Jako ostatni mecz do analizy wybrałem spotkanie z Primera Division pomiędzy Rancingiem Santander a Malagą. Gospodarze tego sezonu nie mogą na chwilę obecną zaliczyć do udanych. Wprawdzie drużyna z EL Sardinero nie jest jakimś mocnym zespołem i ich gra nic specjalnego ale zazwyczaj plasowała się w przedziale 10-15 pozycji pod koniec rozgrywek. W tym sezonie gospodarze dopiero w dziesiątej kolejce odnieśli pierwsze ligowe zwycięstwo. Sporo spotkań remisują (sześć do tej pory). Po jedenastu kolejkach Rancing Santander zajmuje dopiero dziewiętnaste miejsce z dziewięcioma punktami na koncie. Drużyna z Malagi początek tego sezonu mieła bardzo udany. W sumie to nic w tym dziwnego bo w drużynę zainwestowano sporą ilość pieniędzy. Więc i oczekiwania były spore. W pięciu spotkaniach odnieśli cztery zwycięstwa i jeden remis. Niestety dobra passa w wykonaniu Malagi dobiegła końca. Podopieczni Manuela Pelleginiego przegrali trzy kolejne spotkania. W następnej kolejce jednak przyszło przełamanie i goście ponownie zaczęli punktować (wygrana z Espanyolem, remis z Betisem). Na chwilę obecną piłkarze z Malagi po jedenastu kolejkach mają na swoim koncie siedemnaście punktów. Piłkarze Malagi jeśli myślą o ugraniu czegoś w tym sezonie spotkanie z taka drużyną powinni wygrać. Bilans ostatnich bezpośrednich spotkań między tymi zespołami przemawia również za Malagą. Stawiam na gości.
Drugie spotkanie jakie wybrałem do przeanalizowania to pojedynek w angielskiej Premier League pomiędzy Tottenhamem Hotspur a Aston Villą. Będzie to spotkanie kończące zmagania w dwunastej kolejce. Tottenham Hotspur w ostatkich kilku latach bardzo dobrze radzi sobie w bardzo wymagającej lidze jaką jest Premier League. Podopieczni Harrego Redkanppa od sezonu 2009/2010 to czołówka ligi angielskiej. Pomimo dobrej gry Kogutom od 1963 roku nie udało się wbić w lidze wyżej niż na trzecie miejsce. W sumie konkurencja spora Manchester Utd , Chelsea, Liverpool, Arsenal czy groźni w tym sezonie Newcastle i oczywiście naszpikowany gwiazdami i petrodolarami Manchester City. W obecnym sezonie Tottenham spisuje się również bardzo dobrze. Po dziesięciu rozegranych kolejkach w lidze angielskiej gospodarze z Londynu zajmują piątą lokatę z tym że mają do rozegrania jedno zaległe spotkanie plus dzisiejsze. W przypadku zdobycia w obu spotkaniach kompletu punktów podopieczni Redknappa z piątej pozycji mogą wskoczyć na trzecie miejsce. Szanse na komplet punktów są jak najbardziej realne. Ich dzisiejszy rywal to Aston Villa. Drużyna z Birmingham pomimo że zajmuje w sumie wysokie ósme miejsce nie gra moim zdaniem dobrze. Rozegrali do tej pory jedenaście spotkań zdobywając w nich piętnaście pkt (3 zwycięstwa, 6 remisów i 2 porażki). Na wyjazdach nie wygrali jeszcze w tym sezonie ani jednego spotkania (cztery razy remisując i raz przegrywając). Remisy z niezbyt wymagającymi rywalami wiec dla mnie to średnie osiągniecie. Poza tym drużyny od miejsca 8-13 dzieli tylko dwu punkowa przewaga. Wiec wystarczy wygrać i można awansować nawet o pięć pozycji. Aston Villa jest jak najbardziej do „łyknięciaâ€?. Ostatnie wygrane spotkanie 3:2 z beniaminkiem z Norwich nie przysłoni mi formy jaką obecnie prezentują zawodnicy gości. Tottenham to dla Aston Villi za wysokie progi. Każdy inny wynik niż zwycięstwo gospodarzy będzie dla mnie niespodzianką.
Kolejny dzień kolejne analizy. Uboga oferta spotkań tak jak to bywa zazwyczaj w poniedziałki. Jako pierwszy typ wybrałem spotkanie z tureckiej Superligi. Będzie to pojedynek Bursasporu z Samsunsporu. Mecz ten będzie kończył zmagania w jedenastej kolejce. Gospodarze od kilku lat zajmują to czołówka ligi tureckiej. W sezonie 2009/2010 sięgnęli nawet po tytuł mistrza. Wyczyn jest tym większy że w tyle pozostawili takie kluby jak Galatasaray, Fenarbahce , Besiktas czy Trabzonspor. Poprzedni sezon może i nie był rewelacyjny jak ten wczesniejszy ze zdobyciem mistrza ale równie udany. Bursaspor znalazł się na tzw. pudle zajmując trzecie miejsce w lidze. Dwunaste miejsce które w obecnym sezonie po 10 kolejkach zajmują gospodarze to moim zdaniem duża niespodzianka. Bursaspor do tej pory zdobył 13 pkt. W poprzednim sezonie w tym momencie mieli już 24 pkt. Gdyby przynajmniej jedno z czterech ostatnich spotkań Bursaspor wygrał ich pozycja byłaby znacznie wyższa. Tymczasem w tych pojedynkach padł remis cztery razy. Dzisiejszy rywal jest w sam raz na tzw. przełamanie. To beniaminek który spisuje się bardzo słabo mówiąc krótko. Na 10 rozegranych spotkań w tym sezonie Samsunspor wygrał tylko raz i pięć razy remisował. Na tzw. wyjeździe w sezonie 2011/2012 beniaminek nie wygrał jeszcze. Liczę że Samsunspor to odpowiedni rywal do tego aby w końcu piłkarze Bursasporu mogli się przełamać i przerwać niemoc w odniesieniu zwycięstwa które trwa już przez 5 kolejk.
Zacznę nietypowo ponieważ od gości tego spotkania czyli piłkarzy Levante. Drużyna w ten sezon weszła rewelacyjnie. Nikt nie spodziewał się że drużyna z takim składem i budżetem po dziewięciu kolejkach nie przegra spotkania ba mało tego będzie liderem Primera Division ligi uważanej za najsilniejszą na AÅ¡wiecie. Jednak każda passa ta dobra jak i ta zła ma swój kres. I tak też było w przypadku Levante. Po wspaniałej serii przyszły 2 porażki (wyjazdowa z Osasuna i u siebie z Valencia ). Można by powiedzieć że trochę uszło powietrze z piłkarzy Levante. Co nie zmienia faktu że dokonali rzeczy wielkiej jak na ten klub. Co do Atl. Madryt będę posiłkował się moją wcześniejszą analizą na nich. Pomimo dobrego początku sezonu zawodnicy z Madrytu w ostatnim czasie lekko przyhamowali. Od dłuższego czasu (21 września) nie potrafili wygrać spotkania. Przełamanie przyszło dopiero w dziesiątej kolejce (tj 30 października) w której to podopieczni Gregorio Manzano wygrali u siebie z Saragossą 3-1. Na chwilę obecną goście z trzynastoma punktami na koncie zajmują dwunaste miejsce w lidze hiszpańskiej. Nie tak dawno Falcao wypowiadał się wywiadzie że pomimo słabych rezultatów osiąganych przez jego drużynie w ostatnim czasie on o formę zespołu jest spokojny. I wierzy że zwycięstwa przyjdą. Zaintrygował mnie ten spokój i zacząłem się przyglądać drużynie z Madrytu. I rzeczywiście z meczu na mecz widoczna jest zwyżka formy. Czego dowodem było ogranie w lidze Saragossy 3:1 oraz w lidze europejskiej z Udinese 4:0. Szczególnie ta druga wygrana powinna dać wiele do myślenia ponieważ w lidze włoskiej na chwilę obecną piłkarze z Udinese to ekipa tracąca najmniej bramek a wszyscy wiemy że obrona to we Włoszech „konikâ€?. Ostatnia wyjazdowa„wpadkaâ€? (porażka 3:2 z Getafe) jest traktowana przeze mnie jako wypadek przy pracy
Do dzisiejszej analizy wybrałem spotkanie z hiszpańskiej Primera Division. Pomiędzy Osasuną Pampeluna a Rayo Vallecano. Spotkanie drużyn praktycznie ze sobą sąsiadujących. Osasuna po jedenastu kolejkach ma na swoim koncie czternaście punktów. Wyjazdy drużyna gospodarzy tego spotkania gra fatalnie o czym mogli się w poprzedniej kolejce przekonać jej fani (porażka z Realem w Madrycie 7:1). U siebie natomiast mogą pochwalić się tym że w obecnym sezonie nie odnotowali jeszcze porażki (3 zwycięstwa oraz 2 remisy). Dzisiejszym przeciwnikiem piłkarzy z Osasuny będzie beniaminek z Vallecano. Piłkarze gości radzą sobie w Primavera Division nad podziw dobrze. Po jedenastu rozegranych spotkaniach z piętnastoma punktami piłkarze beniaminka zajmują ósmą pozycję w ligowej tabeli. Wyjazdy Vallecano gra w kratkę tzn. wygrywa z tymi którzy są teoretyczni w ich zasięgu przegrywa z mocniejszymi rywalami. Dziś piłkarze z Osasuny podrażnieni ostatnią wysoką porażką z Realem będą chcieli osłodzić swoim fanom jak również i sobie gorycz jaka pozostała po ostatnim spotkaniu. Uważam że twierdza gospodarzy El Sadar która niejednej drużynie przyjezdnej odbiła się już czkawką pozostanie dziś w dalszym ciągu niezdobyta. I stawiam na gospodarzy.
Do analizy na dzisiejszy wieczór wybrałem spotkanie z hiszpańskiej Primera Division. Na własnym boisku piłkarze z Villarreal podejmą beniaminka ligi Betis Sewille. Villarreal w tym sezonie to największe rozczarowanie jeśli chodzi o formę w lidze hiszpańskiej. Kibice A»ółtej AÂodzi Podwodnej nawet chyba w najgorszych snach nie byliby w stanie przewidzieć że ich ulubieńcy po jedenastu kolejkach będą mieć na swoim koncie tylko dwa zwycięstwa i 5 remisy . Tak słaba forma Villarreal jest wielkim zaskoczeniem ponieważ od kilu sezonów zespół ten grał bardzo dobrze zarówno w lidze hiszpańskiej (miejsca w pierwszej piątce), jak również w europejskich pucharach gdzie nawet udało im się zagrać w 1/2 finału Ligi Mistrzów. Obecny sezon jak już wspomniałem tragiczny w ich wykonaniu. Po jedenastu kolejkach podopieczni Juana Carlosa Garrido z jedenastoma pkt na koncie zajmują trzynaste miejsce w tabeli. Betis to beniaminek. Rewelacyjnie wszedł w sezon. Cztery pierwsze spotkania wprawdzie z dość łatwymi rywalami ale zawsze to wygrane. Po bardzo udanym początku przyszedł kryzys (7 spotkań bez zwycięstwa w tym aż 6 porażek) który trwa do dziś. Stawiam że Villarreal wygra z beniaminkiem który ewidentnie znajduje się w kryzysie.
W piątek wznawia po reprezentacyjnej przerwie nasza ukochana T-Mobile Ekstraklasa. Dziś wybrałem mecz pomiędzy Jagiellonią Białystok a AÅ¡ląskiem Wrocław. Jaga to drużyna przede wszystkim własnego boiska. Na wyjazdach grają mizerie. W dużej mierze jest to klub uzależniony od ich najlepszego zawodnika a mianowicie wiekowego już Tomka Frankowskiego. Jeśli nie ma on dobrego dnia wtedy i jaga się męczy. AÅ¡ląsk Wrocław drużyna którą w poprzednim sezonu z dna wyciągnął Orest Leńczyk. Doprowadził on drużynę gości do tytułu wicemistrza Polski. W tym sezonie AÅ¡ląsk nie zwalnia tempa. Na chwile obecną po 13 kolejkach zajmują pierwsze miejsce. Kluczem tak dobrej gry Wrocławian jest dobry i w miarę równy skład nie bazujący na jednym napastniku jak np. jest w Jagiellonii Frankowski czy w Lechu Rudnevs. Dziś wiele wskazuje na to że AÅ¡ląsk powinien wygrać to spotkanie. Miedzy innymi dlatego że Jaga będzie osłabiona ponieważ klub zmaga się z kontuzjami oraz wirusem grypy żołądkowej.
Drugi mecz jaki wybrałem dla was do przeanalizowania to spotkanie z Primera Division pomiędzy Getafe a Atl.Madryt. Piłkarze z Getafe nie spodziewali się chyba tak słabego początku sezonu w swoim wykonaniu. Po dziesięciu rozegranych do tej pory spotkaniach zawodnicy gospodarzy z siedmioma pkt na koncie są tzw. czerwoną latarnią Primavera Division czyli zajmują ostatnie miejsce w lidze. Gospodarze tylko raz cieszyli się w tym sezonie ze zwycięstwa (1:0 u siebie z Betisem 26 września). Co do Atl. Madryt będę posiłkował się moją wcześniejszą analizą na nich Goście na początku pozbyli się swoich dwóch najskuteczniejszych zawodników a mianowicie Sergio Aguero oraz Diego Fornala. W zamian pozyskano Kolumbijczyka z Porto Radamena Falcao. Zawodnik który w poprzednim sezonie stworzył niezwykle skuteczny duet z Hulkiem w Porto od razu zaskarbił sobie serca kibiców strzelając pięć bramek w trzech spotkaniach. Pomimo dobrego początku sezonu zawodnicy z Madrytu w ostatnim czasie lekko przyhamowali. Od dłuższego czasu (21 września) nie potrafili wygrać spotkania. Przełamanie przyszło dopiero w ostatniej kolejce w której to podopieczni Gregorio Manzano wygrali u siebie z Saragossą 3-1. Na chwilę obecną goście z trzynastoma punktami na koncie zajmują jedenaste miejsce w lidze hiszpańskiej. Podsumowanie: Nie tak dawno czytałem krótki wywiad z napastnikiem z Madrytu a mianowicie Falcao. Wypowiadał się on w nim że pomimo słabych rezultatów osiąganych przez jego drużynie w ostatnim czasie on o formę zespołu jest spokojny. I wierzy że zwycięstwa przyjdą. Zaintrygował mnie ten spokój i zacząłem się przyglądać drużynie z Madrytu. I rzeczywiście z meczu na mecz widoczna jest zwyżka formy. Czego dowodem było ogranie w lidze Saragossy 3:1 oraz w lidze europejskiej z Udinese 4:0. Szczególnie ta druga wygrana powinna dać wiele do myślenia ponieważ w lidze włoskiej na chwilę obecną piłkarze z Udinese zajmują drugą pozycję i mają najmniej strzelonych bramek. Stawiam na to że piłkarze gości zdobędą pierwsze trzy punkty w tym sezonie grając na wyjeździe.
Wczorajszy dzień nie był udany mam nadzieję że dzisiaj będzie lepiej. Pierwszą analizę jaką wybrałem do napisania to pojedynek pomiędzy Zagłębiem Lubin a AÅ¡ląskiem Wrocław. Drużyna Zagłębia Lubin bardzo ciekawie rozpoczęła ten sezon. Sensacyjnie w pierwszej kolejce zremisowali z Lechem Poznań. Później w starciu z Wisłą Kraków nieznacznie ulegli mistrzowi Polski. Sam sądziłem po tych dwóch spotkaniach że miedziowi kolejnych rywali (Podbeskidzie, Cracovia) powinni spokojnie „łyknąćâ€?. Niestety okazało się że kibice Zagłębia na ich pierwsze zwycięstwo będą musieli poczekać do siódmej kolejki. Wtedy to dopiero miedziowi wygrali z AÂKS-em 3:1. Po tym spotkaniu przyszły ponownie dwie porażki i wygrana z Koroną. Niestety ostatnia ligowa porażka z Bełchatowem przelała czare goryczy i Jan Urban szkoleniowiec Zagłębia stracił prace. AÅ¡ląsk Wrocław który w poprzednim roku okazał się rewelacją Ekstraklasy zajmując drugie miejsce w tym sezonie nie zwalnia tempa. Podopieczni Oresta Lenczyka po odpadnięciu z pucharów europejskich skupili się na rozgrywkach na krajowych boiskach. I trzeba to przyznać że wychodzi im to bardzo dobrze. Po dwunastu kolejkach są liderem ligi z 25 pkt na koncie. Podsumowanie: W Zagłębiu po przyjściu nowego trenera zapewne będzie spore przemeblowanie. Tak wiec forma miedziowych będzie wielką zagadką. Duża presja będzie na trenerze Zagłębia Pavele Hapalu, który między innymi wprowadził MSK A»ilinę do Ligi Mistrzów. Teraz takich cudów fani Zagłębia będą wymagać od jego drużyny. AÅ¡ląsk natomiast przyjedzie do Lubina bez takich roszad w składzie jak ich dzisiejszy rywal. Bilans bezpośrednich spotkań przemawia za Wrocławianami. Sytuacja w tabeli i forma obu zespołów w tym sezonie również. Stawiam na AÅ¡ląsk.
Drugą moją analizą będzie spotkanie pomiędzy Betisem Sewilla a Malagą. Betis to tegoroczny beniaminek w Primera Division. Początek sezonu mieli rewelacyjny. Cztery wygrane z rzędu (Granadą 1:0, Mallorką 1:0, Bilbao 3:2, Saragossa 4:3). Oczywistością było to że ta dobra passa musi się zakończyć. Jednak fani Betisu nie spodziewali się kolejny mecz (porażka 1:0 z Getafe) będzie początkiem fatalnej serii (sześciu porażek z rzędu) która ciągnącej się do dnia dzisiejszego. Betis po czterech kolejkach był liderem ligi. Jednak kolejne fatalne spotkania w ich wykonaniu sprawiają że klub z Sewilli dość szybko spada w tabeli. Na chwile obecną piłkarze prowadzeni przez Pepe Mela z dwunastoma punktami na koncie plasują się na dwunastej pozycji w tabeli. Drużyna z Malagi podobnie jak ich dzisiejszy rywal Betis początek tego sezonu mieli równie bardzo udany. W sumie to nic w tym dziwnego bo w drużynę zainwestowano sporą ilość pieniędzy. Niestety i ta dobra passa w wykonaniu Malagi dobiegła końca. Podopieczni Manuela Pelleginiego przegrali trzy kolejne spotkania. W ostatniej kolejce jednak przyszło przełamanie i goście ponownie wygrali. Podsumowanie: Betis w wyraźnym kryzysie. Ciężko będzie gospodarzom wygrać w dzisiejszym spotkaniu. Morale w Maladze lepsze po ostatnim zwycięskim meczu z Espanyolem. W Betisie natomiast domyślam się że panuje fatalna atmosfera. Czy beniaminek będzie w stanie zdobyć choćby jeden pkt w konfrontacji z Malagą. Wg mnie będzie niezwykle ciężko. Ja stawiam na Malagę z handicapem 0 ponieważ nie jestem w 100% pewien zwycięstwa gości, czy nie padnie tu przypadkiem remis. Tak wiec wolę się tym handi zabezpieczyć.