Mecz towarzyski pomiędzy reprezentacją Belgii i Słowacji. W tym meczu typuje zwycięstwo Belgów. Jak wiadomo jest to mecz towarzyski, ale Słowaków nie możemy zaliczyć nawet do Europejskich średniaków. Belgia zajmuje 1 miejsce w swojej grupie do Eliminacji mistrzostw świata - wyprzedza m.in Chorwację i Serbię. Piłkarska reprezentacja w tym kraju przeżywa swoje odrodzenie. Zwycięstwo nad Serbią na jej terenie 3:0 byłoby ciężkie do wykonania nawet dla Hiszpanii. Słowacja w swojej grupie zajmuje trzecie miejsce, ustępując Grecji i Bośni. Nasi południowi sąsiedzi w ostatnim towarzyskim meczu polegli aż 3:0 z Czechami. Bezpośrednie pojedynki obu ekip to 2 remisy 1:1, jednak te spotkania rozgrywane były prawie dekadę temu. W meczach reprezentacyjnych ciężko jest się podeprzeć statystykami, nie wiemy też jakie mogą być składy obydwu drużyn. U Belgów groźni mogą być Mertens, Hazard i Dembele. W drużynie gości kojarzę tylko Hamsika, Stocha z ligi tureckiej oraz Skrtela i Kuciaka. Nie wielu jest zawodników grających jeszcze w lidze mistrzów - chyba tylko Vermallen. Myśle, że reprezentacja Belgii odniesie łatwe zwycięstwo 2:0.
Mecz 25 kolejki angielskiej Premier League pomiędzy liderem - Manchesterem United (59 pkt.) i dwunastym Fulham (28 pkt.), na którego stadionie odbędzie się dzisiejszy mecz. Zdecydowanym faworytem spotkania są podopieczni Sir Alexa Fergusona. Ostatnie spotkanie obu ekip odbyło się dokładnie tydzień temu, wtedy pewne zwycięstwo na swoim stadionie odniosły Czerwone Diabły (4:1). Manchester na wyjazdach w tym sezonie poległ zaledwie 2 razy (+2 remisy i 8 zwycięstw). Fulham u siebie 5Z, 3R, 4P. Będzie to mecz z podtekstem ponieważ w drużynie Fulham występuje były snajper gości - Berbatov. To przemawia za MU, ponieważ taka dwójka obrońców jak Ferdinand i Vidic na pewno bardzo dobrze pamięta wszystkie jego zagrania. Kolejnym ważnym aspektem jest to, że SAF w ostatnim meczu pucharowym mógł wystawić rezerwy i dać odpocząć kluczowym graczom, więc brak Fulhamu w owych rozgrywkach nie będzie dla gospodarzy żadną przewagą. Ostatnie 5 meczów pomiędzy tymi drużynami to zwycięstwa United. Obecna forma drużyn jest bardzo podobna do układu w tabeli. To wszystko skłania mnie do typu na gości 0:2.
Sobotni mecz 22 kolejki Premier League pomiędzy trzynastym w tabeli Fulham (24 pkt.) i osiemnastym Wigan (18 pkt). Stawiam w tym meczu na gospodarzy. Ciężko jest podeprzeć się wieloma statystykami, ale statystyki nie grają. Fulham u siebie gra bez szału, choć nie najgorzej (4 wygrane, 2 remisy i 4 porażki; bilans 17:14). Wigan na wyjazdach radzi sobie całkiem nieźle jak na tej klasy drużynę (3-0-7; bilans 9:17). O formie obydwu drużyn lepiej nie pisać.. w ostatnich 5 spotkaniach Fulham 4 punkty, Wigan tylko 3. Dlaczego więc Fulham? - są wyżej w tabeli, mają 6 punktów nad strefą spadkową, grają pierwszy mecz w nowym roku u siebie. Przede wszystkim posiadają większe indywidualności, chodzi mi tu o Bułgarskiego napastnika - Berbatowa, który sam może wygrać mecz przy tej klasie rywala oraz o bardzo doświadczonego Karagunisa w środku pola. W drużynie przyjezdnych brak takich graczy. Wigan w ostatnim meczu poległo w konfrontacji z najlepszym zespołem PL - Manchesterem United, aż 0:4. Fulham pokonało na wyjeździe ekipę West Bromu 1:2. Mój typ 2:1 lub 2:0 dla Fulham.
W Nowym Roku mecz 19 kolejki Premier League pomiędzy 5 w tabeli Arsenalem Londyn (33 pkt) i Southamptonem (17 pkt), który zajmuje 18 miejsce. Moim zdaniem zwycięsko z tego pojedynku wyjdą podopieczni Arsena Wengera i wskazują na to wszystkie statystyki. Ekipa z Londynu jest ostatnio w wyśmienitej formie i w 4 ostatnich meczach nie straciła żadnych punktów (strzelając 15 bramek, tracąc jedynie 2). Gospodarze ostatnie zwycięstwo zaliczyli 8 grudnia z Reading (1:0), później zanotowali porażkę i dwa remisy (wszystkie te mecze grali ze środkiem tabeli). Kanonierzy na wyjazdach radzą sobie całkiem nieźle, natomiast Southampton u siebie gra dosyć średnio. Mając na czubie Podolskiego, czy Walcotta mimo dosyć dziurawej obrony można myśleć o zwycięstwie i gradzie bramek :D. Według mnie Kanonierzy nie osiągną nic szczególnego w Europie jak i w Anglii dopóki nie poprawią obrony, która może wystarczy na pojedynek ze średniakami jak Newcastle czy Reading.. Jednak w pojedynkach z klasowymi rywalami nie mają większych szans. Nie będę próbował typować dokładnego wyniku, w meczach Arsenalu jest to prawie niewykonalne.
Mecz ligi szkockiej pomiędzy jedenastym w tabeli St Mirren (17 pkt), a wiceliderem Motherwell (30 pkt). Mecz odbędzie się u teoretycznie słabszej drużyny, w tym meczu typuje zwycięstwo gości. "Młoty" mają bardzo dobrą serię i w ostatnich pięciu meczach zaliczyli 4 zwycięstwa i jeden remis, co przykłada się na tabelę gdzie ustępują jedynie Celtikowi. St Mirren zaliczyło 2 porażki, 2 remisy i zwycięstwo z ostatnim Dundee. U siebie St Mirren spisuje się średnio (11 pkt w 9 meczach, bilans 15:20) zaś Motherwell w meczach poza domem spisują się znakomicie i zgromadzili 20 pkt w 9 mecczach z bilansem bramkowym 20:11 i wygrali ostatnie 4 mecze. Odmienne są też cele obydwu drużyn na ten sezon - gospodarze chcą jedynie obronić sie przed spadkiem, Motherwell walczy o europejskie puchary. Według mnie mecz zakończy się minimalnym zwycięstwem gości maksymalnie 0:2, bardzo prawdopodobny jest również remis.
Mecz francuskiej League 1 pomiędzy faworytem zarówno tego meczu, jak i całej ligi - PSG (35 pkt + lider) z trzynastym w tabeli Brestem (21 pkt). U siebie Brest radzi sobie całkiem nieźle mimo przegranych 2 ostatnich meczy z Marsylią i Montpellier. Wcześniej (Brest) był jedynym obok Valenciennes niepokonanym klubem na własnym terenie. Paryżanie na wyjazdach grają dosyć dobrze (8 meczów - 15 pkt, bilans 15:6). Myślę, że mając solidną obronę i na czubie takiego zawodnika jak Ibrahimovic który w ostatnim spotkaniu z Valenciennes skompletował hat-tricka PSG może zdobyć komplet punktów. Ostatni mecz tych drużyn zakończył się zwycięstwem Paryżan 0:1. Jednak wtedy w ich składzie nie było Ibry co teraz może "spowodować" jeszcze łatwiejsze zwycięstwo gości z Paryża, którzy ciągną serię 4 wygranych z rzędu (bilans bramek 11:1!). Brest ma natomiast remis, dwie porażki i zwycięstwo 2:1 ze słabym Sochaux. Mój typ to 0:2 lub 0:3 dla gości.
Mecz czwartego w tabeli Caen (30pkt) z 12 Chateauroux(21 pkt). Mogło by się wydawać, że Caen jest zdecydowanym faworytem tego spotkania. Przemawia za nimi własny stadion, na którym w ostatnich trzech meczach zdobyli komplet punktów m.in wygrywając z Monaco (aż 3:0!) a także odmienne cele obu ekip. Jednak gdy spojrzymy na grę naszego Kopciuszka możemy być pełni wiary w remis. Chateauroux w meczach na wyjazdach stara się jedynie nie stracić bramki i nabijać punkciki na terenie rywala. Jak to robi? Cała drużyna kurczowo blokuje dostęp do własnej bramki, a że robi to doskonale mogli się przekonać zawodnicy Monaco, którzy przez 90 minut bili jak głową w mur i mecz zakończył się wynikiem 0:0. Sześć remisów w 9 meczach na wyjeździe może robić wrażenie (ogółem 12 w 18 meczach). Można się przechylać do "undera", jednak kurs na tę opcję nie jest zachęcający (a przy jakiejś kontrze i błędzie obrony może się skończyć nawet 2:2). Według mnie Caen nie przegra, więc polecam 1X, lecz i tu kursy nie powalają. Myślę, że klasa rywala zmotywuje do lepszej gry obrony i mecz zakończy się remisem. Piła w krzaki i na zero.
16 grudnia o 15:30 w Bundeslidze mistrz Niemiec - Borussia (27 pkt) - zmierzy się w wyjazdowym meczu z 16 w tabeli Hoffenheimem (12 pkt). Chociaż na obronę tytułu Borussia nie ma większych szans na pewno będzie chciała bezwzględnie wygrać ostatni ligowy mecz rundy jesiennej, by liczyć się w walce o podium które zapewnia udział w Lidze Mistrzów. Hoffenheim nawet na własnym stadionie spisuje się bardzo słabo i wygrał tam zaledwie 2 z 8 meczów. W ostatnich 3 meczach u siebie nie zdołał ugrać nawet punktu (tracąc 9 bramek!). Piłkarze z Dortmundu po serii 3 wyjazdowych zwycięstw zremisowali w meczu na szczycie z Bayernem (1:1). Juergen Klopp prawdopodobnie nie będzie mógł skorzystać z usług Sebastiana Kehla ale myślę, że ma ławkę rezerwowych, która pozwoli na wypełnienie po nim luki. Na urazy narzekali boczni obrońcy - Piszczek i Schmelzer - ale powinni być dostępni na niedzielny mecz. Borussia podrażniona ostatnią (niezasłużoną) porażką z Wolfsburgiem podejdzie w pełni zmobilizowana do tego meczu i wygra.