W spotkanie pierwszej kolejki Npower Championship Nottingham Forest będzie podejmować na własnym stadionie drużynę Huddersfield Town. W minionym sezonie drużyna gospodarzy wypadła o wiele lepiej zajmując 8. miejsce z dorobkiem 67 punktów, natomiast ekipa gości zajmując 19 miejsce i o 9 punktów mniej nie spełniła oczekiwań swoich kibiców. Mimo słabego początku drużyna Polaka Radosława Majewskiego złapała właściwy rytm i wygrywając kolejne mecze(np. 6:1 właśnie z Huddersfield) dołączyła do czołówki. Wyniki jakie padały w ostatnich latach w potyczkach tych drużyn jednoznacznie wskazują na faworyta, jakim jest Nottingham. Gospodarze po dobrej 2 rundzie w poprzednim sezonie mają apetyty na wejście do playoff'ów, natomiast dla drużyny Huddersfield Town utrzymanie będzie można uznać za mały sukces. Kolejnym atutem Nottingham będzie oczywiście własne boisko, na którym są bardzo groźni. To wszystko pokazuje, że powinni wygrać gospodarze, dlatego ja też nie oczekuje niespodzianki i stawiam na 3:1 dla Nottingham.
W dzisiejszym meczu 1 kolejki NPower Championship o godzinie 17. na Loftus Road w Londynie zmierzą się drużyny Queens Park Rangers oraz Sheffeld Wednesday. Spadkowiczom z Premier League nie wróżę zbyt dobrze. Klub jest w przebudowie, odeszły takie gwiazdy jak m.in. Djibril Cisse, Jose Bosingwa, Radek Cerny czy Tal Ben Haim, a więc największe gwiazdy ekipy z Londynu. Z reguły również drużyna QPR nie zaczyna zbyt dobrze sezonów, w przeciwieństwie do Sheffield, który na inauguracje sezonu nie przegrał od pięciu lat. Ponadto Sowy wzmocnione przed sezonem chciałyby również włączyć się do walki o awans, choć o to będzie naprawdę trudno. Charyzma trenera Dave Jones'a oraz szczelna obrona może być kluczem do sukcesu na trudnym terenie. Sądze, że w pierwszym meczu po ciężkim starciu z QPR Sheffield pokaże chrakter, i uda im się zabrać punkt faworytom. Liczę na remis i trzymam kciuki, aby w sobotnie popołudnie obejrzeć ciekawe widowisko.
W pierwszym meczu drugiej kolejki ligi belgijskiej Cercle Brugge podejmie na własnym stadionie mistrza, czyli drużynę Anderlechtu Bruksela. Faworytem spotkania są goście, mimo falstartu i porażki w w pierwszej kolejce ze Sportingiem Lokeren 3:2. Gospodarze w pierwszym meczu zremisowali z RAEC Mons 1:1, dlatego ich formę ocenić można na dobrą. Anderlecht od wielu lat przyzwyczaił nas do dominacji w Belgii, więc dlaczego w tym roku miało by być inaczej. Liczę na odblokowanie się Matiaza Suareza, supersnajpera drużyny Marcina Wasilewskiego. Polak niestety w ostatnim sezonie grał sporadycznie, dlatego jego szanse na występ w tym meczu są bardzo niskie. Uważam, że Anderlecht powinien wygrać wysoko, ale nie wykluczone, że warunki jakie postawi klub z Brugii będą zbyt wysokie na Anderlecht w obecnej formie i obejrzymy wysoki bramkowy remis. Sądze jednak, że RSC pokona po dobrym meczu Cercle 3:1.
Na inauguracje 3. kolejki Ekstraklasy obejrzymy mecz drużyn, które swoją postawą dotychczas nie zachwycały. Cracovia, z dorobkiem 1., ale jakże cennego punkty punktu wywalczonego w ostatniej kolejce na wyjeździe z Lechem (1:1), zajmuje obecnie 11 miejsce. Ruch natomiast, z dorobkiem dwu punktów plasuje sie niewiele wyżej, bo na 8 miejscu. Obie drużyny w swoich meczach zdobywały bramki, ale również traciły. W ostatnim meczu Pasów u siebie padło aż 5 goli, natomiast w meczach Ruchu padały wyniki 1:1. Było również widać, że największe słabości tych drużyn są w obronie, która bardzo często była dziurawa. Sądze, że tym razem może być podobnie, dlatego ulicy Kałuży obejrzymy widowisko z dużą liczbą bramek. Podrażniona po odpadnięciu z pucharu Cracovia będzie się starać pokonać Ruch, który pod wodzą Jacka Zielińskiego z meczu na mecz spisuje się coraz lepiej. Obstawiam wynik 3:2 dla Niebieskich.
W meczu 3. rundy kwalifikacji do Ligi Europy o godzinie 18 w Karabachu Górnym rozegra się spotkanie między tamtejszym Karabachem Agdam a szwedzkim Getfe. Drużyna z Azerbejdżanu w 2. rundzie wyeliminowała z gry Piast Gliwice, natomiast Getfe IF po fantastycznym rewanżu i zwycięstwie u siebie 4:0 udało im się odrobić 3 bramkową strate z pierwszego meczu. Karabach na własnym boisku pokonał Piasta 2:1, a Getfe na wyjeździe przegrało 3:0. W rozgrywkach ligowych również Szwedom wyraźnie nie idzie, po szesnastu kolejkach z dorobkiem zaledwie 14 punktów zajmują odległą 12 pozycje, więc nie zanosi się na powtórzenie sukcesu z przed roku. Rozgrywki w Azerbejdżanie jeszcze się nie rozpoczęły, ale mocno ofensywna taktyka jaką preferuje trener Qurbanov w meczach kontrolnych sprawowała się bardzo dobrze. Ponadto drużyna Karabachu po zwycięstwie nad Piastem jest wyraźnie na fali.Obstawiam, że poniesieni dopingiem z 30-tysięcznego stadionu gospodarze, pewnie wygrają z drużyną Getfe IF. Liczę na 3:0.
W ostatnim meczu 17 kolejki T-mobile Ekstraklasy w Krakowie zmierzą się ekipy Wisły oraz Podbeskidzia. W pierwszej wiosennej kolejce na pewno zaskoczyło wszystkich wysokie zwycięstwo Podbeskidzia z Jagą. Jednak remisu z GKS Wisły nie trzeba też rozpatrywać jako sensacje, w Warszawie na własnym boisku nie dała im rady Legia. Podbeskidzie wciąż szuka punktów do utrzymania, tym bardziej że swój mecz wygrał Ruch i strata się zwiększyła. Sądzę jednak, że po nie najgorszym meczu w pucharze przeciwko Jagiellonii w którym piłkarze Kulawika wygrali 2:0, gra Wisły zacznie się układać. W spotkaniach na własnym stadionie Wiślacy zdobyli 10 na 19 wszystkich punktów, więc ta statystyka również przemawia za nimi. Nie wiadomo także, czy po dobrym meczu piłkarze Podbeskidzia nie przyjadą do Krakowa lekko wyluzowani. Inna sprawa, że w meczach wyjazdowych Górale wygrali tylko jeden raz. Ta kolejka już nie raz zaskakiwała i myśle że teraz będzie podobnie, ale nie za sprawą zwycięstwa Podbeskidzia, ale wysokiej wygranej Wisły. Stawiam na gospodarzy .
O godzinie 17, w Zabrzu Górnicy podejmą ekipę Tomasza Hajty - Jagiellonie Białystok. Po niespodziewanych wpadkach lidera, Legii oraz Lecha Poznań otworzyła się duża szansa do zbliżenia się mistrzostwa Polski. Górnik zajmuje czwarte miejsce w tabeli, prezentuje świetną forme oraz gra u siebie, gdzie zdobył 17 na 31 wszystkich punktów. Jagiellonia natomiast, po średniej końcówce rundy jesiennej ligę zaczął fatalnie - przegrywając z Podbeskidziem 4:0, a w pucharze z średnio grającą Wisłą 2:0. Mimo, że piłkarze Jagi w meczach wyjazdowych w lidze nie prezentowali się tak źle, wiosnę na wyjazdach zaczęli kiepsko. Nie przewiduje, żeby Zabrze było miejscem przełamania Jagiellonii. Bardzo dużym atutem Górnika są również kibice, i choć stadion jest wciąż budowany i ich ilość nie jest zbyt duża, to na pewno nie będą szczędzić gardeł i poniosą swoich piłkarzy do zwycięstwa. W ostatnim meczu, z Piastem zdecydowanie przeważali, i gdyby nie świetny Trela, mogłoby się skończyć 5:0. W Jagielloni nie ma Treli, a obrona również jest dziurawa - to może oznaczać szanse dla Nakoulmy, Kwieka czy Zahorskiego. Obstawiam wysokie zwycięstwo Górnika, 3:0.
W pierwszym niedzielnym meczu Korona Kielce podejmie u siebie mistrza Polski, Śląsk Wrocław. Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego zajmują 12 miejsce w tabeli ligowej, natomiast przyjezdni zajmują 5 miejsce z dorobkiem 29 punktów, czyli o 10 więcej od rywali. Na papierze zatem, zdecydowanym faworytem jest mistrz Polski, tym bardziej że zwyciężyli w ostatniej kolejce z mocną drużyną Widzewa. Jednak w ostatnim meczu piłkarze Korony pokazali, że stać ich na wiele, pokonując u siebie wypchaną gwiazdami Legię. Podobnie jak w zeszłym sezonie zaczynają runde wiosenną bardzo dobrze, dlatego stawiam na drużynę z Kielc. Będący w bardzo dobrej formie Korzym czy Stano, a także fakt że w meczach u siebie Złocisto-krwiści zdobyli aż 16 z 19 wszystkich punktów oraz wsparcie kibiców - to moje argumenty przemawiające za Koroną. Śląsk natomiast w meczach wyjazdowych gra mocno przeciętnie - zdobył 10 z 29 punktów. Trzymam kciuki za Koronę i stawiam na 3:1