednym ze spotkań tej kolejki Premier League będzie mecz Bournemouth z West Hamem. Mimo że zmierzą się ze sobą dwie drużyny oscylujące wokół środka tabeli, to uważam, że będzie to ciekawa konfrontacja i zobaczymy przynajmniej 3 bramki. Wisienki na 27 meczów w 16 notowały over 2,5. Drużyna ta lubi grać do przodu, ale też dość łatwo traci bramki. Rywale strzelali już Bournemouth 52 razy. Tylko Swansea i Hull są gorsze pod tym względem. Natomiast zespół z Londynu na 27 spotkań zaliczył overa tylko o jeden raz mniej niż podopieczni Eddiego Howe'a. Młoty mają podobny styl gry - czasami potrafią dużo bramek strzelić, a czasem też sporo stracić. Over 2,5 był w 6 z 7 ostatnich gier West Hamu. Natomiast Bournemouth traciło co najmniej 2 bramki w każdym z ich 5 poprzednich domowych spotkań. Spodziewam się wielu dobrych akcji ze strony obu ekip. Gospodarze mają w swoim składzie umiejącego strzelać bramki Joshua Kinga oraz kreującego sytuacje Jacka Wilshere'a. Po stronie gości zagra niewygodny dla obrońców Andy Caroll oraz szybki i bramkostrzelny skrzydłowy Michail Antonio. Bournemouth ostatnio zaliczyło remis z Manchesterem United, tracąc tylko jednego gola, jednak w tamtym spotkaniu z powodu gry w osłabieniu szczelnie się bronili, a United było bardzo nieporadne. Dziś Wisienki znów zagrają swoje, czyli będą ostro napierać do przodu, co powinno poskutkować stworzeniem sobie wielu sytuacji. Również West Ham będzie na pewno miał swoje okazje przeciwko odsłoniętemu przeciwnikowi. Szybkie skrzydła (Antonio i Snodgrass) będą odpowiednie do wyprowadzania kontrataków i ewentualnego pokonania Artura Boruca. Na papierze bardzo wiele wskazuje na over 2,5. Taki właśnie jest mój typ.
Dziś zobaczymy starcie Espanyolu z Las Palmas w ramach 27 kolejki La Liga. Wiele wskazuje na to, że padną tu co najmniej 3 gole. Drużyna z Katalonii gra bardzo ofensywnie na własnym boisku. Dlatego też na 7 ostatnich domowych spotkań Espanyolu, 6 razy padł over 2,5. Papużki strzelały bardzo często po 3 bramki i wygrywały gładko 3-0, tak jak z Leganes czy z Osasuną. Zdarzało się też, że drużyna przyjezdna potrafiła się odgryźć i było wtedy 3-1, czego przykładem są mecze z Sevillą i Granadą. Espanyol ma bardzo wartościowych piłkarzy w ofensywie. Napastnik Gerard Moreno ma na swoim koncie 10 bramek, a skrzydłowy Pablo Piatti 8 asyst. Co do Las Palmas to ta drużna zagrała ostatnio 2 szalone mecze. W pierwszym z nich padło 6 bramek i był to remis 3-3 z Realem Madryt. W poprzedniej kolejce tych bramek zobaczyliśmy 7, a drużyna z Wysp Kanaryjskich pokonała 5-2 Osasunę. W Las Palmas z ofensywnych piłkarzy można wyróżnić Jonathana Vierę i Kevina Prince'a Boatenga. Dobrze pokazał się we wspomnianych meczach Jese. Obie drużyny mają dość niepewnie grające linie defensywne, jednak więcej zarzutów można kierować do obrony Las Palmas, które często traci bramki w zbyt łatwy sposób. Espanyol prawdopodobnie stworzy sobie dziś wiele sytuacji, a Las Palmas biorąc pod uwagę ich ostatnią formę strzelecką, też zapewne coś dorzuci od siebie. To wszystko składa się na mój typ over 2,5.
Na początek 24 kolejki Bundesligi zobaczymy starcie Bayeru Leverskusen z Werderem Brema. Typuję, że w tym meczu padną co najmniej 3 bramki. Obie drużyny muszą zaatakować. Gospodarze po ostatnich dwóch porażkach tracą już 5 punktów do szóstego miejsca premiowanego uczestnictwem w europejskich pucharach. Mecz z Werderem będzie dobrą okazją, aby się odblokować. Jednak goście bronią się przed spadkiem i mają tylko 2 punkty przewagi nad miejscem barażowym. Są ostatnio w bardzo dobrej formie - wygrali 3 mecze z rzędu, dlatego należy się po nich spodziewać niezłego meczu w Leverkusen. A teraz statystyki. Bayer na 5 ostatnich meczów (licząc też Ligę Mistrzów) w 4 notował wyniki z overem. Padały 3 bramki, 4, 6 i nawet w ostatnim meczu ligowym z Borussią Dortmund - 8. W 5 na 6 domowych spotkań Bayeru licząc wszystkie rozgrywki padały co najmniej 3 bramki. Co do Werderu to ta drużyna lubi strzelać bramki na wyjazdach: w 3 ostatnich konfrontacjach na obcych stadionach trafiali do siatki przynajmniej 2 razy. Bardzo ciekawym faktem jest to, że ekipa z Bremy strzelała co najmniej 3 bramki w 3 ostatnich wyjazdach do Leverkusen. No i ostatnia rzecz: w 7 spotkaniach z rzędu pomiędzy Bayerem i Werderem padał over 2,5. Taki jest też mój typ.